-
Postów
296 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Ural
-
No właśnie nie do końca - w pierwszej części była jazda na skuterze i bodaj na paralotni (dawno grałem, nie pamiętam) - w każdym razie czymś sterowaliśmy, była to jakaś odskocznia. A skakanie po ciężarówkach, to wciąż skakanie... Zabrakło mi takich szalonych akcji właśnie. Pociąg to już był w GoW i w K2 (lepszy imo), ale to już mniejsza... mi brakowało trochę odejść od typowego gameplayu, czyli właśnie od skakania po skałkach (pociągach, ciężarówkach, itd. - bez różnicy), strzelania i główkowania. Dało się upchać więcej - czemu my nie prowadziliśmy ani razu jeepa? Albo nie pilotowaliśmy jakiegoś samolotu, a bo ja wiem... Były też akcje gdzie trzeba było coś zrobić precyzyjnie i Drake... robił to automatycznie. A aż prosiło się o jakąś mini-gierkę wtedy, a nie żeby robiła to za nas konsola. W ogóle wkurza mnie też totalna rezygnacja z sensorów ruchu. Chodzenie po kłodach, to teraz po prostu casual do sześcianu, bo chyba nawet nie da się z nich spaść (mnie się przez całą grę nie udało). A wracając do AI (zarzut Picia), no cóż - strażnicy w muzeum są po prostu debilami i nie wygląda to tak w każdej grze, wierz mi . Nie wiem niektórzy strasznie idealizują Uncharted 2. Owszem, świetna gra, ale poczytajcie sobie zasady wedle których przyznajemy oceny - dychę otrzymują gry innowacyjne i rewolucyjne - a gdzie w U2 rewolucja i innowacja? Grafika? Grafika nie jest najważniejsza. Zresztą dzięki oprawie, rozmachowi i całej tej reszcie dostał "dychę", bo za sam gameplay na dychę na pewno ta gra nie zasługuje (tylko na 9+). Ale dość, niepotrzebnie dałem się wciągnąć w tę dyskusję... Świetna giera i spieramy się o jakąś bzdurę. Dla mnie na PS3 numer 2 po Killzone 2, któremu z kolei bym dyszkę dał bez zająknięcia (i bez minusa :]). A i jeszcze jedno do Picia - teraz jesteś pochłonięty gierką i człowiek często jest pod wrażeniem i idealizuje a z perspektywy dostrzega jednak te minusy - zobaczymy, czy nie zmienisz za parę tygodni zdania . I dodam, że mam ochotę poczochrać EyePeta
-
Nie no nie mogę, ile jeszcze będzie tej dyskusji o minusie dla Uncharted 2... Ludziska, czy ten minus to tak wielki problem? Ta gra obiektywnie na dychę nie zasługuje i stąd ten minus. A nie dlatego, że się boimy wystawić "dychę". Osobiście nie wiem, czy bym nie dał jej 9+ raczej... serio 10- to bardzo wysoka ocena, a pełna dycha z wielu względów byłaby nieobiektywna, bo Uncharted 2 nie jest idealny i można wymienić całkiem sporo minusów (często drobnych, ale jednak), że wspomnę o kilku: - bardzo kiepskie AI przeciwników (zwłaszcza w muzeum); - czasem nieprzemyślane lokacje - głównie w kontekście "gdzie iść dalej" (założę się, że nie raz wpadliście w przepaść, bo nie wiedzieliście gdzie skoczyć); - babole (trafiły mi się 2x i niestety, ale z wpływem na gameplay); - schematyczność (strzelanie, główkowanie, skakanie - i tak w kółko - owszem, fajne... ale czegoś brakowało - weźmy np. jazdę na skuterze wodnym z jedynki, czemu tutaj tego nie było?); - momentami nierówność (kanały i muzeum prezentowały się średniawo w stosunku do reszty); - i jeszcze kilka minusików, które zachowam dla siebie. Uncharted 2 jest świetny i te minusy nie przesłaniają jego wielkości, ale... nie wszystkich wciągnął na maksa. Poza tym nie da się zaprzeczyć, że fabuła od połowy gry mocno siada... Graficznie cud, miód, orzeszki, ale sam gameplay... no w sumie to samo, co w jedynce... Minus musi być .
