Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Trofea
    Takie staroszkolne, jak w RE2 na PSX.
  2. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Trofea
    Jest tak jak napisał Zwyrol. Niestety autorzy postąpili nieładnie. Podczas danej misji masz magazyn na biurko, a jak go ominiesz, to w kolejnej inny nr będzie na łóżku, bądź nie będzie żadnego w ogóle. Z drugiej strony jest kilka misji podczas których wchodzimy do danego kompleksu, a później już nie ma możliwości doń wrócić, a tam także znajduje się magazyn. Zatem należy być uważnym, zupełnie jak przy Dragon Age II.
  3. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Trofea
    Wyzwania są proste. Jestem przekonany, że są najłatwiejszymi z całej serii. Wiele zrobiłem za pierwszym, ewentualnie drugim, podejściem.
  4. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Słupek odpowiedź w temacie w PS3
    Ciekawy plagiat.
  5. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na pack odpowiedź w temacie w PS3
    Awesomenauts - istna rewelacja. Od czasów Plants vs Zombies tak dobrze nie bawiłem się z żadną grą z PSN (nie liczę zakupów na Vitę).
  6. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Paliodor odpowiedź w temacie w PS3
    Lepiej niech skamieliną pozostanie. Takie coś powinni dodawać (za darmo) do pełnej wersji gry, coś jak trzy części Tekken w T5.
  7. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Musiol odpowiedź w temacie w PS3
    Gorąco polecam Awesomenauts. Kapitalna sprawa. Gra jest ładna, ma przyjemne dla ucha audio, jest przy tym niesamowicie grywalna. Dla plusowców za darmo.
  8. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Masorz odpowiedź w temacie w PS3
    Jakiegoś sporego "och, ach" u mnie ów zwiastun nie wywołał. W pierwszej kolejności powinni zaprezentować tryb dla pojedynczego gracza. Opcję wieloosobową później. Niemniej niezwykle lubię serię GoW. GoW II to jedna z moich ulubionych pozycji na poprzednią generacja, a jej następczyni to pierwsza liga na obecnej. Raczej otrzymamy godne pożegnanie z PS3 (oby).
  9. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w PS3
    UIII obowiązkowo. PoP HD sobie odpuść. Ostatnio grałem w tSoT. Dramat - kamera, sterowanie, et cetera. DI to przyjemna sieczka. Do DI podchodzę sceptycznie po nieudanym DR2. L.A.N warto mieć, choć są lepsze gry. Mnie osobiście C:LotS zawiodła (jestem miłośnikiem odsłon dwa de - fenomenalna C:SotN, czy C:A/DoS). Generalnie to sobie pograsz, ale niż z tego co wymieniłeś nie należny do najwyższej półki.
  10. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Masorz odpowiedź w temacie w PS3
    W greckiej mitologii zostało jeszcze sporo kręgosłupów do przetracenia. Kratos walczący z Erbem (niezwykle ciekawy bóg) oraz jego ojcem Chaosem. Glaukos, który godnie zastąpi Posejdona. Taki Tartar także byłby niczego sobie. A później.... Momos, Pan, Hymenajos, Dionizos.... to raczej druga liga. Tak jak Przemyśly. Z drugiej strony walka z arcy potężnym Chronosem (który mógłby niektórych do życia przywrócić, ale raczej już telenowela jak w Tekken 4 by się zrobiła) byłaby niczego sobie opcją.
  11. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    Gdybyś był na miejscu twórców, także chciałbyś nieco więcej zarobić (wielu graczy w podobnej tonacji, przy ogłoszeniu, że DkS to tytuł na dwie platformy, wypowiadało się). Bezczelnie to capcom się zachowuje. I należy ich DLC nie kupować. Poza tym, warto by taka wspaniała przygodę poznało więcej graczy.
