rkBrain

Ta gra jest świetna dla osób leniwych i nie mających wcześniej styczności z karciankami. Na co komu zmienianie decków skoro dostępne starczają na ponad 50 godzin gry. Do tego ukazały się już 3 dodatki, które nie są drogie a też dostarczają drugie tyle lub nawet więcej zabawy. Tworzenie własnej talii jest trudne, czasochłonne i nużące dlatego też zrezygnowano z tego elementu. Po każdej wygranej walce dostajemy dodatkowe mocniejsze karty do talii, więc nie jest tak, że każdy gra tymi samymi kartami. Jest co robić.

Prawda. Gra mocno przypomina "Apocalypse" na PSOne, z Brucem Willisem w roli głównej. Jeśli ktoś jeszcze pamięta ten tytuł to Dead Nation może brać w ciemno. Klasa sama w sobie. Nie ma porównania z takimi średniakami jak "Burn Zombie Burn" czy "Zombie Apocalypse".

Red Faction; Cena PSN: 69 zł; Cena składki: 14 zł Siren: Blood Curse; Cena PSN: 99 zł; Cena składki: 20 zł Dead Nation; Cena PSN: 47 zł; Cena składki: 9 zł Będę łapał dodatkowe osoby na gametrade.pl bo właśnie zweryfikowałem tam konto. Będę je wpisywał jako dodatkowy slot dla siebie. Wcześniej nie uczestniczyłem w żadnych składkach (nie licząc tej poniżej) ale nie ma strachu. Padł mi laser w konsoli, więc będę często zaglądał do tego tematu.

Użyczy ktoś karty? My w 4 osoby po 11.75zł płacimy. Chyba że ktoś ze składki schaba się wpisze jeszcze to będzie 9.40zł normalnie a kupi ktoś uprzejmy.. To ja się dołączam z kartą ale musisz mi napisać całą procedurę na PW bo wcześniej się nie ustawiałem.

Ja się dołączam. Mam kartę. To będzie po 9,40 wtedy. Czy ktoś wie gdzie można znaleźć listę "poważnych" gier na PS Store? Padł mi laser i chciałbym się złożyć na Prototype, Red Faction lub inną grę.

W jedynce wystarczy zobaczyć ostatnie 10 minut gry plus epilog, poczytać maile z komputerów Vidica i Lucy oraz zobaczyć screeny z pokojem Desmonda. Reszta gry, czyli historia Altaira to zamazywanie różnicy między dobrem a złem. Po każdym zabiciu jednego z Templariuszy dowiadujemy się, że czynili oni zło dla większego dobra. Obydwie strony konfliktu dążą do tego samego celu ale różnymi drogami. Templariusze przekładają dobro ogółu nad dobro jednostki. Asasyni natomiast chcą aby każdy mógł decydować o swoim losie. Właściwie jest to jedyny mocny punkt części pierwszej bo sama gra pozostawia wiele do życzenia. W kolejnych częściach spowiedzi zabijanych przez nas osób sprowadzono do minimum.

Czy powstanie kolejna część zależy tylko od tego jak szybko pojawi się nowa generacja konsol. W raz z pojawieniem się PlayStation 4 muszą pojawić się nowe mocne IP, które mogą stworzyć studia pokroju ND. Przecież line-up typu - Killzone 4, Uncharted 4 itp. - byłby śmieszny. Też chętnie zobaczyłbym czwartą a nawet piątą część Uncharted ale nastawiam się na to, że to może być już ostatnia z przygód Drake'a. Multiplayer przeszedł za mało testów. Na początku było zbyt dużo glitchów. Potem ND co chwila zmieniało statystyki broni a w szczególności granatów. Gracze czuli się skołowani. Jedni woleli klasyczne ustawienia a drudzy te nowe, ze zwiększoną siłą broni. Brawa dla ND za to, że starało się ulepszać cały czas swoją grę ale czasem jest lepiej zrobić coś raz a dobrze.

Uncharted 2 i RDR bardzo długo nie schodziły z ceny po swojej premierze. Warto, więc brać w pierwszy dzień.

