-
Postów
1 204 -
Dołączył
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez rkBrain
-
Jak ktoś nie wierzy to niech sam zagra. RE2 przeszedłem jakieś 5 razy po 2 scenariusze dla każdej z postaci (czyli jakieś 10 razy). Teraz, gdy wróciłem do gry po 10 latach, wystarczyła jedna godzina bym zrezygnował. W Tomb Raiderze 2 zatrzymałem się na poziomie ze skuterem. Model jazdy jest beznadziejny. O ile łódką w Wenecji pływa się dość przyjemnie, to skuter wywaliłbym z tej gry bez większego zastanowienia.
-
Kane & Lynch 2 - fabuła miała mieć kluczowe znaczenie dla tego tytułu a dostaliśmy banalną historię, która wyjaśnia się już po pierwszych trzech rozdziałach. Cała reszta nie zawiodła bo każdy wiedział, że oprawa i gameplay nie będą najwyższych lotów. Gdyby dali mocną historię to byłaby to naprawdę dobra gra. Lost Planet 2 - rozczarowaniem było to, że wszyscy olali tą grę chociaż prezentowała dość wysoki poziom. Zbyt specyficzna produkcja.
-
Żaden zdrowy dzieciak nie będzie grał w DS2 chyba, że zupełnie jest pozbawiony wyobraźni. W tym wieku wystarczą dwie godziny gry i można zapomnieć o spaniu przez dobry tydzień.
-
Filweb jest świetnym przykładem. Komentarzy na tym portalu w ogóle nie warto czytać. Każdy tam ma się za wielkiego krytyka i nawet najwybitniejsze filmy, które miały ogromny wpływ na kinematografie, są mieszane z błotem. Zero pomyślunku i brak argumentacji.
-
Akurat forum PE charakteryzuje się największą kulturą dyskusji. Na innych forach zazwyczaj wszystkie tematy wrzucane są do jednego wora a do tego posty składają się z jednego, góra dwóch zdań. Na PE czasami jest trochę zbyt gęsto od "kurew" ale jak ktoś już coś pisze to zazwyczaj ma to mniejszy lub większy sens i stara się uargumentować swoje zdanie. Na Polygamii tematy można zliczyć na palcach dwóch rąk. Na GameOnly czy Neo GO (nie wiem już o co chodzi z tymi portalami; najpierw połączono oba a teraz każdy funkcjonuje oddzielnie) jest za dużo dzieciarni. Kiedyś sporo osób pisało na ps3site ale odkąd wyczyszczono forum przestałem tam zaglądać. Niektórzy gracze czują się gorsi dzięki swojemu hobby przez to, że książki i film to niby wyższa kultura. W życiu każdy robi to co lubi i jak ktoś woli grać niż czytać książki to chyba jego sprawa. Z resztą osoby, które stronią od gier można tak samo uznać za ignorantów. Wiele tytułów może zagwarantować niezapomniane przeżycia, których nie da nawet najlepszy film czy książka. Kto grał w Mirror's Edge ten wie o co chodzi. Często mówi się, że gry są jakby drugim życiem i to jest prawda. Dzięki grom można robić rzeczy, których nigdy nie zrobiłoby się w realnym życiu. Na pewno kiedyś przyjdzie czas kiedy zaczną powstawać naprawdę ambitne gry. Na razie gry nie mają porównania z innymi formami sztuki. Za dużo jest w tym wszystkim banału i kiczu dlatego też poziom dyskusji jest jaki jest.
-
PS3 Scena, Underground. Piraty i BM = Warn
rkBrain odpowiedział(a) na drk2 temat w Hardware, Software, Scena, FAQs
A co to zmieni? Ludzie nawet bez tego oszukiwali we wszystkich grach. MotorStorm, Bad Company, Killzone - mówisz i masz. Nie było rankingu, w którym pierwszych miejsc nie zajmowaliby oszuści. -
Tu nie chodzi o to czy ktoś się zawiódł na poprzednich częściach czy nie. Tu chodzi o ponowne patrzenie na pieprzone miasto, które każdy widział już 7 razy. Twórcy chyba zapomnieli, że jednym z "bohaterów" tej gry jest właśnie miasteczko Silent Hill. Ile razy można maglować to samo? Ja już przy 4 razie czułem się w tym mieście dziwnie bezpiecznie. Same znajome miejsca i twarze. Czego tu się bać? Nie da się zrobić gry Silent Hill bez miasta Silent Hill i to jest największy problem. HINT: Nie ufam liczbom. - celownik (komu?, czemu?); liczba mnoga 2 jest liczbą parzystą - narzędnik (kim?, czym?); liczba pojedyncza Wyrazy pochodzenia obcego pisze się przez "en" lub "on" a nie przez "ę" lub "ą" np.: komputer, ekwiwalentny Ortografia jest logiczna, dlatego wiele osób ma z nią problemy. Podobnie jak z matematyką. Bez urazy.
