Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Obejrzałem przedwczoraj Men. Alex Garland jest w formie. Nieśpieszne 3/4 filmu ma swój urok. Piękne ujęcia, nastrojowa muzyka, całość podsyca aura niepokoju. Niemniej to co dzieje się w ostatnich 30 minutach.... Należy się zastanowić, czy bić pokłony z tytułu uznania nad kreatywnością i olbrzymia wyobraźnią, czy ludzi odpowiedzialnych za tę wizję artystyczną wysłać na specjalistyczne badania. W każdym razie dobry, wart obejrzenia film. Choć, co oczywiste, nie każdemu przypadnie do gustu. Nic wybitnego, ale na 7/10 spokojnie zasługuje.
  2. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w 2D
    Ken w klasycznym wydaniu prezentuje się
  3. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tradycyjnie nieco niebieskiego oraz zielonego dobra. Doom Eternal - ograny dawno dzięki Xbox Game Pass. Audiowizualna orgia, a do tego świetny tytuł. Warto go mieć w kolekcji, zatem do niej dołącza. Wzorem genialnego Dead Cells polecam zabawę na najwyższym poziomie trudności. F.I.S.T. - widziałem kilka miesięcy temu na zwiastunie. Gra mi się spodobała, więc kupiłem. Wydanie zawiera piękny stillbuk. Stray - jako miłośnik kotów oraz posiadacz m.in. pięknego rudzielca nie mogłem sobie odmówić tego tytułu. Jest uroczy i zapewne będzie tu zdobyta. Jak wieść niesie Biomutant ma swoje wady, jak i zalety. Nie jest to pozycja idealna, ale skoro dorobiła się już aktualizacji pod obecną generację, to będzie ogrywane niebawem. Overcooked jako gra do kanapowej kooperacji spisuje się wprost wybornie. Najnowszy CoD w wersji ze stillbukiem. Kombo Dark Pictures zawierające 3 i 4 odsłonę cyklu. Pozdrowienia dla miłośników owej serii, którzy wypowiadają się w temacie DP.
  4. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na luk_ash odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Dzisiaj Fallout 4 obchodzi siódme urodziny. Szkoda, że z tej okazji nie sprezentowali graczom tego ulepszenia. Ciekawe czy skupią się tylko na kombo 1440p/60 k/s i 4k w 30 klatkach oraz szybkie wczytywanie danych, czy może przypudrują szatę graficzną. F4 w momencie premiery nie był szczególnie atrakcyjny (technikalia, bowiem stylistycznie spisał się na medal), a swoje lata przecież ma. Klimatu grze odmówić nie sposób.
  5. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Ogólne
    Podobno to już koniec w kwestii gościnnych występów.
  6. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    A propos średniowiecza. Po wywiadzie dla IGN, producent gry - Naoki Yoshida - został zaatakowany w sieci za swoje słowa. Zapytany przez redaktora o różnorodności etniczne, tak odpowiedział: - "Nasza koncepcja projektowa, od najwcześniejszych etapów rozwoju, zawsze w dużym stopniu skupiała się na średniowiecznej Europie, włączając w to historyczne, kulturowe, polityczne i antropologiczne standardy, które panowały w tamtych czasach. Decydując się na wybór scenerii, która najlepiej pasowałaby do historii, którą chcieliśmy opowiedzieć – historii krainy nękanej przez zarazę – czuliśmy, że zamiast tworzyć coś na skalę globalną, konieczne jest ograniczenie zakresu do jednego obszaru lądowego – geograficznie i kulturowo odizolowanego od reszty świata w epoce bez samolotów, telewizji i telefonów. Z powodu ograniczeń geograficznych, technologicznych i geopolitycznych Valisthea nigdy nie będzie tak zróżnicowana, jak współczesna Ziemia… czy nawet Final Fantasy XIV, które ma do dyspozycji całą planetę (i księżyc) pełną narodów, ras i kultur". Rzecz jasna nie brakuje ludzi, którzy w sposób krytyczny podchodzą do tego stanowiska: - "Jak Yoshida przewidział, jestem rozczarowany odpowiedzią. Konkretnie, powoływanie się na średniowieczną Europę jako powód homogeniczności w fantasy jest wkurzające. Po części dlatego, że średniowieczna Europa była różnorodna, a także dlatego, że historia jest chaotyczna, a wieki średnie były dziwne". Całe szczęście pojawiło się wiele pozytywnych opinii: - "Różnorodność to polityczny problem społeczny USA, to jest gra wschodnia, japońska konkretnie. Japonia jest krajem homogenicznym, nie możesz nakładać standardów politycznych i krytyki społecznej USA na zespół tworzący grę, który nie ma z tym praktycznie żadnego doświadczenia. To jest nierozsądne i nierealne. Oni nie zrobili nic złego, jesteś po prostu zbyt wrażliwy i wciskasz im swoje problemy". W każdym razie coś czuję, że redaktorzy Polygonu już zacierają ręce. https://www.ign.com/articles/final-fantasy-16-square-enix-interview-lore?utm_source=twitter W linku wywiad m.in. z Hiroshi Takai oraz Kazuoto Maehiro.
