-
Postów
1 204 -
Dołączył
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez rkBrain
-
Najwyższy czas zainteresować się tą grą. Oprócz TES IV Oblivion nie ma tego typu gier na PlayStation3. Gra jest podobno tak dobra jak książka. Nie wiadomo jedynie jak wypadnie gameplay bo mają go przemodelować. Zabrałem się ostatnio za wersję drukowaną i muszę napisać, że jest świetna. Jest doskonałą odskocznią po Władcy Pierścieni, który jest przegadany, zawiera zbyt dużo opisów i ogólnie przynudza. Zawiera wiele humorystycznych wątków, scen. Mnogość przygód, historii jakie przeżywa Geralt jest oszałamiająca a każda z nich jest ciekawsza od drugiej. Nawet jeśli ktoś nie lubi klimatów fantasy warto sięgnąć po ten tytuł. P.S. Po obejrzeniu wcześniej zamieszczonego filmiku stwierdzam, że system walki prezentuje się miażdżąco. Właśnie tak wyobrażałem sobie sceny walki czytając książkę. Jest oczywiście pewien zgrzyt. System jest nieco podobny do tego z Assassin's Creed. Podobnie go zapowiadano, podobnie się prezentował a co z tego wyszło lepiej nie mówić. Mam nadzieje, że polska ekipa nie popełni tego samego błędu i nie dostaniemy systemu sprowadzającego się do naciskania jednego przycisku.
-
Tak gra jest dla specyficznych ludzi. Nie chodzi tu o to czy lubisz parkour czy też nie. Ta gra polega na poczuciu wolności, ucieczce. Po prostu istniejesz tylko ty i przestrzeń. Reszta się nie liczy. Dlatego oszczędna kolorystyka, (mimo wszystko) mała ilość detali i słaba interakcja z otoczeniem nie mają znaczenia. Jeśli więc kogoś to razi i przeszkadza w grze to znaczy, że nie rozumie o czym ona jest i jak w nią grać. A muzyka jest genialnym dopełnieniem całości. Oprócz theme song, które czasem (ale tylko czasem) może wydawać się lekko kiczowate, cały OST jest perfekcyjny. Jeśli ktoś napisał w temacie "oceny gier na ps3", że soundtrack jest słaby lub beznadziejny to ma coś nie tak z głową. Po prostu nie ocenia się rzeczy, których z założenia się nie lubi. Dla mnie każda gra o piłce nożnej jest nudna i w ogóle nie grywalna. W FIFA nie grałem nigdy chociaż stoi u mnie na półce od półtora roku (własność brata). Nie oceniam więc tego typu gier. Jeśli ktoś nie potrafi docenić piękna tej gry niech żałuje bo druga taka gra się szybko nie trafi. Obym się mylił.
-
Najwięcej było, i jest, narzekania na ten aspekt gry. Sterowanie jest po prostu trudne, toporne. Trzeba naprawdę sporo czasu, żeby je opanować. Ten noobik z Kultury (dodatku dodawanego do Dziennika) napisał, że walka na krótkim dystansie nie ma żadnego sensu. Inni z kolei prawie w ogóle nie używają broni palnej. Dobrze wymierzony podbródkowy potrafi położyć nawet pięciu majini. Dziwne, że na czwórkę nikt nie narzekał chociaż jest pewnie gorsza pod każdym względem.
-
http://www.gametrailers.com/player/46975.html Nowy trailer przedstawiający supermoce. Niestety nie ma w nim thunder storma potrafiącego zniszczyć całą dzielnicę. Mam nadzieję, że nie usunęli tego z gry.
-
Obie produkcje napędza główny bohater, który będąc nikim staje się zawodowym zabójcą. No i oczywiście koncept z podkręcaniem kul. Scenariusz diametralnie zmieniono, żeby nadać historii jakiś głębszy sens. W komiksie Wesley dosłownie schodzi do podziemia i staje się super-złoczyńcą. Spotyka tam różnych dziwaków pokroju spidermana lub batmana. Istnienie tych dwóch równoległych światów burzy całą koncepcje.
-
I co z tego. Za czasu 4 nikt nie śnił o możliwości przejścia gry online we dwie osoby. Teraz gdy taka możliwość jest wszyscy marudzą. Prawie wszystko zostało poprawione. Beznadziejna fabuła, idiotyczny scenariusz, którym pogardziłby sam Uwe Boll grafika. Animacje pozostały te same ale są płynniejsze i jest ich więc. Dopiero teraz RE wygląda na dopracowaną i spójną grę, a że odbiega trochę od dzisiejszych standardów.
