Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
Zakupy growe!
Oczywiście @Bzduras
-
Zakupy growe!
Heaven or Hell .... Let's Rock
-
Metro Exodus
Metro 2033, które ukończyłem wiele lat temu bardzo mi się podobało. Metro Last Light skończyłem zraz po pierwszej części i uważam, że jest jeszcze lepszą pozycją. Exodus zaliczyłem 14 dni temu i uważam, że trzyma poziom poprzedniczek. Jeżeli komuś poprzednie odsłony serii się podobały, to i przy tej będzie bawił się znakomicie. Jedną z największych zalet gry jest niesamowity klimat. Takie postapo działa na wyobraźnię bardziej, niż to przedstawione w New Dawn. Gdy na materiałach promocyjnych przedstawiono pustynię dało się spotkać z opiniami w deseń "eeee, to nie Metro tylko jakiś Mad Maks". Spokojnie, bowiem nawet tam godzinami będziemy przemierzać niegościnne bunkry. Zresztą czas spędzony w towarzystwie pustynnego piasku też dobrze oceniam, ponieważ sukcesywnie walczył on z monotonią klaustrofobicznych, ciemnych korytarzy, bo trzeba też pamiętać, że Exodus jest dłuższy niż obie poprzedniczki razem wzięte - dual szok rozładował się podczas przechodzenia gry 4 razy, więc stawiam, że zabawa trwała jakieś trzydzieści godzin. Zresztą na klimat wpływa udanie zaprojektowana walka. Należy pamiętać, że to nie CoD i już na podstawowym poziomie trudności marnie jest z zasobami i opcja na Rambo nie przejdzie. Czyli podobnie jak w REmake, ale tutaj Metro sprawiedliwiej podchodzi do potyczek, ponieważ jedna kulka w łeb przeciwnika kończy się jego zgonem. Broni nie ma za dużo, ale dzięki modyfikacjom nie nudzimy się w tym aspekcie do samego końca gry, gdyż nawet zwykły rewolwer można przerobić na coś na kształt prowizorycznego karabinu snajperskiego. Poza tym nawet po 14 godzinach zabawy dostajemy w swoje dłonie nowe zabawki. Nie sposób nie pochwalić szaty graficznej. Wizualnie Metro Exodus prezentuje się fantastycznie. Ogrywałem wersje na PS4 Pro. Ta gra wręcz tonie w detalach i nie ma mowy o powtarzalności. Pamiętacie wybitne The Last of Us.... Tam często odwiedzaliśmy pokoje, do których nie musieliśmy wchodzić. Pokoje, w których nierzadko nie znajdowało się nic istotnego (surowce). Ot najzwyczajniej w świecie te pomieszczenia sobie istniały. I tu jest podobnie, ale na większą skalę. No i sama stylistyka robi wrażenie. Każdy z etapów bardzo mi się podobał i raz jeszcze powtórzę, że różnorodność scenerii wyszła grze tylko na dobre. No i ta niesamowita gra świateł.... Czasami tekstury dłużej się doczytują, grze zdarza się zgubić nieco klatek, niemniej całość i tak robi wrażenie. Dodam, że postacie są bardzo dobrze wykonane. Mimika trochę drewniana, ale przynajmniej kobiety wyglądają ładnie - Olga Jak wieść niesie na One X otrzymujemy natywne 4k, które robi wrażenie. Tej wersji jeszcze nie sprawdzałem, ale pograłem na PCMR. Na 1080ti nie da się zyskać stałych 60 k/s przy 4k i ultra, ale to nie jest tak jak w sieci piszą. Ot czasami gra hula w 40 klatkach, czasami w 60. Zdarza jej się podskoczyć nawet do osiemdziesięciu. Inna sprawa, że sprawdzałem pierwszy etap, a zapewne taka Tajga da podzespołom bardziej w kość niż początkowy etap. Oczywiście po zabawie z suwakami można cieszyć się płynną rozgrywką w natywnym 4k. Piękna gra, ale zarzyna PC bezlitośnie. Świetnie wypada też sfera audio. Już muzyka z intro szalenie mi się spodobała. Podczas samej rozgrywki jest równie dobrze, a to co przynosi ostatni etap - klimat + dźwięk Coś niebywałego. Podsumowując Metro Exodus bardzo mi się podobało. Tytuł ten kapitalnie wygląda, znakomicie przy tym brzmi. Zapewnia długą, soczystą rozgrywkę. Taki trochę FPS w starym stylu. Dobrze, że nie kombinowano z multi, bądź jakimś odłamem battle royale. Natknąłem się na kilka błędów, ale grę kupiłem dwa dni przed premierą, więc drobne problemy na barki tego można zrzucić. Ogólnie zgadzam się z chłopakami z Easy Allies, że gra zasługuje na 8.5/10. Komu poprzedniczki się podobały, niech atakuje śmiało. Jeżeli ktoś nie grał, powinien ten stan rzeczy nadrobić. 9/10 - grafika; 9/10 - audio; 8/10 - grywalność; 8+/10 - ocena końcowa; P.S. @Farmer specjalnie dla ciebie Galeria:
-
Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Czerń w OLEDzie jest imponująca. Choć może to niewłaściwe słowo, ponieważ (taki banał) czerń jest taka, jaka być powinna .... czarna. Robi takie, a nie inne wrażenie (kolosalne), bowiem większości graczy przez lata używała LCDeków, a tam wiadomo jak to jest w tym aspekcie. I nie twierdzę, że te telewizory są kiepskie. Każdy kto dekadę temu przesiadł się z CRT na olbrzymi wówczas tv. którego przekątna wynosiła trzydzieści dwa, bądź nawet 40 cali i załączył takie Burnout Paradise na poprzedniej generacji, to musiało go to wyrwać z kapci. Niemniej technologia jest ciągle rozwijana i dobrze. Dzięki temu mamy wybór, obraz jest lepszy, a takie przyjemności stają się coraz bardziej przystępne cenowo. Jasne, ponad pięć tys. zł za pięćdziesiąt pięć cali, czy okolice dziesięciu tys. za 65" to wciąż spory wydatek na który niestety nie każdy gracz sobie może pozwolić, ale jak już, to otrzyma niesamowitą jakość - no i dla pocieszenia należy sobie przypomnieć cenę takiego Pioneer Kuro sprzed nastu lat. Zobaczysz wieczorem krwistoczerwone logo Netflix na ciemnym jak noc panelu, zrozumiesz o czym piszę. Natomiast inna sprawa, jak poszczególne efekty są implementowane. Tak jak słusznie chris85 zauważył, taki popularny HDR w Godrizon 4, Gearsach 4 wybornie wręcz się prezentuje. Metro Exodus również robi przysłowiową robotę. Gra jest niezwykle klimatyczna, a te wszystkie skąpane w mroku korytarze dodają +4 do gęstego klimatu. Noc to tam jest nocą. Bez oświetlenia (latarka, zapalniczka) faktycznie mało co widać. I powiem ci, że gra się .... świetnie. W REmake, o które pytasz tak różowo nie ma. Choć powonieniem użyć sformułowania - czarno to widzę. O RDR II nie będę pisał, jest temu (mleko) poświęcony cały temat. Niestety w REmake sprawa wygląda podobnie. Zasadniczo gra Capcom wypada blado (dosłownie) w tym aspekcie, ponieważ akcja dzieje się głównie nocą oraz w nieoświetlonych korytarzach. Z włączonym HDR faktycznie mamy tzw. mleko. Oczywiście da je się ustawieniami zminimalizować, ale sądzę, że nie o to chodzi w klasie premium za grube pieniądze, by co rusz bawić się suwakami. Jeżeli wyłączysz w tej grze HDR gra się niesamowicie. Ciemno tak, że zombiaka z 4 metrów nie widać. Ogólnie jest ciężej i bardziej klimatycznie. Wypaleniami się nie przejmuj. To trochę jakbyś chciał kupić nowy samochód i zastanawiał się, czy coś mu się stanie, bo przecież użytkowany będzie. Niektórzy użytkownicy forum mają B6, sporo grają, oglądają i problemu nie zgłaszali. Ja czasami konsoli przez kilka dni nie włączam, ale niekiedy skuszę się na długie sesje. Dość napisać, że w takiej Odysei (AC) mam nabite ponad 140 godzin i żadnego powidoku nie uświadczyłem. Mam kilku znajomych, którzy w Destini II nabili już 1400 godzin i to na niższym niz mój modelu i też ich OLED nie zachorował na nic. Co do samej odległości, ja siedzę 2.4 m. od 65 cali i gra/ogląda mi się świetnie. W każdym razie życzę udanego zakupu.
-
Zakupy growe!
Drugie PlayStation, ależ to jest sprzęt Tyle wspaniałości, wspomnę chociażby o : Virtua Fighter 4(Evo), Burnout 3: Takedown, Rzaczet i Klank Trzeci, TimeSplitters 2, God of War II, pierwszy DMC, MGS 3: Snake Eater, Manhunt, Viewtiful Joe, GTA: Vice City, RE4, FF, Tekkeńce i wiele, wiele innych.... Co to były za czasy Bez skrzynek, mikro płatności, pre-alfa dem za 240 zł na dzień dobry, gier usług rozwijanych oraz naprawianych latami. Nawet tryb multi nie był płatny No i ten przeskok graficzny - patrz Tekken 3 i Tag, Silent Hill oraz jego kontynuacja, Metal Gear Solid, Final Fantasy, GT, Tony Hawk.... to była rewolucja. O właśnie, Tony, a teraz jaką formę prezentujesz, pamiętasz czasy PSX i drugiej GrajStacji Niemniej faktycznie konsola czyszczona była chyba cyrklem (taki przyrząd kreślarki, którym kółeczka się robiło, jakby ktoś nie pamiętał, było takie coś). Z całym szacunkiem, ale moja PS2 jest już pełnoletnia, ale wciąż prezentuje się godnie
-
Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Masz prawo się nie zgodzić. To tylko moja skromna, subiektywna opinia. Kolekcja filmów 4k, którą posiadam, to nieco ponad 40 produkcji. Nie jest to jakaś powalająca liczba (dodatkowo nie wszystkie obejrzałem), ale biorąc pod uwagę to co już widziałem, to ten film robi wrażenie. Nie jestem w tym segmencie odosobniony, ponieważ prowadzący SpareChange umieścił nawet Blade Runner 2049 na szczycie 2018r. pod względem jakości obrazu. https://www.youtube.com/watch?v=kQGoxFkPIwo O ile mnie pamięć nie myli, to @Starh także wychwalał prezencję tego filmu. Niemniej to, że jednej osobie się coś bardzo podoba, nie oznacza wcale, że druga również musi być tym samym zachwycona, więc A taka wypożyczalnia, to kapitalna sprawa. Szczególnie biorąc pod uwagę, że cena filmów 4k waha się w przedziale 140-160zł.