  7. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Rayos odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Po 148 godz. na piątej PlayStation stwierdziłem, że wystarczy tego młotkowania Hammerdinem. Jednak Diablo, to Diablo. Już 84 poz. Nekro na summony wbity. Pozdrawiam zapaleńców z tematycznego kącika. Niech Baal na piekle sypie wam JahIthBer.
  8. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Klub Dobrego Komiksu
    Kilka nowości u mnie. Następny w kolejce Sandman. "Skargę...." można obecnie kupić za około 84zł (bazowo 114zł). Natomiast Wiesław to bodaj sześć tomów.
  9. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Solderowy123 odpowiedź w temacie w Seriale
    Pierwszy był najlepszy, zdecydowanie. Całość miała klimat, a historia intrygowała. Dobrze się to oglądało. Skusiłem się nawet na wersję 4k. Drugi też miał momenty, ale (niestety) zaczęło się kombinatorstwo i w ogólnym rozrachunku był mniej zajmujący od poprzedniego. Później było, jak było. Zasadniczo filozoficzne spojrzenie na temat postępu technologicznego, egzystencji i świadomości z naprawdę ciekawymi zwrotami w opowiadanej historii kompletnie spłaszczono i zastąpiono tym, że - tak w skrócie - Barnard niczym bohater w RPG chodzi od NPC do NPC. Przynieś, podaj, pozamiataj panny Dolores. I tak facet przez dwa sezony nie może się odnaleźć z tym wszystkim. Will - zero progresu i przemiany. Na dzień dobry intrygował i można napisać, że był dobrze napisany. Z nieszablonowego czarnego charakteru stał się facetem, który zasadniczo, trochę jak Bernard, chodzi i strzela gdzie i do czego popadnie. Jasne, każdy z sezonów miał swoje lepsze i gorsze momenty, niestety po pierwszym te proporcje drastycznie się zachwiały. Ja rozumiem, że specyfika gatunkowa, niemniej jeżeli widzę wąski korytarz, gdzie pięciu uzbrojonych chłopa nie potrafi trafić w postać, bo plot armor, to można się zastanowić, gdzie polot twórców z pierwszego sezonu. Dziesiątki tysięcy $ za dzień w parku, super nowoczesna technologia, a kompletny brak zabezpieczeń czegokolwiek i ochrona pobierająca nauki strzelania od szturmowców z Gwiezdnych Wojen. Delos chyba przyoszczędził też na kamerach. No nic. Po znakomitym pierwszym sezonie liczyłem, że Westworld będzie świetnym serialem. Najwidoczniej, nie każdy serial może wzorem Rodziny Soprano przez lata trzymać szalenie wysoki poziom. Trzeba jednak przyznać, że intro (stylistyka plus muzyka kombo) - klasa.
  10. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Klub Dobrej Ksiazki
    W listopadzie wpadły takie 3 dobra.
  11. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
  12. Sylvan Wielki opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tytuł prezentuje się fantastycznie. Kontynuacja niezwykle udanej gry RPG ma mieć swoją premierę 24 lutego 2023r. Co ciekawe tym razem omija (oby chwilowo) X bąki Poprzedniczka stacjonuje w tym dziale (nie w kaciku RPG), zatem i tu umieszczam temat.
