-
Postów
2 358 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
Nie zazdroszczę. Moją wersję natomiast dopadła przypadłość wspomnianej zębatki, co rusz pojawiającej się w rogu ekranu. Jaka bzdura, przecież to niemal połowę mapy zasłania.
-
Nie należy zaraz wyciągać (bądź niekoniecznie) kart płatniczych, jak tylko dana gra otrzymuje taką, a nie inną ocenę. Wiadomo, każdy ma odmienny gust, a recenzent przedstawia swoją subiektywną opinię. Całość rozbija się raczej o fakt, że ocenia jest błyskawicznym streszczeniem tekstu autora, a to, że nie zawsze odzwierciedla jakość produktu, można przedstawiać na olbrzymiej liczbie przykładów - vide średnia jakiegokolwiek wydanego ostatnio CoD i pierwszego Bioszoka w stosunku do ilości sprzedanych egzemplarzy.
-
Również uważam, że oceny cząstkowe powinny wrócić. Jest to bardziej przejrzyste. Niekiedy nie ma się czasu/ochoty by przebijać się przez cały tekst w tym wypadku wystarczy rzut okiem aby zaspokoić wiedzę w tej materii. Tłumaczenie naczelnego, że inni odchodzą od takiego szkieletu, jest co najmniej dziwne. PE powinno stać na straży swoich tradycji i nie zapożyczać średnich wzorców od zagranicznych kolegów po fachu. Co do zapożyczeń, ograniczcie do minimum tę angielszczyznę. Wspominałem o tym kiedyś. Jasne, można od czasu do czasu w żargonie graczy napisać "mam skilla", ewentualnie "loadnigi są długie", ale rzucanie co rusz content, setting, dungeon, sword, fast-travel, jest trochę smieszne (w mało pozytywnym tego słowa znaczeniu). Świetnie to zostało ujęte w nowym CDA w "polska język, piękna język". Niektóre określenia (QTE) faktycznie mogą być solą w oku, ale misja poboczna lepiej w polskim czasopiśmie się prezentuje niż side quest - chyba, że i w tej formie podpatrujecie kolegów z zagranicy. Numer z przełomu roku zawsze jest ciekawy, choćby dlatego, że wybiera się najlepsze gry danego gatunku. Podobnie jest i z "dwieście dziesięć". Dziwią wybory reedycji, zwanej remasterami. Każdy ma swój gust, inni mogą to albo uszanować, albo mieć w poważaniu, zgodzić się, bądź nie. Mniejsza o to, ale odnieść można wrażenie, że pracownikom czasopisma pomyliło się właściwe odświeżenie tytułu jako takiego z jakością jaka prezentuje. Dobrze to ujął Hiv, który chwilę później .... dokonał zbliżonego wyboru. Notabene już w poprzednim numerze Butcher spłodził banialuk, który naczelnemu nie przystoi, słowami - "mam wrażenie, że tylko R* zrobili to (reedycje - przyp. Sylvan) jak należy". Otóż nie. To odgrzewane kotlety świetnych gier, które są równie fascynujące i jeszcze lepiej wyglądają, ale w kapitalnym TLoU dodano DLC, lepsze tekstury i combo fHD+60k/s (które dobitnie ukazuje jak działać powinny gry) i tyle. W GTA kilka samochodów więcej, trawnik jest teraz trzy de, widok z oczu jest ciekawy, a i owszem (szkoda tylko, że animacja to niestabilne trzydzieści), jednakże obie wersje ni jak się mają do tego co Oddworld zaprezentował - o czym napisał koso, że o Metro Redux nie wspomnę, które powinno wygrać (bądź Abe). Tu nie tylko znacznie (pierwsza odlosna, kolejna to lifting, ale wyraźny) poprawiono wizualnia, ale usprawniono system i coś co pomijacie przy tego typu opisach - cena, bowiem za dwie znakomite gry, nowe w sklepie płacimy ok 140zł. Tyle właśnie powinno kosztować odrestaurowanie gry sprzed kilkunastu miesięcy (częto niedbałe - vide TR). Mam jeszcze kilka uwag, ale ostatnio posty wrzucane są w binarny niebyt, zatem szkoda mi czasu.
