Zwyrodnialec

Mimo wszystko oryginalna aranżacja jest jeszcze lepsza.

Dzisiaj Aguero miał bardzo podobną sytuację, gola oczywiście nie było.

Jaki ten Suarez w Barcelonie to ociężały kloc, któremu nic nie wychodzi. Nieźle zgasł, co mnie cieszy.

Z tego ujęcia tak to widać, ale obrońca zmienił w ostatniej chwili tor lotu piłki. Przy ułamku sekundy nie ma czasu na reakcję. Nie zmienia to faktu, że miał dzisiaj kilka dobrych podań i powinien coś trafić. Pewnie straci miejsce w składzie, chociaż pracuje na boisku więcej niż Van Persie.

Ten wolny Ronaldo.

I po co było wywoływać wilka z lasu?

Real chyba będzie bił rekord we wrzutkach. No najlepiej grać otwartą piłkę z przewagą 2 goli i nadziewać się na kontry. Oni już swoje zrobili.

Dom starców, czy nie, to była drużyna, która zdobyła na luzie mistrzostwo Anglii. Ten "odpad" postawił się Realowi naszpikowanemu gwiazdami, gdzie mieli spore problemy z forsowaniem defensywy, a kto wie, jak by to się skończyło, gdyby nie czerwona kartka. Welbeck ciągle był w pobliżu Alonso, a Jones wyłączył z gry Ronaldo. Sam Mourinho był zaskoczony. Odejście Ronaldo to był spory cios dla tej drużyny głównie w jakości gry, ale to nic w porównaniu z odejściem Fergusona. Obrona Realu xD i Torres na starcie wbija im nóż w plecy.

Van Gaal swoją pewnością rzeczywiście potrafił zamydlić oczy, chociaż po tym meczu z Southampton wylało się na niego wiadro gówna. Co do Moyesa to z perspektywy czasu na pewno można go winić za zmianę sztabu, być może wtedy gra tak bardzo by się nie posypała. Opieszałość na rynku transferowym to też spory minus. Nie miał też autorytetu w szatni, Van Gaal niby ma, ale nie wierzę, że taki Rooney na serio cieszy się grą w pomocy, albo Di Maria w ataku, lub na skrzydle, gdzie jego statystyki są marne w porównaniu z tym co robił w środkowej strefie. Jedyny zadowolony to na pewno Robin, który z taką formą nawet u Moyesa już by nie grał.

on odzyl i odzyje jeszcze i pokaze co potrafi, United to byla za duza marka i wymagania co do niego. No i mial pecha do okresu kiedy objal ten klub i wiary innych w niego - na dzien dzisiajszy van gaal uciulal w lidze tyle samo punktow co moyes w tym samym czasie ale - w moyesa nikt nie wierzyl, wierzyli za to, ze stary sklad united to samograj pozostawiony po fergusonie, teraz jest wiara w ideologie van gaala, a nie ma wiary w stary sklad i kazdy twierdzi ze potrzeba ostrej przebudowy Już z Van Gaala cisną bekę, że jeszcze minimum 100 mln i może przeskoczy Moyesa. Jestem niemal pewien, że z tym samym składem Szkot poradziłby sobie lepiej. On przynajmniej grałby 4 obrońcami i nie szukał na siłę nowych pozycji dla zawodników. Van Gaal na razie dużo szczeka, ma wyolbrzymione ego, a wyniki są na jego niekorzyść. ---------F---------- ----I----L----O------ Z-----------------O ----F--------I------ --------A---------- ---XD------XD----- Herrera z dobrym przeglądem pola wchodzi najwyżej z ławki. Di Maria najlepszy zawodnik Manchesteru, gdy grał w środkowej strefie, rzucany po skrzydłach stracił swoje atuty. Falcao nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych i weź tu zrozum filozofię. Przynajmniej za zmarnowany rok ciągnie sporą kasę w ramach rekompensaty. Patrząc na same statystyki doskonale widać, że Radamel punktuje z większą częstotliwością niż Van Persie. Dane z transfermarkt James Wilson - 400 minut, 0 goli, 0 asyst Van Persie - 1648 minut (odpowiednik ponad18 meczów), 8 goli, 2 asysty Falcao - 663 minuty - 3 gole, 3 asysyty Mimo to hierarchia u filozofa wygląda tak. Van Persie>Wilson>Falcao :facepalmz: 4 miejsce w lidze to nie jest zasługa jakiejś doskonałej gry, bo ta zwłaszcza na wyjazdach jest beznadziejna (2 ledwo wygrane mecze z Arsenalem i Southamtpon, 2 porażki i aż 6 remisów), tylko słabszej dyspozycji konkurentów w postaci Liverpoolu, czy Arsenalu. Gdyby obie drużyny grały jak za czasów Moyesa, to już byłoby pozamiatane.