  13. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    @Figuś tak, jest kilka takowych. Cześć faktycznie została żywcem przeniesiona z poprzedniej części (zebranie 30 wisiorków), niektóre zmodyfikowano - nie trzeba przykładowo ulepszyć każdej broni, wystarczy bowiem wymaksować jedną. Występują też zupełnie nowe osiągnięcia. Na ogół związane są z aktywnościami środowiskowymi. Przykładem może być przedostanie się wraz z Samem i Henrym na drugą stronę ścieków, pogłaskanie psa, wyłączenie reflektora bez wszczynania alarmu, czy widoczne na moim zrzucie nie przybicie piątki z Eli po rozwiązaniu prostej zagadki logicznej na tamie. - "Joel, serio"
  14. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    Platynowe trofeum #180 The Last of Us Part I. 9/10 - ocena gry; 4/10 - ocena platyny; 34 godz. - czas do 100%; Gra jest kapitalna. Pomijam w swej ocenie, który raz jest serwowana graczom i za ile. To osobna kwestia. Jako tytuł, to świetna pozycja. Mając blisko dekadę na karku wciąż się broni systemowo (jak kogoś bolą drabiny - można pomijać), klimat oraz historia, to istna rewelacja. Jak ktoś nie grał - niechaj sprawdzi (koniecznie), jeżeli ktoś już ukończył - warto raz jeszcze zagrać choćby zobaczyć, jak nieprawdopodobnie ja odrestaurowano (coś jak Demon's Souls). Sama platyna jest mało ciekawa. Jej konstruktorzy za bardzo do siebie wzięli to 100%. Są komiksy - masz zebrać każdy, istnieją medaliony Świetlików - odszukaj wszystkie, w grze występują warsztaty - odwiedź każdy, tytuł oferuje opcjonalne konwersacje - wysłuchaj każdej linii dialogowej.... I tak dalej. Dlatego najprawdopodobniej nie odbędzie się bez NG+, który i tak rekomenduje (sporo bonusów w tym kapitalne skórki dla postaci). Można włączyć tryb nasłuchu, który pomaga w odnalezieniu znajdziek, a po ukończeniu rozgrywki istnieje możliwość wyboru rozdziału i poszczególnych jego fragmentów. Wówczas wszystkie opcje - ilość odszukanych sejfów, opowiedziane żarty - są dokładnie opisane i nie ma problemu z dozbieraniem reszty. Wzorem Part II nie ma osiągnięcia za poziom trudności. Sprawdzałem wszystkie i rekomenduję minimum normal, a najlepiej hard. Dodatek Left Behind wymagany jest do 100%. Ale to 3-4 godziny gry. Tu trofea są bardziej interesujące, ale zbieractwo, to kontynuacja wątku głównego, wiec nie obędzie się bez szperania po zakamarka tego nieprzyjaznego świata.