-
Mnie martwi klimat gry. Skyrim zamieszkują głównie Nordowie czyli najnudniejsza ze wszystkich ras z The Elder Scrolls. Do tego tereny te są w większości pokryte śniegiem. Gorzej niż w Morrowind chyba nie będzie. Nie zrozumcie mnie źle. Morrowind ma świetny klimat ale te potwory... Jeśli nie można odróżnić gdzie przeciwnik ma twarz a gdzie dupę to znaczy, że najwyższy czas zmienić osobę na stanowisku głównego designera. W Oblivionie z kolei było zbyt standardowo. Ogry, zombie, szkielety, szczury, gobliny itp. Żadnej inwencji.
-
PS3 Scena, Underground. Piraty i BM = Warn
rkBrain odpowiedział(a) na drk2 temat w Hardware, Software, Scena, FAQs
I kolejny plus złamania PS3. http://www.gamersmint.com/ps3-trophy-unlocker-brings-the-death-of-trophies Dzięki ci geohot! A wszelkiego typu ustawki to niby co? Też oszukiwanie. Trofea i osiągnięcia miały tylko jeden cel: jeszcze bardziej uzależnić od grania. Kto poważnie traktował ich zdobywanie stracił tylko czas i nerwy. Z resztą nie tak to powinno wyglądać. W większości gier wystarczy 10 minut aby zdobyć tuzin trofeów. Za samo włączenie gry otrzymujemy już jakąś nagrodę co jest trochę dziwne. W każdej grze powinny znajdować się maksymalnie 5 trofeów: za przejście gry na danym poziomie trudności i jakiś dodatkowy. -
magicthegatheringtactics.com Mała niespodzianka (przynajmniej dla mnie). Na E3 była zapowiedź ale zupełnie mnie to ominęło. W Magic the Gathernig Tactics będzie można kupować i odsprzedawać karty. Gra ukaże się 18 stycznia na PC i w późniejszym terminie na PS3. Za wszystkim stoi SOE, więc gra nie pojawi się na Xbox360. Sama gra jest za darmo. Boostery będą chodzić po 4 dolary.
-
Masz rację. AC osadzony tylko w realiach historycznych byłby bardzo dobrą grą. Sęk w tym, że AC jakiego wypuścił Ubisoft też jest bardzo dobry. Nie przypominam sobie drugiego takiego tytułu. Jedynie MGS ma podobnie poplątaną fabułę. Historia Desmonda naprawdę wciąga jeśli poświęci się dodatkowy czas na przeczytanie teorii spiskowych. Dziwi mnie, że nie było jeszcze jakiejś większej afery w mediach związanych z tą grą. Zagadki Obiektu 16 są naprawdę przemyślane i mocno kontrowersyjne.
-
Remake nie wyjdzie z jednego prostego powodu. Trzeba by było zrobić te gry praktycznie od nowa. Samo podbicie rozdzielczości nic nie da. 3D raczej też nie wchodzi w grę. Z resztą po co komu stare części skoro niedługo pojawi się GTAV? Niedawno pojawiło się nowe wydanie GTAIV a na zbliżającym się E3 zostanie pewnie zapowiedziana nowa część.
-
Walki są słabe ale jest ich w miarę mało i nie aż tak bardzo nie irytują. Przez całą grę strzela się głównie do zwierząt. W Underworld warto zagrać, ze względu na świetnie wykonane, klimatyczne lokacje oraz dosyć trudne, złożone zagadki. Gra aż tak bardzo się nie różni od Legend czy Anniversary. Jedne z ciekawszych lokacji:
-
Ktoś każe ci grać? Gdyby gra była pozbawiona tych sekwencji to sprzedaż spadła by o 50%. Ja na pewno nie kupiłbym już 2 części. Ubisoft był tego świadomy od samego początku. Fabuła opierała by się na obaleniu jakiegoś władcy i wyzwoleniu uciemiężonego ludu... banał. Dzięki historii Desmonda wszyscy są zadowoleni - i wilk syty i owca cała. Dzięki temu w jednej grze dostajemy autentyczne fakty, z których możemy nauczyć się kawałka historii, jak i chyba wszystkie teorie spiskowe jakie wymyślili ludzie od początków cywilizacji. Do tego świetne motywy s-f, które są zrobione z pomysłem i mają sens.
-
Bzdura. Każdą grę można "wykrzaczyć" jeśli się tego bardzo chce. Jeśli się gra według zasad, czyli tak jak założyli twórcy, to nie ma z grą żadnych problemów. Ja w Underworld nie zobaczyłem, żadnego buga czy innego glitcha. Bardzo ciężko jest zapobiec błędom w kolizjach. Jeśli ktoś ładuje się tam gdzie nie trzeba to jego wina. Jedyne co zapamiętałem negatywnego z Underworld to słabo wykonane walki. Chowanie się za przeszkodami nie miało w ogóle znaczenia. Każda konfrontacja poległa na wybiegnięciu na sam środek i strzelaniu aż wszyscy padną trupem.