-
No toś wywęszył spisek, hohoho. Faktycznie - Sony nam płaci i to grubą kapuchę za oceny - sam ostatnio wymieniałem koła w moim Ferrari. A tak poważnie - o tym, że PE jest obiektywne świadczy chyba najlepiej fakt, że posiadacze Sony sądzą dokładnie coś odwrotnego. Prześledź sobie wątki z poprzednich numerów, ile było narzekania na faworyzowanie X360, że redakcja to fanboje konsoli Microsoftu, itd.. Wystarczy wspomnieć o sławetnej ocenie 10 dla Halo3. Jeśli chodzi natomiast o Metacritics, to argumentacja ta nie ma o tyle sensu, że w średniej brane są pod uwagę całkowicie idiotyczne i oderwane od realiów oceny z magazynu np. Edge i jemu podobnych (mocno zaniżane). Oceny są sprawą ogólnie indywidualną, więc każdy ma prawo do własnego zdania. Ale faktem niezaprzeczalnym jest, że w ostatnim czasie pojawiło się sporo bardzo udanych produkcji na PS3. Również ma na to wpływ pewnie to, kto pisze recenzję, bo o ocenie często decydują gusta piszącego, ale tu powracamy do kwestii indywidualizmu - zresztą sam bym ocenił niektóre z tych gier inaczej (często nawet niżej - ale przecież oceny innych członków redakcji masz w "3 groszach" i pod oceniaczką). Ogólnie w PE oceny na pewno nie są zawyżane - często wręcz są obniżane po wewnętrznych dyskusjach i na jakieś nieobiektywne akcje nikt by sobie nie pozwolił. Zauważ też jedną istotną rzecz - w PE dane gry recenzują zwykle osoby wkręcone w klimaty danych gier, każdy się raczej w czymś specjalizuje. Podczas gdy w innych wydawnictwach niektórzy recenzują totalnie wszystko, nawet gatunki, które im nie podchodzą . Przecież jak nie kręcą Cię klimaty w stylu EyePet, to choćby ta gra dostała 10, to i tak jej nie kupisz. Z kolei nie nasza wina, że na MS tego rodzaju gier na razie nie ma (będzie Milo na X360, to może zarobi nawet 10, pod warunkiem, że "złotousty" spełni swoje obietnice). I w obronę wezmę może jeszcze Lair - gra specyficzna - niektórzy dają jej 8, inni 5. Nie każdemu przypasiło sterowanie (mnie np. bardzo odpowiadało)... Ogólnie oceny to temat rzeka dlatego nie ma sensu sugerować się samą oceną, tylko lepiej czytać recenzje.
-
i nigdy miec nie bedzie. w U2 jak i w U1 sekwencje nagrywane sa wraz z kreceniem cutscenek. mimika twarzy dostosowana jest do wypowiedzi Northa, Rose czy Black, dlatego wszystko sklada sie na spojna calosc. lokalizacje nigdy nie oddadza idealnie oryginalu. trzeba natomiast przyznac ze Boberek i spolka spisali sie wysmienicie, dostarczajac aktualnie najlepsza polonizacje na rynku. no i jade raz drugi tym razem na Crushing ze wszystkimi skarbami, bo wczesniej nie zbieralem ich w ogole. zobaczymy, zostanie potem tylko odpicowac trofea z bronmi i bomba Problem z polonizacją, ba ogólnie z dubbingiem jest nieco inny. Mianowicie język polski po prostu jest językiem mało emocjonalnym. Weźcie sobie wiązankę bluzgów po angielsku - nawet jak sami rzucicie parę faków na prawo i lewo pod nosem, fajnie zaakcentujecie, to brzmi to porządnie. A po polsku? Raczej żałośnie. Taka specyfika naszego języka, że nie jest przesadnie klimatyczny i nie przekazuje tak dobrze emocji, jak angielski. Niemniej jeśli o mnie chodzi, to właśnie głosy angielskie średnio mi się podobają, a te polskie bardziej. Wprawdzie nasz dubbing jest trochę, hmmm, bajkowy, jak z produkcji Pixara, ale ważne, że nie brzmi źle. Angielski znam perfect, a U2 przechodzę po polsku, więc nie zgadzam się z sugestią Trzciny, że każdy kto zna angielski oleje polską wersję. Szczerze, to wkurzył mnie brak francuskiej, bo francuski dubbing jest najlepszy w grach, a w Uncharted go nie ma ;(. Tak czy inaczej to pierwsza gra, w której przy opcji wyboru języka zdecydowałem się jednak na polski i nie żałuję - jest naprawdę bardzo dobrze i chociażby aby jakoś uhonorować ten wkład pracy polskiej ekipy zdecydowałem się na granie właśnie w naszym rodzimym języku . A po angielsku może przejdę grę drugi raz...