  15. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    No dobrze. The Last of Us Part I ukończyłem dwukrotnie zdobywając przy tym swoje platynowe trofeum nr 180, zatem kilka słów o grze. To nie jest tak, że Part I nie otrzymało żadnych dodatków względem oryginału. Całe to bogactwo opcji znane z Part II zostało tu przeniesione i mamy do dyspozycji ogrom modyfikatorów rozgrywki. Dodatkowo gra otrzymała sporo bonusów - zmiana dźwięków, różnego typu filtry graficzne (pikselowa grafika, zaświaty, gdzie postaci wyglądają jak zombie i tak dalej), a także sporo skórek postaci, grafiki koncepcyjne i tym podobne. Ja w trybie multi w wersji na PS3 oraz remasterze na PS4 nie spędziłem nawet 8min. nieszczególnie zatem za nim tęsknię, traktując tę pozycje jako doświadczenie dla pojedynczego gracza, niemniej tu sprawa jest oczywista. Jeżeli coś było w pierwowzorze, to być powinno w odrestaurowanej wersji - jak w rimejku Demon's Souls - i to niespecjalnie podlega dyskusji. Przejdźmy do mięsa. Part I prezentuje się obłędnie. To zdecydowanie jedna z najlepiej wykonanych gier w jakie można zagrać. W ostatnich latach ukończyłem ogrom tytułów na różnych platformach i uwierzcie, to graficzny top. Nie ma opcji, by pomylić ją z remasterem z 2014r. Różnica kilku klas. Wykonanie postaci nie ma sobie równych. Ostatni raz tak kapitalnie wymodelowanymi postaciami zachwycałem się 3 lata temu przy okazji piątego DMC. Coś niesamowitego. Ich mimika jest fenomenalna. Dusząc, a następnie pozbawiając życia swoich oponentów grający niemal może poczuć się jak jakiś zwyrodnialec pokroju Jeffreya Dahmera tudzież Dennisa Radera, bowiem z podziwem ogląda się te wszystkie niesamowicie szczegółowo oddane egzekucje. Przeciwnicy zajadle walczą, wciekając się na swoją niemoc, a następnie uciekają z nich resztki sił i energii, a przedstawiono to wprost szokująco. Już na PS3 tła zachwycały swoim bogactwem detali. To nieprawdopodobne, że tak przyłożono się do odwzorowania wielu pomieszczeń, do których tak po prawdzie nie trzeba wchodzić, w których nie znajdziemy też ani surowców, ani znajdźiek. Remaster na PS4 z miejsca stał się jedną z ładniejszych gier w 2014r. W Part I jest podobnie. Tytuł w tym aspekcie budzi podziw nie tylko oferując ogrom detali, ale także imponuje efektami cząsteczkowymi i grą świateł. Stylistycznie całość też wypada na medal. Animacja w grze, to istne mistrzostwo świata. Kto grał w TLoU II wie czego może się spodziewać. Przywiązanie do detali jest tak niewiarygodnie, że polecam włączyć spowolnienie czasu w kilku momentach i zobaczyć przykładowo jak reaguje przeciwnik na zadawane przez nas obrażenia. Do wyboru mamy 4k w 30 k/s, bądź 1440p w 60 k/s. Tradycyjnie sprawdziłem obie opcje i tę pierwszą można włączyć tylko po to, by przekonać się jak nie należy grać. Rzecz jasna obraz jest nieco ostrzejszy, ale niedopuszczane jest poświecenie takiej animacji i komfortu z tego tytułu. Pozdrawiam osoby, które twierdzą, że nie ma różnicy pomiędzy 30, a 60 klatek. Part I to nie tylko prześliczna gra, ale też tytuł, który wręcz doskonale brzmi. I tu taka ciekawostka. W oryginalnej wersji językowej podczas jednej z konwersacji pada nazwisko Fischera, które zostało u nas zamienione na Kasparow. Zapewne wiąże się to z tym, że Bobby, to szalenie popularny w USA arcymistrz szachowy, znany między innymi z meczu stulecia (w którym był niezwykle roszczeniowy), ale u nas większą popularnością cieszy się Garry (zapewne jest też bardziej znany szerszej widowni niż sam Magnus Carlsen). Jeżeli chodzi o samą rozrywkę, to stare, kapitalne TLoU. Jeżeli ktoś nie miał przyjemności ograć - prawdopodobnie będzie zachwycony. Jeśli ktoś już grał, to oceni indywidualnie. Ja pomimo, że przeszedłem tę grę na PS3 i PS4, to i tak bawiłem się wybornie. Galeria:
  16. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Souls-like
    Można, jak najbardziej. Rekomenduję jednak walkę w Nexusie. W Latri różnie to może być. Nie trafisz, zrobisz źle unik i jeszcze spadniesz 14 pięter, a i Asasyn już będzie naburmuszony i będzie trzeba go po bagnach szukać. W bazie wypadowej jest bardziej klarownie. Należy jednak uważac, by przy okazji jakiemuś NPC się nie oberwało podczas batalii, ale ona sam powinna trwać 3-4 sek. Liczę na was i tak, są dusze, które należy zdobyć kilkukrotnie. Yellow Demon's Souls (Old Monk), Dragon Demon's Souls (Dragon God) oraz Pureblood Demon's Souls (Maiden Astraea) nażely zgromadzić w 3 egzemplarzach. Silver Demon's Souls (Penetrator), Hard Demon's Souls (Armored Spider), Wriggling Demon’s Soul (Leechmonger) musisz zdobyć dwukrotne. Resztę wystarczy raz. Tak po prawdzie przy dobrym rozporządzeniu naszymi zasobami może (wykorzystując zapis w chmurze) wpaść przy 3/4 NG+. Nie jest koniecznym zaliczanie jej trzeci raz.
