Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
The Last of Us Part II
Ależ smaczek Spokojnie, żaden spoiler fabularny, raczej ciekawostka, ale lepiej ukryję. Jestem już po kilku pierwszych rozdziałach. Na chwile obecną - rewelacja. Czuję się trochę, jak pod koniec 2018r. podczas prologu RDR II - jest klimatycznie, gra się bardzo dobrze, grający jest zaciekawiony co historia przyniesie, no i .... JAK TO SIĘ PREZENTUJE. Przepiękna gra. Troszkę, jak przy Bloodborne/Uncharted4. Niby trzydzieści k/s, ale animowane jest to wprost obłędnie. Dodatkowo detali jest od groma, a postacie wyglądają fenomenalnie - lepiej wykonanych modeli nie widziałem w żadnej innej grze. Efekty cząsteczkowe, to także pierwsza liga. Przecież, jak na PS V dodadzą kombo 4k + 60 k/s, to .... Pod względem samej rozgrywki całość jest zmodernizowaną poprzedniczką, a nowe elementy wypadają nad wyraz dobrze. Podoba mi się sama walka, która nabrała rumieńców, a sposób w jaki obchodzimy się z wrogiem, to głowa mała - brutalnie, dosadnie. Wszelakie animacje wykończeń są fantastyczne. Polonizacja wypadła dobrze. Sprawdziłem też hamburgerowy z napisami w rodzimym języku i, no, jest lepiej, to oczywiste, ale nie ma zgrzytów przy PL ver. Co prawda przez pierwsze kilka godzin znajdzie się kilka sytuacji (głównie dialogi, podejście niektórych postaci) przy, których można kręcić nosem, ale to każdy oceni indywidualnie. Nie ma sensu się o tym rozpisywać - szczególnie, jak mało osób na chwilę obecna gra. Tytuł też oferuje szereg opcji i ustawień. Można dla przykładu zmieniać nie tylko sam poziom trudności, ale również wpływać na poszczególne segmenty - czujność wrogów, ilość schematów, trwałość broni, ilość odnajdywanych zapasów oraz surowców. Dodatkowo grający ma wpływ na pomoce wzrokowe, nawigację i pokonywanie przeszkód, ułatwienie walki, czy wskazówki dźwiękowe. Generalnie znakomicie się bawię przy The Last of Us Part II. Zobaczymy co przyniosą kolejne godziny. W każdym razie życzę wszystkim miłej gry.
-
Zakupy growe!
- Kena: Bridge of Spirits
Ano, ekipa rządzi niepodzielnieUrocze. Przepięknie to się prezentuje. Trzymam za projekt kciuki.- Demon's Souls Remake
Faktycznie stary, dobry Flamerulker prezentował się lepiej, ale liczę, że w ostatecznym rozrachunku i tak będzie , bo jednak jedą z ogromnych zalet starego Demon's Souls był ten wybitnie ciężki, dołująco - brudny klimat. Kto pamięta Tower of Latria tudzież 4-1(Shrine of Storms), ten wie o czym mówię. W każdym razie wizualnie pięknie to odswieżyli. Generalnie to:- Horizon II Forbidden West
- Demon's Souls Remake
- Spider-Man Miles Morales
- Gran Turismo 7
- Ratchet and Clank Rift Apart
- Mortal Kombat
Fuji prezentuje się niczego sobie. Powracają stage fatalites i Friendship.- Zakupy growe!
@aux podstawowa. Ot pudełko ma trójwymiarową nakładkę.- Zakupy growe!
- Zakupy growe!
