-
Postów
1 204 -
Dołączył
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez rkBrain
-
Ja i tak kupię bo ostatnia dobra gra z Obcymi wyszła 10 lat temu. Alien Trilogy i Alien Resurrection konkretnie. Na PS2 nie ukazało się nic wartego uwagi. Recenzja Concrete Jungle zajęła niecałe pół strony. Taka to "świetna" gra była. Na PC coś tam się ukazało ale kto na nich gra.
-
Co do transferu danych. Jak zrobię back-upa na konsoli 60GB to będę mógł go wgrać na slimie? Co z save'ami, których nie da się skopiować? Tylko ta metoda z LANem dostępna od FW 3.15 pozwala na takie rzeczy?
-
Chciałem w tym miesiącu kupić platynową IV a wy piszecie, że multiplayer umarł? A graliście w weekendy. W Killzone 2 w tygodniu też nie ma za dużego ruchu. Za to w weekendy jest cała masa ludzi. Jakby nie było wraz z Epizodami multi odżyje. Ciekawe tylko na jak długo? Swoją drogą to jest jedna z największych bolączek tej generacji. Gra, która jest nastawiona głównie na multiplayer jest z góry skazana na zapomnienie i nie ma szans na stanie się kultową. Kto będzie pamiętał o takim L4D itp. Z GTA jest inaczej bo jest jeszcze single player ale multi pochłaniało połowę czasu spędzonego przy grze. Oczywiście PC rządzi się swoimi prawami i ludzie do dzisiaj grają w Diablo II czy Team Fortress.
-
To jest najśmieszniejsza sprawa jaka wyszła przy okazji premiery GTAIV. Wiele osób pisało, że najnowsza część jest słabsza od SA (nie mam tu na myśli Cr@sha i Psyko)... Po pierwsze tytuł. Może te osoby nie wiedzą co oznacza. Dla wiadomości tych osób GTA oznacza przestępstwo jakim jest kradzież samochodu. Po tytule, więc można sądzić, że główną częścią rozgrywki będą kradzieże samochodów. A jeśli o kradzieży samochodów mowa to chodzi również o jazdę nimi. O przemieszczanie się, ucieczki, pościgi. Trudno też zaprzeczyć, że frajda jaką czerpiemy z wyżej wymienionego: przemieszczania się, ucieczek i pościgów, zależy od zaimplementowanej fizyki. Konkludując. Fizyka jest świetna a modele samochodów dopracowane w najmniejszych szczegółach. A do tego ich zniszczenia. GTAIV jest najlepszą częścią jaka ukazała się do tej pory ponieważ poziom techniczny jest nieporównywalny z wcześniejszymi wersjami. Oczywiście nie byłoby tak gdyby schrzaniono inne aspekty gry. Jednak tak się nie stało. Jak ktoś mi pisze, że SA jest lepsze bo to i tamto to mnie krew zalewa. Ja też świetnie bawiłem się przy SA ale w 2005 roku. Po zagraniu w IV nie ma szans, żeby wrócić do tej - jak to nazwał Psyko - gównianej fizyki. Bo jak kogoś rajcują akcje typu np. pójście na siłownie to niech gra w SIMSy. W serii GTA głównym bohaterem zawsze były samochody i inne pojazdy a to co osiągnięto w tym aspekcie w części IV jest ogromnym krokiem na przód. Jak ktoś tego nie może dostrzec to znaczy, że jest ślepy. Oczywiście można się przyczepić do powtarzalności misji. Nie można jednak powiedzieć, że są niezróżnicowane. Nigdy nie pomyślałem sobie: "Znowu to samo", bo te schematyczne misje są przeplatane tymi ciekawszymi.
