Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Bardzo mi się ta wypowiedź podoba. Minusa jeszcze nikomu nie dałem. To znaczy raz, omyłkowo, jak kursor zjechał, ale udało się to poprawić. Z resztą reakcji na forumku jest różnie. Ktoś wrzuci coś interesującego (ciekawa wypowiedź, niezła platyna/zakup), smutnego, zabawnego, pomocnego, dziwnego - od tego jest stosowna reakcja. "Super" zarezerwowane jest na szczególne posty, bowiem ciężko obojętnie przejść w tym temacie obok Dark Souls w kolekcjonerskim wydaniu, czy Elite Controller dla Xboksa. Tutaj jednak wstawiłbym jakiś znak dobrej flaszki, ale, że takowej brak, to daję serce. Już tłumaczę dlaczego. Mianowicie lata temu sam przeszedłem z kombo CRT + PS Drugie na nową generację i olbrzymi (taki się wówczas wydawał) LCD o przekątnej trzydzieści dwa cale. I tak, był to Sharp Aquos, z którego byłem szalenie zadowolony. Nie korzystałem z niego aż tak długo co ty, bowiem po roku zmieniłem na 40" (również Sharp Aquos), a mniejszy podarowałem Mamie. Co ciekawe, sam telewizor po dziś dzień ma się dobrze. No i za ogromny szacunek do rodzicielki. Niechaj wam się wiedzie. Wracając do zakupów growych. Nieco zielonego, jak i niebieskiego dobra. Najnowszy zakup. To mój 4ty Wolfestein na tę generację. The New Order, The Old Blood, jak i Wolfenstein II: The New Colossus bardzo mi się podobały (stara szkoła) i liczę, że Youngblood będzie trzymał wysoki poziom. Kolekcję eksów wzbogaciły również Kolosy. Nie jestem miłośnikiem odgrzewanych dań, ale umówmy się, niektóre smakują fantastycznie. Pamiętam jakie olbrzymie wrażenie wywarło na mnie spotkanie z pierwszym Kolosem. Było to niemal 14 lat temu na wspomnianym odbiorniku (trzydzieści dwa cale). Kombinacja godny rimejk + OLED 65 cali zapewne zagwarantuje efekt łał. Uwielbiam tę serię, ale idąc śladami jakie wyznacza kolega @ping , gra będzie miała charakter czysto kolekcjonerski. Jakimś cudem lata temu nie kupiłem, więc nadrabiam. I na koniec New Dawn. Tak, wiem, żadna to rewelacja, ale gram w serię Far Kraj od pierwszej odsłony. Ulubiony FC, to trójka (Vaas ) i od niej mam zdobytą w każdej kolejnej części, więc i tutaj wypada osiągnąć 100%. Pograłem już kilkanaście godzin. Jest całkiem nieźle (o ile ktoś lubi serię). Graficznie prezentuje się bardzo dobrze. Od kilku tygodni do kupienia w RTV AGD za 69zł, więc warto. P.S. @_daras_ dziękuję za kooperację
  2. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    To bardzo zbliżona pozycja. Jakby nie było, jest kontynuacją Mordoru. Kontynuacją napisałbym klasyczną w swojej formie, czyli brak rewolucji, raczej ewolucja tworzona na zasadzie więcej, ładniej. Jeżeli dobrze bawiłeś się przy Shadow of Mordor, to i przy Shadow of War będzie podobnie. Tylko zrób sobie przerwę, by monotonia się nie wkradła do zabawy. Jak widzisz nie każdemu na forumku te gry przypadły do gustu, ale przypominam, że nawet wybitne RDR II, które jest jedną z najwyżej ocenianych gie w historii oberwało od niektórych graczy (podobnie jak God of War), a Shadow of .... to jednak nie pozycje tego kalibru. Warto przypomnieć, że Mordor był czarnym koniem 2014r. Taki można powiedzieć klon Asasyna w innym odzieniu, który wprowadził dodatkowo ciekawą mechanikę awansu przeciwników. Branża, jak i gracze bardzo dobrze ją ocenili - kolejno 8.4/10 i 8/10. Zgadzam się z tym, ponieważ mam podobne odczucia w stosunku doń. Natomiast SoW, to typowa kontynuacja, która również otrzymywała oceny rzędu 8/10, ale przed niepotrzebne dodanie mikropłatności gracze wystawiali jej 0/10, przecz co oceny od grających, to 4/10. Warto może dodać, że część z tych ludzi nie ma pojęcia o grze. Ja dla przykładu przeszedłem całość, Xbox One X wskazuje nieco ponad 40 godzin i nic nie farmiłem, a w okolicy premiery widziałem oceny typu "grind, dziękuję 1/10". Pamiętać należy też, że każdy ma odmienny gust growy i jak widzisz po ostatnich stronach (albo po całym niemal forum), nie ma tak pięknie, żeby każdemu się coś podobało. Dodam, że zarówno przy Shadow of Mordor, jak