-
Gra opiera się w głównej mierze na filmie. Obie produkcje nie mają z komiksem właściwie nic wspólnego. IMO bardzo dobrze. Bo film mimo, że naciągany i infantylny oglądało się nadzwyczaj dobrze. Komiks z kolei jest beznadziejny. Utrzymany w konwencji super bohaterów i super złoczyńców, których jest na pęczki. Dlatego nie dorównuje historii z filmu w najmniejszym stopniu.
-
http://community.eu.playstation.com/playst...p;thread.id=521 Kolejna akcja promocyjna w stylu "I love bees" or something. Nikt jednak nie ma pojęcia o co chodzi? Dzisiaj wchodząc do Home w zakładce news wyskoczył jakiś fragment kodu. Z początku myślałem, że to błąd programistów. Wieczorem znalazłem jednak ten temat. Dziwna sprawa. Wprowadza zamieszanie i chaos zamiast rzeczywistego zainteresowania.
-
To ja nie wiem ile tych gier kupiłeś. Przy dzisiejszym kursie sama gra kosztuje prawie 150 zł. A przesyłka na pewno nie wyniesie 5 zł. Pozostaje czekać. Capcom naprawdę się postarał. Po ostatnich różnych wpadkach wraca z nową jakością. Miejsce w Home prezentuje się świetnie. Jest zrobione w postaci planu filmowego. Ma oddzielny sklep oraz bonusy dla osób, które mają już pełną wersję gry. Na razie jednak nie ma do nich dostępu. Może dla tego, że nie mam pełnej wersji albo wszystko jest jeszcze w budowie. Opcja odpalenia gry bezpośrednio z Home jest genialnym rozwiązaniem.
-
A co ma jedynka do braku jakiejkolwiek historii w części drugiej? Odkąd pamiętam fabułę HL wychwalano tak bardzo jakby dorównywała MGS. A tu po w łączeniu gry wielkie rozczarowanie. "Idź i uratuj doktorka". Tylko, że po 10h grania ratowanie doktorka jest ciągle w toku.
-
Damn. Szkoda, że wersja konsolowa jest okrojona z fabuły. Bo jeśli wam chodzi o to, że przez pierwszych 10h grania ratuje się ojca jakieś laski to nie wiem czy można to nazwać genialną, znakomitą i złożoną fabułą. Nie uwzględniając pierwszych 30 minut fabuła prezentuje się banalnie. Gdyby nie klimat, świetne, różnorodne lokacje oraz fizyka i związane z nią zagadki logiczne byłaby to bardzo przeciętna strzelanka. Nie wiem jak ma się do historii część pierwsza ale dwójka nic do niej nie wnosi. Episod 0 opiera się na przejściu z punktu a do punktu b. Ucieczka z miasta, ratowanie jakiegoś naukowca itp. Najśmieszniejsze jest to, że wszyscy traktują głównego bohatera jak jakiegoś półboga. "Freeman jesteś najlepszy", "Tylko ty możesz nas uratować", "Bez ciebie sobie nie poradzimy, chociaż nas jest piętnastu a ty jesteś tylko chuderlawym naukowcem." Typowo holywoodzki scenariusz. Wiem, że ma to związek z częścią pierwszą ale bez przesady. Gra jest genialna dzięki swojemu unikatowemu klimatowi, szybkiemu tempu akcji oraz chorym lokacjom i pomysłom. Nie warto jednak kupować jej, jak wy piszecie, dla fabuły. Jej po prostu nie ma.
-
Ja już dawno odpuściłem sobie MS. Mimo, że jestem bardzo dobry ta gra nadal mnie niezmiernie wkurza. Frustracja pojawia się na każdym kroku. Beznadziejny model jazdy ATV. Kamyki i wyboje, które powodują dachowanie (czyt. nadal niedopracowana fizyka). Kauczukowe akcje zdarzają się rzadko ale jednak. Wredni przeciwnicy online. Totalne nooby, którym nie chce się poćwiczyć offline. Kamikaze, których jedynym celem nie jest wygrana ale twoja przegrana. Mimo wszystko nudne schematyczne, trasy. Gra wciąga konkretnie na jakieś dwa, trzy tygodnie. Potem zaczyna wiać schematem oraz pojawia się w/w frustracja. Nie pisze, że gra jest totalnym crapem. Uważam nawet, że jest genialna. Zapewnia miesiąc solidnej rozrywki. Sęk w tym, że nie więcej. A dodatkowe trasy oraz ogólny support można między bajki włożyć. Fuel wydaje się być znacznie ciekawszym tytułem w tej chwili. Zobaczymy po premierze co z tego wyjdzie. p.s Jeśli ktoś ma wątpliwości co do (mimo wszystko) niedopracowanej fizyki niech pogra dłużej. Jak zwykły motocykl sprawi, że będziecie dachować monster trackiem zmienicie zdanie.