-
nie dość,że wszystko w tej grze stoi na wyższym poziomie niż w części pierwszej to jeszcze dodatkowo wyeliminowali problemy starego enginu- totalny brak problemu z v-sync i genialnie idealnie płynna animacja,która ma w du.pie to co czasem dzieje się na ekranie i nie zwalnia nawet na moment. V-Sync albo jest, albo go nie ma. V-Sync, kosztuje sporo mocy obliczeniowej, więc często developerzy z niego rezygnują. W U2 nie zauważyłem, by V-Sync był wyłączony, czyli tak bardzo udało im się zoptymalizować kod, że po prostu go włączyli. Oczywiście można sobie V-Synciem zarządzać i w niektórych "aktach" może być włączony, w innych nie. Poszli daleko do przodu jeśli chodzi o opanowanie możliwości PS3, to trzeba przyznać!
-
Doskonałych gier oczywiście nie ma, ale Uncharted z pewnością jest bliski doskonałości . Aż musiałem Fifę 10 odstawić na bok . Polski dubbing jest pierwsza klasa i za to kudosy dla Sony, bo to chyba najlepszy dubbing, jaki mieliśmy do tej pory - w zasadzie ciężko się przyczepić, bo imo nie ustępuje ani na jotę angielskiemu. Co do samej gry, no cóż, kawał świetnego kodu. Wprawdzie jedna lokacja (muzeum) nie zabija może oprawą jak dżungla, ale i tak to kolejny tytuł udowadniający potęgę PS3 - zresztą wcale w pełni nie wykorzystaną. Bo to, że Uncharted 2 wykorzystuje 100% mocy PS3, to jedno, ale drugie, że wszystko da się jeszcze bardziej zoptymalizować - innymi słowy Uncharted 3 może wyglądać jeszcze ciut lepiej, hehe. W Media są zestawy PS3 z Uncharted 2, a obok X360 z Halo ODST... nie chcę tu wywoływać jakichś głupich dyskusji, ale... chyba bym nie miał wątpliwości co wybrać. Inna sprawa, że trochę dziwię się MS, że dodają ODST, które graficznie jest średnie. Mniejsza o to zresztą. Naughty Dog pokazali, jak się robi gry. A scenki przerywnikowe, to mistrzostwo świata - takiej mimiki, takiego zachowania, takiej gestykulacji, itd. nie ma żadna inna gra - perfekcja.
-
Natrafiłem na ten topic dopiero teraz, więc i dopiero teraz się krótko odniosę . Istnieje, istnieje, zresztą sam widzisz, że w wątku tym zdania są podzielone, a już sam ten fakt świadczy, że coś jest na rzeczy. Efekt o którym pisałem niekoniecznie dotyczy filmów - dotyczy np. starych koncertów, teledysków, itd., ale do tego jeszcze dojdziemy. Pragnę zwrócić Twoją uwagę, że w przypadku chociażby koncertów, czy teledysków właśnie, gros z nich nagrywane było/jest techniką cyfrową, a to oznacza ograniczoną rozdzielczość do PAL-owskiej (a czasem i niższej). Wtedy pojawia się tylko kwestia tego, w jaki sposób ta rozdzielczość zostanie podbita - to raz. A dwa, że w przypadku wielu staroci na BD nikt się nie bawi w branie oryginalnej taśmy (dlaczego jeszcze do tego dojdziemy), tylko upscalowaniu ulega obraz, który już był uzdatniany pod kątem DVD (dotyczyło to zwłaszcza pierwszych rzutów płyt BD, kiedy po prostu trzeba było coś mieć na rynku, a nie było czasu na duże działania w kwestii obróbki obrazu). Obraz finalny w przypadku BD/upscalowanego DVD zależy od masy czynników - również telewizora. Nie wiem na jakim TV testowałeś, ale może sobie słabo