-
To nie tak (przynajmniej nie do końca). Po części masz rację, ale sądzę, że wielu graczy najzwyczajniej w świecie o jej istnieniu nie wiedziało. Jeżeli ukaże się kontynuacja, bez wahania wydam 44zł, ponieważ mam niemal gwarant świetnej zabawy. Co do zębatki w górnym rogu, nie zauważyłem tej przypadłości w innym momencie, jak przed wejściem do zamku (brama). Wyskakuje komunikat o połączeniu z siecią, ukazuje się zębatka (włącza się pauza automatycznie), naciskam start i do zgonu i kolejnego spotkania z zakapturzonym koło się nie ukazuje.
-
Może dzisiejsze widoki na treningu nie należały do tych najbardziej wyczekiwanych, ale brawa dla dziewczyn, że wychodzą z domu nie tylko po kebab.
-
Przynajmniej intro jest niczego sobie. https://www.youtube.com/watch?v=rb8Xy7ljpEc#t=50
-
Garnitury kupujesz u Armaniego, a żałujesz dwadzieścia funtów za największą podnietę tej generacji. Chyba faktycznie coraz gorzej powodzi się rodakom w Wielkiej Brytanii. Pora wracać do rodzimego kraju. Tu 96% bierze ją na premierę za 244zł.
-
Z run mam szybki dasz przód/tył, podwójny skok, wysysanie zdrowia i many (mam jeszcze trzy wampierze wysysanie samego zdrowia), osłabienia przeciwników nie aktywowałem (by się ozłocić póki co), ale mam aż 4 i niebawem nad nimi pomyślę (kumulacja może być ciekawa). Latanie także mam (niecała sekunda). Noszę również runę "zdobycz", która zwiększa ilość monet. Mój barbarzyńca przy osiemdziesiątym szóstym poziomie ma grubo ponad siedemset ptk. życia. W zamku każdego ma na jeden cios. Pomimo to, gdy doszedłem do Aleksa, to energia bossowi schodziła przeraźliwie wolno. Plus za porady, Soban.
-
Jest jedna przypadłość, która błyskawicznie obraca bohatera. Ta gra, to sławnie trochę taki 16to bitowy Souls dwa de. Ja jestem absolutnie zachwycony. Odchodząc nieco od tematu - trans także gra wyborna (ta ścieżka dźwiękowa ). A co do klas, to jeszcze potencjału Licza nie wykorzystałem. Smoka nie mam. Jednakże arcymag został zabrany kilkukrotnie na wojaż i pomimo pary w łapie, jak i wysokiej żywotności, jak zaczął po korytarzach kule ognia rzucać.... Jednak, jeśli mam wybrać takiego paladyna (o Hokage nie wspominając), wybieram tego drugiego. Mając taką wiedzę w segmencie gry, podrzuć kilka porad.
-
https://www.youtube.com/watch?v=9sbmzXkE6TI#t=670 Klimat, muzyka....
-
Ja rozbudowałem "zwiększenie złota" do poziomu 4/5, dzięki czemu otrzymuję o połowę więcej pieniędzy. Jedna podróż za bramę zamkową, to co najemnie 4k (właśnie wpadło ponad dziesięć tys.) zatem zawsze jest na przynajmniej jedno-dwa rozbudowania. Pomimo to na Aleksandra nie wystarczyło. Kapitalnie zbalansowana jest ta pozycja. Każda klasa bardzo dobrze się sprawdza podczas potyczek. Wykup "losowanie dzieci" (prawy górny róg zamku). Dzięki czemu możesz wykonać kolejny rzut, jeśli pierwszy nie spasował, i zmienić bohaterów.
-
Niby zwykła strzelba, a jednak....
-
Czyli masz podobnie. W gęstwinie leśnej czuję się swobodnie, ale pozostałe etapy, to póki co zbyt duże wyzwanie. Barbarzyńca jako tako sobie radzi, ale musi się upoić by kogoś ubić. Hokage ma już lepiej, ale mizernie z punktami życia u niego. Tyle dobrze, że jest szybki. Kupuję nową zbroję i runy. Polecam właśnie w nie zainwestować. Ułatwić potrafią zabawę.