-
Żałosna sytuacja. W tej chwili na allegro można dostać używaną grę poniżej 100zł z wliczoną przesyłką. Nie śledziłem doniesień o postępach nad polonizacją. Teraz, gdy podano oficjalną datę premiery oraz cenę, cieszę się, że tego nie robiłem. Osoby, które wyczekiwały polskiej wersji przez prawie trzy miesiące (miała się chyba najpierw ukazać w listopadzie) powinny być ostro wkurzone. Poczekają sobie jeszcze miesiąc lub dwa aż gra stanieje. Wszystko było jednakże do przewidzenia. Dla mnie jest to czysty komizm i kpina. Bo niby dla kogo jest ta polska wersja? Bo chyba nie dla przeciętnego polaka. Gry i tak są drogie, więc nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie dopłacał teraz 100zł skoro może mieć to samo w wersji angielskiej. To samo tyczy się PoP. P.S. Nie wiem kto wymyślił ten głupi slogan Alledrogo. Wypisywanie go na forum o konsolach jest po prostu idiotyczne biorąc pod uwagę, że można tam dostać gry po najniższych cenach.
-
Ja przestaje oglądać i czytać jakiekolwiek informacje na temat tej gry. Spece od marketingu popełnili niewybaczalny błąd pozwalając na taki wysyp materiałów. Na youtube można obejrzeć prawie całą historię. Tylko zakończenia brakuje. A potem zacznie się jazgot, że gra jest przewidywalna a fabuła nie zaskakuje. Śmiech na sali. Trzeba być niezłym idiotą, żeby obejrzeć te wszystkie materiały. Tym bardziej, że Capcom starał się napisać nieco ambitniejszą fabułę.
-
Eidos tnie ostro w pręta. Czekanie na trofea kolejny miesiąc nie ma sensu a na dodatki nie ma co liczyć. Wkurzyli mnie tym jak jasna cholera. Jeden z ciekawszych dodatków jakie można kupić a użytkownicy PS Store znowu zostali pominięci. Dziwi mnie małe zainteresowanie tym tytułem na forum. Jedna z najlepszych gier jakie ukazały się w przeciągu ostatnich 3 miesięcy a ostatni post ma zeszłoroczną datę.
-
Wyszedł jakiś patch ale nie wiem jakie zmiany wprowadza. Pewnie naprawia ten błąd. Muszę go czym prędzej ściągnąć bo szkoda by było stracić save. Wcześniej go pomijałem bo mało waży a idzie jak krew z nosa.
-
Od dłuższego czasu chciałem dorwać tą grę. Nie wiem dlaczego jest tak małe zainteresowanie. Grafika na dzisiejsze standardy trochę odstaje i widać znaczącą różnicę między nowszymi tytułami. Głównie dzięki słabym teksturom. Jednakże drugiej tak mocno psychodelicznej gry ze świecą szukać. Rozwiązywanie kryminalnych zagadek jest genialnie rozwiązane. Dialogi, w których trzeba wybrać jak najbardziej precyzyjne pytania pozytywnie mnie zaskoczył. Szukanie poszlak oraz określanie przyczyn śmierci naprawdę robi wrażenie. Sam gameplay jest również świetnie rozwiązany. Bijatyka z użyciem kijów, gaz rurek oraz desek klozetowych z początku wydaje się trochę toporna ale można się wyrobić. Odradzam Myszaqowi. Po ostatniej recenzji Skate 2 można wywnioskować, że z jego głową jest coś nie tak.
-
Ten poradnik powinien się przydać. Na polskie wydanie nie ma co liczyć a sprowadzenie z zagranicy, przy obecnym kursie walut, jest nie do przyjęcia. Cóż, gdy dobre chęci nie wystarczają pozostaje Rapidshare. Mam nadzieję, że dowiem się co to znaczy "... nie będę turtlował...". Swoją drogą, co za debil (hello admini) usunął/przeniósł temat z działu PS3? Czy to oznacza, że będę mógł grać również z użytkownikami Xbox Live? Chyba tak, bo wiele osób nie ma w profilu wpisanego PSN ID/ Gamertag a admini chyba nie są od tego, żeby wprowadzać niepotrzebny zamęt na forum.
