Sylvan Wielki

A widzisz, błąd. Gdy postać się rozwinie, a także, gdy zakosztujemy nieco świata, to jego eksploracja jest znacznie sprawniejsza (przyjemniejsza, szybsza). Bohater(ka) zyskuje dodatkowe umiejętności (lot, sprint), dysponujemy sporą ilością miejsc do szybkiej podroży. Gra się lepiej. Na tę ociężałość z pierwszych godzin to niespecjalnie kręciłbym nosem. Jesteś wszak zwykłym rozbitkiem w prostych szatach. Pan Corvo Attano tudzież Delsin Rowe też nie byli błyskawicznymi wirtuozami eksploracji po prologu, a później.... Jest różnica pomiędzy: podróż w sandałach, a lot swobodny. Jak już wspominałem kilka miesięcy temu, mnie Immortals bardzo się podobał. Humor, rozgrywka, oprawa, to wszytko na plus. Nic wybitnego, ale miło czas przy grze spędziłem. Przechodzić po AC - nie polecam, ale tak ogólnie, jak najbardziej, szczególnie, że gra od jakiegoś czasu jest dostępna w sklepach za kilkadziesiąt zł (niezależnie od platformy - piąte PS, Słicz, X bąk, a Shadowmaster Edition na PS4 widziałem w ubiegłym roku za 43 zł na PS4). Polecam

Zgadzam się. Mnie ta część mocno wymęczyła, przyznam. W ogóle niemal nie czułem, że grałem w residenta. Rozumiem, że twórcy pchają się w kierunku akcji, ale szóstka, to było wręcz Call of Duty w TPP z ładną, ale mało czytelną grafiką. Sam tytuł chronicznie cierpiał na brak amunicji z tego co pamiętam, choć postawiono mocno na akcje. Jak już wspominałem w ubiegłym roku, to jedna z najlepiej sprzedających się odsłon, choć nieco brakło do fenomenu VIIlage, które rozbiło bank i jest numero uno serii o zombiakach, wampirach, czy co oni tam przedstawiają obecnie. Ciekawy jestem, jak ósmy RE poradzi sobie w głosowaniu na Grę Roku forumka. Chciałbym aby kolejna odsłona postawiła na bardziej poważny, mroczniejszy ton.

Dziesiątki wspaniałych godzin przed tobą komandorze mozi. Tak, to Edycja Legendarna, czyli trylogia z dodatkami i naniesionymi poprawkami i licznymi zmianami - te głównie dotknęły pierwszej części. No i kto posiada Serię X, ten zagra w 4k przy 60 klatkach PS. @LiŚciu tak jak wspomniał ASX. Zdecydowanie warto, a czy ostatecznie się spodoba, to już sam się przekonasz. Według mnie powinieneś dać jej szansę.

W końcu Bardzo, ale to bardzo dziękuję użytkownikowi @Paolo1986 za pomoc. Należy ci się dobra flaszka Jak już wspominałem w temacie, mapa mi się zbugowała, ale (na szczęście) u drugiego gracza było wszytko tip - top. Sytuacja o tyle nieprzyjemna, że było to ostatnie osiągnięcie potrzebne do platyny. @KT1978 również przyczynił się do platynowgo pucharka, więc również słowa podziękowania kieruję w jego stronę. Gra hula w sklepach po 140 zł, wiec jak ktoś chce beztrosko postrzelać i podziwiać miłe dla oczu widoki, to śmiało można się skusić.

Przypinki, płyta zawierająca muzykę z gry (ta jest kapitalna), karta z autografami twórców i komiks przedstawiający historie postaci. Te raczej są przygnębiające albo kripi (jedno z dwóch). Szkoda, że nie pokuszono się o figurkę. Jest gra planszowa, która zawiera kapitalnie odwzorowywanych bohaterów, jak i stwory. No tylko spójrzcie. Nic to, kupi się osobno.

Wymagające, czasochłonne i szalenie rzadkie, czyli ubicie najcięższego bossa w rewelacyjnym i trudnym dodatku "Karmazynowy Dwór" do kapitalnego "Darkest Dungeon". Hrabina jest niełatwym przeciwnikiem, bowiem posiada ogrom punktów życia, jest szalenie szybka (kilka ruchów na naszą turę) i bije mocno. Jakby tego było mało droga doń jest najdłuższą, najbardziej katorżniczą przeprawą w całej grze.

