Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 356
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki

    TEKKEN 7

    Miałem ci już dać za to plus, ale coś na forumie Orwellowsko. Fakt, faktem, nowy GG kruszy kulki graficznie. Aż chce się zobaczyć na nowej generacji nowego BlazBlue i SF, ale nowy Syfen....nah. Przecież niemal dekadę temu tak to miało się prezentować. Partactwo.
  2. Nagonka na Ubi jest poniekąd słuszna. Najpierw kpina z WD, teraz ta binarna patologia z Unity. W ciemnych barwach widzę The Division. Z drugiej strony, mało kto grał, a lamentuje niemal każdy ponieważ internety coś tam sugerują, a lwia cześć graczy gdyby nie suche dane, nie miałaby pojęcia czy dany tytuł hula w 1080p, czy 900p. A jak terminy gonią, to niech się później głupio nie tłumaczą i nie wydają poprawek przez tygodnie po premierze, by nie było sytuacji zbliżonej do DriveKrap i BugField 4. Second Son pokazał co da się osiągnąć na tej generacji. Szkoda, ponieważ takie, a nie inne zagrywki, to szpecące znamię na licu tej generacji. Generacji reedycji i niedopracowany bubli nie mogących działać w fHD+60k/s. Nie przepadam jakoś wybitnie za wojenką templariuszy i asasynów, ale mam każda odsłonę na półce w dwóch odsłonach nawet platynę zdobyłem, zatem i przygody Arno zagoszczą na dniach w czytniku moich sprzętów, bowiem mam zamiar kupić edycje na PS4 i przyrównać ją do odsłony na mojego master race. Wierzę, że przy maksymalnych ustawieniach i ultra płynnej animacji, ta gra pokaże prawdziwe oblicze asasyna nowej generacji przynajmniej w segmencie szaty graficznej. W sumie Lords of the Fallen, też ma sporo błędów, animacji jest daleko do stabilnych trzydziestu klatek, a grało się mi niezwykle miło przez te kilkanaście godzin.
  3. Sylvan Wielki

    kulturystyka

    Jay jest w porządku. Jeden z moich ulubionych kulturystów. Lubię też posłuchać/poczytać to co ma do powiedzenia Kai oraz Evan. Świetnie też ogląda się Big Ramiego (ta jego urocza, łamana angielszczyzna). Tak w ogóle, to Cutler maleje w oczach z dnia na dzień.
  4. GTA V to świetna pozycja. Technologiczny mocarz (biorąc pod uwagę moc obliczeniową xbonera i PS Trzy). Wraz z TLoU jest pięknym ukoronowaniem poprzedniej generacji. Bawi wprost wybornie przez wiele godzin. Ogromnym plusem tej gry jest sama postać Trevora. Zdecydowanie to jeden z najciekawszych bohaterów ostatnich lat. Przyznam też, że przy produkcji R* uśmiałem się jak przy mało którym tytule - "namaste" xD Co ciekawe, gracze karmieni są od wielu miesięcy reedycjami i od miesięcy nań psioczą co rusz. Po roku od premiery ma się ukazać kolejna, odświeżona wersja przygód Michaela i spółki, a ci wszyscy konsumenci rzucają tylko - "To będzie odgrzany kotlet, ale jaki pyszny. Kupuję na premierę". Wystarczyło podbić rozdzielczość, dodać widok z oczu (który spokojnie jako dodatek mógł się ukazać), wrzucić kilka pomniejszysz pierdół (lepiej prezentujące się drzewa, nieco więcej pojazdów) i bach (bynajmniej nie Jan Sebastian), niemal każdy w listopadzie spogląda tylko na reedycje GTA V. I wszytko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że wersja na poprzednie konsole kosztuje kilkadziesiąt zł, a za nową życzą sobie jak za nowa grę. Sukces murowany, a to oznacza zielone światło dla kolejnych kotletów. Szkoda tylko, że twórcy nie podchodzą do nich tak jak Capcom lata temu podczas przeniesienia RE z PSX na GC.
  5. Sylvan Wielki

