Skocz do zawartości

Zwyrodnialec

Senior Member
  • Postów

    11 462
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    62

Treść opublikowana przez Zwyrodnialec

  1. Zwyrodnialec

    Batman Arkham City

    No i dobrze, ja tam wolę grać Batmanem. Tutaj z zwarciu czuć siłę wszystkich ciosów. Kotka jest też niezła i fajnie się rusza, ale to tylko chwilowa odskocznia.
  2. Tak podaje wikipedia. Poza tym na Ukrainie wszystko jest możliwe.
  3. Wyższy, ale ma mniejszy zasięg ramion od brata.
  4. Fajnie, ale to nie ja wymyśliłem sobie punktację w walce Lewis - Klitschko, tylko sędziowie punktowali i okazało się, że Ukrainiec prowadzi i widać było, że z rundy na rundę zdobywał coraz większą przewagę. A teraz przypomnijmy sobie dlaczego miał rozcięty łuk? Ano dlatego, że Lewis nie wyprowadził jakiegoś cudownego uderzenia, choć bił bardzo mocno, dobrze i trafiał, to jednak łuk brwiowy starszego brata został uszkodzony przez uderzenie głową Anglika. Szkoda, sędzia przerwał, a dlaczego wówczas wcześniej nie przerwali walki za nieczyste uderzenia, faule? Cały czas Lewis kombinował głową, cały czas. Gdyby nie ten łuk, to twarz Vitali'a wyglądałaby znacznie lepiej, natomiast Lennox miał ostro spuchniętą mordę, jak piłka balonowa. Owszem, zdrowie jest najważniejsze, ale tak zakładając, niemal w każdej dyscyplinie musielibyśmy kończyć rywalizacje przed czasem, bo ktoś zaraz coś straci. Obita morda wpisana jest w ten sportowy zawód, tak samo jak w innych dyscyplinach. Żal mi tamtego pojedynku, po Anglik ewidentnie bał się rewanżu i niestety do niego nie doszło, ponieważ zakończył zapowiadaną wcześniej karierę. Mógł zrobić wyjątek i stanąć jeszcze raz twarzą w twarz z Ukraińcem, bo taka przegrana w której się wygrywa to nie przegrana. 2:58 rzeczywiście uderzył głową.
  5. Jak Adamek przegra w takim stylu, to wstydu nie będzie. Haye jest odporny, dostał kilka razy, ale momentalnie się pozbierał. Argumentów jednak na wygraną zbyt wielu nie miał, strzały prawą z doskoku raz, czy dwa doszły do szczeny Kliczki, potem zaczął już tego unikać. Mimo wszystko walka niezła, z wyraźnym prowadzeniem walki przez Ukraińca, który trzymał czarnego przy linach. Rezultat spodziewany, bez nokautu żaden Kliczko na punkty nie przegra. Tak miał te rany "naprawiane", że szwów było ponad 60. Gdyby stracił oko, albo pojawiłyby się inne komplikacje, to ciekawe do kogo miałby wtedy pretensje. Sędzia dobrze to przerwał. Poza tym radzę tą walkę jeszcze raz obejrzeć, była wyrównana, może z minimalnym prowadzeniem Kliczki, bo większość starcia opierała się na klejeniu. No i kto bił mocniej, było widać po mordach. ;]
  6. Kliczko go na pewno będzie tulił swoim lewym prostym.
  7. Cieszy mnie, że Shadows of the Damned okazało się zajebiste.
  8. Zwyrodnialec

