-
Postów
2 358 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
No ja liczę kolego na kalibrację takiego formatu, że ziarna nie uświadczę.
-
Zgadzam się, ale powiem ci ping, że z tym oglądaniem innych podczas rozrywki, to różnie bywa. Jak Moja sprawdzała The Kitchen, to TAK zaczęła się wydzierać, że byłem przekonany, że odruchowo rzuci goglami i będzie to najdroższa wersja demonstracyjna w historii. Ale pal sześć sprzęt. Łzy jej poleciały z tych emocji (a tak śmieszkowała, jak ja grałem), a ja byłem pewny, że sąsiedzi słysząc jej wrzaski policję wezwali. I teraz zapuka ci taki stróż prawa do drzwi, otworzysz, on będzie słyszał jak w innym pomieszczeniu kobieta szlocha i wytłumacz mu, że "grała" sobie na PS4 Niemniej faktycznie, jak ktoś macha kontrolerami move w znakomitym The London Heist, bądź przestraszy się rekina w Ocena Descent (także polecam), to można się uśmiać.
-
Sprawa indywidualna, ping. Ja początkowo nie byłem w stanie przejechać w takim DcVR jednego okrążenia bez uczucia mdłości. Organizm jednak się przyzwyczaił i później nie miałem kłopotu by grać w nią kilkadziesiąt minut bez uczucia dyskomfortu. RIGS, który jest bardzo dynamiczną grą sportową (polecam) również nie sprawił mi najmniejszych kłopotów. Podobnie StarDust, czy UntilDawn. Natomiast Robinson po kilku próbach wylądował na stałe na półce. Za każdym razem źle się czułem już po kwadransie gry.
-
Piękny telewizor. Ja się zastanawiam nad ZD9 oczywiście w 65 calach. Ostatnio sporo potaniały (cena stopniała aż o 4 tys.) i aktualnie można go nabyć za 16.400zł. Dalej sporo, ale wieść niesie, że to najlepszy LCD jaki się ukazał - lepszy nawet od słynnego DX900, którego już chyba nigdzie nie ma. Z drugiej strony znajomy nabył XE9305. Wiadomo, sprzęt niższej klasy, ale za 65 cali zapłaci się ok dziewięciu tys. Poza tym nie do końca pasuje mi wizualnie ZD9. Nie, że jest brzydki. Co to, to nie. Tył prezentuje się kapitalnie, całość jest znakomicie sprasowana, ale ten przód jakiś taki zwyczajny. Oczywiście telewizor ma wyświetlać piękny obraz oraz się nie psuć, jednak mimo wszytko, jak tak przyrównałem do A1, to gorzej wypada.
-
RE VII można spokojnie w dziesięciu godzinach zamknąć. The Evil Within, to zabawa na ok 16 godzin.
-
Jeżeli posiadasz PSVR, to zdecydowanie RE VII. Niezapomniane doznania oferuje ta gra w takiej formie. Natomiast, jak gogli VR brak, to co byś nie wybrał i tak będziesz zadowolony (a przynajmniej powinieneś). Obie mają swoje zalety, jak i wady, ale klimatu nie sposób im odmówić. The Evil Within nieco niedomaga technicznie, ale jest dwa razy tańszy o czym warto pamiętać.
-
Zgadzam się. Karierę zaliczyłem w nieco ponad 44 godziny i nigdy żadnego wyścigu nie powtórzyłem. Sporą jej cześć (jest niezwykle opasła) zostawiłem sobie na premierę Xbox One X. Na nowym sprzęcie już gram ponad 4 godziny w FM7 i moja reakcja na psioczenie odnośnie farmy prezentuje się o tak -> Od pierwszych godzin gry kupuję zasadniczo co chcę, ale w danym obrębie rzecz jasna, bowiem to chyba oczywiste, że w pierwszych szczeblach kariery nie dadzą nam prowadzić takiej maszyny jak Veyron. Wystarczy ustawić zarobek na 40% i każdy średnio ogarnięty gracz praktycznie zawsze w top 4 będzie. Skrzynki najtańsze co jakiś czas kupować (czasami można te niebieskie za pięćdziesiąt tys). One dają taki mnożnik, że wystarczy na szybkie zapełnienie garażu. Przy propozycji nagród za dany poziom wybieramy albo interesujący nas samochód, albo gotówkę. Kupiłem także kilka legendarnych, tych najdroższych, skrzyń. Również co jakiś czas warto się skusić, ponieważ za 4 ostatnie zapłaciłem nieco ponad milion, a otrzymałem samochody za grubo ponad 4 mln + bonusy. Być może niektórych rozpieściły gry wyścigowe, gdzie na dzień dobry wszytko jest odblokowane. Faktycznie o ile w pierwszym etapie gracz ma nieco związane ręce, tak później skacze sobie po danych szczeblach, jak tylko chce i wybiera co chce. Nawet jeżeli coś jest jeszcze poza zasięgiem, choć nie powinno, to spokojnie może inny segment wybrać, który jest nie zaliczony (żadne tam powtarzanie wyścigów po kilka razy).