  12. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Masorz odpowiedź w temacie w PS3
    Ja bym na mitologię nordycką postawił. Rozpoczynamy w Muspelheim. Rzecz jasna mamy odczynienia z najlepszym ogniem tej generacji. Dla odmiany, Udgard i lodowe stwory (trolle). W Niflheim przetrzepiemy skórę Hel, przez co Loki będzie na nas niezwykle zły. Dalej z górki - po przedostaniu się przez Brame Trupów walczymy z Modgud, która będzie odpowiednikiem takiej Gai. Wspinaczka po Yggdrasill po uprzednim pojedynku z watahą strzyg i wilkołaków oraz (tu w roli bossa) Nidhogg'iem. Jako znajdźki: szczątki Ymira. Mitgard, Asgard jako etapy końcowe. Ubijamy wszystkich Asów i Wanów (no, może część, by było miejsce na GoW V). Sex gierka z Frigg i Sigyn (tu rozgniewamy Odyna/Lokiego). Ostateczny pojedynek to ten z Thorem. Choc po Loki/Dark Souls mam ochotę na zmagania z Fenirem. Albo lepiej nie - obrońcy zwierząt i takie tam.
  13. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    Guardian of the Tomb oraz Black Dragon, to nowi przeciwnicy w wersji na PC.
  14. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sanryu odpowiedź w temacie w PS3
    Heh, pamiętam moje pierwsze wrażenie, po wspomnianym przez Ciebie, etapie w mieście - sprzedaję tego szrota... Dałem jednak szansę Darksiders i się nie zawiodłem Po pierwszych dość przeciętnych etapach gry, z każdą godziną, z każdą nową zabawką, z każdą nową lokacją, z każdą nową zagadką, z każdym nowym boss'em - jest coraz lepiej Ostatecznie oceniam grę na mocne 8, i do tej pory bardzo mile ją wspominam, także warto dać Darksiders druga szansę - jeszcze pokaże pazur... Ja miałem zgoła inaczej. Grałem w nią przed GoW III (i bardzo dobrze), stąd grafika przypadła mi do gustu (płynnie, komiksowo, niezły design, efektownie). Podobnie było z sferą audio - choć kręciłem nosem na głos gł. bohatera. Spodziewałem się bardzo dobrej gry - niezwykle przyjemny system walki, miła dla oka/ucha oprawa A/V, rewelacyjna praca kamery tyle, że....gry pokroju LoK:SR w tych czasach mnie nie bawią. Nie podoba mi się fakt, że arcy mocarz Wojna nie sieje pożogi, tylko bawi się dźwigniami, portalami, et cetera. Jak dla mnie było nudno i strasznie się gra dłużyła. Ale to moje zdanie. Na domiar złego w kontynuacji sterujemy Śmiercią, czyli jeszcze potężniejszym bydlakiem i zapewne znowu na blisko dwadzieścia godzin gry toczyć pojedynki będziemy przez kilkadziesiąt minut, a reszta.... typowe zabawy Mrocznego Żniwiarza - skakanie po platformach (wcześniej ustawiając je przez kwadrans), przesuwanie filarów by dotrzeć do zagadki, następnie do kolejnej, jedna-dwie znakomite walki przez kilka minut, po czym powrót do serii prostych łamigłówek przez godzinę serwowanych. Zapewne i Darksiders II kupię, ale na pewno nie zaraz po premierze.
  15. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    mr_pepeush, oto moje wersje (tak prezentują się okładki): Co do samej trudności, to najcięższa do splatynowania jest wersja azjatycka - wymagane jest od gracze połączenie z internetem.
  16. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Nie do końca się zgodzę. Po pierwsze, by ocenić film, wypada go obejrzeć. Ludzka stonoga dwa to pozycja odpychająca, arcy brutalna, dość głupia. Film od dna totalnego ratuje główny bohater i klimat niepokoju (a to dzięki przedstawieniu całości, jak w rewelacyjnym Pi). Grotesque to jeszcze gorsze widowisko. Ale nie od dziś wiadomo, że KKW to specyficzny kraj. Srpski.... to zupełnie inna liga (zwróć uwagę, że brutalnych scen jest tam tyle co kot napłakał, a w szokującym zakończeniu reżyser mówi co aktor ma zrobić, nic nie jest pokazane). Wydaje mi się, że autor dobrze zrobił przekraczając pewne granice. Czy jest psychicznie chory i czy powinno się go zamknąć - zdecydowanie nie. Bowiem biorąc pod uwagę tego typu wytyczne, to wychodzi na to, że ludzie odpowiedzialni za serię Piła to sadyści, których ojciec witał młotkiem. Podobnie jest z seven - musiało się oberwać kobiecie i to jeszcze ciężarnej, na dodatek w taki sposób. Batem wychłostać powinno się ekipę od Men behind the sun/Cannibal holocaust, gdzie na planie w dość drastyczny sposób mordowano przed kamerą zwierzęta. Ocena zależy od wrażliwości widza. Przykładowo ciotka Rozalia wychowana na wsi powie, że to nic zdrożnego, ponieważ ona potulne króliki co tydzień zabija na żurek.