-
Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Niezależnie od tego co wybierzesz, będziesz zadowolony. Obie technologie mają swoje wady i zalety, niemniej ten przedział cenowy, to już klasa premium, więc będzie dobrze. Ja w ub. r. przesiadłem się z bardzo dobrego przedstawiciela LCD na OLED C7 w 65 calach i jestem zachwycony. Oczywiście taki tv. ma niższą jasność (o tym za chwilę) niż wysokiej klasy LCD, ale jak już zauważyłeś OLED i tak imponuje efektem HDR ponieważ ma nieskończony kontrast i idealną czerń. Co do samej luminacji, to nie masz się czym zamartwiać. LCD mocniej świeci niż OLED, ale ten drugi też nie ma się czego wstydzić. Dość napisać, że grając w Assassin's Creed Odyssey obniżyłem po pewnym czasie jasność do 40%, a później i tak zmniejszyłem jej wartość. Tak wieczorami dawało po oczach. Kilka dni temu ukończyłem Metro Exodus. Jest tam pustynna arena. Grając nocą aż chciało się okulary założyć podczas rozgrywki, ale głupio tak grać w domu z przeciwsłonecznymi na nosie Tak przyjemnie świeci OLED. W zupełności to wystarczy, zapewniam. W kwestii filmów 4k wygląda to wręcz imponująco. Zakładam, że jeżeli stać cię na taki kawał elektroniki, to z ich zakupem problemu nie będzie. Kupuję od czasu do czasu interesujące mnie pozycje w tym formacie i prezentuje się to wspaniale - szczególnie porównując ich jakość do tego co oferują różne platformy. Dla przykładu na Netflix zaliczyłem wszystkie sezony następujących seriali: Spartakus, Breaking Bad, Dexter, Stranger Things, Dark, Narcos i ostatnio Alienistę (polecam). Dodatkowo sprawdziłem wyrywkowo kilka pozycji oferujących kombo 4k i HDR. Obejrzałem również kilkanaście filmów. (Bardzo) dobrze to wszytko się prezentuje, ale .... Przyrównując daną produkcję do tego co płyta UHD oferuje, to wówczas mowa jest o przepaści Kilka tygodni temu moja kolekcję wzbogaciły: 2049 oferuje jeden z najlepszych jakościowo obrazów. W tym segmencie spokojnie można postawić go obok takich filmów jak: Matrix, Transformersy, Dunkierka, czy Pacific Rim. Gacek też kapitalnie wypadł i jak ktoś obejrzy wersję na Netflix i taką w 4k z płyty, to różnica jest kolosalna. Zatem atakuj taki format. Co do zwlekania z zakupem, nie jestem tego fanem. Oczywiście można, ale wiesz jak to jest. Zamiast od kilku miesięcy cieszyć się nowym sprzętem, to się wyczekuje. Gdy już kupuje się nowy, to zostaje zapowiedziany kolejny, jeszcze nowszy, lepszy i w ogóle naj. No i cenowo rożnie to bywa. Gdy ja kupowałem swój egzemplarz był już bodaj C8 dostępny. Tyle, że za swój telewizor zapłaciłem ok. dziesięciu tys. zł, a C8 kosztowała aż 14 tys. a jest tylko nieco lepszy. Niestety to "nieco" z racji nowej propozycji kosztowało 4 tys. więc machnąłem na taka opcję ręka i wolałem dokupić wydłużoną do pięciu lat gwarancję - co ciekawe w zależności od sklepu, jak i tego co ona obejmuje płaci się całkiem sporo, bowiem od 960zł - 1600zł. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie byś poczekał. Raz, że zakup na lata, dwa swoje kosztuje, więc warto go przemyśleć. Konkurencja jest bezlitosna i się nie cacka. Niedawno byłem w jednej z galerii handlowych i w sklepie Samsung takie coś wita odwiedzających.
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
- Assassins Creed: Odyssey
To tylko jedna z dostępnych propozycji. Grać można, ale do najwygodniejszych to nie nie należy, ponieważ ten świat jest ogromny, a co to za zabawa co rusz włączać mapę. Przypominam jednak, że pomiędzy opcją "włącz wszytko" i "wyłącz wszytko", są jeszcze pośrednie, a jak one nam nie pasują, to mamy ogrom możliwości jeżeli chodzi o to co nam się na ekranie wyświetla. Ogrywając wersją na One X przez pewien czas miałem włączone wszytko. Później część informacji wyłączyłem. Bo jeżeli wyświetlało się poboczne zadanie "Odpowiedz _Be_", to jeszcze było to ok. Ale jeżeli są wielowątkowe zadania i widzę "wejdź na forum, przejrzyj kilka tematów, wejdź do AC: O, odpowiedz _Be_" i 1/4 ekranu mi ta informacja przez 40min. zakrywa, to wyłączyłem te opcje i im podobne. Chłopaki, jak już wspomniałem w swojej poprzedniej wypowiedzi. Można nowego Asasyna lubić, bądź nie. Tak jest z każdą grą. Jednak nikt mi nie wmówi, że ekran jest nieczytelny. Ja obecnie grając widzę to: Włączony jest tylko kompas, bo jak Wredny słusznie zauważył, bez tego byłoby ciężko (dobrze wiedzieć bowiem gdzie jakiś punkt synchronizacji się znajduje). Reszta na stałe usunięta (poziom postaci), bądź włącza się tylko podczas walki (pasek energii). Schludnie i przejrzyście. Zostawmy jednak ten temat. Grał już ktoś w dodatki (podobno bardzo dobre - nie licząc tej kuriozalnej sytuacji ze zmianą zakończenia). Daj jej szansę szejdj. Może miałeś gorszy dzień i byle błahostka cię irytowała. Jest jeszcze szansa, że Odyseja nie jest ci pisana - a na cóż się męczyć przy grze. Mnie bardzo się ta gra podoba. Na tyle, że po ukończeniu RDR II skończyłem Odyseję w wersji na One X, później ograłem REmake II i .... raz jeszcze AC: O, ale na Pro- Assassins Creed: Odyssey