-
Jeśli ktoś uważa, że DS2 nie straszy ten jest kłamcą. Już samo demo buduje niezłą atmosferę zaszczucia. Można pisać, że kiedyś gry były straszniejsze ale jest to totalna bzdura. DS czerpie garściami ze starych schematów ale czy to źle? Metody straszenia są niezmienne od lat i nic nowego się nie wymyśli w ty temacie. Można jedynie zmienić otoczenie i postacie, których mamy się bać. Silent Hill to zupełnie inna bajka i zupełnie inne podejście do tematu. Genialność DS polega na totalnym zaszczuciu gracza. Niepewność towarzyszy nam przez całą grę i nie daje chwili wytchnienia. Nawet z pozoru martwy nekromorph może powstać i nas zabić. Gra balansuje na skraju paranoi kiedy to gracz tnie na kawałki wszystko co znajdzie się w zasięgu wzroku aby być pewnym, że nie żyje. Moim zdaniem jest to genialny tytuł, który otwiera drogę innym twórcom na tworzenie podobnych horrorów. Mam nadzieję, że Capcom ocknie się z letargu i stworzy nowe RE właśnie na miarę DS bo inaczej skończą jak te nekromorphy po spotkaniu z Isaaciem.
-
Wiele gier z PS One nadal może bawić. Niestety są tytuły, które odstraszają archaizmami. Jedną z takich gier jest Tenchu. Grafika jest beznadziejna w porównaniu z Soul Reaverem czy Medievil 2. Do tego wiele błędów i ograniczeń, które psują grę. Nasze pole widzenia jest zbyt mocno ograniczone. Sam gameplay też już nie sprawia takiej frajdy jak kiedyś. Po wymasterowaniu trzeciej części mam już dosyć tej serii. Tomb Raider 3 wraz ze swoim systemem save'owania skutecznie zniechęca do gry. Sytuacje, w których musimy wielokrotnie powtarzać sekwencje bardzo trudnych skoków są strasznie irytujące. Wystarczy jeden mały błąd i giniemy. Nawet jeśli uda nam się przeżyć to i tak musimy zaczynać całą sekwencję od początku. Tomb Raider 3 pozwala w pełni docenić rozwiązania jakie pojawił się w Prince of Persia na PS3. Residenty "straszą" słabym voice-actingiem, głupimi dialogami, topornością rozgrywki (po tylu latach nadal nie potrafię wykonać uniku), monotonnością i absurdalnymi zagadkami. Kiedyś żadna z tych rzeczy mi nie przeszkadzała bo słabo znałem angielski i po prostu nie było lepszych gier. FFVII odstrasza swoim wykonaniem. Nieoteksturowane, słabe modele postaci, źle wykonane lokacje. Czasami nie można określić położenia obiektów w przestrzeni. Nie wiadomo czy coś jest belką wiszącą w powietrzu czy rowem w ziemi. W porównaniu z FFVIII wygląda beznadziejnie. Są jednak gry, w które nadal warto zagrać. Soul Reaver i Medievil 2 mają świetną historię, dialogi i voice-acting. Do tego rozwiązania, które wyprzedziły inne gry o ładnych parę lat. Tomb Raider 2 też daje radę dzięki możliwości zapisu gry w dowolnym momencie.
-
"Death Race" ze Stathamem. Naprawdę pozytywnie zaskakuje. Szczególnie jeśli jest się graczem i lubi takie klimaty. Wiele motywów zaczerpniętych z Vigilante 8, Twisted Metal czy Manhunt. O wiele lepszy od Gamera, który był beznadziejną produkcją (nie licząc kilku scen i ogólnego pomysłu). Po Death Race spodziewałem się tylko nieustannej akcji a zobaczyłem film ze świetnym scenariuszem, dobrą fabułą i świetną reżyserią (jak na tego typu film, oczywiście).
-
Co? Ja z kolei uważam, że ciosy są bardzo dobrze wykonane. Mamy dynamiczną kamerę, która pokazuje akcję z najlepszego ujęcia. Bardzo dużo świetnie wykonanych realistycznych animacji. Widać, że Drake wkłada siłę w każdy cios. Można się czepiać, bo to teraz modne i każdy ma do tego prawo, ale po co? Wszystkim się nie dogodzi. Po pierwszej części wywalono kombinację [],/\,[] bo nieliczni gracze mieli problem z jej wykonaniem. Dziwi mnie to bo po pierwszej godzinie gry ta kombinacja wychodziła mi za każdym razem. To samo tyczy się przechodzenia po belce przy pomocy Sixaxisa. Sporo osób miało z tym problem, więc w dwójce praktycznie porzucono takie sterowanie (niektórzy nie wiedzieli, że takie coś w ogóle istnieje - był przykład na tym forum). Sixaxis jednak się sprawdza i kto używał go do rzucania granatów ten wie. Dziwi mnie, że Sony praktycznie zupełnie odeszło od jego implementacji w grach.
