No właśnie, jak gram w tą gierkę, to jeszcze bardziej doceniam koncept GOW (mechanika, konstrukcja leveli). Tam gra trwa odpowiednio długo, nie nuży bezcelowym bieganiem i nie mam wrażenia, że ktoś na siłę wydłuża levele. Tutaj połowa miejscówek wydaje się być przesadnie rozciągnięta, a miejsce momentami kiepsko zagospodarowane. Coś jest nie tak, skoro z miejsca do miejsca staram się dotrzeć jak najszybciej galopem konia (ograniczonym niestety), a zamiast chodzić pieszo stosuję w każdym pomieszczeniu taktykę 2 fikołki i skok, bo tak zwyczajnie szybciej się porusza. Niektóre levele to w ogóle wyglądają tak jakby siedział taki level designer z zegarkiem i sprawdzał w ile ludzik przebiegnie pomieszczenie. Na zegarku pokazuje mu 3s, no to powiększa miejscówkę, by wyszło przynajmniej 5-6s. Potem dochodzi do absurdów, że wpadam do jakiejś dużej lokacji, a tu się okazuje, że pomimo całych tych rozmiarów, jedna jedyna dróżka prowadzi przez belki na ścianie.