  17. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Paliodor odpowiedź w temacie w PS3
    Gra bardzo mi się podoba. Taki Fallout 3 scalony z MGS4. Po jakimś czasie trochę nuży mechanika przechodzenia kolejnych etapów (znajdź kanał i udaj się nim do kolejnego punktu) - do czasu aż nie rozwiniemy odpowiednich zdolności. Ale i tak jest dobrze (o, co najmniej). Cieszy oko grafika. Tu zwrócę się do mojego zasłużonego kolegi Juras'a o porcję zdjęć z tegoż tytułu. Wykonanie postaci, ich animacja, czy detale otoczenia. Te elementy to nic nadzwyczajnego, ale tekstury.... wspaniała sprawa. No i ci bossowie....
  18. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na pack odpowiedź w temacie w PS3
    S x T. Postaci są dobrane dobrze. Nie idealnie, ale nie ma co marudzić - wszak każdemu i tak firma nie dogodziłaby, nawet gdyby wszystkie postaci się tu pojawiły z obu uniwersum, to tak ktoś psioczyłby, a to na Kumę (jedna z niewielu postaci zawsze w Tekken występująca), a to na bonusy typu Pac man (całkiem niezły notabene). Nieduża ilość aren zmagań trochę mierzi, to fakt. Tyle dobrze, że są one ciekawe. Niemniej, capcom już po raz kolejny (po M vs C III) daje ciała w tej materii. Historią nie ma się co przejmować. Mordobicia, to mordobicia. W Tekken zawsze działy się cuda niestworzone - cyborgi walczące z uczennicami, gen diabła, klonowanie, zmagania z pół bogiem wojny....- SF nieco subtelniej te sprawy traktuje, ale Suikoden II to nie jest. Nie ma się co zresztą obrażać. O ile zachwycająca w momencie premiery oprawa SF 4 się mocno zestarzała (choć nie tak jak typowe mordobicia trzy de), to SF x T i tak wygląda bardzo dobrze. Postaci cieszą oko swoim wykonaniem (szczególnie można zachwycać się nowością, czyli ekipą z T), jest płynnie, szybko i efektownie. Muzyka natomiast jest nijaka (jak zwykle odgłosy walki - głosy postaci - naciągają ocenę). Podoba mi się system. Wbrew pozorom nie jest to kaszka z mleczkiem (wystarczy zrobić trzykrotne MP kucając by się przekonać, że nadal wymagana jest precyzja). Są i naleciałości z M vs C III - combo prowadzące do JS. Tag juggles dają pole do popisu co zręczniejszym. Nad wyraz rad jestem z owego zakupu.
  19. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Rec* oraz jego kontynuacja to jedne z moich ulubionych horrorów. Niestety trzecia część zapowiada się na pastisz (jutro wybieram się na ów film do kina, bonusowo John Carter). Pan młody w zbroi i z mieczem, panna młoda z piłą. No i kamery brak (zasadniczo). Chodzą jednak pogłoski, że w Rec 4 otrzymamy pełnoprawną kontynuacje historii znanej z dwóch pierwszych części - podobno zło (wiemy kto) wychodzi na ulice miasta i zaczyna się jatka. To byłoby coś.
