Skocz do zawartości

Looper

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralna

Kontakt

  • Strona WWW:
    http://
  • GG:
    1789583

Informacje o profilu

  • Skąd:
    Nowiny Kasjerskie
  • Zainteresowania:
    Okna dachowe, telewizory kolorowe, kafelki
  • GamerTag:
    gam..co?
  1. Elo.Mamy jednego takiego typa w polsce który potrafił w przeciągu roku wydać 3 albumy do których bez żadnych ceregieli trzeba dopisać zwrot 'instant classic'. Postać Kuby można było wcześniej znać z nojzrokowego ed wooda czy indie cymesów Tin Pan Alley, w tym roku powiedział znamienne 'nie no teraz gramy na serio' iii efekty poprostu zwalają z nóg. Po pierwsze - jego solowy moniker - Stara Rzeka Kto wie czy nie pierwsze na świecie tego typu połączenie - drone, black metal, folk, mgła, magia, kamienie, progresywna elektronika, myśl filozoficzna Heideggera i cover Nico. Każdy kawałek wydaje się być zupełnie inny ale na końcu i tak przyznacie słuszność spójności tej narracji. Płyta słusznie została doceniona za granicą, koleś nawet został nominowany do paszportu polityki w kategorii muzyki popularnej (uh). tu macie drugi numer z płyty http://www.youtube.com/watch?v=qRg3on17WNE a tu całą płytkę do posłuchania http://stararzeka.bandcamp.com/album/cie-chmury-nad-ukrytym-polem-cd-instant-classic Po drugie - 'zespół rockowy' - Alameda 3 Tu zabawa w łatkowanie jest nieco łatwiejsza - przesterowany psychodeliczny rock i trzy akustyczne balladki. Hm, no nie do końca, w końcu jest kupa takich zespołów. Rzecz w tym że Alameda (szczególnie biorąc pod uwagę album w całości) brzmi zupełnie autonomicznie - lub jak świeżo wylana magma z wulkanu tych wszystkich zespołów które za hard/psych/prog brały się wcześniej. bla bla bla bla, ale posłuchajcie tego http://alamedacountydeathcult.bandcamp.com/track/tzimtzum - święty w(pipi). Dla mnie "Późne Królestwo" to album nawet odrobinkę lepszy od Starej Rzeki. Ani jednej zmarnowanej minuty czy nawet pięciu sekund. Ale to w sumie nie ważne. Ważniejsze że sposób w jaki Ziołek podejmuje wyżej rzucane ramki gatunkowe jest niebezpiecznie świeży, obezwładniająco kreatywny i unikający bezepiecznych wyjść. A, słowa piosenek są po polsku. Patrząc na dotychczasowych polskich tekściarzy - nikt nie pisał w taki sposób jeszcze nigdy. Kolejny "orzech do zgryzienia" cały album - http://alamedacountydeathcult.bandcamp.com/album/p-ne-kr-lestwo-instant-classic-milieu-lacephale-2013 Po trzecie - rytułał w polskim radio - T'ien Lai tu już przekleje tekst promo z którym całkowicie się zgadzam : T’ien Lai to masy pogłosów, szumów radiowych i lawiny dronów, z których wyłaniają się rytmy, harmonie, a czasem i piosenki. T’ien Lai to miejskie demony, których wybryki mają zaburzać ustalone hierarchie i porządki społeczne, polityczne i ekonomiczne. Duet Kuba Ziołek i Łukasz Jędrzejczak zaprasza do wzięcia udziału w miejskim rytuale wyzwolenia i nieporządku, w którym kicz i cepelia przenikają się ze świętością i prawdą, tworząc nierozerwalny związek. też w całości http://tienlai.bandcamp.com/album/daat-monotype-records-milieu-lacephale-2013 to nic, ja zawijam. posłuchajcie i dajcie znać co u was.
  2. po 30 latach grania - to najlepsza płyta tego zespołu. podsumowuje ona esencję wcześniejszych dokonań (fizycznie odczuwalne masy dźwięku + minimalistyczne ballady), ale idzie też dalej, do miejsca gdzie kończy się muzyka, a zaczyna szamanizm i rytuał. pozdrawiam
  3. Szczurek - dlaczego wrzuciłeś najsłabszą płytę Neubauten? Obczajcie lepiej ten koncert. Prolog/Feurio! Der Tod Ist Ein Dandy Sehnsucht Armenia Yu-Gung (Frutter Mein Ego) Zestorte Zelle Trinklied Ich Bin's Ein Stuhl In Der Holle Der Kuss Haus Der Luge/Epilog Kein Bestandteil Sein Zeichnungen Des Patienten O.T. Sand Letztes Biest (Am Himmel)
  4. http://rapidshare.com/files/59138670/Boys_...Oi_Oi.part1.rar http://rapidshare.com/files/59139861/Boys_...Oi_Oi.part2.rar Łapcie to, bombowe.
  5. Looper

    Laibach

    Laibach to klasyk, potęga. Ich anty wojenne przesłanie trudno niektórym zrozumieć. A jeżeli zespół pojawia się w tym dziale to chyba określenie 'niemieckie techno' trochę nie na miejscu jest. Obadajcie ich wczesne płyty oraz OPUS DEI - świetny album. I proszę się nie zrażać, u mnie też było tak : ->spadek z krzesła ze śmiechu...->zaciekawienie->uwielbienie. ...i tu się mylisz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...