i Shadow of War bawiłem się bardzo dobrze. Tak jak stronę temu Wredny napisał - jak się już ulepszy postać, to piękny balet śmierci można przedstawić. Więc systemowo jest w porządku. Faburanie to oklepany motyw zemsty. Nic specjalnego, ale oglądając przerywniki nie czujesz potrzemy ich przewijania. Natomiast sama rozgrywka, to już podlega indywidualnej ocenie. Jeżeli ktoś pluje na formułę Asasynów, to raczej nic tu dla siebie nie znajdzie, a jeżeli ktoś lubi gry a'la Far Kraj, jest szansa, że dobrze się będzie bawił. Typowa piaskownica - idź tam, zabij tego, odzyskaj to, plus obowiązkowe punkty widokowe. Też nie skreślałbym jej po kilkudziesięciu minutach gry. Pamiętam kultowe Tenchu, do którego po 40 min. "zabawy", nie chciałem wracać, bo brzydkie i toporne to było. Dałem szansę i została jedną z moich ulubionych gier na PSX z bitym 10/10. Z drugiej strony każdy człowiek wie jak ma gospodarować czas i jak ktoś męczy się godzinę, dwie przy grze, to opcja "może później będzie lepiej" niespecjalnie jest wskazana. W każdym razie życzę miłej gry. Na zachętę kilka zrzutów, które podczas przygody wykonałem:
  3. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Księżniczka Kitana ma już ponad dziesięć tys. lat, więc do najmłodszych nie należy. Z drugiej strony Jerrod, jako władca Edenii, zapewnił córce bezstresowe wychowanie, więc dziewczyna trzyma się całkiem, całkiem, jak na swoje lata A tak na poważnie, to Sindel ma być zaprezentowana na dniach. Wiesz devil jak to było: Fani: w DLC chcemy Raina, Reptile, Ermaca, Smoka i może jeszcze Kintaro/Goro Ed Boon: Potrzymajcie moje piwo Wracając do Sindel, to ciekawie się prezentuje. Upiornie. Pośpieszyliby się z tym Kombat Pack, chętnie bowiem wrócę do tej pięknej, kapitalnej gry.
  4. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Emtebe odpowiedź w temacie w Kącik Wyścigowy
    Z miłą chęcią pomogę Mam zarówno podstawkę, jak i dodatek. Osobiście bardzo dobrze Dc wspominam. Posiadam tę grę od premiery i choć na dzień dobry borykała się z problemami (tego nie było, tamto nie działało), to w ostatecznym rozrachunku po kilku miesiącach od daty wydania była świetną, godną polecenia grą wyścigową. Piękną, znakomicie brzmiącą z odpowiednią zawartością. Warto ograć. Szkoda, że należytego wsparcia pod Pro nie otrzymała i szkoda, że jej dni są policzone. Wspaniale się pokonywało kolejne okrążenia tudzież odcinki. wpadła bodaj w 2016r. Biorąc pod uwagę kombo gra + DLC + przepustka sezonowa, dokładniej cenę i jakość całości - grzech nie kupić. Tylko przy ewentualnym wysłaniu zaproszenia, proszę choć o jedno zdanie w deseń "cześć XX z forumka ". Akurat z tej strony kojarzę każdego użytkownika, ID raczej zgodne jest z ksywą na forum, więc problemu nie będzie, ale czasami wisi takie zaproszenie i mam się domyślać co to za nieśmiały kawalarz, czy inny Gal Anonim. Jeszcze pod wieczór, ewentualnie jutro odwiedzę stronę, więc jak coś, to
  5. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Liczę na równie wspaniałą zabawę, co dwie dekady temu
  6. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Cytując klasyk "not great, not terrible" Jako gracz starej daty, wolę starą szkołę. Czyli komplet, a bonusy (dodatkowe postacie) zdobywało się grając. Wiem, wiem, inne czasy nastały. Ludzie to kupują, więc twórcy takie opcje z miłą chęcią wrzucają. I tak dramatu nie ma, bo pamiętam, że dla przykładu SF V kosztował nieco ponad 40zł, a Capcom wrzucał pakiet strojów wycenionych na niemal sto zł, a w BlazBlue kolory jednej postaci kosztowały ponad dwadzieścia złotych, a opcje głosowe 104 zł Tyle dobrze, że DoA ma naprawdę sporo tej zawartości i grający nie ma uczucia, że czegoś brak, że znowu dostał betę w pełnej cenie. Jak wspomniałem ostatnio, grając w Dead or Alive bawiłem się bardzo dobrze przez 40 godzin i być może za jakiś czas do gry wrócę. Shiranui idealnie do tej pozycji pasuje, natomiast Kula, to typowa japońszczyzna. Liczę na jakiś sensowny zestaw w przyszłości, odpowiednio przy tym wyceniony.