-
Pięćdziesiąty poziom wbity. Grind jest okrutny w tej grze, ale daje satysfakcję, zupełnie inna klasa niż w Fat Princess: Piece of Cake, gdzie gra typowo nastawiona jest na mikro-płatności, opcjonalnie mozolne, wielogodzinne powtarzanie etapu. Od czasu kapitalnego Hotline Miami, nie bawiłem się przy Vicie tak znakomicie (świetnego Raczeta i Klanka Trzeciego nie liczę, to kotlet, choć pyszny). Niby tyle psioczenia na indyki, ale gra bardziej mi się podoba niż wysokobudżetowy, prześliczny Kz: Najemnik.
-
Dobrze prawi - polać mu. Każdy ma inny gust. Najlepiej przekonać się samemu, która lepsza jest.
-
Nieźle, ładnie, ślicznie, Batman.
-
Jaką kontynuację chcesz ujrzeć na nowej konsoli Sony?
Sylvan Wielki odpowiedział(a) na kasuro temat w PS4
Plus zarówno za RE Dwa, oraz obie PE. Szczególnie miło pierwszą odsłonę wspominam. Cóż to była za gra. Nie obraziłbym się, gdyby w planach wydawniczych widniało Ring of Red II. Milo pierwszą odsłonę z PS Drugiego wspominam. Takich gier brakuje, zdecydowanie. -
Wiadomo jak to jest z grami na Vitę, a na forum całkiem sporo osób pogrywa w RL. Zapraszam zatem do przedstawienia tu swoich opinii o niej, a także przedstawienia swoich strategii, porad. Od siebie dodam, że ulepszyłem górnika, by pozyskiwać więcej surowców, ale i tak znacznie więcej gotówki zbieram jako Shinobi (aktualnie ulepszony do Hokage). Jeźeli jest mikrusem, a ataki krytyczne mamy ustawione na wysokim pułapie, jest super sprawnym i szybkim jak diabli zabójcą. Aktualnie przy jednej podroży do zamku zgarniam ok 4k złota. Polecam także kupować z początku lepsze zbroje, niż ulepszać zamek.
-
O tak, zdecydowanie. Noc stanowi o sile produktu.
-
Jak dla mnie to najlepsza gra poprzedniej generacji. Ale skoro kwadratowi kokosów przy odświeżeniu FF VII nie chcą zbijać, to tym bardziej taka wersja DS nie przejdzie. Jedyny ratunek niestety, to odpowiedni PC i mody. Może kiedyś zrobią z nim, to co z Skyrimem.
-
Niezła kpina. Przecież taka reedycje Metro 2033 pokazuje, jak powinno się odświeżać gry. Nie psioczę ot tak sobie na DS. Wiesz dobrze Jerome, że uwielbiam tę serię, ale są pewne granice. Dałoby się, ale twórcy są leniwi, liczą na szybki, łatwy zysk. Reedycje się znakomicie sprzedają (takie odświeżone GTA V sprzedało się znacznie lepiej niż niejedna nowa, znakomita gra). DkS II był mocnym kandydatem do tytułu gry roku. Kto nie grał, pewnie kupi. A i wielu mających DkS II bez tego się skusi. Niemniej nie nazwałbym Dark Souls II urodziwą gra, a fHD+60k/s plus kilka efektów niespecjalnie ja upiększą. Od XO/PS4 powinniśmy wymagać więcej, jak porty gier sprzed roku z podbitą rozdzielczością, dodanym DLC, a wszytko w cenie nowej gry. I nie ma tu znaczenia klasa DkS II.
-
Niebawem w ofercie PS za ok 44zł. Lekko wzbogacona (grafika, tryby) wersja wersji z poprzedniej generacji. Ograłem na PS Trzy świetnie się przy tym bawiąc (szczególnie miło wspominam zdobywanie multi combo na jednym życiu). Na Vicie także znakomicie się sprawdzała. Na odpowiednio dużym TV dzięki mocy PS4 będzie prezentować się bajecznie (choć darować mogą sobie w zapowiedziach zachwyty nad fHD+60k/s, innej opcji nie ma w przypadku takich gier). Polecam, jeśli ktoś już Resogun wysłał na emeryturę. Prędzej, czy później trafi pewnie do +.
-
Jason Huh nieco zmienił swój wizerunek na bardziej .... włochaty.
-
Powinni pójść za ciosem i gra winna wyglądać jak zwiastuny DkS II, którymi "dziennikarze" się zachwycali. A dodatnie pierwszego DkS i to w komplecie 140zł, to oczywista oczywistość.