Skocz do zawartości

Ural

Użytkownicy
  • Postów

    296
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

13 Neutralna

O Ural

  • Urodziny 18.11.1980

Kontakt

  • Strona WWW:
    http://punkgamer.pl
  • ICQ:
    0
  • Tlen:
    ural

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  • Skąd:
    Katowice
  • GamerTag:
    Ural PL
  • PSN ID:
    Ural

Ostatnie wizyty

7 679 wyświetleń profilu
  1. Rotfl, fakt, biję się w Piersi.
  2. Więc po kolei - w grze mam nabite prawie 80 godzin, zatem nie była testowana "po łebkach". Tytuł jak wiemy jest silnie sfabularyzowany i opowiada historię Arkantosa, w recenzji skoncentrowałem się na początku przygody, która akurat działa się w starożytnej Grecji. Uznałem, że to jak gra się dalej rozwija od strony historii i rozgrywki to zbyt fajna niespodzianka by to spoilerować w recenzji, stąd masz w niej zdanie "A to tylko jedna z wielu przygód Arkantosa, który w Age of Mythology, a my wraz z nim, miota się po starożytnym świecie jak komar w tramwaju." Starożytny świat to jak wiemy nie była sama Grecja i uznałem, że taka sugestia wystarczy, bo większość się domyśli, że skoro mówimy o świecie, to nie o jednej lokacji, ale może była to sugestia nieco zbyt subtelna. Generalnie też żałuję, że nie mogłem się rozpisać bardziej o grze, bo ograniczało nas miejsce, a to jedna z najlepszych gier w jakie grałem przez ostatnie miesiące. Co do oceny to jak pisałem w recenzji - S.I. jest bardzo słabe i gra pluje po prostu falami przeciwników, ba, nie odbudowują praktycznie budynków. Przez to po prostu nie stanowi to taktycznego/strategicznego wyzwania, bo schemat na każdej mapie (pomijam niektóre misje, gdzie kierujemy np. tylko kilkoma jednostkami lub musimy coś konkretnego zrobić) jest dokładnie taki sam. Gra na dychę musiałaby zaoferować lepsze rozwiązania strategiczne. Zresztą dla mnie więcej contentu niekoniecznie przekłada się też na lepszą ocenę, bo generalnie chodzi o to ile szarpanie przynosi Ci radochy - jeśli loop rozgrywki będzie słaby to co z tego, że będziesz mieć więcej zawartości, skoro nie będzie Ci się chciało w nią grać. Nadto osobiście jestem zwolennikiem korzystania z pełnej rozpiętości ocen, tj. 1-10, a nie 5-10, więc 9 to i tak jest u mnie dla gier wybitnych, dycha jest zarezerwowana dla GTA VI ;).
  3. Zwykle brak miejsca na scratch dysku podczas renderowania.
  4. Shiva, czekam na fotę z wewnątrz, jesteś moim bohaterem mordo! Dość ukrywania, pokaż Lambo z perspektywy Gran Turismo! No chyba, że udajesz, ale przecie to niemożliwe. Prawda. Prawda?!
  5. A jakie gry z prawdziwego zdarzenia się pojawią? Po pierwsze ocena jest wypadkową wielu czynników - tj. upraszczając długość zabawy, jakość (szeroko rozumiana - czyli w tym gameplay), cena. Te popierdółki nie są oferowane w pełnej cenie i nie mogą być tym samym porównywane 1:1 do gier pokroju Call of Duty. Kwestia kolejna - experience. Może takiego Batmana przejdziesz w te 2 godziny, ale wrażenia są super, masz banana na twarzy widząc Twoje odbicie w stroju Batmana, autentycznie się stajesz mścicielem w stroju nietoperza. Dziś to robi i wystarcza, jutro może to być za mało, ale jak zobaczysz pierwsze gry na PS3 i porównasz do ostatnich na tę platformę, to też to była przepaść - taki Resistance wyglądał bardzo słabo w porównaniu do np. Killzone'a 3, tylko cóż, apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak będzie z VR. NIEMNIEJ I tu najważniejsza imo sprawa. Oczekujesz pełnoprawnych gier, na 10 godzin dla VR. Ok, będą jakieś ścigałki typu Driveclub, które też będą obsługiwać VR, ale zasadniczo PS4 ma słabe bebechy pod VR i moim zdaniem nie ma co liczyć na coś więcej niż kilka sensownych gier + zalew popierdółek, bo po prostu pełnoprawnych gier w większości przypadków PS VR nie pociągnie. Już i tak gdy grasz na VR masz bardzo mocno ciachnięte opcje graficzne, że wygląda to jak z pogranicza PS2/PS3, do tego dodajmy dość oczywisty fakt, że ile by tego VR nie sprzedali, to nie będzie to rynek kilkudziesięciu milionów graczy - co najwyżej kilku, może kilkunastu milionów. Żaden twórca gier nie wpakuje w projekt na VR parudziesięciu baniek, bo najzwyczajniej w świecie mu się ta inwestycja nie zwróci. Dlatego obstawiam, że jesteśmy skazani głównie na takie kilkugodzinne popierdółki. I może i dobrze, bo jestem mega ciekaw jak w dłuższym okresie wpływa to chociażby na wzrok.
