Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki

    Telefony

    iPhone 15 Pro Max - korzystam z niego od grudnia i trzeba przyznać, że to znakomity sprzęt. Natomiast tego skurczybyka zamówiłem na premierę. Samsung Galaxy S22 Ultra spisywał się tak znakomicie, że Galaxy S24 Ultra, to naturalny wybór. Fantastyczny kawał elektroniki. Ciężko do czegokolwiek się przyczepić. No, tradycyjnie cena - posiadam wersję 1 TB, a ta kosztuje tyle co 65 OLED. W każdym razie jest świetny.
  2. A wiesz, że miałem taki zamiar - gra bardzo dobra, a ma 0.1% grających. Jednak za dużo dobrych gier/książek wychodzi (plus wypogadza się), by dodatkowo kilkadziesiąt godzin jednej grze poświecić. Raz - nie przepadam za wymuszaniem dwukrotnego zaliczania gier, aby coś tam wpadło*. Dwa - ostatnio macham ręką na 100%, jeżeli widzę - "zdobądź/odszukaj XY rzeczy", a jak wiesz w Banishers jest tego sporo. Z tego tytułu też odpuściłem FF VII Rebirth - należy przejść raz na normal, drugi raz na hard plus kilkaset znajdziek. Tak jak wspomniałem, ukończyłem Ghost of New Eden, grę rekomenduję, ale konstrukcja 100% mnie w niej nie przekonała. * Jak tak spoglądam na osiągnięcia, i linię fabularną, to jestem niemal przekonany, że nie trzeba dwóch pełnych przejść, tylko można wgrać stan gry z kluczowego momentu (jak w Fallout 4), a następnie dokonać innych wyborów, ale to i tak, powiedzmy, półtora przejścia.
  3. Mnie Tytana i Feniksa udało się bez osłabienia pokonać, ale przy Alexandrze poległem. Poziom trudności "hard" jest wymagany do . Niemniej najgorsze w tym wszystkim jest to, że jest on odblokowany dopiero po ukończeniu gry. Zatem trzeba ją do 100% zaliczyć dwukrotnie - raz na easy/medium, drugi raz na hard. Dodatkowo to dosłowne 100%, ponieważ trzeba zebrać wszytko co fabryka Square dała - 169 World Intel, 145 Queen’s Blood Cards, 49 broni, ukończyć wszystkie 36 misji pobocznych, wykonać każdą mini grę i tak dalej... Jest tego na tyle, że zdobycie platyny to okolice 180 godzin. Z wieści przyjemniejszych, Naoki Hamaguchi zdradził, że firma pracuje nad paczem dla trybu wydajności i ma się on ukazać niebawem. Pozdrawiam i wracam do gry, a gra się wspaniale.
  4. Sylvan Wielki