No to na forumku jest już trzech muszkieterów Niestety nie udało mi się dorwać fizycznej wersji Ori W Nioszka pogram przez łikend i coś skrobnę na forum. Jedynka ma kilka wad (recykling, niespecjalna grafika), niemniej to jedna z moich ulubionych gier tej generacji Liczę, że kontynuacja nie zawiedzie. Miłej gry, chłopaki- Mortal Kombat
Jest i Spawn.- Baldur's Gate 3
Dokładnie, przecież prezentuje się to- Wasze komiksy
@tukan "Przeklętego" możesz śmiało atakować. Dobra, momentami mocna rzecz. Nierzadko wyrywa się ze schematów, a i przyjemnie się nań patrzy, ponieważ kreska jest rewelacyjna. Kolejna porcja. Głównie nowości, choć po zrobieniu zdjęć zorientowałem się, że Siostrzyczki z Elurii już kiedyś wrzucałem, ale nie chciało mi się już z tym bawić.- Vampyr
@balon taka informacja wyszła prosto od twórców w kwietniu ubiegłego roku. Pochwalili się, że są zadowoleni ze sprzedaży, która przeoczyła ponad milion egzemplarzy - dane na 14.04.2019r. Jak wieść niesie w miesiąc po premierze na wszystkie platformy gra rozeszła się w ponad 400 tys. egzemplarzy. Z przyjemnością dołożyłem cegłówkę od siebie. Również czekam na kontynuację, jest co poprawiać, ale i jest na co czekać.- Dead Cells
Zdecydowanie daj jej jeszcze jedną szansę @chris85. Jak dla mnie, im dłużej w Dead Cells grałem, tym bawiłem się lepiej. Oczywiście nie jest tak, ze każdy musi się taka forma rozgrywki, czy danym tytułem zachwycać, ale spróbować warto. Oczywiście jeżeli za kolejnym razem nie siądzie, nie ma się co męczyć na siłę.- Wasze komiksy
Czytałem, ze nie jest najlepiej (delikatnie rzecz ujmując), ale chciałem się przekonać, bo wiadomo jak to z opiniami jest. Jak tylko ogarnę "Przeklętego" dla tukana, to opiszę swoje wrażenia.- Vampyr
Vampyr ukończyłem w ubiegłym roku. W styczniową noc doktor Reid wypił ostatni kielich krwi i stwierdził, że ma ochotę na więcej. Oczywiście nie jest to pozycja, która walczyłaby jak równy z równym z tuzami, ale nie zmienia to faktu, że można się bardzo dobrze bawić w jej towarzystwie. Największą jej zaletą jest klimat. Połączenie The Order z Bloodborne. Aż miło uliczki wiktoriańskiego Londynu przemierzać. Całość potęgowana jest przez rewelacyjną ścieżkę dźwiękową. Muzyka jest klimatyczna, a na wszelakie odgłosy płynące z głośników nie sposób narzekać - szczególnie upiornie wypadają tu wrzaski skali. Pod względem graficznym tytuł nieco znakomite Dishonored przypomina. Czyli technicznie nie jest to pierwsza liga, ale nadrabia (i to bardzo) stylistyką. No i postacie mają swój specyficzny charakter, bezproblemowo mogłyby zaliczyć transfer do przygód Corvo Attano. Ubolewać można nad faktem, że One X/Pro nie otrzymały trybu wydajności. Z drugiej strony gra trzyma swoją konsolową płynność, tekstury nie straszą grającego, a zwiedzane tereny oferują odpowiednią ilość detali. Czas wgrywania danych nie należy do najkrótszych. Niekiedy po zgonie, bądź gdy wejdziemy do danego pomieszczenia czekamy 14 sekund. Niestety podczas szybkiego przemieszczania się między dzielnicami, również przywita nas pasek doczytywania danych (tutaj trwa to na szczęście niecałe 4 sek). Grałem na PS4 Pro, ale sprawdziłem tez wersję na blachę. Na 1080ti spokojnie można ustawić kombo 4k+ultra i cieszyć się stałymi 60 k/s. Podoba mi się walka. Bazujemy nie tylko na punktach życia i pasku wytrzymałości, ale także wskaźniku krwi (tutejszy odpowiednik many). Przeciwnicy również mają swoją wytrzymałość, którą możemy zredukować (osikowym kołkiem, bądź pistoletem), a gdy ta stopnieje do zera, wypada dziabnąć takiego delikwenta, co dodaje poziomu krwi. Do dyspozycji mamy całkiem szeroki wachlarz umiejętności oraz niemałą ilość broni podzielonych na kilka segmentów. Jest w czym wybierać. Sprawdziłem wszystkie tryby gry. Fabularny jest odpowiednikiem najniższego z God of War/Horizon, czyli postać praktycznie nie ginie, a przeciwnicy padają ekstremalnie szybko. Najwyższy przeznaczony jest dla growych masochistów, którzy przygodę potraktują jako wyzwanie. Na bazowym nie jest ani za łatwo, ani za ciężko. Wiele tez zależy od tego jak gramy, ponieważ jeżeli skusimy się zapoznać nasze kły z szyją postaci pobocznych, to ofiarują oni nam ogromna ilość PD szczególnie jeżeli są zdrowi (a jako doktor możemy ich uleczać). Jeżeli przysięga Hipokratesa zakorzeniona jest głęboko w naszym serduszku, to wówczas Vampyr bywa wyzwaniem (szczególnie w późniejszych etapach i podczas potyczek z bossami). Podsumowując polecam Vampyr. Gra jest nastawiona na przygodę, a historia jest tu ciekawa. Dialogów i czytania wszelakich notatek jest tu całkiem sporo i są na ogół interesujące. Grafika z pewnością nie odstrasza, audio jest świetne (podczas hipnozy postaci pobocznych aż ma się skojarzenia z filmem Omen), wrogów szatkuje się z uśmiechem na twarzy, główny bohater wypadł niemal wzorowo (charyzmatyczny dżentelmen z nienagannymi manierami). Rzecz jasna średnia światowa wskazuje na dobra grę, bowiem 7/10 takową oznacza, ale według mnie Vampyr zasługuje na więcej i cieszę się, że tytuł dobrze się sprzedał ponieważ to rodzi szansę na kontynuację. 7/10 - grafika; 9/10 - audio; 8/10 - grywalność; 8/10 - ocena końcowa;- Zakupy growe!