Prawda jest taka, że nie ma gry, która zadowoliłaby każdego w każdym aspekcie - no, nie licząc azjatyckich erotyków na VR, ale wiem to ze słyszenia Tak się składa, że Odyseję przechodziłem zaraz po RDR II więc mam świetny podgląd sytuacji. Masz rację szejdj w wielu aspektach. Weźmy takie animacje i wynikające z tego przywiązanie do detali. Rożnicę pomiędzy tymi grami w tym aspekcie są kolosalne. Faktycznie Aleksios pędzący na koniu wyciąga (albo i nie) rękę i jakąś roślinę zrywa. Jeszcze lepiej sprawa prezentuje się, gdy Barnabas rzuca na pokładzie Adresti, że coś dostrzegł w oddali i będąc jakieś 40 metrów od beczuszki, pojawia się komenda "press X to pay respect" (czy jakoś tak) i ja zgarniamy używając zapewne telekinezy. Niemniej te uproszczenia z czegoś wynikają. Jeżeli zaglądałeś do tematu RDR II, to wiesz, że część grających była dbałością o najmniejsze detale zachwycona, a niemało osób miało dość widząc co rusz animacje przeszukiwania ciał, skórowania cyfrowych zwierzaków. I teraz wyobraź sobie, że jest to do najnowszego Asasyna przeniesione. Niby fajnie, ale odwiedzasz pierwszy, lepszy garnizon, w którym stacjonuje kilkudziesięciu przeciwników, ukazujesz im potęgę swojego dziedzictwa i najemniczego fachu, likwidujesz wszystkich i teraz weź przeszukaj każdego z animacją zapożyczoną od Artura Morgana. 4 takie garnizony, bądź większe potyczki i masz gry dość, a na forumku napiszesz "*&%$# kto wymyśla te skopane animacje, pół roku w to będę przez to grał, że też nie da się tego pominąć/uprościć". Powiem ci, że ja część z tych uproszczeń mimo wszytko doceniam. Weźmy znakomity przykład jakim jest nasz przyjaciel Fobos. Podpływasz statkiem pod takie Lesbos. Akurat od strony lasu. Za tobą ziemia, morze i statek, przed tobą niemałe połacie terenu. Gwiżdżesz i magicznie koń zjawia się tuż przy tobie. A w takim RDR II otrzymałbyś co najwyżej komunikat, że ten jest za daleko od postaci i nie słyszy. No to z przysłowiowego buta, a przecież z Attyki do Koryncji to trochę jest Z tym poruszaniem się postaci pobocznych (szczególnie kobiecych) zgoda. Drewno okrutne. Niemniej na kilkadziesiąt godzin zabawy jest tego raptem garstka, zatem nie czepiałbym się specjalnie tego aspektu gry. Co do samej jakości rozrywki i gry, każdy ma prawo do własnego zdania. Jakby nie było tytuł kapitalnie się sprzedaje, średnia rzędu 8/10 też raczej nie mówi nam o słabej produkcji. Oczywiście nie oznacza to, że każdy ma dać tyle, czy tam 7/10, bądź 9/10, ale jak już wspomniałem przeczytałem wszystkie strony tego tematu i są gracze, którzy są Odyseją zachwyceni. W kwestii znaczników kompletnie się nie zgodzę. Widzisz to jest trochę to, o czym w poprzedniej swojej wypowiedzi wspominałem. racze często wychodzą z założenia "eeee, UBI, to UBU krap i znaczniki, wiec meh" kompletnie nie dając grze szansy, bądź nie poznają ją wystarczająco dobrze. Pozwól, że coś przedstawię: - zrzut bezpośrednio z gry, nazwijmy to fabryczne ustawienia, wiec cele misji, nawigacja, poziom postaci, pasek zagrożenia ze strony najemników. Nie jest tego dużo, ale coś tam jest. A teraz robimy hokus-pokus, ale takie prawdziwe, nie jak Jakub Czarodziej Opcje -> interfejs -> domyślne interfejsy -> wyłącz wszytko Oczywiście ten drugi, to zrzut bezpośrednio z gry, nie z trybu fotograficznego. Voila. Proszę. Żadnych ikonek, znaczników i tym podobnych. Zrzuty mojego autorstwa, nie jakieś podrabiańce, zatem ręczę, że tak się da. Da się więcej nawet, ponieważ opcji jest dwadzieścia - m.in. wskaźnik nagrody, informacja o wykrryciu, zdrowie i poziom przeciwników, sterowanie Ikarosem, poziom doświadczenia, podpowiedzi i wiele, wiele innych. Zatem jeżeli ktoś przychodzi i rzuca ile to tych znaczników wszystkich i uchowaj na OLEDdzie nie grać, bo pewnie wypali się, bo gra długa, to Szczelnie, że na mapie świata też można wyłączyć niemal wszytko.- Zakupy growe!