Takie właśnie odpowiedzi się spodziewałem i niestety takich ludzi zazwyczaj spotykam na PSN. No sorry ale grając po sieci nigdy nie spotkałem aby ktoś zaczekał na słabszego gracza zostającego w tyle. Wszyscy prą do przodu mając całą resztę graczy w (pipi)e. I tak już jest od dawna. Nie mówię, że w sieci nie można spotkać normalnych graczy. Problem w tym, że tacy gracze powinni być na porządku dziennym. W praktyce jest zgoła inaczej. W sieci panują teraz idioci i to jest fakt. Ja tego nie wymyśliłem. Z resztą o czym my tu gadamy. Jest masa osób, która potrafią wydać 200 złotych na oryginalnego headseta tylko po to, żeby potem powiedzieć do słuchawki: "Patrz, (pipi) jak mu roz(pipi)ałem łeb". I ty mi mówisz, że ze mną jest coś nie tak. Chodziło mi o to, że oni siedzą przy tej serii któryś rok z rzędu. Zapewne po skończeniu U3 chcieliby ruszyć z jakimś nowym projektem. Z resztą kiedyś ta seria musi się zakończyć i teraz jest na to świetny moment.

W wypowiedziach czuć już lekkie znużenie. Widać, że ND jest już trochę zmęczone tą serią. Z resztą to, że powstanie 3 część było pewne. Co do 4 części nie ma już tej pewności, dlatego też ND włoży więcej sił w tworzenie przygód Drake'a.

Oblivion jest grą genialną ale tylko w wersji na PC. Level scaling oraz źle zaprojektowany system rozwoju postaci sprawiał, że na konsolach nie dało się grać. Po 50 godzinach gry nasza postać była tak słaba, że przypadkowo napotkany dzik mógł nas zabić jednym ciosem. Trzeba było dobierać zdolności tak aby na każdym poziomie nasza postać dostawała jak największe bonusy do statystyk. Wiązało się to z pewnym absurdem kiedy to w głównych zdolnościach lądowały zdolności zupełnie nie przydatne dla naszej postaci. Nawet Zax kiedyś zamieścił w PE opis jak tworzyć dane archetypy postaci. Był to bardzo poważny błąd w procesie tworzenia gry. Jeśli gracz po 30 godzinach stawiany był w sytuacji, w której nie mógł pokonać nawet najsłabszego przeciwnika to znaczy, że coś jest nie tak.

Sorry, Słupek ale muszę niestety stwierdzić, że jesteś skończonym debilem. Ostatnio dużo udzielasz się na forum i twoje posty zaczynają mnie irytować. Jesteś najlepszym przykładem tego, dlaczego w Uncharted 3, tryb single player nie powinien zostać całkowicie wyparty przez tryb co-op. Jeśli miałbym grać z takimi ludźmi jak ty to już bym wolał w ogóle nie grać.

Śmieszą mnie wypowiedzi graczy co do nowego SSXa. Gdzie oni tam widzą Call of Duty? Pogrzało ich? Czasami wydaje mi się, że te badania dotyczące wieku przeciętnego gracza są przekłamane. Wszyscy ostatnio marudzą jak 60-letnie pierdziele. Najpierw narzekają, że wszystko robione jest na jedno kopyto. Teraz gdy zaczęto diametralnie zmieniać klasyczne marki nagle zachciało im się wracać do tego co już było sto razy maglowane. Szkoda gadać.

Same bzdury. Wodór składa się protonu i elektronu. Jak zabierzesz elektron to zostanie sam proton, dlatego też oznacza się go czasami jako H+. Nie istnieje jon wodoru z niedoborem 3 elektronów. Ten wzór pojawił się chyba już dwukrotnie, więc musi mieć jakieś znaczenie.

Tak jak w Dragon Age, którego spokojnie mogłoby PlayStation 2 pociągnąć? W gatunku RPG naprawdę źle się dzieje. Już raz się dałem nabrać i drugi raz nie zamierzam. Dragon Age był grą słabą: słaba grafika, słabe wykonanie, słaby system walki, słaba fabuła. W internecie wszyscy jednak ją zachwalali a Zax dał nawet 8+. Dlatego też wszelkie opinie o Two Worlds mnie nie obchodzą. Jak gra stanieje to sam ocenię.

