Rzeczywiście, źle spojrzałem, to jedynka i dwójka mają takie same noty za walkę. Co też jest śmieszne, bo w dwójce za mocna jest broń palna względem miecza, zwłaszcza gdy w dalszej części gry zbiera się pistolety maszynowe.
Oprawa graficzna wiadomo, że będzie na korzyść 4 części, bo to nowa generacja (btw głupio tak porównywać gry z różnych epok pod tym względem na różnych systemach), ale już dźwiękowa jest znacznie lepsza w pierwszej części. Nie wiem czy to kwestia gustu, ale elektronika wymieszana z riffami znacznie lepiej pasowała do ostrej jatki, niż wrzucany od 3 części metal z wokalem.
Z kamerą w jedynce nie przypominam sobie jakiś rażących błędów i praktycznie cały czas pracuje idealnie i nadąża za postacią, bo walka nie była jeszcze tak dynamiczna jak później. Wyjątkiem mogły być zbierane sekrety, wtedy ustawiała się pod dziwnym kątem.