Bansai wykupił ostatni egzemplarz na One (poważnie, dzwoniłem do 4ech sklepów i na Xboxa wszystkie egzemplarze są już sprzedane, mają tylko wersje na konsolę Sony), ale nie ubolewam z tego tytułu, ponieważ kolorystycznie będzie pasowała do poprzednich odsłon, które gorąco polecam - grywalność, klimat świetna sprawa. Liczę, że Exodus zbliżony poziom zaprezentuje.- Wasze komiksy
Mnie się bardzo podobały. Będąc jednak szczerym uwielbiam Pająka i Nietoperza Darzę ich ogromnym sentymentem, zatem mój obiektywizm schodzi tu na dalszy plan. Spajdiego kupowałem jeszcze jako nastolatek (Maximum Carnage po dziś dzień mam w szafie). Uszaty to też ikona, jakby nie było. Co do samej historii, to jest interesująca. Wiadomo czasami panuje istne pomieszanie z poplątaniem, niemniej dobrze się ją śledzi i potrafi zaintrygować. Dodatkowo jeżeli ktoś lubi postać Otto Octaviusa, to tym bardziej powinien się serią Superior zainteresować - szczególnie, że Doc Oct nie patyczkuje się w tańcu. Posiadam wszystkie siedem tomów i polecam całość. Mroczne Miasto miejscami przekoloryzowane, ale fabularnie potrafi ładnie się obronić. Lubię, jak za coś zabiera się Synder. Ma świeże spojrzenie na genezę i potrafi zaskoczyć czytelnika. Również śmiało można nań wydać swoje pieniądze.- Wasze komiksy
Przyznam, że trochę zaniedbałem temat, to znaczy zaglądam tu w miarę regularnie dając zaległe plusy i obserwując co tam dobrego wrzucacie, ale sam od dawna nie udzielałem się. Nadrabiam zatem. Trochę się tego nazbierało, więc będę wrzucał kolejne komiksy co jakiś czas. Na pierwszy ogień idą następujące tytuły. Cześć ( Punisher) była już wrzucana przez innych, więc nie ma co się na ich temat rozpisywać. Niemniej gorąco polecam Mysią Straż, ma swój urok.- Resident Evil 2 Remake
Chłopaki nie jest dobrze....jest bowiem wspaniale. Jestem po kilkugodzinnej sesji z odświeżoną wersją Residenta i .... ależ to jest gra. Sentyment ożył, jak te wszystkie truposze, ale trzeba uczciwie przyznać, że gra nie tylko na nim bazuje. Klimat wprost wylewa się z ekranu, a całość dopełnia rewelacyjne udźwiękowienie. Pal sześć wycie zombiaków, ale to co Tyrant serwuje graczowi.... Graficznie tytuł również nie ma się czego wstydzić i godnie reprezentuje początek 2019r. Wygląd postaci oraz tekstury są jak najbardziej w porządku. Animacja jest płynna, żadnych zwolnień nie zauważyłem (gram na PS4 Pro). Oczywiście można kręcić nosem, że umarlaki efektownie się rozpadają po naszych razach (szczególnie ich twarze) w grze możemy niemal poczuć się niczym w Solider of Fortune z drugiej jednak strony strzelisz do puszki czy butelki i te są niezniszczalne, nawet na pocisk nie reaguje, a taką interaktywność przecież Duke sprzed dwóch dekad oferował. A całość.... cóż, tak jak w latach dziewięćdziesiątych. Biegasz w tę i we w tę szukając kluczy, z którymi znowu przemierzasz korytarze, tym razem w poszukiwaniu elementów lewarka, czy innych kół zębatych. Ma to swój niewątpliwy urok i jest tak odmienne od dzisiejszych pozycji, w których często mamy dostęp do ogromnych połaci terenu i możliwości szybkiej podróży. Najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że druga odsłona RE, to obok takich gier jak Castlevania: SotN, Tenchu , Suikoden II, Gran Turismo, Twisted Metal II, Soul Blade, trzecie odsłony serii Front Mission oraz Street Fighter Alpha, to jedna z moich ulubionych gier na PSX'a i cieszę się, że klasyk tego formatu tak kapitalnie odrestaurowano, zmieniając sporo, ale zachowując jego ducha. 91% na Metakrytyku już jest po kilkudziesięciu recenzjach. Mam nadzieję, że w wielomilionowym nakładzie się gra rozejdzie i inni wezmą przykład z Capcom. Taka Parasite Eve w takim formacie, to byłoby coś.- Zakupy growe!
Jedna z moich ulubionych gier tak godnie odnowiona Dodatkowo do kolekcji dołączyła niebieska wersja asasyna- Assassins Creed: Odyssey
Prostsze Co do tych poziomów, to pamiętaj, że w wielu grach RPG balans jest jaki jest. Nawet wybitna Castlevania: Symfonia Nocy miała z tego tytułu bolączki. W pierwszych godzinach przygody mając powiedzmy 44 ptk. życia traciłeś 16 PŻ, a w późniejszym etapie zabawy, gdy miałeś ich ponad tysiąc, to atakujący przeciwnik zgarniał Alukardowi cały jeden ptk. Tu zapewne chodzi o pierwszego najemnika. Racja, gdy miałem trzeci poziom, bił mnie okrutnie. Przy 4 lv. szło mi z nim już lepiej. Natomiast przewyższając przeciwnika o jeden, dwa poziomy, ten jest zasadniczo na jedną serię, ale taka już natura gry. Pocieszam, że w kolejnych aktach nieco się to rozmywa. Przeczytałem wszystkie strony tego tematu i tradycyjnie część grających jest zadowolona, a cześć niekoniecznie. Nie ma w tym nic złego. Najwybitniejsze gry mają grono niezadowolonych odbiorców. W ub. r. na forumku znaczna cześć użytkowników zachwycała się RDR II oraz GoW, ale i te gry nie przypadły do gustu każdemu, a tutaj mamy do czynienia z asasynem. Rozumiem, że gra może się odbiorcy nie podobać, niemniej jeżeli komuś od lat seria nie odpowiada, jeżeli ktoś w połowie Orgins czuł znużenie, a pomimo to wziął się za bary z Odyseją po czym psioczy, bo pytajniki, to Z tą uprzykrzającą rozrywkę farmą również się nie zgodzę. Mam kilkadziesiąt godzin na liczniku i nie przypominam sobie bym musiał poświęcić ileś tam godzin by poziomy podnosić ponieważ taki gra narzuciła wymóg. Nawet jeżeli takie coś zapuka do drzwi grającego, to jest to marginalne. Zresztą twórcy nie po to zaoferowali wątki poboczne, by choć z części z nich nie skorzystać i nie chodzi tu o celowe wydłużenia rozrywki, bowiem gra i bez tego to istny moloch. No chyba, że ktoś ma 14 poziom doświadczenia i stwierdził sobie, że Lesbos odwiedzi, bo kolega mu podpowiedział, że dostał kiedyś link i mu się podobało to co ujrzał Ogólnie mówiąc pod względem całokształtu podoba mi się (i to bardzo) Assassin's Creed Odyssey. Śliczna, olbrzymia, grywalna pozycja. Jasne, ma swoje wady, ale też widać, że ekipa garściami czerpie od najlepszych, uczy się na błędach i po szalenie udanym Orgins przyjęta forma jest umiejętnie rozwijana. Bardzo wysoka średnia na poziomie 8/10 oraz kapitalna sprzedaż nie wzięły się znikąd.- Zakupy growe!