Tradycyjnie nieco zielonego oraz niebieskiego dobra. "Zapewne pamiętasz nasz stary dom. Bogaty i majestatyczny. Piętrzący się nad wrzosowiskiem....". Nie ukrywam, że Darkest Dungeon to obok Dead Cells jedna z najlepszych gier w jakie miałem przyjemność grać. Przeszedłem ją kilkukrotnie na różnych platformach. Ostatnio postanowiłem sobie sprawić edycje kolekcjonerską na PS4 (na PS Vita także już zamówiona). Kombo Vq i Bayo w przepięknym stilbuku kupiłem podczas premiery tego wydania na PS4. Teraz do kolekcji dołączyła wersja na X bąka. Obie gry niesamowicie mi się podobają. Trylogię Crysis przejdę z przyjemnością raz jeszcze. Klasyka. Bedę chciał tez nabyć DMC Special Edition. Aż ciężko uwierzyć, że Kena została stworzona przez tak niewielki zespół ludzi. Dodatkowo jedno z największych pozytywnych zaskoczeń ubiegłego roku. Z cyklu przeżyjmy to raz jeszcze, ale w lepszej oprawie. Lubie serię o skrytobójcach. Posiadam niemal wszystkie pudełkowe wydania AC. Kolekcji pana Ezio Auditore da Firenze brakowało w zestawieniu, ale teraz uległo to zmianie. Gry z serii Metro cenię sobie za klimat i inne doznania niż w klasycznych przedstawicielach gatunku FPS. Exodus ograłem na premierę. Zanim nastąpi wysyp nowych pozycji chętnie sprawdzę ulepszoną wersję. Red Faction Guerrilla ukończyłem lata temu jeszcze na PS3. Nic wybitnego, ale sama gra podobała mi się. Obie wersje będą miały wartość raczej kolekcjonerską, bowiem (niestety) ich optymalizacja woła o pomstę do nieba.

Chyba jeszcze trochę poczekamy na ewentualną drugą część tej kapitalnej gry. Na pierwszy kwartał przyszłego roku został zapowiedziany bowiem nowy dodatek. Nie powiem, zapowiada się smakowicie. 4 cell mode i hell już czekają na mnie.

Moja drużyna miga się od otrzymania obrażeń, jak tylko może. Jak tam postępy w rozgrywce, panowie. Tak przy okazji. Piękna edycja kolekcjonerska.

Z optymalizacją jest bardzo dobrze. RTX 3080 ogarnia strażaków, strażników w rozdzielczości 4k przy wysokich ustawieniach grafiki w okolicy dziewięćdziesięciu klatek. Napisałem wysokich nie bez powodu. Jeżeli chodzi o poziom detali, jakość cieni oraz tekstur, to mamy tylko trzy opcje do wyboru - niskie, średnie i wysokie. Inaczej sprawa wygląda przy śledzeniu promieni. W tym wypadku dostępne jest włączenie bądź wyłączenie odbić na przezroczystych elementach. Kolejna opcja, to jakość samych odbić. Do wyboru masz: wysoki, bardzo wysoki i ultra. Przy 3080 polecam ray tracing ustawić na poziomie wysokim, ponieważ karta zapewni okolice stabilnych 60 klatek. Przy ultra różnica nie jest aż tak znacząca w samej jakości, ale klatki lecą do okolic 40, a czasami i 30 k/s. Wsparcie ultrawide jest. Problemem są sceny przerywnikowe. Proporcję 32:9 zamienia się na 16:9 (choć nie w każdej), ale podobno mają temu jakoś zaradzić. Twój wybór zatem. Ja sercem jestem za konsolami. Jeżeli tylko jest taka możliwość (czy niemal zawsze), to wybieram wersję na konsole. Niemniej jak już masz blachę wysokiej klasy, to wypada od czasu do czasu ją nakarmić, a MGotG to niezwykle smaczne danie. Po roku na bieżącej generacji tak 60 klatek mnie rozpieściło, że 30 k/s sprawdzam dla zasady i zawsze stawiam na płynność. Niestety umówmy się 1080p to trochę za niska wartość. Szkoda, że nie ogarnęli dynamicznej rozdzielczości przy 60 klatkach. W każdym razie, której nie wybierzesz (chyba, że już to zrobiłeś), to życzę dobrej zabawy.

