Litwin81

A tam pracuje jakiś Karol,teraz w Fen ma walczyć?W niedziele był u mnie na siłce,dziwny jest.

W seriach jedzie 80 kg przy wadze 57,czyli tak jak ja,bo ja w seriach 120 kg wzwyż jadę.. No mialem dodac ze w dodatku to kobiety. No to konkret wyniki kobity ale pewnie dlugo juz cwiczy , moja dopiero 2 lata 1,5 roku bo wcześniej straszny leń,ale twoja też ma zacne wyniki. No nie wiem, jak na mój gust to bodziec będzie większy jak zrobi pięć serii na 100% swoich możliwości, a nie jakieś 2 serie na 80%, dwie na 90 i dopiero przy ostatniej się spoci. Saker ci w kolejności wymieniał najważniejsze czynniki wzrostu mięśnia: -obciążanie mechaniczne-najważniejsze -stres metaboliczny-czyli pompa i nagromadzenie czynników wzrostu,kwasy mlekowego -praca pod napięciem mięśnia Pierwszy jest najważniejszy bo przeciążasz mięsień,zmuszając go by się dostosował.

O trenerach z energy krążą też legendy

Nie wiem czy się nie zalejesz ale osoba ćwicząca będzie miała problem z michy sensowne dawki dostarczyć.

Daj pan pokój,bo idąc tym tokiem myślenia niech nic nie robi a wszystko mu ludzie pokazują/pomagają.Ku...w latach 90-tych nikt się tym nie przejmował,nauczyłeś się to ok,nie to twoja strata.A co do trenerów,to często robią ludziom gorszą krzywdę niż jakby ci sami próbowali.w Pure w Szperku w Gdyni krąży dow(nene) i takim"trenerze". Opowiadał kumplowi ze tak klienta martwym zajechał że aż mu dysk wypadł,taki był z tego dumny.

Moja wazy 57 kg i w MC 115 kg,siad 120 kg,na klatę 55 kg.Tyle że waga to jedno a 1/10 teścia u kobiet to drugie U nas to powinien być wyższy wskaźnik W seriach jedzie 80 kg przy wadze 57,czyli tak jak ja,bo ja w seriach 120 kg wzwyż jadę. .

Dokładnie,każdy z nas kaleczył i po latach sam to ogarnął.A dać trenerowi 100 zeta za h za to że ci podstawy pokaże to porażka.

Tzn. moja pani siada 120 kg wiec albo ona ewenement albo ciężar kobiecy

Jak nie trafisz trenera z powołania,któremu będzie się chciało tłumaczyć to lipa.Pokażą na od(pipi) bo będą chcieli żebyś wrócił.Ja jak widzę zapał w kimś,kto doceni mój stracony czas to pomagam.

Nie zgodzę się Cześć zstępująca czworobocznego(kaptur) unosi łopatki ku górze,przy wiosłowaniu/przyciąganiu gryfa do brzucha następuje głównie zbliżenie łopatek(część poprzeczna). Wiadomo że trochę tam pracuje,jak całe czworoboczne,ale nie olewałbym tego ćwiczenia z tego powodu że szrugsy tez aktywują inne ważne mięśnie szyi jak dźwigacz łopatki i mięsień mostkowo-obojczykowo-sutkowy. Edit:Większość czuje kaptury przy wiośle bo robi pod zbyt małym katem i to takie pochylone szrugsy.

Nie na wszystko ale na garbienie,bo to ten mięsień trzyma Kufa to tak można?Nie wiem,staraj się pogłębiać naturalne krzywizny kręgosłupa,przy lekkich ćwiczeniach siłowych,na początek wiosłowanie i wyciskanie na płaskiej(lekki mostek). szyje.

Rób szrugsy to zniwelujesz.

Garba najłatwiej sie pozbyć,wystarczy robić szrugsy

Siła wszystkich mięśni musi być zrównoważona,dlatego jak masz za słabe mięśnie brzucha to prostowniki zaciągają ciebie w dół,w odwrotna stronę brzuch ciągnie do przodu.Mam teraz u siebie trenera,który wygląda podczas chodu jakby go ktoś zapiął w tyłek,przez to że ćwiczy głównie czwórki,prostowniki i barki,ale co będę cross fitowcowi tłumaczył dysproporcje w jego ciele jak on nawet tego nie zrozumie.

Dzięki za troskę,waga ta sama-85 kg

Tak się robi na serie,wiadomo że tak się rekordów nie siada,one są do kąta 90 stopni.

Dzisiaj w ostatniej serii potrójnie łączonej(przysiad na 8,suwnica na 12 i uginanie na "4" na 20 powt.)poszedł nawet fajny wynik,a mianowicie 8 razy 100 kg z przodu,ciekawe ile by poszło jakbym tylko na siady się nastawił?Oczywiście koszulka z Vegetą to +10 do siły

Poczyn takie kroki bo bedą dalej tak przycinać

Odejmij wodę z piersi,opakowanie i wkładkę zmoczoną wodą jak pielucha rocznika i z 400 gram ledwo masz mięsa na 1 posiłek

Czarny furiat,biały,jaka patola.

Wiesz był nie kwestionowanym samcem alfa forum,śmiał się z moich boczków głosząc odważne tezy(które zostaną pewnie docenione za kilka lat) o szkodliwości kreatyny na serce,a ty taki Litwini zrobił progres,wyciął się pod zawody a yaczes gnuśnieje fapujac się do swoich starych fotek,bo wie że to już nigdy nie wróci,a nawet wtedy i tak nie miał z czym startować(bo nóg i tak robił a martwy szkodzi na kręgosłup)

Chyba rozlewającym się tłuszczem z brzucha.

Ja słabo reaguję na argininę,trochę czuje chlorowodorek argininy,ale najlepiej azotany( np. z buraka) i agmatynę.

Chodziło mi nie o 4 dzień tylko by nie dokładać ćwiczeń a się skupić na tych które są.

Jak dowalisz nogi to barki słabo pójdą.