-
Ponieważ spaliło się PS2 (z wiadomych przyczyn) oraz padło PS3 (z przyczyn niezrozumianych) zacząłem pogrywać w Tomb Raidera 2. 12 lat temu, gdy nie było internetu a znalezienie opisu wiązało się z poświęceniem zbyt dużej ilości czasu (jestem leniwy), zaciąłem się w pewnym miejscu i zupełnie zniechęciłem się do dalszej gry. Teraz, gdy wróciłem do tego miejsca, rozwiązanie zagadki zajęło mi niecałe 5 minut. Samo dotarcie do tego momentu gry zabrało mi znacznie mniej czasu niż przed 12 laty. Zupełnie inne myślenie i podejście do gry. Jest to dowód na to, że to nie gry są coraz prostsze tylko gracze są coraz efektywniejsi w ich przechodzeniu.
-
Jedno jest pewne. Następna generacja konsol będzie opierała się jedynie na dystrybucji cyfrowej. Korzyści są zbyt duże, żeby w ogóle brać inną opcję pod uwagę. Całkowite wyeliminowanie najbardziej awaryjnego elementu konsoli plus znaczne obniżenie kosztów produkcji. Pewnie napiszecie, że wielu osobom się to nie spodoba. Sęk w tym, że jest to ułamek potencjalnych klientów, którzy i tak prędzej czy później będą musieli zdecydować czy kupić konsolę taką jaka jest czy zupełnie odciąć się od nowych gier. O jakichkolwiek nośnikach nie ma co marzyć. Z resztą Kinect pokazał, że wystarczy dobry marketing i można wszystko sprzedać.
-
Z mojego punktu widzenia Bulletstorm wygląda słabo. Nieciekawe postacie, przekombinowany gameplay, średni design. 10 minutowy filmik z komentarzem Bleszynskiego zupełnie nie przekonał mnie do tej gry. Dla mnie BS będzie grą pokroju Time Shift, Fracture czy Red Faction. Fajnie by było zagrać ale czasu szkoda.
-
Nie wiem czy ktoś z Was zauważył ale Sony powoli stara się nas oswoić z cyfrową dystrybucją. Już praktycznie co tydzień na PSN pojawia się jeden konkretny tytuł wraz z tzw. trialem. Są już dostępne gry takiej jak MAG, Assassin's Creed czy Prototype a z tygodnia na tydzień tych gier będzie przybywać. Na razie są to stare tytuły ale można się domyśleć do czego to wszystko zmierza. Zalety tego rozwiązania są oczywiste, wady już nie do końca. Ceny, które - logicznie myśląc - powinny być niższe, takie nie są. Do tego duże rozmiary plików, których ściągnięcie - nawet przy szybkich łączach - zajmuje trochę czasu. Największym problemem jest jednak świadomość, że raz kupionej gry nie będziemy mogli już sprzedać. Triale są świetnym rozwiązaniem ale nie do końca mogą się sprawdzać. Przecież nigdy nie wiemy kiedy gra się na znudzi.
-
A po co zmieniać coś co jest bardzo dobre i unikatowe? Drugiej takiej gry nie ma niestety, dlatego też twórcy nie muszą się za bardzo wysilać. Może Capcom, dzięki serii DS, wreszcie zauważy, że na rynku jest nadal miejsce dla gier tego typu. RE5 był świetną strzelaniną - głównie na split-screen lub online - ale to nie był survival horror ani tym bardziej RE. Capcom powinien zerżnąć całą mechanikę gry z Dead Space, przenieść miejsce akcji do jakiegoś miasta i dać dobre stare powolne zombiaki.
-
Chyba sobie żartujesz. DS jest zrobiony w starym stylu tzn. gra jest trudna ale jak chwilę się pomyśli to nie ma problemu. Ja mam słaby refleks i celność ale nigdy nie narzekałem na brak amunicji. Zwykłe nekromorfy zabijałem dwoma strzałami. Wystarczyło odciąć obie ręce. Metoda prób i błędów. Teraz ludziom nie chce się myśleć bo brakuje czasu i sił. Gry są przez to coraz prostsze. Sam już się na tym złapałem. Tomb Raider 3 wyleciał z dysku po 15 minutach bo musiałem przechodzić poziom od samego początku. DS ma jednak bardzo dobrze rozstawione checkpointy i wybacza wiele błędów.