-
Postów
2 358 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
Wg wiki, jeżeli ubijemy go zaraz po uwolnieniu, to nie wpływa to na postać (a tak zrobiłem). No dobrze, punkt 21:04 jestem u bram Boletarii przy pierwszym kamieniu. Konsolę już włączam i będę czekał. Zrobię farmę, albo może ktoś wcześniej się nawinie. Dziękuję
-
Gratuluję @mozi oraz @giger_andrus zdobycia całkiem ciężkiej w tym kapitalnym tytule. Za mną również kilkadziesiąt godzin wspaniałej zabawy. O samej grze nieco więcej może innym razem. Tak na szybko w jednym zdaniu - wzorowy rimejk fantastycznej produkcji. 9/10 lekko. Ale, ale, ja w innej sprawie. Mógłbym napisać - i teraz wchodzę ja, cały na biało.... No właśnie tyle, że nie. Jak już wspomniałem swego czasu w podstawowej wersji Demon's Souls zdobyłem trzy platyny, zatem wiedza na temat mechaniki raczej nie zalicza się do słabych. Przypomniałem sobie podstawy przed przygodą i ruszyłem w bój. Klasycznie - jako dusza, po zabiciu bossa harakiri w Nexusie i zabawę kontynuowałem. Po zdobyciu PWWT wykonałem należyte zadania - klucz w Larii, zdobycie Istarelle i tak dalej. Następnie przeskoczyłem do PBWT. Te oznaczenia tendencji zawsze były solą w oku. W bazowej wersji wyglądały nieco inaczej (graficzne oznaczenia), teraz to oko Saurona też jest, jakie jest. Gdy było już czarne zastanawiałem się ile śmierci jeszcze mi potrzeba. Dopiero ukazanie się czarnego fantoma dało pewność i okazało się, że PB od zwykłej czarnej różni się czerwonymi iskrami. Drogą dedukcji podobnie będzie tendencją postaci. No i właśnie tu jest problem. Pokonałem Miraldę, Scivira Rydyella, Satsukiego, a także Selen (wszystkie jako czarne fantomy, rzecz jasna). Uważałem, by żadnemu NPC nie stała się krzywda. Jestem wyrozumiałym graczem, zatem specjalnie nie uprzykrzałem innym grającym życia - raz dokonałem inwazji dla trofeum i raz wcieliłem się jako Old Monk w Yormedaar. Oczywiście rzutuje to na tendencję postaci, ale i tak była neutralna, a fantomy pokonywałem już po, gdy była już czysta. Dodam, że BP zostały zabite prawilnie - jak pamiętam z 2009r. jeżeli przeciwnik spadł, bądź kombinowało się z trującą chmurą, to nie zmieniało to tendencji postaci. Opcje są 4 - albo przejść do NG+ i próbować ogarnąć to raz jeszcze (powinno się udać przy jednym, maksymalnie dwóch kamieniach), albo skupić się na PBCT co zajmie 4 min. i zdobyć Foe Ring, próbować zabić najeźdźcę (niestety czekam już ponad 40 min. i ani widu, ani słychu), albo umówić się na sesję przy ustawce, jak to zrobiliście. Byłbym wdzięczy. Aktualny poziom 91. Prosiłbym w miarę możliwości odpisać dzisiaj, jeżeli się bowiem nie uda, to lecę na NG+. Z tym Ally's Ring (dawniej jako Friends Ring), miałem już w jednej z wersji problem.