radzić z obrazem SD, albo masz włączonych zbyt wiele filtrów w ustawieniach telewizora (potrafią skutecznie rozmyć obraz i zatracić masę szczegółów). Ktoś Ci strasznych bzdur naopowiadał. Nie masz tutaj całkowicie racji. Gdyby było tak jak piszesz, to nie istniałyby kamery IMAX, bo i po co? Kosmiczne rozdzielczości to mrzonka. Obecne kamery 35mm (standard w kinie) ledwo zapewnia dobrą jakość przy 1080p, co więcej i tak trzeba to obrobić. Jeśli masz faktycznie tak dobry sprzęt w domu, to odpal Mrocznego Rycerza, gdzie masz fragmenty kręcone IMAX'em - tam masz prawdziwe 1080p i porównaj do fragmentów kręconych kamerą 35mm - różnica kolosalna w jakości obrazu. A, i wyłącz sobie uprzednio filtry, bo one sprawdzają się głównie przy oglądaniu TV. To sprawa numer jeden. Sprawa numer dwa, to że taśma filmowa 35mm nie jest równa taśmie filmowej 35mm. Innymi słowy - owszem, taśma filmowa, to po prostu materiał światłoczuły, czyli to co leci przez obiektyw de facto "odbija", czy "wypala" się na taśmie (łopatologicznie to ujmując). Ale przecież taśma filmowa też ma swoją czułość, jakość, różni się obecnie składem chemicznym od tego, co mieliśmy 40 lat temu. To, że ma tę samą szerokość o niczym nie świadczy. Zobacz sobie filmy z lat 70-tych, czy wcześniejszych i późniejszych nawet, nie ma po prostu szans na osiągnięcie prawdziwego 1080p. Kilkadziesiąt lat temu taśma filmowa była gorszej jakości, stąd też i obraz był gorszej jakości (słabsze kolory, więcej "syfów", słabszy kontrast). Przerzucenie takiego materiału z taśmy przyniesie lepszą jakość niż na DVD i owszem (choć też często różnica będzie praktycznie "żadna"), ale powtarzam - nie będzie to prawdziwe 1080p. Co więcej - w przypadku tak starych materiałów dochodzi jeszcze inna kwestia - upływ czasu. A niestety, ale z czasem taśma filmowa podlega różnym procesom chemicznym (utlenianie), poddana jest różnej wilgotności, itd. czyli jakość materiału maleje. Słowem obraz taki i tak trzeba przetwarzać, uzdatniać, podbijać, itd., itd. - tak więc te kosmiczne rozdzielczości o których piszesz, to niestety wyssana z palca bzdura. Wystarczy by ktoś się przyłożył do obróbki obrazu na DVD, a nie przyłożył do obróbki na BD i już DVD może wygrać. Ale już mniejsza o to. Prawdziwe, pełne i faktycznie wypalające oczy HD w trybie 1080p, to tylko obecnie kamery IMAX (oprócz Mrocznego Rycerza tylko filmy przyrodnicze na BD) oraz kręcenie techniką cyfrową (już trochę filmów tak powstało). Te kręcone kamerami 35mm (zdecydowana większość - niestety) zawsze będą wymagały dodatkowej obróbki materiału, jeśli obraz ma być faktycznie żyletą. A i tak do takiego IMAXa nie będzie się umywał. Pozdrawiam.
-
Jeśli chodzi o zwiechy, to macie na myśli nagłe zafreezowanie i wywalenie z meczu? Cóż, miałem to parę razy - raz przy ratio 2:1 k...wy leciały wtedy gęsto . Nie wiem co to za error, ale raz też miałem akcję, że pojawił się komunikat o opuszczeniu gry przez hosta i parę sekund później byłem znów w menu gry z tym samym errorem na ekranie... Ogólnie też dosyć frustrujące, zwłaszcza pod koniec meczu.