Don KoBik Jeżeli chodzi o to dlaczego gra z trójki obok RDR II, to jak już wspomniałem - dla towarzystwa (ładnie się prezentuje). Natomiast jeżeli chodzi o fakt dlaczego wersja na ten sprzęt, to zanim kombo Xbox One + Forza mnie zauroczyło, grałem głównie na konsoli Sony. Zaległości specjalnych nie mam, niemniej pierwszeństwo raczej mają nowe pozycje. Zatem, gdy na rynku zagości sezon ogórkowy chyba odświeżę RDR w wersji GOTY (Undead Nightmare miło wspominam), ale to na One X z tytułu 4k. A mając obie wersję na sprzęcie M$, pozostanie zakupić dla równowagi we wszechświecie RDR II Remastered na piąte PS - bo to, że za jakiś czas się pojawi jest niemal pewne i oby do tego czasu wyeliminowali kilka bolączek tej gry (m.in. chowanie się za osłonami). Mam nadzieje, że ciekawość zaspokoiłem, a i miałeś rację odnośnie Odyssey, jest zdecydowanie (jak to elegancko ująłeś) barwniejsza od poprzedniczki. Jednak o tym, to już w tamtejszym temacie porozmawiamy.- Zakupy growe!
Nieco zielonego oraz niebieskiego dobra. Spotkanie po ośmiu latach. Gra kupiona na premierę. Przygoda zakończona i choć tytuł ten ma swoje wady, to i tak jest to jedna z najlepszych pozycji jakie ukazały się na tej generacji. No i ta nieprawdopodobna jakość szaty graficznej Orgins to jedna z najpiękniejszych i najlepszych gier w jakie grałem w ub. r. Jak wieść niesie Odyseja jest jeszcze lepsza. Gram i na chwilę obecną potwierdzam. Szykuje się najlepszy asasyn, który już w sumie asasynem nie bardzo jest. W okolicy czarnego piątku była do kupienia za ok 140 zł zatem warto. Odgrzewane kotlety nie są moim ulubionym posiłkiem, jeżeli jednak danie zostanie przyrządzone tak jak Spyro chętnie się skuszę, bowiem kilka części z niezwykle miłą dla oczu grafiką w cenie 160zł na premierę nie może smakować źle. Gram aktualnie w pierwszą część i miło przy niej czas spędzam. Zdaję sobie sprawę, iż Hellblade ukazał się niedawno w Xbox Game Pass, ale miłośnicy fizycznych kopii zrozumieją. @ping Bedzie niebawem ogrywane, koniecznie z słuchawkami na uszach.Dead Cells przedstawiać nikomu nie trzeba. Póki co jeszcze zafoliowana, ale nie utrzyma się ten stan długo. Do kolekcji dołączył również Vampyr. Przygody doktora Johnatana Reida wskoczą do czytnika PS4 prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku.- Devil May Cry 5
Chwilę trzeba poczekać, ale .... warto. Pierwsze co rzuca się w oczy, to znakomita szata graficzna. Postacie są niezwykle plastyczne i bardzo dobrze wymodelowane. Tekstury nie narzekają na brak ostrości, a całość jest niesamowicie płynna, szybka i diablo efektowna. To rzecz jasna nie ten ukochany przez wszystkich pierwszy Devil May Cry, klimat jednak nieco inny, ale gra się przyjemnie i to bardzo. Demo nie jest opasłe, kilka aren plus walka z bossem, a ta wypada szalenie efektownie. No i ta muzyka podczas walki Zdecydowanie jest na co czekać i trzymam za nową odsłonę kciuki. Od lat darzę sympatią tę serię. Miała wzloty i upadki, ale wygląda na to, że piątka ma spore szansę być jedną z lepszych odsłon.- Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Pytaj śmiało, po to jest forum Wiesz w myśl zasady - nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. Użytkownicy pomogą. Niemniej mam taką uwagę. Zanim je zadasz, spędź odpowiednią ilość czasu z tv. To zaawansowana elektronika za spore pieniądze. Ty je wydałeś, ty z niej korzystasz i tobie mają ustawienia odpowiadać. Bo wiesz, jak zaczniesz obcych ludzi pytać jak mają ustawione to, czy tamto, raczej każdy odpowie inaczej. I niby jak ma się to na twój komfort użytkowania przenieść Jeden lubi tak zwany efekt teatru, inny ceni mniejszą płynność. Raven nie raz wspominał, że niektórzy miłośnikami "spawary" są (jasność dająca po oczach), inni juz niekoniecznie. Zatem popróbuj najpierw sam. Choć przyznam, że pytanie odnośnie nasycenia kolorów zaciekawiło mnie, ponieważ uważam je za wręcz wzorowe. A, podstawowym pytaniem zawsze powinno być - czym wycieracie ekran Nie będzie żadnych. Przez kilkanaście miesięcy grałem na CX 700 (Panasonic), który ma podobne opóźnienie i nie miałem najmniejszych problemów z serią Souls, ani z bardziej wymagającymi grami. Sporo grałem w mordobicie - BlazBlue, SF, Tekkeniec, Killer Instinct, czyli szybkie gry, w których niezwykle istotny jest czas reakcji. Nie było problemu z wykonywaniem złożonych kombosów oraz z osiągnięciem przykładowo 16 zwycięstw z rzędu grając przez siec. Bloodborne platynowałem lata temu na 810e (Sharp), który także okolice 40 ms ma w trybie gra i nie czułem dyskomfortu. Mawia się, że te 40-44 ms jest swoistego rodzaju granicą powyżej której już różnie może być (z niekorzyścią dla grającego). Rzecz jasna im niższe opóźnienie, tym lepiej. Po 2016r. firmy schodziły z nim znacząco w swoich tv i obecnie 21 wydaje się standardem (nowe Samsungi oferują jeszcze niższe wartości), ale jak na oku masz ten model, to możesz go atakować śmiało, ewentualnie tak jak raven poradził zastanowić się nad nowszymi propozycjami, które mają aż dwukrotnie niższą tę wartość.- Crash Team Racing Nitro-Fueled