  7. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Pod nieobecność kultowej VF śmiało można dać DoA szansę. Gra się w nią bardzo dobrze. Ja z zakupu jestem zadowolony. Graficznie wypada tak sobie, szczególnie jeżeli wcześniej pograło się w najnowszego Mortala, ale za to animacja jest kapitalna. Jeżeli chodzi o audio, to rewelacji tu nie ma. Tryb fabularny jest krótki i skrojony raczej pod nastoletnich Japończyków (młoda dziewczyna wpada na inną, rumienią się, piszczą i zaczynają się w jakimś laboratorium okładać), ale to co najważniejsze, czyli system walki, wypada tu znakomicie i daje dużo satysfakcji. Kod sieciowy też jest niczego sobie. Były lepsze (BlazBlue) bywały też gorsze (ostatni Tekkeniec). W serię Dead or Alive gram od pierwszej odsłony i uważam, że jej miłośnicy będą się (bardzo) dobrze przy najnowszej odsłonie bawić. Z czystym sumieniem można jej wystawić 8/10. @oFi, @devilbot dziękuję za pomoc z osiemnastą misją
  8. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ian (poprzednio wybrany bohater) zginał w akcji i grający przełączył się na inną postać.
  9. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox One
    Ależ to będzie gra
  10. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Mroku odpowiedź w temacie w Forza Motorsport
  11. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Metro Exodus w Xbox Game Pass Dodatkowo: Batman: Arkham Knight, Hollow Knight, Borderlands: The Handsome Collection.
  12. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
  13. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    16. 04. 2020
  14. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    W Kombat Pack znajdzie się również Nightwolf, Sindel, Spawn i jeszcze dwie postacie - słychać dźwięk piły, wiec jedną z nich zapewne będzie Ash.
  15. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Jak wieść niesie dzisiaj/jutro odbędzie się prezentacja czarnoksiężnika.
  16. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Ogólne
    Platynę nr sto trzydzieści trzy ustrzeliło najnowsze RAGE. Bardzo dobra gra. Zasadniczo jeżeli komuś podobał się niedoceniany Mad Max (a mnie bardzo się podobał) oraz uważa, że strzelanie w Doom znakomicie się sprawdza (a tak właśnie jest), to powinien być zadowolony, ponieważ ta gra to miks tych tytułów. Z Mad Maksa zapożyczono eksplorację świata. Ten jest całkiem rozległy i nawet dość zróżnicowany (pustynia, dżungla, miasta, industrialne wnętrza rozmaitych budynków też dobrze przełamują monotonię). Przemierzamy go różnymi pojazdami(motocykle, wozy bojowe, przerośnięte drony, nawet załapała się spycharka). Model jazdy jest całkiem przyjemny, mocno zręcznościowy. Spokojnie można jechać, wchodzić w zakręty z jednoczesnym ostrzeliwaniem konwoju wroga i nie grymasić przy tym. Samo strzelanie, to jedna z największych zalet tej produkcji. Całość jest szybka, płynna i niezwykle widowiskowa. Drugie RAGE podobno można zaliczyć w około siedem godzin, ale to chyba na najniższym poziomie, wykonując przy tym tylko misje główne. Nie twierdzę, że wszystkie aktywności poboczne trzeba zaliczać - wiadomo kombo otwarty świat + powtarzalność = kiedyś monotonia się wkradnie, ale część z nich wręcz wypada. Raz są niczego sobie, dwa