-
Przecież odblokowanie rang wcale nie wynika z umiejętności, bo te punkty prędzej czy później i tak zdobędziesz i wszystkie rangi odblokujesz - pod warunkiem, że będziesz grał. Mój wywód nie krytykował rang jako takich, krytykował coś zupełnie innego - że 1) jest to polityka wydawcy, która nagradza długie granie w multi, czyli manipulatorskie zachęcanie do grania, a tego nie lubię, 2) końcowe wyniki meczu będą praktycznie ZAWSZE nieobiektywne, bo nie każdy będzie miał wszystko odblokowane. I przede wszystkim o tę drugą kwestię mi chodzi - lubię, jak w multi wszyscy mają równe szanse (czyli jakby w K2 były odblokowane wszystkie perki na starcie), bo wtedy wyniki faktycznie odzwierciedlają umiejętności Gracza, a nie to, ile ciorał w multi. Pograj w multi z pierwszego Resistance, albo w Fear Combat, to gwarantuję Ci, że miejsca po meczu będą odzwierciedlać co kto faktycznie potrafi. Tylko tyle i aż tyle. Tak samo jak to, że do statsów można doliczyć rywalizację z botami. Jak ktoś gra tylko for fun, to dla niego takie rzeczy nie mają znaczenia, ale jak ktoś podchodzi poważniej do multi, to może go to irytować. Mniejsza - i tak multi z K2 w porównaniu do takiego Resistance 2 (w którym multi schrzaniono), to niebo a ziemia. Dobrze ktoś już to ujał - ten tryb potrafi w K2 uzależnić, co nie znaczy, że nie możnaby go udoskonalić i sprawić, żeby był bardziej wiarygodny w materii prawdziwej rywalizacji, itd. Jak już wszyscy dobiją do generała, to będzie luz, bo wtedy faktycznie będzie to już w miarę sensowne i właśnie wiarygodne (mam na myśli statsy), ale (znów odniesienie do pierwszego Resistance) Goryle mogli zrobić jedną rzecz - mianowicie statsy rankingowe i nierankingowe i robić je na dwóch różnych zasadach - czyli taki ukłon dla bardziej zaawansowanych Graczy. Nic, kończę już kręcić nosem, bo fakt jest taki, że dawno mnie żadne multi tak nie wciagnęło .
-
Bronie są dobrze wyważone. Co do tego nie mam wątpliwości. No, może pistolet jest zdecydowanie zbyt słaby - nie wiem ile strzałów trzebaby w typa wpakować, by go ubić i to nawet celując w głowę. Ale poza tym jak najbardziej ok. Czy gra jest noob friendly? Moim zdaniem nie, camperów raczej też zbyt wielu nie uświadczyłem, a ci co się trafiali szybko polegli ubici. Osobiście jednak zawsze będę przeciwnikiem faworyzowania grających dłużej - dla mnie idealne multi, to takie które daje RÓWNE szanse wszystkim na starcie (vide: Resistance). Wtedy wynik końcowy faktycznie odzwierciedla czyjeś umiejętności taktyczne, skilla, itp. A tak ciężko będzie się odnieść do wyniku innych, chyba, że wszyscy w końcu będą mieć rangę generała. Powiem tak - jak wbiłem się do gry multi w parę dni po premierze jako goły żołniak, to miałem ratio poniżej 1 (bugi pokroju tego, że trafiałem do mniej licznych ekip - raz grałem sam na 16 luda - lol - pomijam, bo na szczęście teraz jest już bardziej wyrównanie). Teraz (ranga kapitana bodaj aka inżynier) w meczach mam ratio powyżej 1, czasem nawet dobiję do 2 i często mecze kończę w czołówce. Nagły wzrost moich umiejętności? Nie - po prostu mam wreszcie średniego gościa, a nie słabaka bez żadnego perka. I o tym cały czas trąbię - jak multi ma być wiarygodne, a wyniki odzwierciedlać faktycznie umiejętności, to wszyscy na starcie powinni mieć równe szanse, zero nagradzania ludzi za sam staż w multi, bo kto gra dłużej i tak ma łatwiej (zna lepiej mapę, wie gdzie się ustawić, jaką przyjąć taktykę itp.). I sprawa ostatnia, która mnie drażni - niektóre mapy zbyt duże - respawn + dobiegnięcie zajmuje za dużo czasu i podczas takich meczów dostaję "ataku ziewacza". Na szczęście multi z K2 jest na tyle uzależniające, że gotów jestem mu to wybaczyć. Szkoda, że nie wzorowano się na pierwszym Resistance, tylko na systemie z CoD, ale to już jakoś przeboleję.
-
Zgadza się. Nie ma gry z lepszą oprawą dźwiękową jak dla mnie - poczynając od wprost genialnej muzyki godnej największych hollywoodzkich produkcji, na samych technikaliach kończąc. Jakość dźwięku, jego przestrzenność, tego trzeba doznać. Sam gram z zestawem 5.1 kolumn i czegoś takiego nie było w żadnej grze, a K2 przecież wspiera system 7.1 czyli z kolumnami bocznymi (choć to już nie wiem jakie trzeba mieć możliwości lokalowe, by sobie rozmieścić 7 kolumn i subwoofer...). Tak czy siak pierwsza liga. Powiem zresztą, że w walce z Radeciem u mnie właśnie dźwięk przestrzenny (z wiadomych chyba względów) odgrywał niezmiernie istotną rolę - nie pamiętam gry, w której w takim stopniu bym nasłuchiwał skąd dochodzi dźwięl .