  17. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tak. Ubiłem skurczybyka. Początkowo sądziłem, że wspominasz jeden z rozdziałów Primrose i tego przyjemniaczka, który raczej jagodami się nie żywi: Tobie jednak chodzi zapewne o Managarmra, który jest znacznie potężniejszą wersją powyższego. Właściwie to dowiedziałem się o jego istnieniu z twojej wypowiedzi, stąd dziękuję za informację 3-4 razy doń podchodziłem, ale w końcu uznał wyższość mojej drużyny. Skubaniec ma czym uderzyć, bowiem jednym atakiem łatwo zgarnia 3/4 energii całej drużynie. Dodatkowo jego przyzywańce, mające niemało, bo 30 tys. HP. też biją mocno. Łatwo nie jest, gdy na arenie znajduje się boss plus 3 wilki. Szczególnie, że bydle nadaje sobie wówczas całkowitą ochronę. Jest wrażliwy na błyskawice. Cyrus może zaatakować dwoma czarami na swoją rundę. Ophi, której druga klasą jest sorcerer, atakuje 3x na turę. Olberic kumuluje atak specjalny i bije 9999 za niemal każdym ciosem swoim WBC. Dzięki umiejętności surpassing power może tę wartość przebić, ale przy 69 poziomie nie opłaca się, ponieważ lepiej założyć second serving (dwa ataki na turę) oraz physical prowess podbijający ochronę. Cyrus swoim Balogar's Blade też zgarnia kilka razy po 9999. Świetne jest także saving grace przebijające przy leczeniu nasze bazowe HP. Moja Ophilia ma 4030 PŻ. Jeżeli ją się wskrzesi, bądź się uleczy, to hula z .... 9999 żyćkiem. Ogólnie rzecz ujmując Managarmr jest jednym z najcięższych przeciwników, ale historia gier wideo zna znacznie potężniejsze byty. Niemniej walka
  18. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Kolejną zapowiedzianą klasą będzie znany, lubiany, potężny łowca nagród.
  19. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ależ tak. Ja spędziłem z grą ponad dwadzieścia godzin i bawiłem się kapitalnie. Z przyjemnością za jakiś czas do niej powrócę. Kto jeszcze nie ograł, a lubi tego typu gry - gorąco rekomenduję. Ładna, zabawna, zwariowana, systemowo też daje radę (jak najbardziej). Gdyby tak ukazała się kiedyś w pudełku, brałbym z miejsca.
  20. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Ogólne
    Mnie całość przypadła do gustu, bardzo. Faktycznie, gdyby skończyło się tym, że: I początkowo tak też sądziłem, że w taki sposób zakończono przygodę. Kolejne rozdziały nie były tak znakomite jak początkowe, ale według mnie trzymały poziom. Generalnie miałem zbliżone zakończenie jak ASX: Generalnie As Dusk Falls jako tytuł i przedstawiona historia wypada Miłe zaskoczenie.
