Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
Zakupy growe!
Do tego znakomite Ori.
- Bloodborne
-
Alien Isolation
Zdecydowanie się zgadzam. Przez pierwsze dwie, trzy godziny, przeciwników można na palcach jednej ręki zliczyć, ale kompletnie to nie przeszkadza. To nie Dead Space, pomimo podobnej stylistyki i klimatu. Tutaj autorzy operują na niesamowitym zaszczuciu i pomimo braku akcji rodem AvsP gra się wspaniale.
-
Transformers: Devestation
"Transformers, to ukryta moc". Jak to mawiali w latach osiemdziesiątych młodzi chłopcy, chyba, że akurat skakali z koleżankami po gumie. Do nich bowiem oraz do miłośników fenomenalnej Bayo, jest skierowana ta pozycja, a to z tytułu urzekającej stylistki, jak i szkieletu rozgrywki. Sama gra technicznie wrażenia nie robi, jakby się tak przyjrzeć na spokojnie, to tło jest strasznie proste i skąpe w detale, dodatkowo przez 4 godziny (niemal 3/4 gry właściwej) poruszamy się po tych samych lokacjach. Na szczęście wartka akcja nie pozwala na to zwracać uwagi. Gra jest szalenie dynamiczna i efektowna, co istotne płynna. Roboty prezentują się kapitalnie, zupełnie jakby ktoś je wyciągnął z kastet VHS, na których niemal trzy dekady temu cieszyły miliony fanów. Soczysta kolorystyka tylko całości dopełnia. Niesłychanie miła dla oczy pozycja. Muzyka ani nie przeszkadza, ani specjalnie do boju nie zagrzewa. Odgłosy walki trzymają poziom, jak ona sama. Całość bowiem, to taka uproszczona Bayonetta, w której główną rolę odgrywają uniki. Gra się bardzo, ale to bardzo przyjemnie. Dodatkowo rozgrywka jest świetnie wyważona, a jedyne co przeszkadza, to kamera podczas sekcji platformowej (na szczęście tylko dwie takie są w grze). Monotonia nie ma się prawa wkraść, ponieważ przygody Autobotów nie są przesadnie (idealny tytuł na łikend). Po trybie fabularnym do zaliczenia jest ponad 40 wyzwań. Do czasu ukazania się NieR wyborna wręcz odskocznia od typowych pozycji. Niezwykle uniwersalna, przyjemna w odbiorze, atrakcyjna wizualnie, generująca wspomnień czar z dzieciństwa gra. 8/10 - grafika; 7/10 - audio; 8/10 - grywalność; 8/10 - ocena końcowa;
-
Teenage Mutants Ninja Turtles: Mutants in Manhattan (Platinum Games!)
Z grafiką zapewne będzie jak w ostatnich Transformatorach - technicznie zachwytu brak, ale całość i tak będzie cieszyć oczy z tytułu stylistyki. O animację nie ma się co martwić. By podkręcić nieco hajp, klasyk:
-
Lords of the Fallen
Ja nabyłem ją w okolicach premiery i niezwykle miło wspominam ten tytuł. Uboższy kuzyn Dark Souls, ale to wciąż bardzo dobra pozycja. Jedyną większą, zupełnie niepotrzebną bruzdą na jej licu była czkawka animacji. Mimika twarzy także jest kiepska, niemniej resztę chwalę.