-
Chodzi o to, że nowa część wcale nie będzie taka "nowa". Vice City było zwykłym mission packiem do GTA3. Dopiero San Andreas postawiło krok naprzód. I w tym tkwi cały problem. Nie możliwy jest teraz podobny przełom. Wypuszczenie DLC nie było jedynie znakiem naszych czasów ale jedynym słusznym rozwiązaniem. Kolejna część będzie zupełnie inna pod względem klimatu, fabuły, rozwiązań bo silnik zostanie ten sam. Nie ma pewności, że to ludzie przyjmą. Dlatego wydano te DLC bo to były pewniaki. Chyba, że dadzą po prostu nowe miasto tak jak to zwykle robili.
-
What? A co niby się nie spodobało? Oszołomom to nigdy się nie dogodzi. Liberty City było tak wielkie, że szkoda było to tak zostawić. Wiele miejsc aż się prosiło o jakąś strzelaninę, jakąś ucieczkę lub pościg. Moim zdaniem epizody wypadły bardzo dobrze. Głównie dzięki temu, że pracowano nad nimi w trakcie robienia GTAIV. Wiele postaci w podstawowej wersji pojawia się tylko raz (np. ćpunka we włoskiej restauracji) a ich historie możemy poznać dopiero w epizodach. Do tego wiele wątków jest ze sobą powiązanych i możemy je zobaczyć z perspektywy różnych osób. Ludzie pewnie doceniliby prace Rockstara gdyby DLC pojawiło się nagle, z tzw. dupy. Bez ładu i składu. "Chłopaki, czas zarobić na tych fagasach. Zróbmy na szybko jakieś DLC aby starczyło na 2, góra 3 godziny. Fabuła nie ważna. Zróbcie kilka dodatkowych misji i zacznijcie liczyć kasę." Wtedy wszyscy byliby zadowoleni. Najśmieszniejsze jest to, że naprawdę byliby. Mając na myśli nowe GTA myślicie pewnie o nowym silniku, lepszej grafice itp... Chyba żartujecie. Nowe GTA byłoby tak samo "nowe" jak te DLC. Ten sam silnik, ta sama grafika, ta sama jakość. Wolę dostać szybko produkt najwyższej jakości niż czekać na niego przez lata. Z tego co widzę w epizodach wszystko się zmieniło. Pozostało tylko miasto. BTW. Jak ktoś grał dzień w dzień w wersję podstawową, od czasu ukazania się jej w sklepach, to niech teraz nie marudzi, że Epizody go nudzą. Ja nie grałem w GTA ponad 18 miesięcy i Epizody zagwarantują mi pół roku świetnej rozrywki. Podziękowania należą się również Microsoftowi, który jakby nie było dołożył sporo kasy do produkcji gry, która ukaże się na konsolę Sony. Gdyby nie Microsoft nie wiem czy miałbym okazje zagrać w produkt tak wysokiej jakości. Dzięki MS.
-
What? Gdyby do każdej gry wychodziły takie DLC. Nie wiem co w tym może się nie podobać.
-
Dlaczego ten temat znajduje się w tym dziale? Czyżby komuś umknął fakt, że użytkownicy PS3 nie mogą grać w sieci z użytkownikami Xboxa? A może ja o czymś nie wiem?
-
No nie wiem czy tylko. Jak dojdą dwa następne dodatki to pewnie wyjdzie z 70zł razem. Ja sobie daruję pierwszy.
-
Czekam na: Kane & Lynch 2, Red Dead Redemption, Lost Planet 2, nowy RE5, Bioshock 2, Killzone3, Uncharted3, GTA DLC, inFamous2, Heavy Rain, BF2, Dead Rising 2, Split/Second,... Mass Effect 2? Przestałem czekać na: FF XIII (fail 2010?)
-
Jeden z tych tytułów, który i tak kupię. Nawet gdyby był nie wiem jak bardzo schrzaniony. Jest to jedynie kwestia ceny.