  20. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Wracając jeszcze na moment do Srpski film. Jakby ludzie, obejrzeli ten film (i inni, którzy marudzą choć go nie widzieli i ich jedyna argumentacją jest "nie będę oglądał bo....") to by wiedzieli, że zasadniczo są tu dwie brutalne (i dosadne sceny). Całe dwie. Jedna trwa 4 sek. a drugą widzimy przez jej ułamek (zmiażdżenia głowy nie wliczam to, ponieważ to nic z czym gracz po GoW III miałby problem). Są setki filmów o wiele brutalniejszych. A tam setki, tysiące wręcz. Co śmieszne (mnie to śmieszy ponieważ widziałem te filmy więc rzeczowo i obiektywnie mogę ocenić) każda część "Oszukać przeznaczenie", czy którakolwiek piła ma więcej scen gore i są brutalniejsze niż te, które w Srpski film. Jeśli ktoś chce beznadziejnego kina gore, faktycznie odpychającego i odrażającego przy okazji, to kupuje japońskie Grotesque. Tam spokojne są pierwsze minuty. Później rozpoczyna się spaczona akcja bez trzymanki z taką dawką brutalności, że Srpski film jest przy tym grzeczna dobranocka. Generalnie miałem tego nie ujmować w spoiler ponieważ użytkownicy forum są dorośli, a taki spoiler i tak przez każdego będzie przeczytany (kusi), ale skoro mamy tylu wrażliwych miłośników kina, to jednak tak będzie stosowniej - opis japońskiej masakry. Uwaga, zawiera drastyczne sceny. Pewien chory umysłowo sadysta ogłusza młotkiem dwoje nastolatków. Następnie torturuje ich w swojej pracowni. Piła w wersji dla osób z mocnymi nerwami. Absolutnie nic w moim odczuciu nie ratuje tego filmu. Durna fabuła, miałka akcja skupiająca się tylko na brutalnym okaleczaniu więźniów. Nie jestem za celowym zaniżaniem ocen (Kz2 i Edge, NG III i IGN), ale ten film jest żałośnie słaby, a może po nadzwyczajnym Srespkim filmie oczekiwania piętrzą się ku górze. 2/10. Za fakt, iż jest to tylko studium przeraźliwej brutalności nie mającej głębszego sensu. Tuż obok Facetów w bieli, jeden z najgorszych filmów jakie widziałem. Nie polecam. Kolejna pozycja w kolejce. Nie dalej jak dwa tygodnie temu zakupiłem "Ludzką stonogę". Spodziewałem się typowego filmu grozy kategorii B i w zasadzie taki film otrzymałem (choć tragedii nie było, ale też nie sposób nazwać go filmem dobrym). Niemniej stwierdziłem, iż kupię kontynuacja, ponieważ samo założenie jest dość ciekawe, a sam sequel poszedł w innym kierunku. Obie części dzieli ogromna wręcz przepaść. Przede wszystkim stylistyka. HC II to obraz czarno biały, zupełnie jak wyśmienite "Pi" Aronofsky'ego. Dodatkowo w powietrzu unosi się nuta niepokoju. Spowodowane jest to kolorystyką, otoczeniem, jak i samą postacią głównego bohatera. Martin (Laurence R. Harvey) jest ochroniarzem na parkingu. Przy okazji jest to człowiek zdeprawowany, psychicznie chory (bonusowo - astmatyk). Zapewne za taki rozwój rzeczy można obwinić jego ojca, który go wykorzystywał seksualnie. Matka także niespecjalnie kocha swego syna. Mieszkają w ubogiej, pełnej przemocy dzielnicy, co także niekorzystnie odbiło się na jego rozwoju. Bohater jest maniakiem filmu "Ludzka stonoga". Postanawia pójść drogą wyznaczoną przez chorego naukowca i sam pragnie stworzyć swoja stonogę, ale z dwunastu ludzi. Stylistyka, jak i bohater to największe atuty filmu. Jest niepokojąco i do połowy filmu widz sądzi, iż obcuje z pozycja co najmniej dobrą, a z pewnością ciekawą nie tylko w swych założeniach. Laurence w swej roli spisał się znakomicie. Ma szansę być zapamiętany na długo. Nie jest łysym, wytatuowanym koksem, który hurtowo decanabol pożera, jednakże nie chciałbyś spędzić z nim nocnej zmiany. Facet podczas całego filmu nie wypowiada ani jednego zdania, spojrzenie ma bardziej mordercze niż bazyliszek, niepokojąco oblizuje co jakiś czas swój brudny palec. Poci się, ma ataki nerwicy i ten jego inhalator.... Niestety film jako taki ma ogromną ilość niedociągnięć i marnych rozwiązań. Wiadomo, tym ce(pipi)ą się tego typu produkcję, ale