@SpacierShark123 po ukończeniu misji "Wszechobecność" (początek gry) masz możliwość nasycenia broni, tabliczek, umiejętności dzięki rezyduum. To co nasycisz zostaje już z Coltem na stałe (chyba, że odsprzedasz daną rzecz). Dlatego też nie do końca zgodzę się z opinią, którą przedstawił Kmiot - że gra nie ma nic z rogalika. Zarówno w Dead Cells, czy Curse of the Dead Gods, podobnie jak w Deathloop zaczynamy niemal goli i wsoli. Podczas kolejnych przejść zbieramy dany surowiec (komórki, czaszki, rezyduum) i z gry na grę stajemy się lepsi, a nasza postać z każdą dobrze wykorzystaną śmiercią jest potężniejsza. Jeżeli odnajdziesz coś naprawdę wyjątkowego (pistolet Trybunał mający tłumik) z miejsca nasilaj surowcem taki przedmiot/umiejętność. Warto podczas gry zbierać jak najwięcej rezyduum. @cotek to co opisał Patricko jest bardzo dobre i bardzo pożyteczne. Przeskok (shift) podobnie, jak w znakomitych Dishonored (tam nazywało się to "mignięcie), to absolutna podstawa. Umożliwia ci to teleportację w wybrane miejsce. Dodać należy, że umiejętności mogą być (i powinny) ulepszane. Dzięki temu taki teleport można wykonać na większą odległość i może być też wykonany z powietrza, wówczas eksploracja danej areny zmagań jest szybsza i przyjemniejsza. Karnekineza (karnesis) wypada z Aleksisa w posiadłości Dorseya (Updaam nocą) - dzięki niej możesz odrzucać wrogów lub zawieszać ich w powietrzu na kilka sekund. Amok (havoc) powoduje, że Colt jest znacznie wytrzymalszy i zadaje większe obrażenia (dobre do bezpośrednich starć). Odwiedź pannę Zborowską, a zdobędziesz umiejętność (ale na randkę przyjdź ze strzelbą, a nie z czekoladkami). Splot (nexus) to nagroda za kwiaty z ołowiu przeznaczone dla Hariet w Zatoce Karla. Bardzo dobra umiejętność, która łączy nawet siedmiu przeciwników - wówczas jednym strzałem powalasz grupę oponentów. Eter (aether) - załącza ci kamuflaż a' la Predator. Posiadacz Egor Serlink w Kompleksie. Szalenie przydatna opcja, szczególnie w początkowej fazie gry, gdy nie jesteśmy zbyt potężni. Gra jest relatywnie łatwa, więc nie ma się co obawiać pociągając za spust, ale w pierwszych 3-4 godzinach zabawy nie ma co odwiedzać posiadłości Dorseya dla przykładu (od groma Wilków), więc niewidzialność się przyda. Dodam, że warto ustrzelić Julianę, gdyż z niej także wypadają umiejętności i niemało rezyduum. Więc może być tak, że zanim weźmiesz się na dobre za wizjonerów, będziesz miał co najlepsze. Warto nadmienić, że każdego wizjonera można załatwić w oryginalny sposób, unikając zapoznania ich z naszymi pociskami. Podobnie było z bossami w Dishonored. Nie będę oczywiście zdradzał szczegółów, ale zbieraj informację w grze, uważnie wszytko obserwuj, a otrzymasz taką możliwość. Ja raz przeszedłem całą pętlę będąc niezauważonym przez nikogo, likwidując tylko w specyficzny sposób główne cele (tzn. przykładowo trujący gaz zrobił to za mnie). Jest nawet za takie podejście osiągnięcie potrzebne do Na zakończenie podpowiem jeszcze aby zdobywać odpowiednie bronie i tabliczki gwarantujące stosowne ulepszenie. Wizjonerzy często upuszczają broń specjalną (uzi, które dodaje ci energii, gdy strzelasz do przeciwnika - proszę bardzo). Polecam strzelbę Strelak 50-50 dopakowaną tabliczkami zwiększającymi szybkostrzelność. Gra oferuje także legendarny oręż mordu. Należy zająć się bonusowymi misjami. Sepulchra Breteira to dla przykładu kapitalny karabin snajperski, a jedną z najlepszych broni jest pistolet Trybunał wyposażony w tłumik.