-
Ha, genialny filmik, który dobitnie pokazuje to, o czym trąbię tutaj jakiś czas - że celownik źle działa. Gra też faktycznie ignoruje czasem delikatne przesunięcia analoga - na filmiku wspomina się też o R1 (ignorowany czasem), ale właśnie to samo jest z rzutem granatu (R2), mianowicie jeśli dostatecznie długo/mocno nie przytrzymamy triggera, to granat nie zostanie wyciągnięty. Tutaj po części to pewnie wina samego pada, bo triggery z DS3 są niestety beznadziejne i nie umywają się do tych z X360. Wyliczone w filmiku 150ms to wieczność, fani Q3A z pewnością dobrze wiedzą, jaka jest różnica między np. pingiem 200ms, a 70. Ten co ma 70 jest królem mapy. Sprawdzę jak będę w domu . Bo wydaje mi się, że X jest w obu przypadkach, ale może faktycznie się mylę...
-
Nonsens . Napis z x'em pojawia się zawsze po odliczeniu 7s na respawna, czy ile ich tam jest. Jak jesteś trupem, to wcale nie wracasz automatycznie do gry, tylko też x'a musisz wciskąć, co jest całkiem sensowne, bo można wtedy skoczyć do kibelka, zmienić coś w opcjach, itd.
-
Butch, a może po prostu zapadłeś w śpiączkę - nowy poziom realizmu, hehe.
-
Jest sposób na tę miejscówkę bardzo prosty - też się tam trochę męczyłem. Nie idź główną drogą - słowem, w K2 prawie ZAWSZE jest alternatywa. Moje sugestia - rozwal beczkę za płotem z drutu (koło "stojaka" z bronią) następnie... przeskocz przez płot i idź pod tym całym rusztowaniem, wzdłuż linii wody - przy budynku będzie osłona i tam w stosunkowo prosty sposób będziesz mógł się bronić. Jedyny problem, że po chwili trzeba będzie się przebić szturmem, ale mi chyba za 3 razem się już ta sztuka udała. Bo idąc głównym torem na Veteranie tam jest prawdziwy hardcore...
-
No mnie zaczyna się grać coraz lepiej. Nie jest to jeszcze oczekiwany poziom, ale może w końcu do niego dojdę. Szkoda tylko, że jak miałem 3 miejsce w meczu dla 32 graczy i moje najlepsze dotychczasowe ratio k/d (2:1), to... mnie kuźwa serwer wywalił! No ja pierdzielę, a najgorsze, że to nie był pierwszy raz. Jak mnie znów w takiej sytuacji wyciepie, to pad będzie latał po calym mieszkaniu. W każdym razie widzę poprawę, co nie zmienia faktu, że i tak jest masa rzeczy, które bym chętnie przejechał patchem...
-
Pytania na temat X360
Ural odpowiedział(a) na Juchy temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Ja tak nie mam, ale X'a podłączałem z różnych powodów przez component, a nie HDMI, niemniej przez HDMI mam podłączony inny sprzęt i sprawa wygląda zwykle tak, że każde urządzenie z HDMI wymaga obsługi HDCP - włączenie/wyłączenie TV powoduje, że do - w tym przypadku konsoli - idzie sygnał, że HDCP jest/nie jest przez TV obsługiwane. Wtedy dochodzi do zresetowania, ale samego dźwięku - przynajmniej tak mam na innych urządzeniach. Niemniej jeśli cała konsola się przez to resetuje, to byłoby to nieco dziwne... I inna sprawa, że u mnie resetowanie dźwięku przebiega na poziomie amplitunera. Pamiętać jednak trzeba, że standard HDMI pozwala na przebieg danych w obu kierunkach, co za tym idzie może konsola dostaje jakiś dziwne polecenie od innego urządzenia, o ile X360 może odbierać przez HDMI jakieś polecenia. -
Po pierwsze - opcja "quote" . A teraz parę sprostowań i odniesień. A gdzie ja pisałem, że klasy mi przeszkadzają? Mi przeszkadza to, że trzeba grać w multi z 20 godzin by odblokować je wszystkie. Jestem zwolennikiem równych warunków dla wszystkich na starcie, a nie faworyzowania tych, co grali dłużej więc sobie odblokowali masę perków. Nie chodzi nawet o ich użyteczność - raczej to, jak wchodzą na dolnym triggerze. Jak wciśniesz go krótko, to nie nastąpi wyjęcie zawleczki i rzut, a tak powinno to wyglądać. Musisz dłużej przytrzymać przycisk, by w ogóle ten granat móc rzucić, co w multi (w którym liczy się każdy ułamek sekundy) jest bez sensu. Co więcej granaty wcale by tak nie latały, bo nie ma się ich dużo, więc nie przesadzajmy. Po prostu chodzi mi o uproszczenie systemu rzutu, który w multi się nie sprawdza. LOL. A gdzie ja pisałem coś o auto-aim. Sam nie jestem zwolennikiem