-
Spróbuj w piątki wieczorem i weekendy. Ludzie nie grają w ciągu tygodnia bo nie mają czasu ale w weekendy jest sporo osób grających na mapach z DLC. Teraz jak wyszedł MAG też pewnie sporo ludzi się wykruszy. Biorąc pod uwagę czas jaki upłynął od premiery nie jest źle. Można nawet powiedzieć, że jest dobrze. Ludzie cały czas kupują ten tytuł i na brak graczy nie ma co narzekać. "Nie ma racji bytu"? Chyba żartujesz. Gałki od joypadów Sony są bardziej precyzyjniejsze od tych od Microsoftu. Jak ci nie odpowiada to śmiało możesz kupić to coś co podałeś w linku. PS. Ja bym tego "kontrolera" za darmo nie wziął a ty chcesz wydawać 350zł. Nie rób z siebie wariata i graj na padzie Sony jak każdy normalny człowiek.
-
damian80j: To jest zwiastun ponownego "żółtego światła śmierci". Mi konsola podziałał prawie pół roku. Potem po 15 minutach gry się wyłączała (migające czerwone). Myślałem, że to przez Killzone (podobno lubił się zawiesić) ale następnego dnia zaświeciło się żółte. Kolejnego dnia zdążyłem tylko wyjąć płytę. Dosłownie po minucie zapaliło się czerwone a teraz stanęło na żółtym. Ostatnie tchnienie przed zgonem. Drugi YLOD. Save zależy od gry. Niektóre mają zabezpieczenia przed kopiowaniem. Przenosisz normalnie jak inne pliki. Killzone chyba ma niestety zabezpieczenie. Nie wiem jak jest z backupem. Chyba robi obraz dysku wraz z całą zawartością ale nie jestem pewien.
-
MAG w teorii wydaje się genialny. W praktyce może nie być już tak wesoło. Przy takiej ilości graczy odsetek ćwierćinteligentów, półgłówków i bez-mózgów przypadających na jedną drużynę niepokojąco wzrasta.
-
20zł za nowe postacie to trochę drogo biorąc pod uwagę kolejne dwa dodatki. Lepiej by było gdyby można było każdą z osobna kupić za 2-5zł. Jakby nie było i tak każdy będzie miał szansę ubić Helghasta nie płacąc za dodatek.
-
No, panie... O co chodzi? Co to ma być? Jakoś Uncharted dało się zrobić, a tu? Pieniędzy zabrakło, czy co? A ludzie pisali, że inFamous słabo wypadł. Przy inFamous nie zacząłem się śmiać po pierwszej usłyszanej kwestii. Aż strach słuchać. Origami killer wymięka przy polskim dubbingu. Narratorzy ukradli mu rolę.
-
Odpaliłem niedawno dla przypomnienia Fahrenheita. Przy sekwencji walki z dwumetrowymi roztoczami myślałem, że padnę ze śmiechu. Jedynkę ratowała narracja i unikatowość rozgrywki. Scenariusz był strasznie nierówny i genialne sceny były przeplatane z w/w niespodziankami. Heavy Rain na szczęście odchodzi od gatunku sci-fi i bardziej przypomina kryminał. Znalazło się jednak miejsce dla super-inteligentnych binokli. Nie zdziwiłoby mnie gdyby zabójcą origami okazał się trzymetrowy żuk gnojny.
-
gianbuffon: (odnośnie postów nr #242 i #245) To co piszesz to albo fikcja literacka albo (odpowiadając na twoje pytanie) naprawdę jesteś tępy. Żeby sprężyny prostować? Czy ty kiedykolwiek chodziłeś na lekcje fizyki? Sprężynkę można zastąpić agrafką. Pewnie na to nie wpadłeś biorąc pod uwagę, że ta sprężynka działa na takiej samej zasadzie co agrafka, a do tego wygląda jak agrafka. W joypadach Sony najgorzej wykonane są: - krzyżak podtrzymujący przyciski kierunkowe (nie wiem jak inaczej nazwać tą część; było tak za czasów PS1 i PS2 również; zawsze pęka, co jest tym bardziej dziwne, że jest mało używany bo gra się na analogu), - nieszczęsne sprężynki (to nie są części do samolotów i jak mają wadę materiałową to muszą pęknąć; nikt nie będzie sprawdzał czy struktura materiału jest zachowana i nie ma mikropęknieć; a potem baw się z agrafkami) - gałki analogowe są znacznie gorzej wykonane w Sixaxisach; wystarczy porównać z DS3
-
play&charge- ktory lepszy
rkBrain odpowiedział(a) na maciekww28 temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
A moim zdaniem to lepsze niż żonglowanie bateriami. Tak jak na PS3. Bateria siada to podpinasz kabel na 2h i potem zasuwasz 10h bez. I jak zapomnisz naładować baterii lub coś to zawsze będzie działać. -
No to jak jest z tymi lagami? Poprawili to? Podobno na Live'ie nie ma żadnych lagów.