-
Udało się złapać na promocję za 4 zł. Xbox Game Pass, to dobro w najczystszej formie. Ledwo co pożarłem kilkunastu ludzi w Carrion, a już otrzymałem komunikat, że okrążenia w Assetto czekają. Później postrzelałem w Destini II - jest już wsparcie XS i 60 /ks. Ukończyłem rewelacyjną Katane Zero i będę się zabierał za Unto the End, które spodobało mi się od pierwszej prezentacji. Z chęcią spędzę wieczór przy No Man Sky w XS. W grę nie grałem. Nieśpiesznie kończę Jedi Fallen Order, a dzięki kapitalnej opcji quick resume powrót do wybitnego Dead Cell nie jest problemem - podobnie jak skok do innej gry. Ace Combat czeka, a już Greed Fall woła - "Sylvan, już prawie jestem na dysku". Panie Spencer, bo jak nie ty, to kto.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ASX temat w Xbox Series X|S
@lpcl zgadzam się w segmencie koloru. Wbrew obiegowej opinii podstawowy One nie wyglądał źle w czarnym (o ile był zadbany). Niemniej jak tylko zobaczyłem białego One, to zapragnąłem mięć ten sprzęt w domu - wjechał pod strzechy z rewelacyjną szóstą Forzą, Sunsetem, Ryse, Gersami oraz Ori. Technologicznie widomym było, że Xbox szału pod koniec 2013r nie robi (podobnie jak konkurencja), ale czy taki chłam.... Pojawiło się nań wiele imponujących graficznie gier, a nawet jeżeli coś nie było aż tak bardzo zaawansowane technologicznie, to i tak generowało efekt łał - Ori and the Blind Forest. Takie Ryse mogło się podobać bardziej, albo mniej, ale graficznie zachwycał. Mnie Xbox One od pierwszego włączenia zachwycił - ten przycisk, jak i fakt, że konsoli w ogóle nie było słychać. One S, jak zapewne wiesz, to jego ulepszona, zmniejszona wersja. Taka Slimka. Według mnie biały One S/One X, to jedne z najpiękniejszych konsol jakie kiedykolwiek się ukazały. Zatem nie sposób było sobie odmówić by dołączył do starszej wersji. One X kupiłem na premierę. Innej wersji kolorystycznie było, a wyglądał godnie. Widziałem tu i na sąsiednim forum kilka takich egzemplarzy - Moldar miał biało One X dla przykładu. Co do SX, tak, wydaje mi się, że skusiłbym się na biały kolor, ale skoro problem był z dostępem podstawowej i jedynej przy tym wersji, to ucieszyłem się, że choć tę będę miał, a jak w temacie zakupowym wspomniałem - Series X na żywo prezentuje się znakomicie Jeżeli chodzi o sprawę kupna, MM razu pewnego mieli .... jeden egzemplarz na stanie. Pojechałem po niego i w drzwiach wyjściowych jakiś facet mnie mijał z tą ostatnią sztuka. Jakiś czas później mieli trzy konsole. Tym razem się udało. Miałem brać w zestawie z Valhallą, ale mieli tylko gołe. Machnąłem ręką zatem na brak wyboru pierwszej opcji, bowiem piątki jeszcze nie miałem, a chciałem już pograć na nowej generacji, a jakiż to problem grę dokupić. Konsol żadnych się nie pozbywam. Nawet kultowy Pegasus odpoczywa u mnie na emeryturze, a biały One(S) tak mi się podoba, że do dzisiaj w growym pokoju stoją oba na widoku. A QR to rewelacyjna sprawa. -
Znajdzie zastosowanie. Zresztą była dołączona do zestawu, więc miałem wybór, albo biorę konsolę z nią, albo w ogóle, wiec ....
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ASX temat w Xbox Series X|S
4ty na pokładzie. Chyba skuszę się również na Serię S. Po niemal 4 tygodniach użytkowania SX jestem zachwycony. Kapitalna konsola. -
grzybi doborze prawi. Mam nadzieję, że kolejny Tekkeniec pokaże pazur w segmencie grafiki, bo to, że będzie się w niego (bardzo) dobrze grało, to raczej pewne.
-
Po pierwsze - nadciąga nowa wersja, a w niej: katana (zakładam, że schemat wypada z kraba), nowe mutacje, stroje oraz przeciwnik. malaise także przebudowano. Po drugie - kilka zdjęć z mojej kolekcjonerskiej edycji: winyl, naklejki, figurka (vorpan - tak), książeczka.
-
Zatem kilkanaście ode mnie. Uwielbiam serię Hori. Jeżeli tak wygląda gra wydana w 2018r. to aż nie mogę się doczekać Godrizon V. Valhalla znakomicie wygląda na Serii X, a 60 k/s tylko dodaje jej uroku. Bardzo dobra, dobrze prezentująca się gra (tryb wydajności). Szkoda, że nie dostała wsparcia XS.