w świecie gry występują tak zwane Arki. W owych placówkach znajdujemy dodatkowe bronie, a także pozyskujemy bonusowe umiejętności specjalne. Tarcza, energetyczne wyładowanie, sejsmiczne uderzenie, coś na kształt czarnej dziury. Dodatkowo wszytko to można modyfikować. Bronie też wypadają dobrze. Podobnie jak w Resistance. Przykładowo mamy tu rewolwer, który strzela czymś na podobieństwo ładunków wybuchowych, które przylegają do przeciwnika. Alternatywny strzał, to pstryknięcie a' la Tanos, które powoduje eksplozje. Nasz ekwipunek (pancerz, bronie) także można ulepszać. Zatem spokojnie, bez znużenia można się w tym świecie bawić 14-16 godzin. Graficznie jest bardzo dobrze. Wyjściowy teren działania niczym we wspomnianym Mad Max - niby pustynia, a ładnie. Dżungli tez nie brakuje detali i ładnych widoków. Podobnie sprawa wygląda z kompleksami handlowymi i generalnie całą resztą (no, nie licząc pierwszych minut z grą, bowiem prolog wygląda licho). Czasami miałem wrażenie, jakbym już grał w Cyberpunk 2077. Tylko zobaczcie: Niemal jak Night City w skromniejszej wersji - jest cyber, jest punk, są neony, ludzie z mechanicznymi wszczepami i charakterystyczna muzyka. Bardzo istotna kwestia - gra wygląda porządnie, świat jest otwarty, a udało się uzyskać 60 k/s (One X i Pro, One S oraz PS4 to 30 klatek). Oczywiście czasami zdarzy się, że gra kilka klatek zgubi, ale nie dzieje się to często, a komfort gry jest niesamowity i fantastycznie wpływa zarówno na eksploracje świata, jak i sama walkę. Rzecz jasna obraz nie jest należycie ostry, rozdzielczość bowiem to 1080p zarówno na Pro, X i 4 (One 900p), ale nie zmienia to faktu, że jest na czym oko zawiesić. Jedyne co zaskakuje, to fakt, iż gra nie obsługuje HDR. Jest to dziwne, bo jest szalenie efektowna i te wszystkie neony, które rozjaśniają noc, wybuchy (te są kapitalne), wschody słońca, czy strzały z laserów aż proszą się o szeroki zakres tonalny. Sfera audio jest rewelacyjna. Muzyka, jak i odgłosy walki są świetne. Polonizacja to niestety mocno przeciętny poziom. Fabuła jest durna i nie ma się co nad tym aspektem rozwodzić. Brzydki, zły generał chce podbić wszytko, a bohater wskakuje w super kombinezon i chce go powstrzymać. Ja rozumiem, że to tylko strzelanina, ale jak już mamy postacie poboczne, misje dodatkowe, to autorzy mogliby czymś zaskoczyć - dobrym przykładem jest tu zakończenie drugiego Resistance. Reasumując - porządna A/V, bardzo dobrze zrealizowane strzelanie, miałka fabuła, (bardzo) dobra zabawa na kilkanaście godzin. Nic odkrywczego, ale Mad Max ma światową średnią7/10 (dokładnie 69/100). RAGE2 ma dokładnie tyle samo. W obu przypadkach uważam, że jest to za niska ocena i spokojnie można im 8/10 wystawić. 8/10 - grafika; 9/10 - audio; 8/10 - grywalość; 8/10 - ocena końcowa; Galeria:
  17. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    No. To jeszcze jeden i jedziemy po Eskobara
  18. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jeżeli w Wildlands będziesz szukał towarzysza do kooperacji, to Planuje za jakiś czas wbić tam Ostatnie kilkadziesiąt godzin w świecie growym poświęciłem mordobiciom (MK/DoA). Teraz wypada nieco postrzelać. Zobaczymy, jak najnowszy RAGE wypadnie w konfrontacji z poprzednikiem.