    Biomutant

  5. Oryginał, to obok takich KLASYKÓW, jak Kadilaki i Dinozaury, Metal Slug, Capitan Commando, jest jedną z moich ulubionych gier na automatach. Oby ten rimejk okazał się godny. Czekam.
  6. Tak jak messer88 napisał - ubiór pogromcy. Przy trafieniu wroga otrzymujemy dwa punkty wygnania. Dobra rzecz, ale są lepsze. Choć to też wiele zależy od sposobu w jaki gramy. Natomiast co do trybu, to - niezmiennie - od 3. lat rekomenduje płynność. Nawet pomimo faktu, że tryb wydajności w "Baniszer" pozostawia wiele do życzenia. Niestety.
  7. @BRY@N MAG zrobił suty dodruk. Dość napisać, że jeszcze nie tak dawno hulała po 140-180 zł, a teraz regały się uginają pod nowymi wydaniami. 8 dni temu kupiłem. Przynajmniej po kilka sztuk w każdym empiku. Tu też kupiłem. Cenowo aktualnie 48 zł.
  8. Banishers... ukończone. Zajęło to 43 godziny. Zasadniczo oś fabularną da się zaliczyć w kilkanaście godzin, ale zadania poboczne są TAK dobrze skonstruowane, że gorąco polecam wykonać ich jak najwięcej. A sama gra niezwykle przypomina mi inną pozycje studia Don't Nod, a mianowicie grę Vampyr, którą bardzo lubię. Ghost of New Eden ma sporo zalet, ma też wady, ale uroku i klimatu jej nie sposób odmówić. Graficznie jest bardzo dobrze. Mamy tu dwa tryby, niestety ten nastawiony na wydajność pozostawia sporo do życzenia. O ile w pierwszej miejscówce trzyma niemal idealne 60 klatek, tak w późniejszych ta wartość często spada do okolic 40, a nawet niżej. Nieraz zastanawiałem się czy tryb jakości z 30 k/s nie jest załączony po wznowieniu rozgrywki. Niemniej wizualnie jest na czym oko zawiesić, a i stylistycznie wypada znakomicie. Świetna jest też muzyka. System walki nie jest specjalnie skomplikowany, ale daje frajdę, szczególnie na wyższym poziomie trudności w dalszej części gry, gdzie mamy już sporo opcji do wyboru. Antea i Red mają sporo umiejętności bojowych, ale zawsze gdy mamy do wyboru rozgałęzienie, to można podążyć jedną ścieżką. Czyli jeżeli odnoga prowadzi do dwóch umiejętności Szkota, to może on wybrać tylko jedną z nich, ale - co jest świetne - bezproblemowo podczas rozgrywki można je zmieniać. A kombinowania jest trochę. Nasza mistrzyni może wykonać szybki atak z doskoku, który przeciwnikowi z pełnym zdrowiem zabiera 90% mniej obrażeń, ale automatycznie spowoduje to przeładowanie muszkietu, a Red osłabionemu przeciwnikowi zabiera 200% obrażeń, a to z kolei otwiera drogę do mocnego ataku o zwiększonej sile. Mac Raith walczy bronią białą plus muszkiet, a panna Duarte operuje magią. Przyznam, że dobrze wykonywało mi się poszczególne kombosy. Przydałaby się jednak większa różnorodność przeciwników. Jednak największą siłą tego tytułu są wszelakie wybory moralne, bo to od nich zależą losy naszych bohaterów, szczególnie pogromczyni. A trzeba przyznać, że niektóre to ciężki orzech do zgryzienia. Półotwarty świat nie jest ani za duży, ani za mały. Polecam jednak odblokować jak najwięcej ognisk. Odległości nie są duże, ale po cóż nadrabiać niepotrzebnie drogi. Tak jak już napisałem na początku - bardzo dobra gra. Śmiało można jej wystawić 8/10. Kupujcie, bawcie się dobrze. Warto.
  9. Kilka ostatnich zakupów. Wszystkie już przeczytane. Polecam. Teraz pozostaje czekać na wznowienie trylogii Ery Szaleństwa. Raz jeszcze za informację, że MAG niebawem je wznowi. A tak przy okazji, to Jay musiał mocno zagrywać się w The Last of Us pisząc "Wampirze...". Książka bardo dobra, dodam. Niebawem ma ukazać się drugi tom.
  10. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

  11. Gra w wersji na PS5 oraz X bąki Series w Media Markt i Media Expert do kupienia za 99zł.
  12. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

  13. Sylvan Wielki

    Elden Ring

  14. Sylvan Wielki

    Dragon's Dogma 2

    Miałem przyjemność ogrywać tę grę na Tokyo Game Show i animację mógłbym przyrównać do takiego Sekiro na PS4 Pro/One X - pływające 40 k/s. Klatkaż daleki był od ideału. Było w miarę płynnie, ale Dragon's Dogma II lubiła, oj lubiła, gubić te klatki. Czasami bywało bardzo dobrze i grało się komfortowo, by chwilę potem witać okolice 30 klatek. Niemniej to był wrzesień 2023r. byłem przekonany, że problem uda się zażegnać. Cóż, zobaczymy jak to w ostatecznym rozrachunku wyjdzie. Oby jak najlepiej dla graczy, bo jednak jest tam co robić, a gra walką stoi. Dodam jeszcze, że grało się świetnie, a sama pozycja wygląda znakomicie. Jeżeli komuś podobała się poprzedniczka, nie ma się co wahać, tylko niech sięga po portfel.
  15. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