    Lords of the Fallen

    (Bardzo) dobry, polski Dark Souls. Według licznika gry, zaliczyłem ją w 16 godzin. Bawiłem się przy tym przednio. Za taką cenę (kupiłem ją w empiku dzień po premierze za niecałe sto osiemdziesiąt zł) każdy miłośnik serii Souls powinien się skusić. Gra ma od groma zapożyczeń od tych słynnych pozycji z niezwykle częstym "You Died" na czele. Zasadniczo to momentami grający czuje się jakby przeżywał przygodę w Demon's/Dark Souls nowej generacji, a to ze względu na szkielet danych rozwiązań, design, sterowanie, et cetera. Z drugiej strony ta nowa jakość na konsolach nieco kuleje. Wszelakie zbroje, oręż, efekty wizualne robią piorunujące wrażenie, jednak animacji, która jest niestabilna i nie trzyma tego wymaganego minimum na poziomie trzydziestu k/s, nie sposób wybaczyć. W przyszłym tygodniu sprawdzę przygody Harkyna na moim master race i jestem ciekaw jak Lordowie będą się prezentować na maksymalnych ustawieniach w najwyższej rozdzielczości i przy ultra płynnych sześćdziesięciu klatkach. Warstwa audio trzyma wysoki poziom. Ten tytuł jednak zapamiętam dzięki kapitalnemu motywowi przewodniemu, który uderza z siłą jaką sprezentował Kryzys Drugi tudzież TLoU. Kapitalny. Świetnie, że pod koniec gry słyszymy go tak często. W ogóle końcówka LotF niezwykle przypadła mi do gustu, podnosząc ocenę końcową. Rewelacja. Szkoda tylko, że postaci drugoplanowe są kompletnie bez wyrazu i nie zapadają kompletnie w pamięć. Brakuje tez jakiegoś konkretnego zwrotu fabularnego. Grając w tę produkcje czasami przypominał mi się (szczególnie pod koniec gry) pierwszy Dragon Age. Znakomita to pozycja z ciekawą historią, która zaskakuje jak w Suikoden II, a postacie obdarzone są dawka charyzmy jakiej by się Tywin Lannister nie powstydził. Niestety tego w Lordach brakuje, choć główny bohater jest całkiem w porządku, pomimo irytującej gestykulacji w scenach przerywnikowych (które notabene są jednym z najsłabszych elementów gry - kiepskie dialogi, toporne animacje, nuda jak w odpowiednikach z FF XIII, aż chce się je pominąć). Przygody wytatuowanego osiłka to niełatwa przeprawa. Podczas potyczek z mięsem armatnim (choć tutaj nawet zwykły oponent potrafi napsuć krwi) niezbyt czeto odwiedzała mnie cyfrowa kostucha, jednak każdy boss, to przynajmniej dwa-trzy podejścia (czasami więcej - no cześć, Czempion). Generalnie na każdego bossa jest pewien sposób (jak wbijanie tarczy w ziemię przy wspomnianym Czempionie), przez co potyczki są o wiele łatwiejsze, jednakże poznanie ataków oraz schematu działań (vide cmentarzysko i obszarowy atak zabijający bohatera na miejscu) wymaga najczęściej kilku prób. NG+ problemów żadnych nie przysporzy zatem. Osobiście jako osoba mająca 100% w trzech wersjach Demon's Souls i Dark Souls, oceniłbym binarny ciężar LotF na coś w deseń NG+ w DkS właśnie. Pokora, cierpliwość zostanie nagrodzona. Nic wybitnie trudnego to nie jest, ale też nie jest to zabawa, do której gracze przez ostatnie lata zostali przyzwyczajeni. Aczkolwiek wybór poziomu trudności powinien być dostępny, gdyż polska produkcja nie jest przystępna dla każdego, a grający powinien mieć wybór - tylko, że jak już wspomniałem, to taka kalka założeń gier FS. Jednym słowem - grać, tym bardziej, że im więcej czasu tej grze poświecimy, tym lepiej czas przy niej spędzamy, pomimo kilku błędów. 8/10 - grafika; 9/10 - audio; 8/10 - grywalność; 8/10 - ocena końcowa;
  6. Gra zaliczona. Jest znakomita. Mafia II wybornie scaliła się z X-Com. Szczerze powiedziawszy podoba mi się aż tak bardzo, że rozważam kolejne jej zaliczenie i zdobycie 100% (platyna+DLC). Jedyne nad czym można ubolewać w wersji na konsole to fatalna animacja. Dramat. Coś w deseń Mass Effect tudzież Dragon Age, czyli sama w sobie prezentuje się bardzo dobrze, nawet dzisiaj można pograć nie tylko bez zgrzytu, ale wręcz rozkoszować się wszelakimi efektami. Tyle, ze podobnie, jak w przypadku ww. pozycji gra chodzi z prędkością 16 k/s, kalecząc narząd wzroku. Ciężko się celuje, a jako, że celuję właśnie w najwyższy stopień trudności, to będzie to niepotrzebnym utrudnienie. Szkoda, PS Trzy bez problemu wyciągałaby w niej zadowalającą płynność. Klimat pierwsza klasa, podobnie jak zachwycająca ścieżka dźwiękowa (o czym już wspominałem). Jak ktoś ma zbędne 40zł, niech sięga po ten tytuł. Co prawda licznik pokazał w ostatecznym rozrachunku nieco ponad siedem godzin zabawy, ale coś kiepsko (jak w N4S: The Run) liczy. Było zdecydowanie więcej. Rewelacja, ale twórcy powinni się wstydzić wypuszczając coś tak pokracznie działającego.
  7. Sylvan Wielki