  19. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Platyna #131. Teraz zabieram się za 100% w najnowszym Dead or Alive. O Mortalu napisałem już wystarczająco dużo na forum. W skrócie - fantastycznie wygląda (najlepiej prezentujące się mordobicie i jedna z najpiękniejszych gier w ogóle), znakomicie brzmi. Niezwykle soczysty system walki. Nie jest to rzecz jasna poziom Virtua Fighter, ale jaki efektowny balet śmierci da się na ekranie przedstawić, to głowa mała. Zawartości od groma. Co rusz jakaś aktualizacja jest dodawana i to, jak teraz wypadają godne nagrody, ni jak nie można przyrównać do tego co miało miejsce poprzednio - tip. jeżeli w kapliczce zapłacimy sto tys. monet z automatu otrzymamy skórkę, sprawdzałem wczoraj, 14 z rzędu wyskoczyły. No i krypta wspaniała, sentymentalna podróż przywołująca w myślach kultową pierwsza część MK puszczaną w kinach. Rewelacyjna gra i mam nadzieję, że nie wygłupią się na dzień dobry z mikropłatnościami i farma przy okazji kontynuacji. 10/10 - grafika; 9/10 - audio; 9/10 - grywalność; 9/10 - ocena końcowa;
  20. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
  21. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Podobno zaliczyła najlepszy start w historii smoczej serii MK X sprzedano łącznie ponad dziesięć milionów, zobaczymy jak jedenastce się powiedzie. Oby. Piękna, świetna, więc na to liczę. Co do wież, jest tak, jak napisał Drantzell - zawsze opłaca się je robić. Problem jest tego typu, że te z najlepszymi nagrodami są płatne na dzień dobry. Wczoraj jedną zaliczyłem, a po przejściu okazało się, że nagrody godne: Problem jest taki, że po jej ukończeniu wskoczyła na jej miejsce nowa, z nagrodami tego samego typu, ale .... dwukrotnie droższa. Czyli zakładam, że lekka ręką będzie trzeba ok. 14 mln. nań wydać, a ja po 40 godzinach gry miałem niecałe 960 tys.... W każdym razie pisałem, że Boon czyta forumek. Wszedłem wczoraj do krypty i pierwsza skrzynia to: Wiadomo. Są lepsze, gorsze, ale od lat w mordobiciach tak kapitalnie zaprojektowanych, różnorodnych aren zmagań nie widziałem. W moim sercu dalej numero uno to Moonlit Wilderness z piątego Tekkeńca - kombo klimat, wykonanie, oprawa muzyczna, miło też port Cervadesa z genialnego Soul Blade wspominam, ale to głównie przez utwór Bravely Folk Song. Niemniej plansze w MK - cudo. Wrzucę kilka tylko, reszta jej na poprzednich stronach, ale jakby komuś było ciężko stronę przewróci. Ruiny wyspy Shang Tsunga. Ogrom detali, wspaniała prezentacja, ten klimat i smaczki. Fajnie byłoby, gdyby w dodatku ukazano ją dzięki mocy Kroniki w glorii i chwale. Utracone gniazdo Kytinn. D' Vorah to jedna z moich ulubionych postaci. Gniazdo Tej Istoty przyprawia o ciarki, wyjęte rodem z horrorów, a w głębi potężne owady zerkają na odbywającą się walkę. Plansza nazwana po prostu "Turniej". Tej nie wrzucałem na forumek, ale wspominałem o niej. Kapitalna. W tle na kilku automatach rozgrywają się pojedynki z kilku odsłon serii. Grota Goro. Fantastyczna sprawa. Klimat, otoczka, detale. Dodatkowo na bazie kontrastu ją zaprojektowano. Barwy w centrum są chłodne, całość jest stonowana, a wystarczy zrobić kilka kroków w jedną, bądź drugą stronę i i przywitają nas ciepłe kolory czerwieni od płonących świeczek i pochodni. Loch pułapek Shaolin imponuje grą świateł i cieni. Nie przepadam jakoś specjalnie za industrialnymi pomieszczeniami w tego typu produkcjach, niemniej fabryka cyber Lin Kuei robi przysłowiową robotę - fatal Frost jest z nią związany, taki smaczek. I znowu ogrom detali w kwaterze sił specjalnych. W tle zawsze coś się dzieje. może wystarczy, bo wieże same się nie zrobią. Dodam tylko, że na zdjęciach przedstawiłem dodatkowe skórki (wiem, że Obserwer poluje na ludzką Kitanę), które zdobyłem. U Skorpiona już mam dwa dodatkowe stroje Na koniec napiszę jeszcze, że tłukłem w to do 4tej nad ranem, ale nie zaprzątałem sobie głowy skórkami (no dobrze, może trochę, ponieważ chcę te dla D'Vorah zdobyć), czyli tak jak chłopaki tu napisali i bawiłem się rewelacyjnie. Jak dla mnie ten Mortal po 40 godzinach gry to bite 9/10. Niechaj podniosą znacząco zdobywaną gotówkę, obniżą poziom na niektórych wieżach (istne szaleństwo), a będzie jeszcze lepiej. Miłej gry życzę wszystkim. Bzduras P.S. Przynajmniej ta Centrion nie jest zapięta pod samą szyję
  22. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    YETI pożyczył, bo chciał splatynować A tak na poważnie, to tylko część kolekcji, ponieważ całość liczy 144 gier w wersji pudełkowych na samo PS4. Zapewniam jednak, że Knaki pojawią się kiedyś jako bohater drugoplanowy. Może przy kupnie Days Gone. Nic to, uciekam robić zrzuty z MK, bo Amer prosił. Miłego dnia Bzduras.
