Moja przygoda z awarią Ps3 i reklamacją.
W konsoli PS3 model 40 GB padł laser po 1,5 roku użytkowania. Sprzęt oddałem do sklepu MEGA AVANS dnia 27,07,2009 ze stosownym pisemkiem o niezgodności towaru z umową i żądaniem naprawy konsoli lub wymiany na nową. Pani spisała stosowny protokół wypisała wszystkie ryski które powstały na obudowie, dodała informacje, ze konsola nosi ślady użytkowania itd. 05,08,2009 z serwisu otrzymałem pisemko z informacją iż moja reklamacja jest bezzasadna ale sklep jest gotowy przekazać sprzęt do producenta, gdyż jak to się wyrazili Mega Avans nie jest ekspertem w diagnozowaniu tego typu usterek. Dali mi 3 dni na decyzję czy zgadam się na te ekspertyzy. Zgody nie wyraziłem i poprosiłem o odesłanie konsoli do sklepu. Po tygodniu idę do avansu odebrać moja konsolę ale okazuje się że nie ma jej w sklepie. Oczywiście na miejscu mówią że jak tylko dowiedzą się co się stało to do mnie zadzwonią. Po tygodniu oczekiwania brak telefonu wiec znów idę do sklepu. Trwa jakieś 20 minut zanim znajduje się jakakolwiek osoba, która wie co z tą sprawą zrobić. Po jakiś 7-10 telefonach jakie wykonała ta osoba nadal nic nie wiadomo. Więc znów dostaje obietnicę że jak tylko ustala co się stało zadzwonią do mnie. Dziś tj 25,09,2009 dzwoni kolo z Sony Poland i mówi mi, że zalega u nich w serwisie moja NAPRAWIONA konsola od 3 tygodni i pyta dlaczego nikt się po nią nie zgłasza. Wytłumaczyłem mu co i jak i koleś obiecuje, że w poniedziałek bedzie u mnie w domu kurier z moją zgubą. Serwis wymienił laser za free.
Sprawa kończy sie dla mnie szczęśliwie bo nie musiałem wydawać kasy na naprawę ale załatwienie tego trwało od 27,07-25,09 czyli 2 miesiące bez 2 dni.