    Metro: Redux

    Tak powinni tworzyć reedycje. Odświeżenie Metro bardziej przypomina kotlety HD z poprzedniej generacji, niż tę kpinę z graczy, która ma miejsce obecnie. Bowiem otrzymujemy nie tylko usprawnioną grafikę (ujmujące combo fHD+60 k/s, które powinno być standardem), ale też wiele dobrego przyniosły zmiany w mechanizmie (szczególnie pierwszej części) gry. MAŁO TEGO, otrzymujemy nie jedną grę + ewentualny dodatek, tylko aż dwa tytuły i to w jakże przystępnej cenie - 140zł za nówkę. Brawa. Inni powinni podążać z pokorą za tym przykładem. Graficznie 2033 podciągnięto do Last Light. Włożono w tę cześć wiele pracy i to widać. Technicznie specjalnie nie powala grającego - vide wykonanie postaci, ale tez nie ma się czego gra wstydzić. Poza tym wszelakie efekty świetlne i cząsteczkowe robią piorunujące wrażenie. Zatem tę cześć można ocenić z powodzeniem bardzo wysoko, ale kontynuacja idzie szczebel wyżej, bowiem gra momentami wręcz zapiera dech w piersi. Co prawda to tylko reedycja, ale podobnie jak w przypadku TLoF z miejsca można ją paradoksalnie uznać za jedną z lepiej prezentujących się wizualnie pozycji. Sfera audio, to majstersztyk. Wszelakie odgłosy, nastrojowa muzyka potęgująca klimat. Nie sposób nie zrecenzować warstwy audio innym slowem, jak - kapitalna. Gra przy tym jest niezwykle klimatyczna i oferuje zupełnie inne doznania, niż nastawiony na akcję non stom BF/CoD. Jezeli S.T.A.L.K.E.R ci się podobał, to zapewne tak też będzie z tymi grami, które nastawione sa na przetrwanie. 2033 w ogólnym rozrachunku to (bardzo)dobra pozycja. Warto spędzić z tym tytułem kolejne godziny, ale już Last Light jest gra o klasę lepszą, ciekawszą. Mogę z cała pewnością stwierdzić, że warto byłoby wydać za samą tę cześć 240zł i znakomicie się bawić, a przecież otrzymujemy dwie części za znacznie mniejsze pieniądze. Choćby dla drugiej odsłony warto zaopatrzyć się w ową składankę. Metro 2033 8/10 - grafika; 9/10 - audio; 8/10 - grywalność; 7/10 ocena końcowa; Metro Last Light 9/10 - grafika; 9/10 - audio; 9/10 - grywalność: 9/10 - ocena końcowa;
  8. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    Wiemy doskonale jak to jest z tą obecną generacja.... Pod względem mocy obliczeniowej klęczy i ssie niczym Nyomi Marcela, opcjonalnie inna Sasza Grej przy 4tym dublu. Jednakże pamięć podpowiada mi jak to było dawniej. Jak prezentował się pierwszy Resistance (bardzo dobrze, choć bez rewelacji), a jak wyglądał fantastycznie Killzone Drugi. Natomiast konkretny wizualnie SF Ex III ni jak nie zawalczył z olśniewającym TTT w segmencie grafiki. Zatem liczę, że i ta generacja przyniesie ambrozje dla oczu, bowiem zero-jedynkowy pazur już pokazała (FM5, inFamous:SS, ShadowFall, Ryse). Choć teraz wiele (zbyt wiele) rozbija się o liczby, a mityczne combo fHD+60 k/s dostępne jest głównie dla reedycji (i to nie wszystkich), oraz indyków, czasami smacznych, ale....Stąd też, wychodząc przeciwnością ograniczeń sprzętowych na przeciw, sprezentowałem swojemu PC nowe serce - ASUS ROG Matrix GTX 780 Ti. Dalej konsole są mi bliższe, ale żaden gracz nie pogardzi komputerem master race. A ludzie już psioczący, że Wiesiek nie będzie hulał na konsolach w takiej jakości jakby gracze sobie tego życzyli, także ci, którzy będą prowadzić wojnę na cyferki (wszak na komputerze da się) niech pamiętają, że sama taka karta, to wydatek rzędu trzech tys. zł, zatem jest to równowartość PS4+XO. Obudową zająłem się sam. Nocą efekt przykuwa uwagę.
  9. The Bureau jest tak dobre, że aż chciałoby się reedycję, ale taką w pakiecie z X-Com. Właśnie ogrywam. To obok Splinter Cell: Blacklist, jedna z tych zaległości, które chciałem zaliczyć. Gra ma niesamowity klimat. Mafia II miesza się tu z wspomnianym X-Com. Są elementy także horroru. Ogólnie lata sześćdziesiąte są ubrane w miłą dla oka stylistykę. Zatem design to atut tej pozycji, podobnie jak taktyczne zacięcie, które przypadło mi do gustu. Całość potęguje wysmakowana szata muzyczna, choć może irytować głos bohatera, który brzmi jak Bruce (Bale) z Batmana. W sumie łiski sporo wypił. Gra się bardzo, ale to bardzo dobrze. Póki co zauważyłem jedną, ale dotkliwą wadę. Zasadniczo grafika jest w porządku, tak modele postaci (twarze wyglądają nie gorzej niż w Lords of the Fallen, a synchronizacja ust z mową jest o kilka klas lepsza - tu policzek dla polskich twórców, taki konkretny), jak i wszelakie efekty, szkoda tylko, że animacja to jakieś dwadzieścia k/s, a ta wartość potrafi jeszcze spaść (przez co kuleje głównie celowanie). Jestem po pierwszej misji i niezwykle sobię grę chwalę. Tak wstępnie: 5/10 - grafika (głównie przez tę animację); 9/10 - audio; 8/10 - grywaność; 8/10 - ocena wstępna.
  10. Sylvan Wielki

    Lords of the Fallen

    I to w dniu premiery. ładnie z ich strony, że na naprawy nie trzeba tyle czekać, jak przy BF4 i DC. W przyszłym tygodniu pobawię się nią na PC z maksymalnymi ustawieniami i zdam relację. Zasadniczo na konsolach to konkretnie prezentująca się gra. Szkoda tylko, że nie trzyma tych minimalnych choć trzydziestu k/s. Opcja ultra detali, dodatkowe atrakcje, 60 k/s, fHD może zrodzić mocnego konkurenta do grafiki roku.
  11. Jak Wam wiadomo, suplementacja to i tak tylko dodatek. Mięcho powinno być głównym źródłem białka, aczkolwiek ja lubię wsypać sobie dwie miarki proszku do 400ml mleka i wypić ze smakiem. Wasze zdrowie. Będąc przy tym, trzeba się w przyszłym tygodniu na zakupy wybrać. Puszka się kończy.
  12. Połowa jej składu to białko. Węgle niecałe 40%, a tłuszcz to 13%. Może dlatego taka smaczna. Carnivor natomiast oferuje ponad sześćdziesiąt gr białka, ok dwudziestu węgli i zero tłuszczy na setkę proszku.
  13. Sylvan Wielki