  23. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jako, że nowa odsłona mojej ukochanej serii jaką jest Virtua Fighter nie zagościła na tej generacji sprzętu, to w ramach pocieszenia kolekcję zasila najnowsze DoA. Pograłem już nieco, jest bardzo dobrze. Pozdrowienia dla ekipy z działu bijatyk. Growych zaległości jako takich nie mam, a wszystkie interesujące mnie nowości z bieżącego roku już zaliczyłem, więc postanowiłem wrócić w objęcia Rapture i Kolumbii. Zanim zabiorę się za Days Gone, będzie jak znalazł. Pierwszy Bioshock bowiem to jedna z moich ulubionych gier. 10/10. Cudowna gra, a kontynuacje też miło wspominam. Teraz kolekcja jest kompletna.
  24. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Naprawdę cieszy mnie fakt, że imperator Zaświatów, być może nawet sama Kronika hojniej podarował ci nagrody w krypcie. Tylko zauważ proszę, że ja sobie nie marudzę ot tak dla zasady, ani problemu nie wyolbrzymiam celowo. Zgodzę się z tym co napisałeś stronę wcześniej. Mnie również nie insertuje zdobycie każdego wariantu kolorystycznego dla Cassie, czy Kolektora. Masz rację z tym, że kiedyś kustomizacji nie było w ogóle, postaci miały po dwa stroje (ja pamiętam czasy, gdzie był jeden, a drugi to inny kolor ), ale kiedyś też nie grało się przez sieć (jak ja miło wspominam kanapowe kooperacje, czy VS w mordobiciach ramie w ramie ), a teraz tak i skoro ona jest dostępna, to ma działać dobrze, a skoro twórcy Mortala chwalili się tymi strojami, to jako klient tez mam swoje oczekiwania - i nie chodzi mi o to bym sobie w 4 dni wszytko odblokował. By nie być gołosłownym, właśnie włączyłem grę i sprawdzam co tam mam po trzydziestu (!!!!) godzinach gry zdobyte. - każda postać ma dziewięćdziesiąt sztuk wyposażenia. Nikim nie mam więcej jak 14 sztuk (połową postaci mam raptem kilka egzemplarzy). - każda postać ma sześćdziesiąt skórek. Nikim nie mam więcej jak osiem zdobytych sztuk; - jeżeli chodzi o wejścia oraz pozy zwycięskie, to każdym mam 1/4. NIC nie zdobyłem/odkryłem jeszcze; - postacie mają dwa FATALITY, tu przyznam jest lepiej, choć szalu nie ma. Sub-Zero, Sonya, Kotal Kahn, KItana, Jade, Frost, Centrion, Cassie, Baraka. Czyli nawet połowa nie zdobywa, a wg mnie fatale to ikona tej gry. Oczywiście, żeby nie było. Podczas bodaj drugiej wizycie w krypcie odblokowałem aż dwa fatale z rzędu (Baraka i Frost). Żeby było ciekawiej w zwykłych, drewnianych skrzyniach były. Stwierdziłem, że szybko pójdzie. Kolejne 4 godziny grania i nic. Przy następnej kilkugodzinnej sesji jeden. Licho, bardzo licho. Rzecz jasna po to