-
No dobrze. Nieco niebieskiego oraz zielonego dobra. Serię X posiadam od kilku tygodni. Kapitalny sprzęt. Na żywo prezentuje się wspaniale (i jak to jest cudnie zapakowane ). Kultura pracy jest taka do jakiej M$ od lat nas przyzwyczaił - hula wręcz bezgłośnie. Aktualnie ogrywam Valhallę oraz Cyberpunk 2077. Do tego odgrzałem sobie Godrizon 4 i korzystam z dobrodziejstw Game Pass - Katana Zero, Control. Piąta PlayStation zameldowała się u mnie niemal równo siedem lat po zakupie PS4. Poprzedniczki również na premierę nie udało mi się zakupić. Dokonałem tego nieco później, dokładnie 13 XII (piątek, heh) 2013roku. Piątkę nabyłem 14 grudnia. Mam wszystkie konsole Sony i liczę, że i ta zapewni mi lata wspaniałej zabawy. W Valhallę mam już nabite ponad 40 godzin. Piękna gra (ależ to 60 klatek robi robotę) znakomicie przy tym udźwiękowiona. A sam tytuł....cóż, jeżeli komuś podobała się Odyseja i tu będzie znakomicie się bawi. Jeżeli ktoś nie wytrzymał z poprzednim Asasynem kilku(nastu) godzin, to nie ma co na siłę wcielać się w postać Eivor. Jedna z moich ulubionych gier na PS3 tak cudnie odrestaurowana. Będzie trzeba zdobyć 4tą platynę w Demonach. Spajder bez problemu załapał się do mojego top 2018r. Świetna gra, która godnie się prezentowała, a bujanie się po mieście dawało taką frajdę, że aż nie chciało się korzystać z szybkiej podróży. Szkoda tylko, że remaster nie został dołączony w formie bezpłatnego bonusu. Dodatki. Nieco do poczytania.
-
Christopher, to naprawdę ty
-
Dokładnie. John Linneman z Digital Foundry również potwierdza, że kombo RT+60 k/s, to najlepsza opcja by zagrać w Spidera, nawet kosztem drobnych cięć.
- 833 odpowiedzi
-
- ps5
- spider-man
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Również otrzymałem niedawno telefon z Euro - o 19:44. Wygląda na to, że niebawem PSV stanie obok SX. Zamówienie z 13:43 (dzień wczorajszy). Kombo konsola + kamerka + pad + Demony + Spajder. Do wyboru była jeszcze opcja: PSV + kamera + pad + Fifa + SackBoi. Liczę, że każdy oczekujący gracz otrzyma w końcu maszynę Sony. To co bowiem działo się w ostatnich tygodniach, to jakieś kuriozum. Ja bazowo zamówiłem konsolę już we wrześniu i to w dniu, w którym można było owe zamówienia składać. Anulowano je 16 listopada. No nic, trzymajcie się tam, chłopaki. Dużo szczęścia w łowach życzę.
-
Zasłużenie. Znakomita gra. Graficznie jest tak, jak opisał Skill Up - może nie jest to technicznie pierwsza liga, ale krajobrazy zapierają dech w piersiach. Piękna gra. Ten ostatni, to "strój", niech nikt nie myśli, że jakiś spoil fabularny z okaleczonym bohaterem. Po dziesiątkach godzin w Nioszkach sądziłem, że system walki średnio się sprawdzi, ale dał mi ogrom frajdy i uważam, że godnie go zrealizowano - czuć moc ciosów, a i oręż zatapia się w ciele wroga z przyjemnością. Przedstawiona historia z całą pewnością nie jest niczym niezwykłym, ale spisuje się dobrze, no i to zakończenie.... Zresztą Ryo kilka tygodni temu znakomicie opisał Cuszimę. Nic dodać, nic ująć. Pozostaje tylko czekać na kontynuację. Biorę dej łan, a GoT jest w moim top 4 bieżącego roku.