Oby ją smażyli. Tymczasem jest już oficjalny zwiastun najnowszej aktualizacji. Miłego oglądania. I ja również poproszę Dead Cells II w 2022r.

Niebawem nowa aktualizacja. Everyone is Here, bo o niej mowa, zapowiada się wyjątkowo, bowiem będzie można pograć postaciami z .... innych gier. Na chwilę obecna wiadomo o obecności bohaterów z takich pozycji jak: Hollow Knight, Blasphemous, Hyper Light Drifter oraz Curse of the Dead Gods, a nawet Guacamelee. Całość ma być darmowa.

Mam już 44 poziom. Dobrze się bawię. Uważam, że średnia światowa (8/10 od graczy i recenzentów) nie jest jakoś szczególnie przesadzona. Na chwilę obecną wystawiłbym 7/10, ale zobaczymy co tam przede mną. Fabularnie jest ciekawie. Nie jest to NieR Automata, ale dzieje się. Graficznie specjalnie nie porywa, raczej wygląda jak remaster, ale cieszy kombo 4k i 60 klatek. System walki jest przyjemny i aż prosi się o wykorzystanie trybu hard. Podobno przygoda zaoferuje jeszcze kilka zwrotów fabularnych, ale zobaczymy czy do rozrywki nie wkradnie się monotonność. Stylistyka, jak najbardziej na plus, ale to trzeba lubić japońszczyznę. Ogrywam dzięki Xbox Game Pass, ale podoba mi się na tyle, że w niedalekiej przyszłości pudełko wzbogaci kolekcje. Miłośnikom tego typu gier raczej polecam.