  16. Sylvan Wielki

    Until Dawn

  17. Sylvan Wielki

    JUDAS

  18. Sylvan Wielki

    Silent Hill 2 Remake

  19. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    Witam łowców. Mighty Goose 7/10 - gra; 5/10 - platyna; 7 godz. - czas potrzebny do wbicia 100%; Niezwykle przyjemna strzelanina na modlę klasycznego Metal Slug. Zabawna, daje frajdę. (Bardzo)dobra gra. 100% nie jest szczególnie wymagające. Raczej wszystko wpada za pierwszym przejściem, a trzeba grę zaliczyć dwukrotnie (jedno przejście to nieco ponad 3 godziny zabawy). Najtrudniejsze osiągnięcie, to zaliczenie wszystkiego na rangę S, ale wprawny gracz nie będzie miał z tym większych problemów. Polecam. Mortal Kombat 1 8/10 - gra; 5/10 - platyna; 43 godz. - czas potrzebny do 100%; Bardzo dobrze się przy najnowszym Mortalu bawiłem. Śliczna, chociaż drewno okrutne, dająca satysfakcję pozycja. Problematycznym trofeum może być walka z sezonowym bossem (nie są to najłatwiejsze pojedynki), ale też obeznany z mechaniką, skillowy gracz powinien do 3. prób uporać się z bydlakiem. Gorzej sprawa ma się z maksymalnym ulepszeniem aż kilku postaci kameo co jest niezbyt atrakcyjna farma i trwa i trwa... Twisted Metal 2 x/10 - gra; 5/10 - platyna; 4 godz. czas potrzebny do 100%; Będąc nastolatkiem zagrywałem się w to z moim Tatą godzinami - aż nie wyszło boskie Vigilante 8. Wówczas TM2 to takie 10/10. Dzisiaj... Cóż, niesiony falą nostalgii skusiłem się i... bywa różnie. Platynę ułatwia fakt, że można przewijać sobie w grze czas, ale nawet z tym, ogromnym ułatwieniem, ostatni boss + koszmarne sterowanie powodują, że nie niejednemu braknie cierpliwości. Dead Cells 10/10 - gra; 8/10 - trudność platyny; x/10 - czas potrzebny do 100%; Dead Cells po raz 4. Tym razem na PS5. Niestety nie można wykorzystać stanu gry z PS4. Napisałem "niestety" nie z tytułu chęcią przeniesienia trofeów, ale wszystkich zdobyczy. Na PS4 z grą spędziłem około 400 godzin. miałem niemal wszytko zdobyte, a tu wszytko należy zdobywać od początku... Samo Dead Cells jest, obok Darkest Dungeon, moją ulubioną grę ostatniej dekady, wiec wystawiam jej 10/10. Platyna jest niezwykle wymagająca i czasochłonna. Dałem x/10 dlatego, że za pierwszym razem należy liczyć dobre 80 godzin minimum. ale jako, że od lat wybieram tylko piekielnie ciężki hell mode, to wersja na PS5 zajęła okolice 18 godzin. Całość opisałem dokładnie kilka lat temu, więc nie będę się powtarzał, tylko podam link: Marvel's Spider-Man 2 8/10 - gra; 4/10 - platyna; 34 godz. - czas do 100%; Bardzo dobrze bawiłem się przy SM2. Śliczna, dająca niczym nieskrępowaną radochę gra. Lepsza od poprzedniczki. Byłaby jeszcze lepsza gdyby nie bawiono się w to całe moralizatorstwo, poprawność polityczną. Dodatkowo wątek MJ był fatalny - po co miastu dwójka bohaterów, jak jest jedna MJ. Na dobrą sprawę można naciągnąć na 9/10 i chyba też nikt się nie obrazi. Platyna, wzorem jedynki, łatwa i relatywnie przyjemna. RoboCop: Rogue City 8/10 - gra; 4/10 - platyna; 18 godz. - czas potrzebny do 100%; Szalenie miłe zaskoczenie 2023r. Polecam. Znakomicie się prezentuje, kapitalnie się strzela, a nostalgia robi swoje. Na podstawowym poziomie trudności platyna nie jest straszna. To nie Darkest Dungeon. Należy tylko pamiętać by rozwijać odpowiednie umiejętności, bo na wszytko braknie punktów. Dodano NG+ więc teraz to nie problem, a jest jeszcze wybór misji, zatem jak coś ominiemy, to w kilkadziesiąt minut można to, po skończeniu przygody, zdobyć. Tekken 8 9/10 - gra; 4/10 - platyna; 8 godz. - czas potrzebny do zdobycia 100%; Najnowsza zdobycz. nr 188. Tekken 8 - kapitalne mordobicie. Wspaniale wygląda, świetnie się w nie gra. 100% jest skonstruowane tak, że przechodzimy dane tryby, powalczymy on-line i wpada wszytko. Relatywnie szybko. Trochę szkoda, że nie dali wymagających wyzwań typu - wykonać serię skomplikowanych kombosów, zdobyć rangę Tekken Lord on lin, ale cóż. Pierwszorzędna gra, komplet do zrobienia za jednym posiedzeniem.
  20. Jakby to powiedział Biały Wilk - "zaraza".
  21. Sylvan Wielki