-
Którą postacią najłatwiej rozpocząć grę? Którą postać najłatwiej opanować? Co do problemu Kena i Ryu to dajcie sobie spokój na dwa tygodnie. Po tym czasie spora grupa noobów się zniechęci i sytuacja się wyklaruje. Dla mnie to jest bardzo komfortowa sytuacja bo będę mógł kupić używaną wersję po znacznie niższej cenie. Już teraz można znaleźć gry o 30 zł taniej.
-
Może przestali byście spamować i napisali coś konstruktywnego. Dobrze, że podajecie różne techniki itp. ale za dużo tu bełkotu i spamu. Od tych bijatyk macie tak zryty beret, że się niedobrze robi. Sporo osób nie miało nigdy styczności z bijatykami i ten temat powstał właśnie dla nich. Czy online da się grać w ogóle? Jeśli opóźnienia są na porządku dziennym to gra online nie ma sensu. Jak się canceluje ciosy? Możecie podać adres jakieś strony z opisem technik.
-
Czy w poprawiono ten tryb splitscreen? W recenzji w PE napisane jest, że nadal są czarne pasy. Czy zostało coś zmienione w stosunku do wersji demo?
-
Gra na poziomie normal zaczyna strasznie męczyć. Jest zbyt prosta. W ilości amunicji, którą znajdujemy, można wręcz utonąć. Jeśli ktoś grał już w podobne tytuły powinien zacząć od wyższego poziomu bo gra na tym sporo traci.
-
Moim zdaniem Fuel zdeklasuje MotorStorm. Znacznie ciekawsze trasy oraz lepszy dizajn pojazdów. Samochody ciężarowe po tzw. japońskim tuningu, które są zamieszczone w najnowszej części MS, są nie do zdzierżenia. No i oczywiście afera z ATV, którymi nikt, w wyżej wymienionym tytule, nie jeździ. MotorStorm ma bardzo dużo mocnych stron, które pozwalają zapomnieć o tych gigantycznych błędach. Jednakże one cały czas nie zostały naprawione i dają o sobie znać. Te 16 tras to w dalszym ciągu za mało. Tym bardziej, że zrobienie jednego okrążenia zajmuje przeciętnie jakieś dwie minuty. Zamiast wydawać nową część na PSP powinni się skupić na obiecanych nowych trasach. Wielu graczy już dawno zrezygnowało z gry z powodu schematyczności, która niestety pojawia się zbyt szybko.
-
Ciekawe czy będą organizowane jakieś turnieje. Na zachodzie piszą, że scena arcade umiera/umarła bo to się po prostu nie opłaca. Taniej wychodzi kupić konsole i podpiąć ją internetu grając na wygodnej kanapie. Szkoda ale u nas takie zjawisko w ogóle się nie narodziło. Ciężko porównać te obskurne budy, z zazwyczaj nie działającymi automatami, do tych olbrzymich centrów. Chyba znowu skończy się, w moim przypadku, na masherce. Gdyby chociaż te arcade sticki nie były tak drogie. Nie jestem aż takim (sorry za określenie) czubem aby składać samemu od podstaw cały kontroler. Są osoby, które traktują to bardzo poważnie i robią takie rzeczy.
-
Bieganie jest zbyteczne. Ale umiejetnosci rownoczesnego wolnego chodzenia i strzelania/przeladowywania to moglby sie ten "hero" nauczyc A nie mógłby bo musieliby zmienić cały gameplay. A uprzedzając pytanie - jakby go zmienili to gra byłaby zbyt podobna do Dead Space. Po prostu ten schemat jest dosyć trudny do opanowania. Jest dość toporny i sprawia sporo problemów z początku dlatego ludzie się zniechęcają. Jednak po dłuższej grze to się sprawdza. Zamiast strzelania w biegu dostajemy genialne akcje wykończające. Splitscreen powinien być poprawiony. Najważniejsze, że scenariusz i fabuła zapowiada się bardzo interesująco. Na gametrailers.com jest ponad dwu minutowy filmik ukazujący dosyć spory kawałek tej historii. Jest dobrze bo treść części czwartej można by przedstawić, w krótszym czasie.