  21. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Ogólne
    @Arkady prawdopodobnie nic poza satysfakcją gracza, która jest związana z zdobyciem 100% w Octopath Traveler. I tu taka ciekawostka odnośnie statystyk. Raptem 1/4 ukończyła pierwszy rozdział danej postaci. 4ty, ostatni rozdział ukończyło jedynie .... 3% grających. Dodatkowe klasy (starseer, warmaster, runelord, sorcerer) i ich zdolności odblokowało jeszcze mniej graczy - mnie ostatnio wszystkie wpadły. Zapewne jest to spowodowane faktem, że opcjonalni bossowie nie są najłatwiejsi, a i swoje trzeba wygrać, by mieć jakiekolwiek szanse. Niemniej otwarcia wszystkich skrzyń dokonało 0.08% graczy i jest to drugie najrzadsze osiągnięcie w grze (po zdobyciu wszystkich przedmiotów). Nie przepadam za zbieractwem w grach, więc odpuściłem. Szczególnie, że u mnie Therion podobnie był wymieniany na inną postać, by podbić jej poziom. Ostatecznie moja drużyna tak się prezentuje (wszyscy z dodatkowymi, ukrytymi klasami, które są najpotężniejsze w grze). A tu ten ostatni bydlak. Tania zagrywka, bowiem jeżeli ktoś chce z nim walczyć musi (bez zapisywania statu gry) pokonać 8 podstawowych i ukrytych bossów raz za razem. Mając okolice 69 poziomu oraz dodatkowe klasy nie jest to wymagające, niestety dość czasochłonne. W każdym razie grze już podziękowałem za wspólnie spędzony czas i raz jeszcze powtórzę - bardzo mi się Octopath Traveler podobało.
  22. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Pupcio, ale ja to wszytko rozumiem. Sam podałem przykład tego, jaki wpływ na branżę miał sukces GoW HD i jak powinny wyglądać rimejki (cenowo tudzież pod względem zawartości). Problem zdecydowanie wyolbrzymiłeś. To, że Acti/Blizz zgarnęły w 2021r. ponad 4.8 miliarda zielonych z tytułu mikropłatności, nie oznacza, że każda gra innej firmy w 2022r. je posiada (choć oczywiście problem istnieje). To, że TLoU Part I znakomicie się sprzeda nie wpłynie na cenę przyszłych pozycji, one bowiem od lat są na takim pułapie ustalone. Zelnic już lata temu podkreślał stanowczo w wywiadach, że oni nie bawią się w wolontariat i nie zamierzają darmowy ulepszeń oferować - i cena ewentualnego rimejku RDR będzie odpowiednio wysoka i o tym już Strauss wiedział jeszcze przed nastaniem dziewiątej generacji. Pamiętaj, jako gracz, że nie każdy urodził się w latach osiemdziesiątych bądź dziewięćdziesiątych. Dla wielu 8ma generacja to coś czego nie zaznali. Człowiek, potencjalny klient, który teraz jest nastolatkiem nieszczególnie zainteresuje się TLoU z PS3/4. I to, że mu powiesz "hej, stary, ale TLoU możesz nabyć za tyle co obiad na mieście, albo w plusie, po co ci nowe", bo on nie chce bawić się w stare, chce poznać nowe. Bo jeżeli ktoś dla przykładu nie grał w tę grę, a może sobie pozwolić, to kupi Part I i raczej nie będzie głowy zawracał sobie "hej, a co jeżeli przez to w 2024r wydadzą Bioszoka za 340zł." Powtórzę. Rozumiem niechęć tak zwanych starych wyjadaczy do tego typu zagrywek. Wydane raz, ulepszone i sprzedane za pełną cenę raptem po roku (olbrzymi sukces sprzedażowy), mija generacja i "macie raz jeszcze, ale za 340zł". To się nie godzi. Oczywiste. Niemniej jak już wyszło, to nikt nikomu nie każe sięgać po portfel i grać.