-
Ja również i niechaj służy jak najdłużej.
-
Masz rację, jednak nie sposób również nie przyznać słuszności temu co gipsy napisał. Jak już kiedyś wspomniałem elektronika rządzi się swoimi prawami. Możesz kupić sprzęt z średniej półki i będzie lata służył, a możesz naciąć się na flagowcu. Wiesz easye, tu raczej chodzi o to, że taki szwab, czy hamburger marudzą, że muszą 40% pensji wydać na OLED, a w rodzimym kraju jednak jeżeli ktoś otrzymuje wynagrodzenie w okolicy średniej krajowej i ten OLED kosztuje go kilka takich wypłat, to raczej sto razy przemyśli sprawę. Bo jednak wydając taką kwotę (czy nawet sporo mniejszą) na tv, to chcesz go sobie podłączyć pod konsolę i ciszyć się obrazem, bez zastanawiania się czy pasek energii ci po sesji pozostanie na ekranie. Nie neguję rzecz jasna technologii OLED. Jest niesamowita, robi nieprawdopodobne wrażenie (sądzę, że każdy kto miał przyjemność pograć na takim B6 przykładowo przyzna mi rację), ale też ma swoje wady (zresztą tak jak LCD). Natomiast z argumentem typu "temu coś działa 4 lata, tamtym również" można polemizować, bowiem nie jest to gwarancją, że u nas odbiornik będzie działał bez zarzutu. Oczywiście trzeba mieć wyjątkowego pecha, by na felerna matrycę trafić, jednak jak pokazuje sieć takie przypadki się zdarzają i nie ma co tego bagatelizować, szczególnie wydając na sprzęt kilka(naście) tysięcy złotych.
-
Xbox One X dołączył właśnie do kolekcji. Sześć terrafranków i 4k.
-
Forza Motorsport 7 - kącik zdjęciowy
Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Daddy temat w Forza Motorsport
Nieco ode mnie. Śliczna gra. -
XBOX ONE X @ Project Scorpio
Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Xbox One - Hardware, Software, Scena Xbox
O tym właśnie napisałem. W ubiegłym roku w Polsce taki OLED B6 przecenili o pół tysiąca zł, a w UK o ponad .... tysiąc funtów. Z Xbox One X raczej tak hiper optymistyczny bym nie był, jednak to zupełnie nowy sprzęt, ale przecież Kyo z chłopakami wrzucali jakiś czas temu świetne promocje - kombo X + kilka gier za odpowiednią cenę. Zatem być może hamburgery i ekipa z Wielkiej Brytanii dostaną coś ciekawego. U nas nie liczyłbym na nic więcej jak "kup pan Xboxa nowego, a dodatkowy kontroler za 40% mniej nabędziesz". W każdym razie daj znać, jak tam sprawa będzie u was wyglądała. Jestem ciekaw. -
XBOX ONE X @ Project Scorpio
Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Xbox One - Hardware, Software, Scena Xbox
Na ocenę tego przyjdzie nieco poczekać, choć już teraz redakcja DF twierdzi, że przy TR oraz Shadow of War różnica na korzyść sprzętu M$ jest spora, a to tylko dwie gry. Ty to się nie zastanawiaj, tylko w listopadzie marsz do sklepu. Dodam, że Wiedźmin III w edycji Gry Roku, jest obecnie w usłudze Gold za osiemdziesiąt zł. Nad 4k do Xbox One X też nie zwlekaj. Wiesz jak to jest. Zanim wyjdzie nowa generacja (czy tam pół generacja), to technologia wystrzeli do przodu i praktycznie zawsze będzie coś nowszego, coś lepszego. Poczekałbym co najwyżej do słynnych promocji obejmujących czarny piątek, chociaż to tez zależy gdzie gotówkę wydasz, bowiem w rodzimym kraju te promocje są, jakie są. -
Kariera zaliczona. Całość zajęła ponad 44 godziny. Tak powinno się tworzyć tryb dla pojedynczego gracza w grze wyścigowej. Jest odpowiednio długo oraz różnorodnie. Zasadniczo każdy segment oferuje inne, ciekawe doznania. Oczywiście, jak widać jest jeszcze sporo do przejechania, zatem śmiało można założyć, że kolejne kilkadziesiąt godzin zostanie przeznaczone na kapitalną FM7. Niemniej to już raczej po premierze Xbox One X by mieć odpowiednie porównanie nadciągających różnic.
-
Dokładnie. Co ciekawe, tytuł nadal trzyma cenę (jak messer88 napisał - ok stu zł za pudełko). Niemniej gra jest tego warta, bowiem to znakomita gra, plus będziesz w nią grał kilkadziesiąt godzin. Za 40 zł grzechem byłoby jej nie zakupić.