Już ci wszytko tłumaczę, kolego @standby Nie jest do końca prawdą, że mamy bazowe ograniczenia w zbieraniu złota/surowców. Najzwyczajniej w świecie, gdy w naszej drużynie znajdzie się antykwariuszka, to te limity znacząco się zwiększają. Widzisz, wyjściowo możesz zebrać w jednym miejscu 1750 sztuk monet. Mając antykwariuszkę ta wartość znacząco się zwiększa - aż do 2500 sztuk. Zatem przy 4 slotach zapełnisz sakiewkę nie o siedem i pół tys. a o okrągłe dziesięć. 3 tysiące różnicy to sporo. Dalej. Panna zbiera tak zwane rzadkie antyki oraz zwykłe antyki. Inne postacie tego nie robią. Nie jest niczym niezwykłym zebrać ich powiedzmy osiem sztuk, a to kolejnych kilka tysięcy do naszej sakiewki. Jeżeli chodzi o inne przedmioty, jak kamienie szlachetne, też może ogarnąć tego więcej. W ciekawostkach (curio), gdy inna klasa odnajdzie jedną pochodnie, to antykwariuszka odnajduje pochodnie i antyki. Zatem mając ją w drużynie można zgarnąć 30-40 tysięcy za wyprawę. Warto również postawić czytelnię geologiczną, która zwiększa przestrzeń na klejnoty o jeden. Bank także robi przysłowiową robotę. Nie wiadomo czy w tych mrocznych czasach funkcjonował ING, niemniej gwarantuje pięć % zaoszczędzonego złota w tygodniu. Polecam. Musisz także pamiętać, że ilość zbieranego złota zależy też od poziomu jasności (dlatego operowanie światłem jest w tej grze tak istotne). Im go mniej, tym więcej zasobów zbierzesz, ale też potwory mocniej bija i jest szansa na zasadzkę. Generalnie dobrze jest wyruszyć na wyprawę/farmę w całkowitej ciemności. Kwestia celności, której faktycznie ma w kontynuacji nie być. Otóż postać można wyposażyć w dwie błyskotki (trinket). Mają one różne właściwości. Posłużę się tu doskonałym przykładem, jakim jest trędowaty (leper). Nikt w grze nie bije tak mocno jak ten wojownik. Niestety nikt też nie ma takiego zeza, jak ów upadły człowiek, wojownik, poeta. Jeżeli jednak będzie miał założony odpowiedni ekwipunek, ma też stosowne wsparcie, to praktycznie nie ma opcji, by on, czy ktokolwiek inny spudłował. Uwierz, bo przeszedłem kilkukrotnie grę w tym na tym chorym styksowym poziomie, tocząc przez setki godzin tysiące pojedynków i jak już moja postać jakaś nie trafiła, to przeciwnikiem był zazwyczaj komar/pies - szalenie wysoki współczynnik uniku posiadają. I tak, nasz wojownik może założyć dedykowane mu: maske bersekera (+szybkość, 33% do uleczenia), maskę niewrażliwości (+40% do odporności na ogłuszenie, 30% odporności na zarazę i krwawienie), jak i bransoletę odkupienia (zwiększone obrażenia na pierwszej pozycji). Niby nieźle, szczególnie, że facet na krwawienie jest podany, ale lepszym wyborem okaże się tu: sygnet antenata, który zapewnia aż +10 do celności i jest uniwersalnym skarbem (każdy może go założyć). Dobry, bardzo dobry jest tez słoneczny pierścień (zwiększa celność i obrażenia przy poziomie światła min. 3/4 wyjściowej wartości). Należy pamiętać, iż niektóre błyskotki pogarszają niektóre statystyki (w tym celność). Choć te najczęściej wpływają na zwiększenie stresu i PŻ. Ustawienie postaci też jest istotne. Przykładowo taka muszkieterka może być umiejscowiona na 3 bądź 4 pozycji. Jeżeli dasz ją na 4tej, to warto jej wyekwipować Oko Proroka, które zwiększa szybkość i dodaje aż +15 do naszej celności, ale tylko na 4tyej pozycji. Gdy nasza bella ragazza otrzyma w drugim spocie Srebrną Kulę do Muszkieto, to będzie miała kolejne +15 do CEL. ale tym razem przeciwnik będzie musiał być oznaczony. Zatem błyskotki są niesamowicie ważne. Łowca nagród na pierwszym poziomie bije słabiej i mniej celniej aniżeli legendarny łowca nagród mający Szpony Łowcy (+6% krytyki, +10 celność) i Pierścień Skupienia (+5 KRT, +10 CEL). Pozycja, na której jesteśmy, ustawienie przeciwnika, wsparcie równie. Niektóre umiejętności podbijają te statystyki. Tak jak wspomniałem, Oprych ma całkiem dobry atak "strzał rozpryskowy". Niestety z celnością w początkowej fazie gry, to jakiś dramat. Gdy się go ulepszy i wręczy mi Pistolet Antenata (+15 cel. do walki dystansowej), Pierścień Skupienia (+10 CEL), dodatkowo otrzyma wsparcie ballady, to facet nie ma prawa spudłować. Sprawa wygląda bliźniaczo przy naszych unikach - trochę prostej matematyki, obeznania z grą i się nie obejrzysz, a wpadnie osiągnięcie "Co jest martwe, umrzeć nie może", czyli postać będąca u wrót śmierci przeżyje pięć ataków z rzędu.

Dziękuje. Przyznam, że na ciebie właśnie liczyłem, ale nic to, jakoś się ogarnie. Taka ciekawostka. Najnowszy Far Kraj to jedna z najlepiej sprzedających się gier ostatnich tygodni (numer jeden w USA na piątej PlayStation). W Europie na konsolach Sony ustępuje jedynie Fifie. Pod względem sprzedaży to hit, nie ulega to wątpliwości. Jakościowo jest jak jest, ale jestem przekonany, że przy okazji obniżki cen ktoś z e-znajomych z forumka się nań skusi, więc kiedyś tam wpadnie. Cierpliwości mi nie brak. Poczekam.

@Aleks mój Horizon -> centrum wiadomości -> prezenty. Tam powinny być dwa samochody od twórców. Jednym z nich jest Spyder.