    Tekken 8

    Tak sobie grałem wczoraj i w tle dostrzegłem polski smaczek na jednej z aren - Ewa Kowalska.
  22. Bardzo dobry tytuł. Kapitalnie wygląda, dawka nostalgii jest ogromna, a strzela się przy tym fantastycznie. Ta ociężałość bohatera w ogóle mi nie przeszkadzała. 100% zdobyłem z przyjemnością. Pozycja godna polecenia. Jakbym miał ocenić, wystawiłbym sumienne 8/10.
  23. Lords of the Fallen ukończone. Całość zajęła 84 godziny. Da się grę przejść w okolicy 40 godzin, ale tak mi się spodobała, że chciałem w niej wykonać jak jak najwięcej aktywności. Całość niezwykle przypomina pierwsze Dark Souls. Na "dzień dobry" mamy fantastyczny klimat grimdark fantasy. Areny zmagań są różnorodne i nie brakuje tu przeklętej wioski, posępnego zamczyska, nieprzyjaznych jaskiń, spowitych mgłą bagien, a wszędzie wita nas śmierć i zgroza. W jednej sali tronowej czułem się jak podczas lektury "Wspomnień Lodu" Eriksona. Wszędzie bowiem spotkać można było oskórowane ciała poległych, a daniem głównym na stole były poodcinane dłonie poprzednich bywalców posiadłości... Znakomicie wypadają tez wszelakie opisy przedmiotów, postaci, klas, wydarzeń. Rewelacyjnie jest w tym aspekcie i polecam zagłębić się w tym świecie. LotF z DkS łączy także konstrukcja samych poziomów. Byłem absolutnie zdumiony, jak w okolicy 30. godziny gry gdzie od dobrych ośmiu godzin eksplorowałem nową lokację, otworzyłem bramę, która to okazała się skrótem do miejsca gdzie walczymy z pierwszym bossem. Takich połączeń jest od sporo i warto z uwagą przeszukiwać dane pomieszczenia, bo skrót może być zastawiony przykładowo regałem z książkami. Niestety z legendarną grą od FromSoftware LotF łączy jeszcze niechlujny poziom animacji, który miejscami jest karygodny - a grałem kilka tygodni po premierze. To znaczy podczas samej walki, całe szczęście, na setki stoczonych pojedynków u mnie ten problem wystąpił raptem dwukrotnie. I to jest zaskakujące, że badasz rozległy teren, walczysz z grupą przeciwników, magiczne pociski przeszywają powietrze i gra hula w 60 k/s, a wchodzisz do wąskiego korytarza, w którym urzęduje jeden NPC i animacja leci do poziomu... kilku klatek. Dosłownie mamy pokaz slajdów w kilku miejscach. Niemniej, trzeba uczciwie przyznać, iż sama grafika jest bardzo dobra i czasami potrafi zrobić piorunujące wrażenie. W każdym razie, według mnie, jak dany tytuł nie potrafi przy 1440p utrzymać stałych 60 k/s, to twórcy powinni go szlifować tak, by tego dokonać. To kuriozalne, że taki Demon's Solus, gra piękna, oferuje 1440p w stałych 60 klatkach, a kilka lat po jej premierze otrzymujemy Jedi, czy Lordsy, które nie dość, że mają ogromny problem z 60 k/s, to jeszcze rozdzielczość wyraźnie spada poniżej 900p. Kolejnym niewątpliwym plusem gry jest sama walka. Aż dziw, że dopiero teraz ktoś ogarnął fakt, że kombosy można tak płynnie łączyć ze sobą - robisz zamach jednorącz lekkim atakiem, kontynuujesz oburącz silnym atakiem, po czym raz jeszcze zmieniasz rodzaj ataku i tak dalej. Podoba mi się także wizja alternatywnego świata - Umbral. Paleta barw zmienia się na chłodniejszą, pojawiają się nowe, niepokojące elementy tła, do rozgrywki dołączają nowi przeciwnicy, a nasza postać otrzymuje więcej PD. Przenosimy się tu wykorzystując dzierżoną latarnie, albo... gdy umrzemy. Haczyk jest taki, że w tym świecie nie możemy zbyt długo przebywać, ponieważ po kilku minutach zjawia się arcy-potężny żniwiarz, a zgon w tej wersji świata przedstawionego równoznaczny jest z klasycznym game over. Rzecz jasna Umbral umożliwia nam kontynuowanie rozgrywki, ponieważ to tu pojawi się drabina/most, które pozwolą nam przejść dalej, a jezioro, które skutecznie blokowało drogę, nagle znika. Ten drugi świat jest niebywale klimatyczny przy tym i ma wyczuwalna nutę horroru - raczy nas niepokojącymi dźwiękami, obrazami i tak dalej. Podobał mi się ten element. Coś jak w kultowym Legacy of Kain: Soul Reaver. W ogólnym rozrachunku bawiłem się bardzo, ale to bardzo dobrze. Tytuł znacznie lepszy od poprzedniczki i to w każdym aspekcie (no, może poza jakością animacji). Nie wahałbym się wystawić jej mocnej 8/10, czy nawet 9/10. Szalenie miłe zaskoczenie, jeśli brać pod uwagę ubiegłoroczne premiery. Nieco zrzutów:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...