wydaje się pieniądze na grę, by w nią grać, odkrywać jej sekrety. Nie śpieszyć się z tym. Niemniej uważam, że MK X miał to znacznie lepiej rozwiązane, bowiem po kilkunastu godzinach gry miałeś dobre 40% rzeczy odblokowane i co ważne, jak chciałeś pójść na skróty, to w sieci zobaczyłeś co, gdzie jest i fatale, stroje miałeś niemal na dzień dobry. A tu pełna losowość. Przecież te lut boksy całe miały już w ubiegłym roku wyparować, a tu wychodzi taki Mortal - piękny, grywalny, dopracowany i jeżeli chodzi o szacunek do czasu gracza i oczekiwań, to pokazują nam środkowy palec. I to nie jest mój wymysł, bo coś musi być na rzeczy, skoro już takie oświadczenia się pojawiają - i mam nadzieję, że uwiną się z tym odpowiednio szybko i sprawnie zarazem. Pięćdziesiąt tys. monet za wyzwanie tygodniowe. Ed "Szczodry" Boon zwany Wspaniałomyślnym, pierwszy tego imienia. Wyzwanie tygodniowe pozwoli mi na wykup dostępu do wieży postaci dla aż dwóch zawodników. Oj chyba w ramach podziękowania wydam 169zł na przepustkę i drugie 169zł na kryształy. Mam nadzieję, że po tym paczu dadzą z 400 tys. za to, a nie jakieś drobniaki. Idę grać dalej, chłopaki. Kręcę nosem na formę zdobywania poszczególnych elementów, ale nie można odmówić grze kilku rzeczy - obłędnie wygląda (wg najlepiej prezentujące się mordobicie bieżącej generacji). Nie jestem sobie na chwile obecna wyobrazić następnej odsłony na nadciągające konsole. Gra się wprost fanatycznie. Czekam na jakieś turnieje i co pokaże taki Sonic Fox z resztą ekipy. To będzie poezja. Naprawdę świetna gra, której spokojnie mocne 8/10, czy nawet 9/10 można dać. Mikropłatności mogli sobie darować. Na miłość boską, to gra za ponad dwieście zł, a nie darmowa mobilka i takie coś powinno być piętnowane, a nie tłumaczone zdaniem "nie chcesz, nie płać". Nagrody mogą zostać takie jak są, ale skrzynie nie powinny być losowe, albo niechaj sobie będą, ale nie z nagrodami rzędu kilku(nastu tysięcy) - bądź pięćdziesięciu za tygodniowe tylko z miejsca godne 40 tys. za podstawową, albo za te dłuższe z 160 tys. To spowodowałoby, że gracz za szybko nie odkryje bonusów gry i będzie cieszył się z przyznawanych nagród i nie dojdzie do sytuacji, że po kilku godzinach gry odkryje kilka ikonek, dwie maski i brązową skórkę dla panny Cage. P.S. @Amer wszytko zależy od miejsc na Avengersy. W każdym razie masz moje słowo, że najpóźniej jutro postaram się wrzucić coś ciekawego. Bo co by o samej grze nie napisać, areny ma nieprawdopodobne. Najlepsze jakie widziałem od lat - kombo kapitalna stylistyka + fantastyczne wykonanie.
