Według mnie United nie przegraliby wczoraj gdyby nie ta kartka, a straconego gola już wielokrotnie odrabiali (mecz o tarczę z City to najlepszy przykład, gdzie przegrywali 2-0, a wiadomo jak się skończyło). Ferguson pewnie już im zrobił "suszarę w szatni" po tym 0-1 i mieli wyjść rozgromić City w drugiej połowie, ale nikt nie przewidział, że drewno Evans zepsuje plany.