  6. Lol, to się nazywa timing! Coś mnie uszy zaswędziały, wbijam na forum i tu proszę, obgadywańsko . A poważniej - gdyby to była autopromocja studia, to byłoby o studio - a to było o targach z perspektywy wystawcy i jak sądzę tekst wypełniło sporo ciekawostek, o których przychodząc na taką imprezę jako zwiedzający nie ma się pojęcia i o których sam jeszcze kilka lat temu pojęcia nie miałem i mnie wręcz zszokowały. Dezorganizacja na Gamescom tudzież totalne olewajstwo choćby porządku na ulicach Kolonii czy walające się śmieci w McDonaldsie (rozwaliło mnie gdy sprzedawca typowi, który zamówił hamburgera, położył go na jakichś dwóch starych frytkach - i to centralnie na nich położył, które spadły z wcześniejszego zamówienia), to coś mega powszechnego. Tylko jak się to ma do poglądów politycznych to nie wiem, bo żadna partia w Polsce chyba nie chce (mam nadzieję) reformować Niemiec. Tekst przedstawia same faktyczne zdarzenia takie jakimi były - miałem zmyślać i wybielać? No bez jaj . Pojedź do Kolonii, wsiądź do pierwszego tramwaju i prawie wejdź w kałużę rzygowin i rozwalonego na ziemi żarcia to pogadamy . PS. Uchodźcy byli wspomnieni
  7. Tak dokładniej to Prowokator .
  8. Czuję się wywołany do tablicy i pozwolę sobie sprostować . Po pierwsze nie Ural, tylko Prowokator, po drugie nie śmiał, tylko życzył powodzenia w kontekście tak szybkiego objęcia tej funkcji (skądinąd jak czas pokazał objęcia słusznego). W ogóle jak tak czytam często komentarze o Norze to widzę brak zrozumienia konwencji programu . Pora więc na mały ekshibicjonizm i zarazem doprecyzowanie. Nora powstała pod wpływem impulsu i mego zachwytu nad dziełem (a wręcz DZIEŁEM) w postaci wizjonerskiego i niepowtarzalnego programu Strutter na MTV (zdecydowanie polecam - można znaleźć na YouTube). Skrajnie bezczelny, prześmiewczy, czarny i chamski humor i trzymanie się wybitnie trzodowej, prowokacyjnej konwencji. I dokładnie na tych samych założeniach i pomyśle bazowała Nora. Nie bez powodu przed czołówką pojawiał się stosowny komunikat, którego fragment pozwolę sobie zacytować: "Poczucie humoru przedstawione w tym programie może razić niektórych odbiorców oraz być kontrowersyjne i prowokacyjne. Wszelkie podobieństwa i nawiązania do realnych osób są niezamierzone i nie mają na celu obrażania kogokolwiek. Program ten należy traktować wyłącznie w kategoriach satyry! Przedstawiona w programie postać jest fikcyjna." Dlatego też program wymagał podejścia do niego z dużym dystansem, trochę jak się podchodzi do amerykańskich stand-upów, zaś poglądy Prowokatora, to... poglądy Prowokatora, nie Urala i nie były zawsze tożsame (czasem były, czasem nie ). Zresztą chłopaki z PE zawsze sobie z tego zdawali sprawę, dlatego często i gęsto sobie urządzaliśmy popijawy i meetingi przy innych okazjach, a na imprezie integracyjnej Prowokatora był nawet sam Ninja, czyli osobnik incognito . Takie staromodne (jak w czasach Top Secretów i Secret Service'ów) koleżeńskie kopanie się po kostkach . Co zaś do powrotów syna marnotrawnego na łamy PE to będę wiedział jak kupię nr 230 . Szczerze mówiąc nie wiem jakie zmiany są szykowane na łamach pisma, a jestem ciekaw, bo staram się regularnie szmatławca kupować .
  9. Syn marnotrawny

    1. aux

      aux

      Wow! Trzoda wraca?