-
Dokładnie. Miałem o tym wspomnieć. Dodatkowe tryby bardzo mi się spodobały. Świetna sprawa, że możemy odblokować różnego typu bonusy, jak skórki, czy ciuchy dla naszego motocyklisty. Ogólnie spędziłem tam ładnych kilka godzin i szczerze zabawę polecam. Dziękuję @Rudiok
-
Zależy od sprzętu. Soul oraz Tekkeniec hulają na UE4 i na PS4Pro obie gry działają w 1080p w 60 k/s. Jeżeli chodzi o podstawowe PS4, to Calibur VI oferuje ponownie fHD, ale już siódmy Tekken rzadko spotykane 864p. One(S) w obu grach wyświetla 720p. SC VI na One X to już 1440p. Niestety T7 podobnie, jak przy bazowym modelu .... 720p. Harada coś tam kiedyś wspominał, że specyfikacja jest .... wystarczająca. Bądźmy jednak poważni. One X bez problemu pociągnąłby ostatni turniej o tytuł króla żelaznej pięści w 1440p. XS i PSV powinny wzorem MK11 dostać stosowną łatkę pod 4k. Nawet jeżeli dynamiczne, choć to byłaby potwarz, gdyby te sprzęty nie udźwignęłyby ich w natywnym 4k. Uwielbiam mordobicia. Gram w nie już ponad trzy dekady. Jedną z pierwszych gier, w które miałem przyjemność zagrać, to było kultowe International Karate na Atari. Seria Tekken także jest mi szalenie bliska. Trójka na PSX, to legendarny wręcz klasyk, w który grałem kilka lat. W kolejne odsłony również rozegrałem tysiące pojedynków. Trochę szkoda obie serie zaliczyły taki spadek jakości i formy. W Tekken 7 grało mi się całkiem dobrze. Zdobyłem nawet Niestety to cień tego co czułem grając w piątą część tej serii. Ostatnie Calibury, do Soul Blade/pierwszego SC nawet nie przyrównuje. No i dodatkowo to o czym Dr.Czekolada wspomniał - jak to wygląda obecnie Ja pamiętam jak obłędnie prezentował się Tag na drugie PS. Piątka oraz 4ka, też wyglądały wspaniale. DoA 6, Tekken 7, czy SC VI przy takim MK, to wyglądają wręcz jak gry ze starej generacji. Szkoda. Może wydadzą jakieś Tekken 7 Edycja Kompletna ze wszytkim co się ukazało do tej pory, plus obowiązkowe wsparcie pod aktualną generację.
-
@grzybiarz skorzystaj z porad, które podał mój przedmówca - @Rudiok Ja dodam, iż grałem zbliżonym schematem i .... przez całą grę targać musiałem bodaj jeden, jedyny raz mój jednoślad. Tak jak wspomniałem jakiś czas temu, motyw z paliwem mógłby być znacznie lepiej rozwiązany, ale tak po prawdzie w późniejszych etapach rozgrywki nie stanowi to kłopotu żadnego. Co do hordy, cóż, to zależy od jej liczebności oraz poziomu trudności na jaki się skusiłeś. Nie bez znaczenia jest też to, jak dobrze rozwinięty jest Deacon St. John. Generalnie jednak w objęcia tych największych i tak nie ma się co pchać. Nawet pod koniec gry, mając mocną postać, to taka horda schrupie bohatera w dwie sekundy. To może jeszcze kilka zdjęć ode mnie. Piękna gra. Mam również nadzieję, jej że kontynuacja nie jest w żaden sposób zagrożona. W każdym razie - udanej gry, grzybiarz.
-
Taka opinia została tej serii przypięta już kilka lat temu przy okazji Orgins. Zgadzam się z tym, co napisał na poprzedniej stronie @Wredny. Jeżeli ktoś ogrywa kolejne odsłony, to wie, że o ile Unity/Syndicate były niezwykle zbliżone do siebie pod względem mechaniki oraz rozgrywki, tak przygody medżaja Bayeka, to rewolucja dla serii. Natomiast na pewno nie jest tak, że Odyseja, to grecka skórka Orgins. Przemierzanie pustkowi w starożytnym Egipcie przyrównałbym do Horizon Zero Dawn - gra akcji z elementami RPG. Czyli to, czym nas od lat twórcy karmią jeżeli chodzi o otwarte światy. Natomiast wyprawa Kassandry/Alexiosa, to już pełnoprawny RPG, gdzie mamy namacalny wpływ na otaczający nas świat, a wybrana linia dialogowa (tego tak bardzo w Orgins brakowało), może spowodować śmierć tysięcy osób, a także sporo zmienić w segmencie dalszej rozrywki. Przekonamy się o tym przykładowo za kilkanaście godzin samej gry. Uważam, że ta niechęć do serii jest mocno wyolbrzymiona. Posiadam wszystkie odsłony asasynów. Przy jednych bawiłem się lepiej, przy innych gorzej, jednak w ogólnym rozrachunku seria wg mnie trzyma wysoki poziom. Rzekłbym, że bardzo, co zresztą widać po pierwszych ocenach Valhali. Oczywiście nie jest tak, że każdy musi maślanymi oczyma spoglądać na walkę z templariuszami, jeżeli ktoś (jak Moldar) pograł w daną odsłonę i odłożył z niechęcią na półkę, raczej mało prawdopodobne, że kolejną część cyklu kupi dej łan, niemniej to już kwestia gustu, a pod to można podciągnąć każdy wychodzący tytuł. Jeżeli chodzi o mnie, wprost nie mogę się doczekać i jestem przekonany, że będę bawił się znakomicie (jak przy Odysei). Oprawa graficzna bardzo mi się podoba. Cieszę się, że wersje na nową generację zaoferują 60 k/s. To jednak olbrzymia zmiana na plus, a komfort gry będzie niesamowity. Oczywiście w trzydziestu też by się ograło, jednak jeżeli jest taka możliwość, to wybieram wyższy klatkaż w ciemno. Liczę na kilkadziesiąt godzin klimatycznej zabawy. Tego też życzę każdemu miłośnikowi serii, a wiem, że kilku ich na forumku jest. Ciekawy jestem też co przyniesie przyszłość (to, że AC: V świetnie się sprzeda, to chyba oczywiste). Mam nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z premierą Unity. No i po znakomitym Ghost ot Tsushima chętnie ograłbym w 2022r. AC w feudalnej Japonii.