auto-aima. Praca celownika, a auto-aim, to dwie różne rzeczy. Celownik pracuje inaczej niż w konkurencyjnych grach (vide: Resistance, czy CoD), nie wiem czy to jest spowodowane brakiem fova, czy czegoś innego, ale taki jest fakt. W singlu tak bardzo mi to nie przeszkadzało, ale w multi już niestety tak. Niemniej kwestia przestawienia się na inny sposób reagowania celownika na wychylenie analoga, więc z czasem pewnie przestanie mnie to drażnić. Ano. Najlepiej było to rozwiązane w pierwszym Resistance - szkoda, że nie postanowiono przenieść sprawdzonej mechaniki. Widzę, że do wniosków dochodzimy tych samych. Pierwszy Resistance wciąż niedościgniony, ale Resistance, to konsolowy ideał jak dla mnie. A na PC, FEAR Combat.
-
Cóż, do multi osobiście mam sporo zastrzeżeń. Matchmaking ssie na całej linii i wymaga poprawki, możliwość wyboru teamu, to nieporozumienie, do tego to, czego nie cierpię, czyli faworyzowanie grających dłużej chociażby poprzez klasy, medale (dające bonusy), itd. Ponadto gra mi ostro laguje nie wiedzieć czemu - nie zawsze, ale miałem już z lagami chore akcje (myślę, że momentami w "quake'owej skali" ping rzędu 200-300 co stanowi już spory problem). Ale to nie wszytko. Raz miałem akcję totalnie zwaloną mianowicie zaczynam grać a jestem sam... przeciw 20 kolesiom - LOL. I cały mecz tak rozegrałem i każde w niej zadanie, bajer był w dodatku taki, że działo się to na małej mapie, wiec co się respawnowałem, to naparzało do mnie kilku kolesi naraz. Nie wiem co to za błąd, ale mocno frustrujący. Przed końcem meczu dołączyło do mnie 2 gości, ale 3 na 20, to również niezbyt ciekawe zestawienie. Dalsze minusy? Granaty. Po pierwsze na triggerze wchodzą beznadziejnie, po drugie wreszcie odbywa się to w cholerę długo (cała operacja rzutu). Za wolne to, nim rzucisz zarobisz kulkę. Tak samo wkurza mnie sam respawn - na cholerę przeładowanie broni na początku? Jak się pojawisz przy przeciwniku, to ułamek sekundy stracisz na to przeładowanie, a ten już zdąży naparzać. Mocno ograniczona ilość amunicji na początku, to też nieporozumienie, zwłaszcza na dużych mapach. Owszem, da się odblokować jakieś bonusy, ale znów - faworyzowanie grających dłużej. Przełączanie umiejętności klas na strzałkach - bez sensu, niewygodne, wolne. Czemu leczenie nie jest pod kółkiem jak w singlu? I czemu nie działa cover system, co on komu przeszkadzał w multi? Same klasy również jak dla mnie nieco niejasne. Przydałoby się jakieś info, czy np. niektóre są bardziej wytrzymałe. Często mam akcję, że ktoś zarabia całą serię w klatę, a mimo to przeżyje, zaś ja po dwóch strzałach leżę. Ok, przynajmniej działają tu headshoty tak jak trzeba, ale to nie jest jedyne wytłumaczenie. Ogólnie jednak mój największy zarzut, to konieczność odblokowywania klas i innych dupereli, a co za tym idzie faworyzowanie tych, co mają czas by nabijać sobie statsy. Wprawdzie z tego co obserwuję można stosunkowo szybko dorobić się najwyższej rangi, ale to niewiele w tej kwestii zmienia. Dlatego też śmiem twierdzić, że na dzień dzisiejszy Resistance Fall of Man nie zostało pobite w materii mutli i dalej jest najlepszą ciorałką online - kropka. Liczę, że patche coś zmienią, bo PIERWSZA odsłona produkcji Insomniac na tym polu na razie wygrywa, co nie zmienia faktu, że multi z K2 i tak jest bardzo wciągające, więc łatwo nie odpuszczę. Ale trochę szkoda, bo w multi szanse powinne być równe. Tak było w genialnym multi z Fear'a, gdzie jedyne co mogliśmy sobie ustawić na starcie to broń - a każda była odblokowana już na starcie. Tak, multi z Feara było/jest świetne (za darmo można ściągnąć Fear Combat na PC - warto obczaić). Nic to - zobaczymy, na razie w multi niezbyt dobrze mi się gra, muszę się też przestawić od strony taktycznej, celownik też jakoś źle mi pracuje (bez porównania do R:FoM), ale to raczej kwestia starych przyzwyczajeń, więc licze, że będzie coraz lepiej. No i muszę jakąś lepszą klasę sobie odblokować, ech. A, no i nie wiem czy mi się zdaje, ale wygląda na to że da się oszukiwać statsy.
