-
Postów
11 051 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Litwin81
-
Dzisiaj zrealizowałem swoje małe marzenie, pykłem 100 km za jednym przejazdem, bez żadnych żeli w dobrym tempie.
-
Na bank ktoś to tak zamontował bo patrzę pod kola to raz, dwa kąt wejścia tego pręta(ciężko to inaczej nazwać taki skoorvol wielki) byl prawie pionowy. Najgorzej że to się stało 25 km od domu, słyszysz ten huk i myślisz "o chooj, tylko nie to". Na szczęście 4 km od miejsca zdarzenia teściu jednej z dziewczyn które trenuje ma warsztat rowerowy i mi to szybko ogarnął.
-
Wiem że to może wydać się nieprawdopodobne, wręcz fejkowe, ale może, dodaje to z pełnia obaw w głosie, może on miał urwany łeb? I po prostu tak go ktoś wcisnął pomiędzy kostkę brukową.
-
-
Tak swoją drogą to jest moje 30 letnie żądło, z oryginału została lekka stalowa rama i kierownica. Ostatnio wymieniłem całe przeniesienie napędu, łańcuch wziąłem mocniejszy by przetrzymał dwa lata intensywnych wyjazdów. Opony kupiłem z dodatkowym fartuchem bo R10 po której mam zamiar śmigać ma ciężka nawierzchnie, ale i tak znalazłem na nie nemesisa.
-
Ja mam każdy kolor obuwia, czerwone pasują do czarnego i przepaski na ręku Mogłem założyć czarne z tej samej linii Ale opis do czerwonych butow ogólnie by się zgadzał, mam coś nie tak z garem.
-
Niestety yaczes, nadal nie miałem zawału, powiem więcej, mam chyba życiówkę jeżeli chodzi o kondycję. W maju pękło już 1000 km rowerem, zważywszy że mam 18 kg górala i jeżdżę trasy mieszane.
-
-
W sierpniu pykło mi 700 km, łącznie od maja 1926 km. Biorą pod uwagę że GPS kradnie 10% trasy, mam ponad 2000 km. Ostatnio bujałem się sporo po R10. Tym razem na nowo zbudowanym odcinku Krokowa-Swarzewo, który liczy sobie ok. 25 km. Po drodze jest muzeum broni pancernej. Trasa ta jest 10 km od Jastrzębiej Góry,zaraz za Karwią. Polecam. Trasa przednia, rower sam jedzie. Mam nadzieję że teraz w dobrym temacie wrzuciłem post. R10 Krokowa-Swarzewo. - YouTube
-
Może masz też wzmocnione felgi, na pojedynczych niewiele wystarczy by je wykrzywić. W każdym razie następnym razem poginam ulicą.
-
Na pierwszy raz kup bilet na Hel z rowerem, wysiądź i dzida do Gdyni. Warto poznać ten odcinek R10. Ale jak ktoś nie ma amortyzatorów to jednak radzę przed Puckiem wbić na ulicę aż do Redy. We wrześniu jedyne co może przeszkadzać to tylko wiatr. Deszcz całkiem spoko, fajnie chłodzi.
-
Teoretycznie masz R10, ale za Mostami w parku krajobrazowym Beka jest dramat. Płyty są ułożone niedokładnie, strasznie tzresie i jak ktoś nie ma podwójnej felgi jak ja to może scentrować koło. Dlatego następnym razem dojadę do Redy ścieżkami, w prawo przy kościele na ulicę i na wysokości Pucka już są dobre ścieżki aż do Helu. Krupek ja widziałem kolesi poginajacych szosówkami ścieżka z Helu do Władka.
-
Pomijając ulewę wczoraj za Władkiem to warunki idealne. Zero wiatru na Helu i za Puckiem, nie wiem ile takich dni w roku jest ale może z 10
-
Stalowa. Moja dziewczyna ma Alu, to w jednej ręce niosę, tego nie ma opcji. Ale ma też plusy jak się w kogoś wjebie. A tak na marginesie, ludzie to ameby. To co się dzieje na ścieżkach to przechodzi ludzkie pojęcie.
-
Daje fotkę mojej rakiety. Ma 26 lat(kupiony w 1996) Wszystko poza ramą i kierownicą zmienione. Manetki Acera rocznik chyba 2004,tył Altus coś koło 2020. Przód deore. Amorek rst Gila. Opony nowe, ponoć nie przebijalne.
-
Pochwale się ostatnimi dwoma wypadami. Mierzeja Wiślana i trasa Hel-Gdynia. Zwłaszcza to drugie to mój rekord, 102 km w jednym dniu. Wg. GPS było prawie 86,alr zayebal mi lekko 10%. Natomiast Mierzeją jest epicka, miejscami nie wyglądało jakby to w Polsce było.
-
Ale nie do ciebie misiu odpisywałem, rozumiesz ronice?
-
Dalej odpisujesz, te udawane usmieszki nie zdławią bolu który jest w Tobie, przepraszam jeszcze raz że zrujnowalem ci życie.
-
I wylało szambo Nie wiedziałem że po tylu latach nadal takie emocje budzę w Kabim, no cóż, muszę żyć że świadomością że jestem jego nemesisem.Nie lubię krzywdzić ludzi, przepraszam podwawelska. Za chwilę tamu zaprzeczy, ale kto normalnydaje takie wypracowania xD
-
Dave z całą twoją wiedzą tajemną czarnoksiężnika, udało Ci się uregulować kwestie jelit?
-
Porywasz się z motyką na słońce, Dave już pewnie przeszukuje net jaki teść jest szkodliwy. On mi kiedyś napisał że kreatyna spowoduje u mnie zawał serca, gdzie to w USA produkt antyaging i wzmacniający serce.
-
JJ napisz o co te covidowe szury się do ciebie spruły
-
Są tematy tabu, nie warto z tym walczyć. Nie wolno nikogo zmuszać by mu się żyło lepiej. Wiesz jak kabi się na mnie obraził jak kiedyś napisałem że jego laska jest na koksie też, bo bierze antykoncepcję?
-
No niestety stary się robię więc i demencja się pojawia.
-
Inspiracja jest pragmatyczna. Chcę połączyć wygląd, siłę i sprawność,zeby Dave nie miał argumentu o zawale zbyt szybko. Nigdy nie jarała mnie typowe nabijanie masy i rozkminy czy mogę iść na rower czy spale za dużo mięsa. Nadal mam na czczo 86 kg wagi, na masie pewnie dobije do 92,tyle mi wystarczy.