-
Uncharted: The Nathan Drake Collection
Tym się nie przejmuj. Grunt, że w pudełku nie miałeś:
-
Uncharted: The Nathan Drake Collection
U mnie właśnie tak jest:
-
Odżywianie
- PSX Extreme 221
dlatego lubie recki w pewnym konkurencyjnym magazynie, tam nie ma ocen. Jak patrze co dostaje tak mordor, battlefront czy fallout to tylko smieje sie z politowaniem. Śmiech to zdrowie. Nie musisz się zgadzać z opinią innej osoby, ale pamiętaj, że ta ma prawo do własnego zdania.- Until Dawn
Sporo osób znam, które taką opcję wybrały, choćby z wygody. Dubbing nie jest w UD wybitny, ale nie jest aż tak zły jak się pisze. Oczywiście wersja angielska jest dużo lepsza. Mimika to istna rewelacja, aż L.A. Noire się przypomina. Przyrównać UD do takiego LotF w tej materii, to różnica kilku klas.- Alien Isolation
Obie wersje działają w fHD. Obcy na sprzęcie Soni trzyma betonowe trzydzieści k/s, a na dziecku M$ często gubi kilka klatek.- PSX Extreme 221
W żadnym sklepie nie udało się dorwać okładki z szturmowcem (świetna jest), ale ta z Gwiazdą Śmierci też niczego sobie, zatem pożegnałem się koniec końców z Mieszkiem. Numer ciekawy. Butch chyba tylko 4 razy wspomniał o TLoU, zatem widać poprawę. Recenzje słuchawek chwalę bardzo. Brawa, KILu. Gwiezdne Wojny, jak i "top wyczekiwane 2k16", zawsze na propsie, zatem leci plus. Słusznym pomysłem są także ogólne porady dotyczące danej pozycji (ostatnio TTK, teraz BF). Jestem przed przygodą z Fallout 4, zatem liczę, że "Wojna się zmieniła", będzie interesującym materiałem. Adriana to tak hipstersko chyba poniosło z tym przyrównaniem Wiesława do gier TT, tyle, że z okazjonalnym turlaniem się, ale twórcom gier się nie dogodzi. Natomiast jakość papieru, faktycznie, mogłaby być lepsza.- Batman: Arkham Knight
Są trzy główne i kilka pobocznych.- Transformers: Devestation
Cyfrowa wersja do kupienia jest z tytułu promocji za niecałe osiemdziesiąt zł. Kto wcześniej nie nabył, nawet nie ma się co zastanawiać.- Zakupy growe!
The New Order to kawał porządnej rozrywki w starym stylu. Oby The Old Blood bawił na równie wysokim poziomie.- TEKKEN 7
Ominąć fantastyczną Piątkę, ech....- Batman: Arkham Knight
Soczyście zapowiada się ten dodatek. Właśnie tego brakowało nowemu Uszatemu, interesujących potyczek z kultowymi bossami.- Jaką grę wybrać?
Wg mnie warto. Ja kupiłem na premierę i bardzo sobie chwalę. Takie polskie Darki, choć w słabszej formie. Obecnie dostępne za osiemdziesiąt zł, zatem tym bardziej, choć oczywiście Krwiste to gra przynajmniej dwie klasy lepsza. Pamiętaj jednak, że skoro z Ciemnymi miałeś problem, to i tu łatwo nie będzie. Natomiast w Shadow Fall inwestuj śmiało. Mnie akurat tryb fabularny wyjątkowo nie podszedł (a cenię sobie serię), jednak multi niezwykle miło wspominam.- Final Fantasy VII Remake
Przecież to będzie tak podane:- Zakupy growe!
Kolekcję Natana, bądź Metro, to ty szanuj. Ja rozumiem, że ranga "growy wegan" zobowiązuje, ale gardzić porządnym schabowym nie wypada. Nie ładnie, bluber. Będzie klaps na hipsterskie 4 litery.- Final Fantasy VII Remake
Bądź godne pożegnanie (wzorem TLoU) obecnej.- Gravity Rush Remastered
Dla mnie Res Drugi > trzecia odsłona, ale też chętnie bym w składankę zagrał. Wracając do GR, to podkreślanie sześćdziesięciu klatek jest komiczne. Nawet by się nie ośmieszali, że gra z Vity miałaby mieć blokadę na trzydziestu. Sama gra jest specyficzna. Mam ją na przenośnej konsoli i chwalę sobie. Zdecydowanie warto się zapoznać, choć nie każdemu do gustu przypadnie.- God of War III Remastered
Ponad pól dekady na karku, a gra pomimo rodowodu minionej generacji wciąż prezentuje się bajecznie.- Zakupy growe!
Jako reedycja, przygody Kratosa siedzą potulnie w kącie w cieniu takich odświeżeń jak Kolekcja Uncharted, bądź Metro Redux (spokojnie mogli wrzucić "Wstąpienie"). Jako gra, sama w sobie dalej zachwyca i co ciekawe, przez znaczną część czasu generuje przepiękne widoki pomimo lat na karku. - PSX Extreme 221