    kulturystyka

    Tak zaszyłeś się w Spartakusie, że mojego powrotu nie widziałeś, Litwin, a spamię przekazuję wiedzę gdzie się da. Tak przy okazji, gratuluję formy, tej w wypowiedziach, jak i też rzeczywistej.
  14. Gdy tak chłopaki majestatycznie jadą tym samochodem, to wygląda to lepiej niż w jakiejkolwiek obecnej ścigałce. Zasadniczo cenię FF. Liczę na świetną grę i mam nadzieję, że się nie przeliczę, jak przy FF XIII. FF8 tak bardzo mi się podobało, że aż zaliczyłem ją dwukrotnie. Dziewiątka miała swój urok. Wraz z takim FF X, TTT, GT3 nadeszła na PS2 nowa jakość. Sama gra także świetna. FF XII również niezwykle mi przypadła do gustu. FF XIII to był spory zawód. Od postaci bez krzty charyzmy (Snow był jeszcze ok), poprzez miałką fabułę, kończąc na udziwnionym designie (ostatnia plansza, to Wipeout w czystej formie, behemoty w spodniach, dramat). Sympatyczny system walki oraz kosząca grafika mu nie pomogły. FF XV zapowiada się wręcz kapitalnie. Strona wizualna to istny majstersztyk. Nastawiony na akcję system walki również znajdzie zwolenników, a prezentuje się konkretnie. No i ten behemot, który w czerep zebrał ognistą kulą. Miazga. Jeszcze niech wrzucą jakąś reedycje Omega Weapona z FF8 i będzie komplet. Tylko niech się nie wygłupiają i znowu nie przekładają o lata premiery....
  15. Sylvan Wielki

    kulturystyka

    Szkoda, że w tym roku Kai nie sięgnął po swojego pierwszego Sandowa. Już w ubiegłym roku był tak blisko, a gdy zobaczyłem jego zdjęcia z przygotowań, byłem w szoku (wg mnie forma życia). Wiem, że to specyficzny PROs i nie każdy za nim przepada, ale ja go tam darzę sympatią. Choć przez wzgląd na kontrowersyjną przeszłość będzie mu ciężko zdobyć wymarzony tytuł. Liczę także na to, że Big Ramy będzie się z roku na rok piął po szczeblach kariery (aż ciężko uwierzyć, że niecałe trzy lata temu ważył niewiele więcej ode mnie) i oby pochodzenie nie bruździło mu w tych planach. Z drugiej strony wiadomo jak to było w 97r. gdzie Nasser przegrał z Dorianem i niemal każdy twierdzi, że to przez fakt, iż El Sonbaty nie brzmi zbyt hamburgerowo. Tak przy okazji, spoczywaj w spokoju i nie opuszczaj treningów w zaświatach.
  16. Osobiście polecam Synthe oraz białka Scitec. Jeżeli chodzi o kombo rozpuszczalność+smak, spisują się wybornie, aczkolwiek moim ulubionym i tak jest czekoladowy Carnivor (koniecznie na mleku). Kiedyś kupowałem MyoFusion Gaspariego. Też jest niczego sobie.
  17. Faktycznie, czasami ceny w Saturnie są iście z kosmosu - vide Ultimate Marvel vs Capcom Trzy na Vitę za 199zł....Ale można natrafić na miłą niespodziankę - The Bureau kupiłem za niecałe 40zł. Jeżeli ktoś zastanawia się natomiast nad Lords of the Fallen na PS4, to polecam sieć empik. Gdy swój egzemplarz kupowałem, nie było go na półkach, panna za kasą stwierdziła (ówcześnie sprawdzając dane w komputerze), że żaden empik nie ma jej na stanie, "ale proszę poczekać, zobaczę czy mamy w magazynie". Mieli dwie. Cena 179zł. Zatem brawa. I takiej kwoty rzyczyłbym sobie za kazdy nowy produkt na premierę, a za te wszystkie reedycje tak sto zł mniej.
  18. Sylvan Wielki