  25. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Ja grałem na podstawowym (normalny). Jest bardzo łatwo. Dość napisać, że przez cały tryb fabularny poległem tylko jeden raz. Było to podczas walki z ostatnim bossem, ale to dlatego, że .... Zresztą sam zobaczysz. Nie chcę psuć niespodzianki. O tym wspominałem na poprzedniej stronie. To nie Trylogy/Armagedon. Zawsze kogoś komuś braknie. Dodam, że absencję kilku postaci wyjaśnia sama Krypta oraz tak zwane ukryte smaczki. Wrzucę w spoiler. Zdaję sobie sprawę, że to MK, ale mimo wszytko: Wracając do gry. Napisałem jakiś czas temu, że raczej będzie (bardzo) dobrze oceniana przez recenzentów. I faktycznie tak się stało. Natomiast gra zbiera okrutne baty od graczy za (a jakże) mikropłatności. Fakt, że trzeba grać kilkadziesiąt minut, by w ogóle odblokować możliwość grania w niektórych wieżach jest karygodny, ale nie, to byłoby za mało. W grze możemy ulepszać naszą postać poprzez wzmacnianie danych przedmiotów. Wspominałem już że po 104 walkach Subem praktycznie nic nie mam ulepszone. Co się okazało. Jeżeli masz jedną maskę, ale zdobędziesz inną i ją założysz, to już punkty do tej pierwszej, które mozolnie zdobywałeś naliczane nie będą. Więc albo coś zdobywasz i cieszysz się z nowych rzeczy, albo zdobywasz, ale i tak musisz grać jednym przedmiotem, ponieważ inaczej szans nie masz. Walczysz na wysokim poziomie trudności (bo taki jest odgórnie narzucony) i jest ciężko, ale żeby umilić grę, to przeciwnik w wieży ma do pomocy Sektora, albo Frost (dla przykładu), arenę przeszywa nieblokowany laser, a wróg ma 4 paski energii. Oczywiście wyjściem z sytuacji jest wzmocnienie naszej postaci, ale jak wspomniałem po ponad dwudziestu godzinach gry i 104 pojedynkach jakie stoczył mój niebieski ninja. Praktycznie jest na dnie. Oczywiście ktoś może powiedzieć "hej Sylvan, to olać te wieże", no tak, ale przecież skądś $$$$ trzeba brać na te przeklęte skrzynie - ja wczoraj po 4 godzinach gry odblokowałem kilkanaście raptem, gdzie były same ikonki i modyfikatory do wież i tylko jeden Fatal. Żadnej skórki. Na co oni tą bogatą i świetną kustomizacją się chwalili, skoro po kilkuset walkach nie mam praktycznie nic zdobytego. Ano znalazłem odpowiedź na to pytanie bardzo szybko, bo w dniu premiery. Jak wiecie grę nabyłem kilka dni przed nią, wiec sklep był nieaktywny, choć "łatwe fatality" widniało i wiedziałem co się święci. Wiecie ile mam kryształów czasu po dobie drania - 690 sztuk. Zagadka - ile jedna skórka kosztuje -> pół tysiąca. BRUTALITY to samo. Dla przypomnienia, jakby ktoś nie czytał mojej wypowiedzi z poprzedniej strony - każda postać ma sześćdziesiąt skórek. To ja szybciej splatynuje Skyrim, niż 1/4 w nowym Mortalu zdobędę. Proszę bardzo. Za jedyne 169 zł (!!!!) możesz kupić 4000 kryształów i 1600 dostaniesz w gratisie. Hej graczu. Dzięki temu temu kupisz aż jedenaście skórek z łącznej liczby półtora tysiąca. W promocji będą także FATALITES (brutality już są do kupienia). Rzecz jasna nie chcesz, nie musisz. 300-400 godzin farmy w wieżach czasu i jest szansa, że będziesz hasał w innych ciuchach i będziesz miał wszystkie fatale. Łał. Ed, wiem, że to czytasz. Żebyś chłopak nie skończył, jak ci pazerni od Capcom. Oni przynajmniej powstali z kolan dzięki Monster Hunter i takim cudownym pozycjom jak DMC V i REmake II. MK jest świetny, piękny, grywalny, ale z tymi mikropłatnościami i farmą przesadziłeś. Idź pograj w wybitną Virtua Fighter 4 (Evo) i zobacz jak to się robi, bo potencjał w tym był ogromny. Ale nieeeee, ty musiałeś kupić nowe DoA i stwierdziłeś, że gra za ok 240zł to spoko biznes, ale jeszcze dasz przepustkę sezonową za 169zł, a że w Dead or Alive takowa kosztuje niemal 400zł, to co tam, niech sobie kryształki kupią za 169zł, bo SuperCell na tym miliard rocznie zarabia, wiec może z 400 baniek wam się uda. Tylko, że Clash of Clans jest darmowe, a MK niekoniecznie. P.S. Ale szanuję, że co dzień dodawane są wyzwania dzienne. Dzięki temu po ich wykonaniu można dostać fundusze na skrzynie. Właśnie wykonałem (traf dziesięć razy przeciwnika pięścią). Dostałem aż dziesięć tys. sztuk złota. Myślę na co przeznaczyć tą szaloną gotówkę. Wchodzę do krypty jak Pyszny Pan i .... pech, bo w placówce, w której obecnie jestem wszytko pomiędzy 14-16 tys. Peszek. Niemniej jutro nowe wyzwanie codzienne, więc jakąś kupię. Do niedzieli może jakaś skórka się trafi, a jak Shang Tsung będzie łaskawy, to możne FATALA wylosuje.