-
Pytania na temat X360
rkBrain odpowiedział(a) na Juchy temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
No to o co chodziło z tymi Gearsami? Jak miało się polską wersję i konto na UK to nie dało się kupić tego DLC na LIVE ale jak już kupiło się wersję angielską to już nie było problemów? -
Pytania na temat X360
rkBrain odpowiedział(a) na Juchy temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
To po co ludzie kupują za granicą? Że niby taniej? Czy Games on Demand jest dostępne w Polsce bo ludzie w newsach piszą o nowych grach, więc chyba jest? Jakby nie było to by nie pisali chyba. -
Pytania na temat X360
rkBrain odpowiedział(a) na Juchy temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Czy ktoś mógłby mi naświetlić sprawę niedogodności związanych z użytkowaniem Xboxa? Jest tego tyle, że trudno wszystko wyłapać. Wiem już, że gry można instalować w całości na dysku, żeby odciążyć laser. Czy napęd nadal potrafi porysować płytę? O co chodzi z blokadami regionalnymi? Czy jest podział na regiony tak jak w grach na PS3, czy niektóre gry z UK też nie będą działać? Po co sprowadzać gry z zagranicy? Rozumiem, że Last.fm działa tylko w Stanach (podobnie jest na PS3, też nie wszystko jest). Do czego nie mają jeszcze dostępu polscy gracze? Jedynym słusznym zakupem w tej chwili jest Elite z płytą Jasper. Do zestawu trzeba doliczyć jeszcze oczywiście abonament i praktycznie niezbędny zestaw Play&Charge. Karty nie są akceptowane, więc trzeba kupować zdrapki. O co chodzi z DLC do GeoW? Czy jest jeszcze coś na co trzeba zwrócić uwagę. Przeczytałem też, że kabli brakuje w zestawie. -
Mario... Jak można w to grać. Nie wiem jak ta gra osiąga takie wyniki. To jakaś manipulacja jest. Nie możliwe jest aby tak dużo ludzi kupowało tą szmirę. Nowe Mario prześcignęło Uncharted2 w wynikach sprzedaży. What the fuck? Nie bez znaczenia jest też baza użytkowników Wii. Biorą pod uwagę liczbę graczy i fakt, że nowe Mario jest już 5 grywalną grą (poprawcie mnie jeśli się mylę).
-
Ten marketing to o kant duPy potłuc. Akurat miałem sprzedawać U2 gdy wyciekło to info i może przez to zmienię decyzję. Pierwszy dodatek, który zawiera jedynie skiny jest tak "świetny", że nie ściągnąłbym go gdyby to nie było konieczne. Natomiast nowe mapy i scenariusze do co-op jak najbardziej. Nie wiem jaki cel ma utrzymywanie w tajemnicy wszystkiego skoro chodzi o to, żeby jak najwcześniej i jak najwięcej graczy się o tym dowiedziało. No chyba, że chodzi im o sytuacje typu: "O... Pojawił się nowy dodatek. Szkoda, że tydzień temu sprzedałem grę. Myślałem, że już nic się nie pojawi a kasa zawsze się przyda, więc sprzedałem".