"Kurde bele", jak mawiał Lobo. Nie jestem przekonany, czy to odpowiedni temat do takiej dyskusji, ale skoro pytasz, odpowiem (zresztą gorsza rzeczy się tu działy, najwyżej admin przeniesie do działu platyn. Odyseję splatynowałem w 69 godz. a Orgins jest skromniejszy, zatem kilkanaście godzin mniej całość zajmie. Zapewniam. Tu nie chodzi o osiągnięcia. Gram ponad trzy dekady, a przecież dawniej czegoś takiego nie było i też przechodziło się kilka razy dany tytuł. Ja pamiętam, że dwukrotnie genialne Suikoden II oraz FF VIII ukończyłem, a wybitną Castlevanie: Symfonię Nocy, to chyba na każdej platformie ograłem. Front Mission III i kultowego, drugiego RE na cudnym PSX też wiele razy zaliczyłem. Tutaj najzwyczajniej w świecie znakomicie się bawię i dobrze do Siwy wrócić i wcielić się w Bayeka po raz kolejny. Zresztą jak gra jest świetna, to aż chce się z nią spędzić więcej czasu. Ja to się cieszę, że tak mało pozycji ma kilka różnych wersji osiągnięć w zależności od rejonu (gdyby Dead Cells miałoby jeszcze dwa, to całkiem bym chyba osiwiał ). Bo czasami to zdarza się takie kombo. Akurat to moja ulubiona gra poprzedniej generacji więc sobie pozwoliłem na .... naście przejść - z tym, że pierwsze trwało 44 godz. a ostatnie bodaj 96 min. I mam nadzieję, że na PS V ukaże się godny Kolosom rimejk, to wpadnie 4 ta.- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Odrodzi mi się reputacja, dodam "haha" z przyjemnością Myślałem nawet, będąc szczerym, nad tym Kingdom Hearts III. Jestem zaskoczony, że nowa kosztuje zaledwie 69 zł, ale z tymi grami, to różnie bywa @chris85. Godrizon 4, czy tez Ori też są dostępne w usłudze Xbox Game Pass, ale miodem na serce było kupić je w wersji fizycznej (szczególnie Ori). Z Will of the Wisps będzie podobnie (już zamówiłem edycję specjalną). A czy potrzeba mi kolejnego KH.... Choć takiej opcji nie wykluczam. Niemniej trafna uwaga.- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Mnie ta oferta Xbox Game Pass przypadła do gustu. Nawet bardzo. Taką Ninja Gaiden II biorę z miejsca i gram. Jeżeli kogoś interesują klatki, to jest Filmik poniżej: Trzecie KH miałem kupić na sprzęcie konkurencji, ale skoro mam w abonamencie, nie będę narzekał przecież. Generalnie kilkadziesiąt godzin grania na wysokim poziomie się szykuje. Tak wiele za tek niewiele- Wasze komiksy
@tukan niestety jeszcze nie przeczytałem. Sporo tego zamówiłem i kolejka obowiązuje Masz jednak moje słowo, że "Przeklęty" pójdzie w pierwszej kolejności i dzisiaj, najpóźniej jutro, dam znać co i jak. Jedziemy dalej. Jednego DD już kiedyś wrzucałem, ale chciałem żeby się symetrycznie spasowało wszytko, a brakło mi jednego, tematycznego zeszytu.- Cyfrowe zakupy growe!
Jedna z moich ulubionych gier z Saturna. - Kena: Bridge of Spirits