Premiera 21 czerwca 2019r. Zatem na dwudziestolecie kapitalnego CTR jak znalazł.- Forza Horizon 4
Najnowszy zwiastun- Platinum Club
Trochę mnie tu nie było, więc przyszykujcie sobie jakieś napoje, kanapki i zapasową myszkę, by pierwsza od przewijania strony w dół nie padła, bo wówczas wiadomo PETA i problemy. Zaczynamy Tekken 7 - ni jak nie idzie go przyrównać do kultowej trójki, ale bawiłem się bardzo dobrze. Tekken, to Tekken. Jakby nie było, gdy dwóch graczy zasiądzie obok siebie, to dziesiątki walk można stoczyć świetnie przy tym spędzając czas. Nie dam jednak więcej jak 8/10 (i tak łaskawie grę potraktowałem), bowiem gra 240 zł mnie kosztowała, za granie przez sieć opłacam na konsolach abonament, a to granie on-line w Tekkeńca było nieporozumieniem. Na kilkadziesiąt prób przez pierwsze dwa dni połączyło mnie bodaj dwa razy. Później niby coś tam połatali, brałem udział w turniejach często do finału dochodząc i często w tym finale połączenie się urywało. Sama platyna to nie więcej jak 4/10. Można ją zdobyć w kilkanaście godzin, nic ciężkiego, ale nawet wprawnemu graczowi bossowie mogą nieco krwi napsuć (tani są). Niemniej to nic co wymagałoby więcej jak kilka prób. Szkoda też, że wzorem piątki i Taga seria nie wyznacza już standardów graficznych. Far Cry 5 - od lat w serii Far Kraj zdobywam platyny, więc i tu nie odmówiłem sobie tego. Moją ulubioną częścią pozostaje kultowa trójka (no cześć Vaas). 4ka to jej ładniejsza kalka, a piątka to klasyczne powielanie pomysłów i dodawanie lekkich modyfikacji. Gdyby wydawali kolejne odsłony co rok, byłoby nieciekawie, a tak, raz na jakiś czas zdecydowanie warto postrzelać. Bardo dobra, bardzo przyjemna wizualnie pozycja. 8/10 ode mnie. Platyna łatwa, przyjemna, bez specjalnego kombinatorstwa. Daje 4/10. Detroit: Become Human - wspaniała pozycja, jestem nią zachwycony. Całości dopełnia fantastyczna sfera A/V. Po pierwszym jej przejściu wystawiłem sumienne 8/10. Grałem tak, by możliwie jak najlepiej zakończyć przygodę. Jednakże do zdobycia 100% należy dokonać niekoniecznie odpowiednich moralnie wyborów. Musimy także osiągnąć te złe zakończenia i przyznam, że robi to wrażenie. Na tyle, że uważam, iż śmiało można jej 9/10 dać. Sama platyna bardzo łatwa, choć na wszelakie znajdźki trzeba uważać. 4/10 to absolutne maks jakie za trudność mogę wystawić. Marvel's Spider-Man - Pajęcza platyna #124. Na podstawowym słupku trudności nic szczególnie wymagającego. Sporo zbieractwa, nieco wyzwań. Jedyne co było sola w oku, to wymóg zaliczenia każdej dzielnicy na 100% - raczej wpada na długo po ukończeniu gry i wymaga kilkugodzinnej farmy. Całość to nie więcej jak 4/10, a sama gra .... jest wspaniała. Jedna z najpiękniejszych i przy tym jedna z najlepszych gier jakie grałem w bieżącym roku. 9/10 bez wątpienia się należy. Rewelacyjna, jak to bujanie się po mieście na wysokości co najmniej 16tego piętra. God of War - graficznie coś nieprawdopodobnego Ostatni raz takie wrażenie w tym aspekcie wywarło na mnie kombo Uncharted4/Raczet i Klank. Piękna gra. Walka z Konorem MakGregorem na początku, i kolejne kilka godzin - coś wspaniałego. Później jest różnie, ale i tak pod względem całości świetnie przygody Kratosa wypadły. 