Ciekawe o co chodzi z tym [h+]3 ? Samo H+ oznacza dodatni jon wodoru, czyli proton ale pisane jest z wielkiej litery.

naprawdę myslisz ze chlopaki oleja singla? przy U2 tez byl placz ze po chvy multi...ze odbije sie to na singlu, a jak byly czesc z nas wie poprost wzgledem GG przykladaja uwage do najslabszych elementow poprzedniej czesci nie to ze multi jest slabe...ale zawsze mozna zrobic lepsze Słyszeliście może o Resident Evil 5? Pewnie rozwiążą to w ten sam sposób. Co do skryptów to w każdym co-op panuje zasada kto pierwszy ten lepszy. Jeśli nie będziesz w miejscu, w którym dzieją się jakieś ciekawe rzeczy to możesz winę zrzucić tylko na siebie. Trzeba było nie grać z idiotami. Na długo zapamiętam grę w RDR z przypadkowymi graczami. Gość chciał, żebym dołączył do gangu. Dołączyłem. Po chwili wysłał mi wiadomość, że chce wykonać jakąś misję i zaznaczył miejsce na mapie. Po dojechaniu na miejsce zdążyłem tylko postrzelić jednego z bandytów po czym pojawiły się statystyki: Czas gry: 5 sekund Liczba zabitych bandytów: 0 Misja zakończona. Specjalne zadania: Zagraj z kompletnym idiotą: Wykonane W teorii wszystko wygląda świetnie ale w praktyce to się nie sprawdza. Przestałem już szukać osób, z którymi można normalnie zagrać. Zazwyczaj po sieci grają dwa typy ludzi: potrafiący grać oraz potrafiący myśleć. Tych, którzy potrafią jednocześnie grać i myśleć naprawdę ciężko jest spotkać. Dlatego też wolałbym aby nie wpychano do trybu fabularnego co-opa. Co do twarzy Drake'a to ten dziwny wygląd jest spowodowany przymkniętymi oczami. Na pustyni jest ostre słońce a mimika w Uncharted nie jest perfekcyjna.

A tego to ja nie wiem bo padł mi laser. Jeśli nie wyczerpałem swojego szczęścia i jakimś cudem uda mi się naprawić ten złom to chyba docenię tą grę jak nikt inny.

W AC nie ma czegoś takiego jak "mniej więcej się orientuję". Albo wiesz albo nie wiesz o co chodzi. Najwidoczniej zasnąłeś pod koniec AC2 bo tam jest wszystko wyjaśnione.

Muzyka mną zawładnęła. Kolejny genialny soundtrack, zaraz po Mirror's Edge. Jeśli ta gra będzie wyglądała tak jak na filmikach to ja nie mam pytań... oprócz tego jednego: Kogo mam zabić, żeby moja konsola zaczęła znowu działać? Mass Effect jest grą, w którą chciałem zagrać odkąd pamiętam. Deus Ex z kolei jest grą, na którą czekałem już sam nie wiem ile.

Ten Kamiya ma świetlaną przyszłość. W tak młodym wieku zrobić grę sprzedającą się w milionach egzemplarzy to nie lada wyczyn. Do mnie takie dziecinne pomysły nie przemawiają.

No to źle myślałeś. Dla mnie Animus jest świetnym patentem i cieszę się, że AC nie jest kolejną nudną grą, która dzieje się - jak to napisałeś - w jakichś konkretnych czasach. Irytuje mnie za to, że twórcy wysłu(pipi)ą narzekań podobnych tobie osób i bagatelizują historię Desmonda. To co działo się w części drugiej to istna kpina. W grze znalazły się łącznie tylko trzy sekwencje poza Animusem. W Brotherhood jest już znacznie lepiej pod tym względem bo twórcy dali graczom wybór. Jeśli ktoś nie chce opuszczać Animusa to nie musi tego robić.

Na ekranie pojawia się komunikat tego typu: "Dostałeś maila w 2012 roku wyjdź z Animusa". Dziwi mnie więc, że tego nie zrobiłeś. Tym bardziej, że to pewnie w mailach wyjaśnia się dlaczego wszystko tak się kończy. P.S. Nie skończyłem jeszcze gry ale jakiś "mądry" człowiek napisał już wcześniej zakończenie na forum. A co do tego trofeum to można je zdobyć normalnie bez wydziwiania.