No 2 to dla mnie cudo, ktorego nic nie przebije. Sralem w gacie przy tej grze i do dzis lubie ja sobie zainstalowac raz na jakis czas i powymachiwac wiertlem rdzeniowym, urwac komus leb magiem 60 itd.
Nowy Turok... przerazilem sie. Na poczatku kontrastem - nic nie widac. Po ostrym rozjasnieniu zaczely skakac na mnie jakies plastikowe jaszczury. W pewnym momencie skonczyla mi sie bron i w gady musialem pruc z flar, podczas, gdy moj unrealowy ziomek prul z gnata wielkosci mojego uda. Przybieglo wiecej kolesi, a ja dostalem za misje prucie wrogow kosa. Patrzac na fabule a'la Rambo spuscilem glowe w dol i rzeklem...
BIEEEEEEDAAAAAAAAAA!!!
Gdzie jest Adon, ratowanie energy totemow, zbieranie kluczy i nuke'a, portale, strzala w oczodole przeciwnika i poczucie bycia na samotnej, niebezpiecznej misji. Do tego amulety, sekrety, ech! Nie wspominajac juz o muzyce - ta sobie nawet zripowalem na mp3. Dali mi jakies plastikowe zabawki, po lesie biegaja gumowe dinozaury, a ja mam grac jakiegos Rambo. WTF!?
Prawda i mysle ze ocena 8 to jakis wypadek przy pracy!!!!