Moyes poleciał na trybuny, a tam jak widać dobrze się bawi. https://vine.co/v/ODQhAmXLKZw Moyes, wracaj do MU!

Mogli dać kogokolwiek, kto nic specjalnego nie pokazał, ani nie osiągnął w 2014 roku i byłoby tak samo śmiesznie.

Iniesta i dwóch Brazylijczyków w 11 roku? Równie dobrze mógł tam być Lewandowski.

Znowu 3-5-2 i gra się nie układa, no co za niespodzianka. Chuj z tym, że większość piłkarzy jest zdrowa i można grać optymalne 4-4-2, albo 4-5-1. Lepiej grać gównem obesranym i wymyślać nowe pozycje zawodnikom. Di Maria w ataku, Rooney na pomocy, Blind na obronie. W ataku chyba tylko Valdesa brakowało. Mata marnuje 3 doskonałe okazje z czego 2 można uznać za setki, brakowało Falcao, właśnie w wykańczaniu takich piłek jest najlepszy.

To już 10 lat od kiedy zstąpił Mesjasz, a Ziemia przestała być płaska. http://www.relyonhorror.com/articles/a-legacy-of-evil-resident-evil-4-turns-10-years-old/

Przełomowy moment w sezonie. Van Gaal potwierdził, że tylko Young jest kontuzjowany. Co nie oznacza, że piłkarze po kontuzjach będą od razu gotowi do gry. https://vine.co/v/OpjjOpjne2J

Jest to niestety możliwe. Valdes mimo wszystko w słabszych klubach mógłby jeszcze grać w podstawowym składzie. Chciał go nawet Liverpool za Mignoleta. Trudno uwierzyć, że świadomie rezygnowałby z gry, tylko po to by dorobić na ławce do emerytury jak Dudek w Realu. Van Gaal wspomniał, że dołącza do drużyny jako bramkarz nr 2, ale nie wierzę, że nie zapewni mu sporadycznych występów, a kto wie co będzie po sezonie. Jeśli De Gea ma odejść do Realu, to Manchester powinien robić wszystko co w ich mocy, by ściągnąć z powrotem do BPL Bale'a. Chelsea

Beznadziejny transfer, słaby i niepotrzebny bramkarz. Znowu zaczyna brakować ludzi w defensywie przez kontuzje, a Ed "wzmacnia" bramkę, mimo tego, że Manchester ma na ten moment najlepszego bramkarza na świecie. Na treningach to pewnie standard.

Obecnie spokojnie mógłby Van Gaal wrócić do 4-4-2 z diamentem, to nadal upiera się przy 3-5-2, w którym Manchester nie potrafi nic rozegrać środkiem pola. Akcje wyglądają tak, że Jones, czy inny Evans puszcza długą piłkę do przodu licząc, że coś z tego wyjdzie i zazwyczaj nie wychodzi. Zmiany też są słabe, schodzi jedyny zawodnik ofensywny, któremu chciało się grać. W tym momencie to miałem wątpliwości, czy Luisowi w ogóle zależy na 3pkt.

Sędzia uznał, że Falcao był na spalonym.

Tottenham przeważał w drugiej połowie głównie dlatego, że United opadło z sił. Dzisiaj Falcao miał swój najgorszy występ, przy dwóch akcjach w życiowej formie wykorzystałby obie. Mata był najlepszym graczem ofensywnym wykładając piłki do Falcao i RVP, ale obaj je marnowali, sam Mata też w końcu zmarnował doskonałą piłkę. Rooney poza jednym wejściem w pole karne w ogóle dzisiaj nie istniał. Young ciągnął grę lewą stroną, miał jeden dobry strzał, ale poza tym sporo niedokładnych wrzutek. No i rodzynek w postaci RVP, to co miał dzisiaj na nodze to było 1000%, zachował się jak amator próbując żonglerkami położyć bramkarza. Poza tym miał jeszcze przynajmniej 2 szanse na gola. W skrócie, Manchester powinien ten mecz rozstrzygnąć już do przerwy. Potem brakowało ofensywnych zmienników. Głównie Di Marii, który w pojedynkę mógłby wypracować jakąś kontrę.

Polak z Arkhaminfo.com zmontował fajny film z Arkham City.

Cały mecz był świetny, szybkie tempo, kto oglądał na pewno się nie nudził.

Była długa przerwa gdy zszywali Skrtela. Borini bezmózg, brawo za walkę i gola Skrtela.

Obrona Liverpoolu to masakra, jeden zawodnik Arsenalu, 4 Liverpoolu w polu karnym i zero krycia. Znowu też błąd bramkarza, tą siatą został upokorzony.