-
Co do multi - problemy są zawsze na początku, więc nie ma co się tym ekscytować. Dziś ma podobno być (o ile już nie ma) łatka, która rozwiąże problem z errorem "90 cośtam". Poza tym natomiast gra się przyjemnie, aczkolwiek do multi mam dwa drobne zastrzeżenia - 1) to wybór strony - można wybierać ręcznie, albo losowo, co jest totalnie bez sensu. Wczoraj 3x kliknałem na losowy wybór teamu i 3x wrzuciło mnie do Hellghastów i za każdym razem mecze były w stosunku +/- 12 przedstawicieli ISA na 8 Hellghanu - noż kuźwa. Oczywiście wszystkie 3 mecze zakończone w ten sposób porażką, ale trudno by było inaczej, gdy przeciwników o połowę więcej. Imo nie powinno być w ogóle czegoś takiego, jak wybór strony konfliktu. W Resistance wrzucało faktycznie losowo i przynajmniej teamy były z reguły w miarę wyrównane (nie dało się wybierać ręcznie strony konfliktu) i tak właśnie powinno być. A jak coś, to custom game, albo klanówka, albo party - tutaj zgoda - ale bez możliwości własnoręcznego wyboru teamu, bo potem dzieje się tak, że ludzie wchodzą do liczniejszego, by sobie expić. Drugie moje zastrzeżenie, to zniknięcie cover systemu w multi - mamy tylko kucanie. Błe. Ale da się z tym żyć. No i trochę szkoda, że ludzie co grali w betę mają łatwiej (plansze są dość skomplikowane niektóre), ale to było do przewidzenia - z czasem znajomość map powinna rosnąć, więc o to się nie martwię. A, no i trochę mało amunicji ma się na starcie. Poza tym wszystko spoko - dziś pogram na trzeźwo, to ocenię to bardziej obiektywnie, bo wczoraj zacząłem ciorać grubo po północy w dodatku po piffku ;].
-
Czy tylko ja nie mogę się teraz dopchać na serwery, czy też to jakiś powszechniejszy problem? Jakieś 3 godziny temu odpaliłem multi i po jakiejś pół godzince mnie wywaliło i nie da rady wbić ponownie od tego czasu .
-
Uspokójcie się bo polecą warny. I proszę na temat (to jeśli chodzi o posty nt. X360 Arcade, itp.).
-
Nie przesadzaj - owszem, dużo teraz o tym postów, ale często gry na PS3 da się kupić przed premierą - jeśli ktoś coś wie, to czemu ma o tym nie napisać, w końcu niech i inni na tym skorzystają. Sam często gry kupowałem na kilka dni przed oficjalnym releasem w MM. Podobnie jak sprawa ceny - po co ktoś ma wydawać 219 PLN, gdy ma być (podobno) za 169 w Carrefourze... Inna sprawa, że niektóre posty faktycznie niczego sensownego do dyskusji nie wnoszą...
-
No to za(pipi)iście - czyli za parę dni spotykamy się w sieci, wreszcie po pierwszym Resistance i CoD4 będzie pretekst by znów trochę pociorać w jakieś dobre multi!