9/10 zasłużone w pełni. Platyna trochę mnie wymęczyła zbieractwem. Trochę asasynowo przyznam. Ołtarze Jotunów wypadły najlepiej - jest ich jedenaście, są ciekawe, ale te skarby.... Otwierasz portal, robisz kilkadziesiąt kroków, zbierasz, wracasz, otwierasz znowu wrota przenosząc się w inne miejsce - powtórz to wielokrotnie. Za trudność platyny dałbym sumienne 5/10. Polecam grać minimum na podstawowym poziomie trudności, ewentualnie słupek wyżej. Oczywiście rozumiem, że nie każdy ma czas, chęci powtarzać dane sekwencje kilkukrotnie, ale też nie chodzi w grze tego formatu o beznamiętne parcie do przodu naciskając beznamiętnie R1. Przynajmniej na wyższych stopniach w pełni wykorzystujemy dane umiejętności i czerpiemy satysfakcję z walki, a ta z Sigrun potrafi być wyzwaniem, stąd ocena. Final Fantasy XV - nie ukrywam, że przy VIII tudzież XII bawiłem się znacznie lepiej. Taka (niestety) gra tych czasów. Czyli na dzień dobry produkt w pełnej cenie, który poprawiają, ulepszają, a po roku, gdy jest dwukrotnie tańszy, jest przy tym znacznie lepszy. U mnie było z Fajnalem o tyle dobrze, że kupiłem go kilka miesięcy po premierze w stilbuku, specjalne wydanie za 144 zł bodaj i gra była już w jakimś tam stopniu usprawniona. Spędziłem z nią 77 godziny i (bardzo) dobrze się bawiłem. Ostatecznie niczym w martwym ciągu podniosę ocenę z siódemki na 8/10, bo jednak ma sporo zalet i bawiłem się przez te godziny na odpowiednim poziomie. Z drugiej strony mam świadomość, ze taki leciwy Suikoden II nie licząc szaty graficznej bije FF XV na głowę chyba w każdym aspekcie (fabuła, postacie - no cześć Viktor, Flik i ty, tfu, Luca Blight). Platyna jest łatwa. Na podstawowym poziomie nie sprawia większych problemów, ale nadgodziny w święta dałbym osobie, która wpadła na pomysł trofeum "survival expert". Prompto porobi zdjęcia, Ignis pogotuje, Noctis połowi ryby (co nieźle zrealizowano), a Gladiolus musi wiele, wie godzi dreptać po ziemskim padole. Z początku, jak najbardziej można, ale później masz pojazd, czokobo do dyspozycji, ale nie, reszta ma zdobyte dawno 10/10, a miłośnik protein po 40 godzinach 4/10 .... W każdym razie sumienne 4/10 wystawiam. Batman: The Telltale Series - lubię pozycję od Telltale. Wilczek był rewelacyjny, ależ ja się przy Borderlands uśmiałem (Hugo Vasquez i jego pif-paf), Gra o Tron miała swoje mocarne momenty, jak w książce/serialu, a i Uszaty wypadł niezwykle przyjemnie w odbiorze. Ja wiem, że moze i 7/10 byłoby bardziej sprawiedliwe i na miejscu, niemniej mroczny sekret rodziny głównego bohatera, przedstawienie kilku postaci (Pingwin) zapadło mi w pamięci wiec doceniam całokształt dając 8/10. Platyna to rzecz jasna 1/10. Wystarczy przejść banalną grę, a wszytko samo wpada. The Walking Dead: The Telltale Series - również miło ją wspominam. Dam 7/10, ponieważ rozrywkę na odpowiednim poziomie zapewnił, a kilka akcji było dość zaskakujących i robiło wrażenie. Ogólnie poleca. W kwestii platynowego pucharka nie może być inaczej - 1/10. Tak jak to u Telltale bywało. Dark Souls Remastered - klasyczne odświeżenie (wyższa rozdzielczość, płynniejsza animacja + dodatki), ale odświeżenie fantastyczniej produkcji. DkS zapewnił mi dziesiątki godzin rewelacyjnej zabawy wiec daję w pełni zasłużone 9/10. Platyna jest wymagająca, dodatkowo lubię wszelakie dusze przechodzić w pojedynkę, więc oceniam jej trudność na 7/10. Polecam i wyczekują 4ki. Fallout Shelter - ostatnia na dzisiaj w tym zestawieniu. Pozostaje kręć nosem, że na Vicie się nie ukazała, spowodowałaby się kapitalnie nań. Na dużej konsoli sterowanie do najwygodniejszych nie należy. Całość jest zaskakująco dobra. Dobra na tyle by 7/10 wystawić, ale nie na tyle by pójść oczko wyżej, bo jednak po pewnym czasie pojawia się lekka monotonia i zastój, ale do tego czasu potrafi wciągnąć jak diabli. Platyna jest czasochłonna i okolice 40tu godzin są jak najbardziej realne. Całość jest bardzo łatwa i wystawię 3/10, ponieważ zanim ekipa Deathclaw grającego odwiedzi, to raczej jesteśmy na tyle mocni, że mało kto ginie, a całość opiera się na zdobyciu odpowiedniego ekwipunku, oraz obrony przed wrogiem, jak i budowie danych budowli. No dobrze. Ty tyle. Teraz będę celował w platynę w zbiorczym wydaniu Castlevanii oraz chciałbym w przyszłości w Hollow Knight. Mam w wielu eksach Sony zdobyty platynowy pucharek i z tego tytułu będę także atakował Horizon Zero Dawn, które już dawno ukończyłem. Gra jest piękna, bardzo mi się podoba, a przygodę ukończyłem mając nieco ponad połowę osiągnięć zaliczonych - zostało kilka ukrytych, jak i zdobycie wymaganego poziomu oraz umiejętności.- Red Dead Redemption 2
Nie będę się sprzeczał. W każdym razie mnie na stronie powerpyx wyskoczyła ta informacja dzisiaj. Nie widziałem go tu na ostaniach stronach, więc uznałem, że może się przyda. Ale możliwe, że masz rację, Wredny. P.S. Faktycznie, datowana na koniec października, więc dzisiaj zapewne wrzucono informacje o multi. - Assassins Creed: Odyssey