  23. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Masz wiele słuszności w tym co napisałeś. Grający oczekuje nowych gier, a nie odgrzanych (lepiej, czy gorzej) kotletów. Niemniej, jak mawia prof. Dragan "wszytko zależy od położenia obserwatora". Dla twórcy remaster to na ogół tak zwany łatwy, szybki pieniądz. Rimejk to inna sprawa. Jasne, szkielet gry jest zasadniczo niezmieniony, ale nad grafiką pracują od podstaw. Zatem jeżeli remaster (czyli kombo rozdzielczość + animacja) jest wyceniany na daną kwotę, to oczywiste, że rimejk pełnoprawny będzie (znacznie) droższy. Oczywiście tu dochodzi też klauzula sumienia: czy warto im (graczom) znowu coś proponować po raz kolejny. Z punktu widzenia korpo jest tylko jedna odpowiedź - tak. Natomiast od gracza już zależy, czy mu się to kalkuluje (kiedy grał w tę grę, czy w ogóle, czy proponowana cena jest odpowiednia). I tak dalej. I oczywiście jestem za tym, by te cenowe propozycje były na rozsądnym pułapie - patrz dwie części Tonego Hawka, które w pakiecie oferowano za 180zł, lub trylogia Krasza/Spyro, a zatem aż trzy części za 140zł w dniu premiery. Świetna cena. Rzecz jasna najsłuszniejszą opcją byłoby, gdyby Neil z ekipą smażył Part III, a nie odgrzewał relatywnie młodą grę. Druga opcja byłaby taka, że rimejk Part I wychodzi za 3-4 lata w kompletnej wersji (z multi, bo to jednak częścią składową podstawki było) i kosztuje około 40$, czyli te 160zł. Reasumując - za młoda gra, która dodatkowo już raz lifting otrzymała. Ceny nie ma co komentować, bo portfel każdego jest inny. Wiadomym, że grający chciałby jak najmniej zapłacić (szczególnie za "to to samo ale ładniej"). Zelnic i pozostali CEO mają na to inna perspektywę. Najlepiej całość Dark Archon podsumował - "Dla posiadaczy Remastera to produkt trudniejszy do sprzedaży, bo to ta sama gra tylko z ładniejszą grafiką. Wam polecę ten zakup, jeżeli jesteście fanami tego świata i chcecie go skosztować w lepszej oprawie. Lub jeżeli nie graliście w tę grę, cena nie gra roli i chcecie jej spróbować w najlepszej możliwej wersji. To jest włąśnie ona. Wersja, po której ciężko wraca się do starszej, dziesięcioletniej wersji". Zresztą, kto co lubi. Przypominam, że w temacie FF VII rimejk też były dwa obozy. Jedna grupa dobrze się bawiła i produkt zachwalała, druga nań psioczyła i jeszcze obrywało się tym, którzy ośmielali się miło czas z grą spędzić.
  24. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ten piasek, ta woda Przeszedłem Octopath Traveler jakiś czas temu. Bardzo dobrze się bawiłem. Sądzę, że mocne 7/10, czy nawet 8/10 spokojnie można jej wystawić. Szkoda, że nie przyłożyli się bardziej do przedstawionej historii. Tzn. niektóre linie fabularne są niczego sobie, ale brakuje tu uderzenia znanego z wybitnego Suikodena Drugiego (choć prolog Olberica zapowiadał się obiecująco). Pochwalę za to system walki. Same potyczki nie należą do wymagających (krwi mogą napsuć tylko opcjonalni bossowie), niemniej całość sprawdzała się w tym segmencie bardzo dobrze przez te kilkadziesiąt godzin zabawy. W moim składzie znalazł się Olberic, który ciął, nakłuwał, chlastał, ubijał czystą, brutalną siłą. Posiadał miecz, topór, łuk, włócznie w wersji battle-tested, czyli najpotężniejsza w grze. Obecnie jego drugą klasą jest dodatkowy warmaster. Istna masakra. Therion wspierał drużynę i bawił się w kleptomanię (potężna zdolność). Cyrus, to mag. Dzierżąc battle-tested staff potrafił sam w dwie rundy ubić potwory na pięćdziesiątym poziomie. Dodałem mu także opcję runelord. Ostatnia postać to lecząca Ophilia, która wczoraj otrzymała możliwości klasy scholar. Muzyka, oprawa graficzna na plus. To oczywiste. Generalnie polecam miłośnikom tego typu rozrywki. Niemniej osoba, która sobie wymyśliła, że trzeba otworzyć każdą skrzynię w grze....
  25. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Basior odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Warto przypomnieć to fantastyczne intro. Można dodać, że tworzone ono było przy udziale Orkiestry Filharmonii Narodowej pod batutą Jerzego Swobody. Kapitalna sprawa. Na Hundred Heroes rzecz jasna czekam. Kilka tygodni temu spędziłem nieco czasu z Rising. Dobrze się bawiłem, choć było zdecydowanie za łatwo. Widać jednak, że twórcy przeglądają forumek