Tak - styczeń "Control", natomiast na marzec datowany jest "Collapse". Wracając do . Utknąłem na 97% Minął kolejny tydzień. Pojawił się nowy rejon powstania, ale danych wywiadowczych nie można zebrać, gdyż ikony działka, bazy, punktu kontrolnego się nie pojawiają (białe flagi z czerwonym logo). Tryb off line nie pomaga, ponieważ wówczas jest brak aktywności. To samo przy zmianie daty. Tyle dobrze, że jeden, ten ostatni przywódca powstania mi został do odstrzelenia, więc jak ktoś ma na stanie aktywne zadnie, to Całość powinna zająć około 16 min. Bedę wdzięczny za wparcie.

Z całym szacunkiem Wredny, ale do tego nie pasuje określenie "dość dobrze". To jest dramat co zaprezentowali. Nie powinno być żadnych tłumaczeń tej jawnej kpiny z graczy. To trochę, jakby w dobrej burgerowi zamówić soczystego hamburgera, a kelner przyniósł odgrzaną w mikrofali papkę, napluł doń, a klient tłumaczyłby sobie "no, w sumie nie tego oczekiwałem, ale można zjeść". Przeczytałem niemal każdą stronę tego tematu. Było tu wiele trafnych i ciekawych wypowiedzi zarówno z jednej, jak i drugiej strony barykady. Bo jeżeli ktoś napisał, że GTA Vice City to jego gra życia i wizja tego, że mu to odnowią, podadzą w 4k i 60 k/s i krzykną zaledwie 240 zł za 3 gry, młody kawalerze, to nikt takiej osobie nie powinien odbierać radości z gry, ani też nie powinien zaglądać do portfela co tam kupuje. Inna sprawa, że każdy doświadczony gracz wie ile R* potrafił lata temu graczom zaoferować, a ile teraz daje: GTA V po raz pierwszy, GTA V po raz drugi, RDR II, GTA Trylogia i GTA V po raz trzeci. Dobrze jest czasami popłynąć na fali nostalgii, sam mam w kolekcji niejednego remastera, ale jakieś minimum powinno być zachowane. Trylogia Mass Effect prezentuje się znacznie lepiej i oferuje natywne 4k i stałe 60 k/s bez zająknięcia. Niedawno ukończyłem piątą Horizon, która jest śliczna i trzyma betonowe 60 klatek. Tak gry powinny wyglądać i hulać na nowych konsolach. Ja rozumiem, że bawisz się (i kilku innych użytkowników) przy San Andreas dobrze, osobiście życzę wam miłej gry, ale trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Wyszło karykaturalnie, a szkoda, bowiem sam liczyłem, że dobrze się spiszą z tym odrestaurowaniem, postawię pudełko w kolekcji i kiedyś ogram raz jeszcze te znakomite gry. Teraz to już mamy "Świętą" Trójcę.

Canelo w maju będzie boksował z .... Makabu. Chłop leci po kolejny pas. Swoją drogą Reynoso rozegrał to w iście mistrzowski sposób. David Benavidez byłby szalenie ciężkim i niewygodnym przeciwnikiem. Zagrali mu na nosie nie dając wypłaty życia. W junior ciężkiej sprytnie omijają Mairisa Bredisa i Lawrencea Okolie. Rzecz jasna wyczyn niesamowity (o ile wygra), ale chyba nie ma już co liczyć na domknięcie trylogii z GGG, szczególnie, że to Saul teraz dyktuje warunki, a zgarniając 43 mln $ za pojedynek nie musie się schylać po drobne.

Ponieważ to jeden ekosystem

Wiem, że @Magik zaproponował 3 zdjęcia na post, ale ciężko było się powstrzymać. Wybacz kolego. Następnym razem postaram trzymać się wytycznych dodając 3, maks 4 fotografie. Piękna gra.

Od wczoraj można odbierać tę zielona bestię, która wskoczyła do gry z tytułu dwudziestolecia

Tak. Trylogia Geras of War, Judgment oraz Ultimate Edition. Dwójka i 3 część już na One X hulała w 4k. Teraz doszło 60 klatek.

Mówisz i masz.