    2. Hubert249

      Hubert249

      Wracasz do PSX Extreme?

  10. Ural

    Flashout 2 - Steam Greenlight

    Joł! Long time no see, jak to mawiają na drugiej półkuli i to bynajmniej nie tej z naszymi skośnookimi braćmi;). Flashout, to seria gier wyścigowych z futurystycznymi poduszkowcami (coś jak F-Zero czy Wipeout) przy której mam przyjemność osobiście pracować. Pierwsza część trafiła na mobilki, konsolę OUYA oraz Maca i PC, zaś obecnie uderzamy z drugą częścią, która ma trafić na PC za pomocą platformy Steam, przynajmniej taki jest misterny plan;). Jako forumowicz z wieloletnim stażem zwracam się tym samym z gorącą prośbą o Wasze wsparcie, tj. jeśli ktoś ma konto na Steam Greenlight i zechce wesprzeć nasz misterny plan wbicia się tam, to będę niezmiernie dźwięczny - wystarczy kliknąć o tutaj: http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=244995815 Wersja na PC będzie się oczywiście różnić od wersji mobilnej (czytaj: będzie lepsza), zaoferuje pełne wsparcie pada i kilka innych dupereli. Ponieważ też jeszcze nad nią pracujemy, to jak ktoś miał już okazję grać w odsłonę na srajfonie, to jakieś sugestie względem wersji PC mile widziane - a nuż uda się je uwzględnić. A, no i jak ktoś ma ochotę, to tutaj może obczaić trailerek: oczywiście mając na uwadze, że to nie jest żadna super-produkcja tylko skromny polski indyczek;). Z góry dziękować!
  11. Rated "M" for masterpiece .
  12. No to karnawał czas zacząć! :) http://tiny.pl/hj1wz

  13. Nowy program o grach wideo

  14. Ural

    PPE.pl - portal graczy

    Oczywiście. Jak czytam na Onecie, że gdzieś ukradli Bentley'a i w to klikam, to pewnie dlatego, że jestem złodziejem samochodów. A gdy czytam, że np. Cinquecento można ukraść śrubokrętem, to sięgam od razu do szafki i pędzę na parking po darmową przejażdżkę. Ot, jak każdy normalny człowiek. Złodziejstwo mam w genach. Ciekawa filozofia, zakładanie kto jest uczciwy, a kto nie po tym, jaki kogo interesuje temat. Jak ktoś jest hardcorowcem, to go interesuje czy jakaś gra wyciekła i niekoniecznie dlatego, że chce ją ukraść, tylko bo interesuje go wszystko co się dzieje w branży. Jak się czyta o morderstwie, albo o tym że podczas zamieszek ludzie okradają sklepy, to nie robi się tego samego. Jak się czyta o napadzie na bank, to nie biegnie się do najbliższego oddziału ING z bejsbolem. A kto jest złodziejem, ten będzie złodziejem niezależnie od treści artykułów w mediach. Trzeba było od razu napisać, że o to chodziło, a nie mydlić ludziom oczy. Tia. Gdybym był właścicielem Camaro, to chciałbym się dowiedzieć o takiej możliwości. Więcej - wyżej napisałem o Cinquecento. W Auto Świecie kiedyś opisali, że jest tylko bodaj 100 rodzajów kluczyków do Cinquecento i że można odjechać przez przypadek nie swoim wozem. Gdybym był posiadaczem takiego Fiacika, to byłbym tym żywotnio zainteresowany, by np. zainwestować w dodatkowe zabezpieczenie. Czy o włamach do sieci PSN też już przestaniecie pisać? Ogólnie gratuluję argumentacji i trochę szkoda, że coraz większa cenzura w mediach. Bo inaczej tego nie można nazwać i zasłanianie się dobrem polskiego gamingu skomentuję krótko: ROTFL. Piractwa nie zlikwiduje się zamiatając temat pod dywan. Normalnie nie komentuję takich rzeczy, ale o wolność słowa trzeba umieć walczyć. A to jest kneblowanie mediom ust i szkoda, że się daliście. Średnio wierzę, że to niezależna decyzja, a jeśli tak, no cóż... Tyle. Jak chcecie, to usuwajcie tego posta.
  15. http://tiny.pl/h1p1l - kolejny bastion padł
    1. LiSoQuan

      LiSoQuan

      Hehe, niewidzialna ręką pomachała palcem na pe ;)

    2. Arik_19
×
×
  • Dodaj nową pozycję...