błąkanie się po parkingu i ostrzeliwanie kończyn przypadkowych ofiar o obowiązkowym ciosem łomem przez głowę wywołuje już za drugim razem uśmiech politowania, a jest tego więcej. Podobnie żałośnie wypada to w jaki sposób i w jakich okolicznościach Martin zwabia odtwórczynię głównej roli z "Ludzkiej stonogi" (która jest tu przedstawiona jako film). Żal. Oczywiście, podobnie jak w "Pile", wszytko ma sprowadzić się do zszokowana widza, a tym zajmują się iście drastyczne sceny. Skok w tej materii jaki dokonał się od poprzedniczki jest olbrzymi. Zasadniczo pierwszą część na upartego można było obejrzeć z dziewczyną. W kontynuatorze chorej wizji to nie przejdzie. Wybijanie młotkiem zębów, morderstwo na noworodku, podrzynanie gardeł (nie subtelne podcięcie, ale dosadna wizja znana z filmików rodem z Iraku), wyrywanie języka, no i groteskowa wręcz odmiana karmienia kałem poszczególnych segmentów znana z pierwszej części. O ile tam zniesmaczała, ale kończyła się na: "chce mi się srać" ->"yyyy" -> plum -> "sorry", tak tutaj widza torpedują odchody wymieszane z krwią, które muszą połykać kolejne części tworu Martina przy jego obłąkanym śmiechu. Obraz upodlenia szaleńca jakim jest Martin przez pierwszą połowę jest ciekawy. W drugiej bazuje niestety głównie na brutalnych aktach bezsensownej przemocy (jeśli ochroniarz chce się bawić chirurga, a do dyspozycji ma nożyce, młotek, zszywacz do papieru, łom, to kończy się to różnie) i kiepskich założeniach fabularnych (kobieta w zaawansowanej ciąży potrafi prześcignąć dorosłego faceta, który zabarykadował wejście do magazynu, i który radzi sobie z położeniem dwóch mężczyzn, czy stukilogramowego skinheada, ale już z szybą w samochodzie nie). Nawet zakończenie wypada licho. Warto obejrzeć dla głównej, niebanalnej roli. Nic poza tym. 4/10.
  21. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    Czyżby nadciągała PC ver....
  22. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Shakeawake odpowiedź w temacie w PS3
    Ja mam obie cz. na półce i obie bardzo miło wspominam. Jedynie czego można życzyć kolejnej odsłonie to oprawy z najwyższej półki (nie ma co na to liczyć). Wielka szkoda, że AoT nie hulają równie sprawnie co takie Gearsy (przykładowo). Niemniej warto sprawdzić, choć teraz grafika jeszcze bardziej będzie odpychała.
  23. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS3
    Już autorzy dali popalić graczom konsolowym, którzy biorą się za ten poziom. W ostatnim akcie na lotnisku, podczas finałowej walki istniał pewien wrak, do którego gracz mógł się schować i bezpiecznie prowadził ostrzał. Na konsolach ów wrak usunięto.
  24. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS3
    U mnie także dołączą do grona 100% jak CiT. Szkoda tylko, że Gladiatora zabraknie. Grafikę to powinno się podciągać tak jak w odświeżonej wersji Halo, w Oddworld, czy w odświeżonej wersji RE na GC. Cóż mi po HD, jak marnie z całą resztą jest. Jedną z nielicznych wersji HD, która znakomicie się prezentuje (bez nowoczesnego retuszu), jest TTT. Z drugiej strony seria o sympatycznym Lombaxie i jego blaszanym koledze, jest jedną z najlepiej prezentujących się na starej generacji, zatem powinno być przyzwoicie. Osobiście twierdzę, iż takie Up Your Arsenal (trzecia odsłona - przyp. SW) to jedna z najlepszych pozycji poprzedniej generacji. Druga część niewiele jej ustępuje. Z jedynką jest mniej ciekawie (za dużo skakania, za mało akcji), ale też zgrzytu nie będzie, jak przy PoP HD. Sądzę, że jeżeli ktoś nie grał, to warto nadrobić, nawet pomimo takiej, a nie innej grafiki (choć te gry nie będą zmorą dla oka).
  25. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na epl odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Mnie niezwykle spodobał się: Znakomity kawałek. Mocne brzmienie. Pochodzi z iście szokującego filmu jakim jest Srpski film/Serbian film (więcej w "Co ostatnio widziałem").