-
Wersja cyfrowa ma mieć premierę siódmego listopada, a wydanie pudełkowe 4tygodnie później.
-
To byłoby zbyt piękne, aby było prawdziwe. Ale coś czuję, że kolejna generacja przyniesie jakiś pakiet Souls Kolekszyn, choć raczej będą to Darki.
-
XBOX ONE X @ Project Scorpio
Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Xbox One - Hardware, Software, Scena Xbox
Tak się składa, że posiadam wszystkie zaproponowane tytuły (a podobno One nie ma gier), ale trzeba przyznać, że kombo zacne -
Otóż to. Swoją drogą szkoda, że pierwszej części wraz z dodatkami nie przenieśli w podobnej formie co Scholar.... na obecną generację (i to najlepiej w pakiecie z DkS II by się nie rozdrabniać). Jeżeli ktoś jeszcze nie grał, bądź chce sobie przygodę odświeżyć, warto wybrać wersję na PC. Kombo mody i 60 k/s sprawiają, że gra wygląda często lepiej niż Dark Souls III. Generalnie cała seria jest znakomita i mimo wszytko mam nadzieję, że jednak kiedyś tam w kontynuację będzie nam dane zagrać.
-
Niebieski :obemi: i zielony :banderi:
-
Racja, mój błąd. Oczywiście kultowy strój z miejsca poznałem, niemniej sadziłem, że to nowe fatałaszki Hanzo. Dodatkowo Hattori przed misją podaje informację z jakiego słynnego klanu otrzymaliśmy wiadomość. A prawda jest taka, że zbił mnie dwukrotnie tak szybko, że nawet nie miałem czasu zwrócić uwagi na podpis nad paskiem bossa. Ale nie ma, że boli. Zaliczyłem praktycznie każda misję w tej niesamowitej grze, zaliczę i tę. Tak poza tym, nie zaglądałem od drugiego dodatku do domu herbacianego. Ależ przybyło nowych postaci do odblokowania. Co jedna, to lepsza.
-
Kupione. Ubiję jeszcze kilku bossów w FF XV i zanurzam się w ten przepiękny świat. Jakby ktoś się zastanawiał, ACG bardzo sprawnie opisał całość. W skrócie: bardzo dobra, bestialsko trudna (ale w uczciwy sposób) gra, która oferuje jedną z najprzyjemniejszych dla oczu szat graficznych na bieżącej generacji konsol.
-
"Koniec rozlewu krwi" zaliczone. Najlepszy, najbardziej satysfakcjonujący dodatek do tej cudownej gry. Przejście głównego wątku zajmuje nieco ponad 4 godziny. Kolejne poświęcimy na zadania dodatkowe - niektóre są ekstremalnie ciężkie. Graficznie prezentuje się wyraźnie lepiej niż "Niepokorny honor", choć całość specjalnie oczu nie cieszy - jednakże 60 klatek robi swoje i ratuje sytuację. Osoby, które uwielbiają Nioh nie mają się co specjalnie zastanawiać nad zakupem. Jeżeli ktoś jeszcze jej nie ma, warto poczekać do grudnia na wersję kompletną. Weterani gry nie będą w tym DLC niczym zaskoczeni, ot przedłużenie o kilka godzin znanej, znakomitej rozrywki za nieco ponad 40 zł. Warto. Mam nadzieję, ze twórcy pracują już nad kontynuacją. Gra jest bowiem kapitalna, ale jest nieco do poprawy. P.S. Onrynoki podczas gry nie został spotkany ani razu chyba, że gdzieś się tam jeszcze chowa skubaniec. Zadanie główne "Niezłomność Sanady" oznaczone jest poziomem 217, jest ono najniższe w całym dodatku. Najwyższy próg wejścia (aż 270) ma poboczna misja "Wiekuista służba". Reszta jest czymś pomiędzy - głównie ok. 240 lv. Dodatek oferuje trzy misje główne oraz dziewięć pobocznych. Przygodę rozpocząłem postacią na 169 poziomie doświadczenia i nie miałem większych problemów z grą - nie zaliczyłem więcej jak kilkanaście zgonów z czego 4 przypadły na jednego z nowych bossów. Póki co najcięższą misją, jest opcjonalna walka z Hattori Hanzo (sugerowany poziom to 265), który jest piekielnie szybki i jednym ciosem potrafi 3/4 pasaka skroić. Zdecydowanie jedna z najtrudniejszych misji jakie oferuje Nioh. Niestety nie.
-
Proszę bardzo. Wiedz, że jest na co. Gra ma swoje wady, ale to jedna z najwspanialszych pozycji, jakie pojawiły się w 2017r. Polecam również dodatki (jeżeli ktoś jeszcze nie ograł, a nie chce czekać na kompletną edycję). Mam nadzieję, że nadciągające Bloodshed utrzyma jakość poprzedniczek.