    TEKKEN 7

    Tak, racja. SF III jest kapitalny. Inne odsłony były (bardzo)dobre, a nawet fantastyczne (vide SFZ Trzy). Raczej chodziło tu, że po premierze SF4, oczy graczy znowu się na serię zwróciły. W przypadku MK, to jak to dobrze ująłeś, przygody Sub Zero i spółki powstały z kolan. Kolejnej VF tez żałuję. VF2 była ikoną na Saturnie i jedną z moich ulubionych gier jest. Konwersja VF3 nieco nie wyszła na DC, ale i tak grało się dobrze no i ta kosząca szata graficzna. VF4(Evo) to jedna z najlepszych gier na PS2 jak dla mnie. VF5 też kozak. Kolejna odsłona mogłaby namieszać. Odbyłoby się tez zapewne bez udziwnień. I niestety dobrze prawisz. Kultowa niegdyś seria leży i kwiczy. Ale może coś dobrego z T7 wyjdzie, choć na klasę jak w przypadku T3/T5 nie liczę.
  19. Sylvan Wielki

    TEKKEN 7

    Dobrze prawisz. Jak nie jestem specjalnie za reedycjami, to chętnie przyjąłbym takiego Tekkeńca DR na UE4. Byleby po sieci śmigał niczym SpajderMen. Przedmioty jeszcze przejdą, ale ta cała reszta - dramat. Sądziłem, że uda się blask serii przywrócić jak w przypadku MK IX i SF4....
  20. Soul Blade Pierwszy raz ją widziałem w MO (Multimedialny Odlot - przyp. SW). To była miłość od pierwszego wejrzenia. Następnie - intro wszech czasów. cudowna szata graficzna, ulubiona (tuż obok Castlevanii: SotN) ścieżka dźwiękowa, ogromna grywalność. Topowe 40/40. Twisted Metal 2 Ależ ja się w niego z Tatą zagrywałem. ten klimat, ta muzyka, nawet jakość grafiki nie przeszkadzała. A miód najwyższej klasy. Podobnie miałem przy Vigilante 8, tyle, że ta już kruszyła grafiką. Wyróżniam ową pozycję z tego miejsca jak 69. Front Mission 3 Niezbyt zachwycająca grafika, ale cała reszta - KLASA. Chciałbym reedycje jej ujrzeć na UE4. Castlevania: Symphony of the Night Największe zaskoczenie w historii gier. Ograłem ją na kilku platformach, od PSX poprzez kieszonsolki, do nowych sprzętów. Najwspanialsza (obok Soul Blade) ścieżka dźwiękowa. Tekken 3 Coś niebywałego. Binarny dowód na to, że elektroniczna rozrywka łączy. Ileż ja wspaniałych osób dzięki grze namco poznałem. Sama w sobie była kapitalna pozycją pod każdym względem. Gran Turismo Pierwsza gra wyścigowa, która w tak bezceremonialny sposób skradła mi serce. Burnout 3: Takedown Sfera A/V, intro, uniwersalna zabawa i to coś, że nawet moja ówczesna partnerka się w tę grę zagrywała. Najlepsza obok Paradise, odsłona serii. Resident Evil 2. Klasyk. Najcudowniejsza odsłona serii. Szkoda, że nie doczekał się TAKIEGO formatu odświeżenia co RE na GC. Bioshock Przez pierwsze 4 godziny sądziłem, iż jest moją grą życia. Ekscytacja opadła, ale i tak pozostawił niesamowite wrażenie. THPS Już jedynka była genialna. Kontynuacja jest pod każdym względem lepsza. CoD 4:MW Nawet minuty nie grałem w tryb wieloosobowy, ale tryb dla pojedynczego gracza zmiażdżył konkretnie. To chyba jedyny FPS, który przeszedłem dwukrotnie. Killzone 2 Z żadną grą tyle czasu w trybie wieloosobowym nie spędziłem. Ba, mało tego. Mam każdego liczącego się bardziej, bądź mniej przedstawiciela gatunku FPS na półce, niemal w ogóle nie grywam w multi, ale w niego mi się chciało. Dodatkowo za nieziemska szata graficzna oraz muzyka.... Suikoden 2 Fantastyczna fabuła, wyborne postaci - zarówno te złe, jak i dobre. Z pańską pogarda ta gra spogląda na to co przyniosło ze sobą takie FF XIII, a oprócz bardzo dobrego systemu i pięknej grafiki nie przyniosło nic. FF 8 Jedyny jRPG, który zaliczyłem dwa razy. Boska produkcja. Diablo II "Szukasz Baala....", a jak do tego rewelacyjnego klimatu, przeolbrzymiej grywalności i niesłychanej sfery audio - jesteś w domu. Dis(nene)les II Świetna grafika, a grywalność TAKA, że przeszedłem ją każda rasą, a demonami dwukrotnie. Hirołsy R.I.P. Demon's Souls Mam wszystkie trzy wersje, w każdej 100% zdobyte. Najlepsza gra poprzedniej generacji. Bayonetta Z pańską pogardą spogląda na gatunek slaszerów. Coś niebywałego. Raczet i Klank Trzeci Jedna z niewielu gier, które gdy zaliczyłem, brałem się za nie z marszu po raz kolejny. Warcraft III: The Frozen Throne Mój ulubiony RTS. 4ta część niechaj przybywa.... Nowa karta już czeka Tekken Tag, VF4 (evo), (S)SF4, BlazBlue, HotLineMiami, Robbo; Wyróżnienia dla: PES4, Tekken 5, Tekken 4, Burnout Paradise, Max Payne, THPS 2, MGS;
  21. Sylvan Wielki

