W odróżnieniu do Shevy nad małolatą mamy pełną kontrolę. Najlepiej kazać jej wejść do skrzyni (o ile jest w pobliżu), wtedy jest w 100% bezpieczna, albo zostawić ją gdzieś z tyłu i wybić wszystko, a potem przywołać. Jedyny moment w grze gdzie może trochę przeszkadzać, to ten już na wyspie, gdy trzeba wywalić ścianę, która zasłania drzwi. Ganado atakują tam z każdej strony i trzeba się szybko uwijać.
Co do porównań z RE5, mnie najbardziej do teraz śmieszy jak ktoś w Capcom mówił, że skrócą piątkę, bo czwórka była za długa i miała nudne momenty (rotfl), a to właśnie RE5 zaczyna nużyć od chaptera 5-2 gdy pojawiają się majini z bronią palną, nawet lokacje już nie zachwycają.