-
Tak jak napisałem w temacie DG bardzo mi się podoba i to praktycznie pod każdym względem. Jasne, jest tu kilka rzeczy do poprawy, ale i tak według mnie, całość trzyma niezwykle wysoki poziom. Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że tytuł stworzyło niezbyt doświadczone studio, to Przyznam, że o ile zwlekałem z zakupem Days Gone, tak kontynuację biorę dej łan. Oglądałem wczoraj materiały z wykorzystaniem trybu boost .... Ta gra jest TAK piękna, a jak dołożą doń 60 klatek na sekundę, to już zazdroszczę nieco @giger_andrus, że ta przygoda dopiero przed nim i to w takiej jakości - sam sprawdzę, pomimo, iż 100% od jakiegoś czasu gości na moim profilu. To może nieco zdjęć, które wykonałem podczas gry.
-
Dokładnie. Od siebie tylko dodam, że którą nie wybierzesz, to pomiędzy nimi zrób sobie mimo wszytko odpoczynek. Obie są świetne, obie piękne, ale też bardzo podobne, a jako że tryb fabularny, to okolice 40 godzin zabawy (z okazjonalnym wykonywaniem pobocznych aktywności), to grania jest od groma. W każdym razie życzę udanej gry i napisz za jakiś czas w temacie, jak ci się gra podoba.
-
Po zdobyciu w drugim Nioszku (znakomity tytuł) kupiłem oba dodatki. Uczeń Tengu już zaliczony. Dobra rzecz, choć znacznie łatwiejsza niż DLC z pierwszej odsłony. Teraz zabieram się za 100% w kolejnym i czekam na trzecie, podobno ostatnie. Liczę przy tym, że gdzieś w okolicy 2022-2023r. otrzymamy trzecią odsłonę tej serii, bo jest
-
Moja połówka zdobyła w rimejku Mafii i stwierdziła, że 5/10 (a sama gra 8/10), więc.... ogarnij się Kazuo. Ona bowiem platyny w DMC V nie ma Dasz radę, byku. Ja też planuję zdobyć 100% w jedynce. Z kultowym wyścigiem nie miałem większych problemów (raptem kilka prób to zajęło), działko to gorsza przeprawa na klasku, ale też dramatu nie było. Gra jednak za bardzo mi się podobała, by psuć sobie zabawę zbyt częstym ekranem wczytywania (jest długi, a do tego zanim się pojawi, to postać umiera przez kilka sekund ), więc machnąłem ręką na znajdźki i looooadingi (cały czas ). Może jak na PS V ogarną sprawę to doń powrócę. Generalnie podoba mi się to odświeżenie. Tak jak było już wspominane w temacie - raz jest lepiej, raz gorzej, raz imponuje graficznie, innym razem meh, niemniej można skusić się na 7, czy nawet 8/10. Tak jak wspominałem w innym temacie, szkoda, że Mafia II, która bardziej mi się podoba, nie otrzymała tak godnej wersji (remaster jest marny). Tym samym mam nadzieję, że Mafia 4 kiedyś powstanie i bliżej jej będzie do przygód Angelo/Scarletty, niż Lincolna Claya.
-
W obie warto zagrać. Ja jednak postawił bym na Ruiner. Piksel art już masz w DC, również palcom dasz nieco odpocząć (Celka jest mocno skillowa, tak jak przygody Gluta w kanałach/zamku). Rzecz jasna przemierzanie miasta Rengkoku też łatwym zadaniem nie jest, ale ma inny klimat i szkielet rozgrywki jako takiej. No i będzie całkiem niezłą przystawką przed Cyberem 27. Co tam nie wybierzesz, liczę na relację.