    Lords of the Fallen

    Gra ma sporo błędów (to niestety ostatnio dość częsta przypadłość przy premierach). Walcząc z drugim bossem nie wyświetliły mu się tarcze ochronne. Stał w bezruchu, aż sprzedałem mu kilkadziesiąt strzałów ostrzegawczych w tył pleców. Niezbyt honorowe, ale sam zaczął - nie dość, że bydle silniejsze, kilka razy bardziej żywotne, to z pomagierami przyszedł na spotkanie. Szkoda też, że choć gra pod względem ilości detali, tekstur, jak i efektów wszelakich to bardzo wysoka liga, ledwie wyciąga te biedne 30 k/s. Jak już combo fHD + 60 k/s nie jest standardem, to niech się twórcy nie wygłupiają i nie wypuszczają gry mającej problem z trzydziestoma klatkami, MAŁO TEGO czasami zwalniającej.
  22. Sylvan Wielki

    Lords of the Fallen

    To co mi się nie podoba w tej grze, to sceny przerywnikowe. Niby na silniku gry, a bohater zmienia ekwipunek co rusz. Kiepsko to wygląda. Harkyna gestykuluje przy dialogu, jak wywołany do tablicy gimba z ADHD, taki co to się nie przygotował do odpowiedzi, rzecz jasna. Ale najgorsze jest to, że ruch warg kompletnie nie odpowiada temu co postaci wypowiadają. Żadne słowo nie jest zsynchronizowane. Fuszerka, a powinno być co najmniej jak w L.A. Noire. Kurde, przecież to nowa generacja.
  23. Metro 2033. Znakomita reedycja (inni przykład powinni brać). Nie tylko combo 60 k/s + fHD oraz wyraźnie poprawione tekstury, ale dodatkowo zmiany systemowe (wszystkie na plus), to coś co się ceni. Nowe oświetlenie także nadaje grze smaku, jak i podnosi jakość samej oprawy, która jest bardzo dobra. Klimat ta pozycja ma, podobnie jak bardziej i mniej udane momenty. Audio niezwykle przyjemne dla ucha. Oceniłbym ją na: 8/10 - grafika; 9/10 - audio; 7/10 - grywalność; 7/10 - ocena końcowa. Zupełnie inne doznania oferuje niż takie CoD. Bliżej jej do Stalkera. Czasami jest wygajająca i w durny sposób irytuje, ale da się to przeboleć. Nie polecam grać na "Spartanin". jest za szybko, a jej bardziej pasuje mozolność znana z Killzone. Zacząłem grać w Metro Last Light. Miło się zaskoczyłem. Gra jest jeszcze lepiej wykonana i o klasę lepsza/ciekawsza. A to wszytko za 140zł. Wzór reedycji. Polecam.
  24. Sylvan Wielki

    Pizza

    Klasyczna (ser, szynka, pieczarki, sosy) od DaGrasso (lubię). Słodkości jako dobicie kaloryczności - zresztą, kto by się na białą czekoladę nie skusił od czasu do czasu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...