    Shadows of the DAMNED

    Dla mnie na ten moment największe pozytywne zaskoczenie tego roku. Japończycy jeszcze potrafią robić dobre gry i zlewam te śmieszne oceny jakie dostała. Fajne jest interaktywne intro w stylu RE4 gdzie już od początku czeka nas akcja, a dopiero dalej wchodzi tytuł gry. Zresztą to nie jedyne skojarzenie, bo i muzyka z początku jest trochę podobna do tej z gry Capcom (gdy Leon jechał samochodem z dwoma typami do Pueblo). Klimat jest świetny, a gra to takie luźne podejście do średniawego Dante Inferno, tutaj też gość trafia w nieprzyjemne miejsce podążając za swoją laską, a my mamy okazję pomóc mu rozpieprzyć trochę plugastwa. Garcia z wyglądu jak nic Oliver Janiak daje się jednak szybko polubić, głos ma niezły, a teksty jakimi sypie (pełne wulgaryzmów) nieraz z Johnsonem wrzucają banana na ryj. Czarnego humoru nie zabraknie, podobnie jak np nawiązań np do Evil Dead, gdzie Garcia ucieka do chatki przed swoją "ukochaną", a Johnson wspomina, że czuje się jak w filmie. Do dyspozycji mamy w sumie 4 zabawki (pistolet, shotgun, karabin i pochodnia) wszystko to da się upgrade'ować za czerwone gemy (do znalezienia, lub kupna), ale można je też modyfikować za niebieskie (dostajemy je po bossach). Są też białe gemy (kasa) za którą można robić zakupy w automatach z różnymi trunkami, albo kupować różne itemy u Christophera (beka z jego wyglądu i zachowania), coś jak w RE4, tyle, że tutaj karmimy go białymi gemami, a ten wyrzyguje zakupione fanty. Bronie zmieniają właściwości, np więcej luf, samonaprowadzające pociski, czy wystrzelony ładunek wybuchowy, który można zdetonować celnym strzałem (przydatne przy niektórych prostych zagadkach). Ogólnie każda zabawka jest bardzo dobra i korzysta się z nich na przemian. Siła ognia jest konkretna i o ile pistolet nie robi jakiegoś dużego spustoszenia, to już taki shotgun od początku rozrywa przeciwników, pod koniec gry mieli kilku jednym dobrym strzałem. Przeciwnicy w grze są zróżnicowani, podobnie bossowie i na każdego trzeba znaleźć odpowiedni sposób. Zagadek też nie brakuje, choć jak sam Garcia wspomina "i fucking hate puzzles" głównie opierają się na schemacie dostarcz mózg/truskawkę by otworzyły się drzwi, albo rozwal jakiś punkt ( w mroku), by przejście się otworzyło. Chociaż dalej nie brakuje np torowania sobie drogi z platform w przestrzeni. Oprawa tego całego piekła jest dobra, ale nie rewelacyjna. Czasem coś tam się potrafi doczytać w tle. Jednak bardzo dużo nadrabia design lokacji. Właśnie, przemierzanie opiera się po "normalnych lokacjach" w których jesteśmy bezpieczni, jak i takich opanowanych przez mrok, w którym przeciwników nie da się zabić, a my ciągle tracimy energię. Trzeba szybko znaleźć głowę kozła, która rozświetli otoczenie, ewentualnie poruszać się za "rybą latarnią", albo po prostu wystrzeliwując fajerwerki. Muzyka też jest dobra, chociaż to głównie leci gdzieś tam sobie w tle i nie wysuwa się na pierwszy plan. Nie brakuje też fajnych niespodzianek Jakbym miał się do czegoś przyczepić, to najbardziej irytowały czasami krótkie loadingi, coś jak w Killzone 2, gdzie gra się "zawiesza" na moment. Podobnie mimo wszystko bieganie w ciemnościach, chociaż są to krótkie momenty i można potem większość tych lokacji po rozświetleniu zwiedzać na spokojnie, to ja jednak nie lubię być poganiany przez czas. Na standardowym poziomie trudności grałem jakieś 10h, więc źle nie jest. Nie czułem w ogóle znużenia i do gry jeszcze na pewno wrócę. Ode mnie 9/10.
  9. Zwyrodnialec

    Batman Arkham Asylum

    Po znalezieniu mapek, odnalezienie wszystkich zagadek itp pierdół (np historia Amadeusza) nie stanowi żadnego problemu. Czasem tylko trzeba się odpowiednio ustawić, by przeskanować teren w trybie detektywa.
  10. Zwyrodnialec

    Batman Arkham City

    Chyba nowa jest tylko scenka z tym gościem zaraz po przesłuchaniu. Reszta już była na E3.
  11. Zwyrodnialec

    Bioshock: Infinite

    Tutaj była ta relacja Kosa z E3. http://www.gamezilla.pl/content/e3-bioshock-infinite-ma-wiecej-wspolnego-z-rollercoasterem-niz-mozna-by-sie-spodziewac
  12. Zwyrodnialec

    Bioshock: Infinite

    Wygląda zajebiście, choć z tego co pamiętam, Koso na gamezilli wspominał, że pokaz odbywał się na piecu z podpiętym padem. W dłuższym pokazie liczę na jakąś akcję na zewnątrz. Bioshock Infinite to będzie GOTY 2012.
  13. Zwyrodnialec

    Batman Arkham City

    Oczywiście, że był potwierdzony, tak wygląda.
  14. Zwyrodnialec

    Batman Arkham City

    No właśnie, czasem to śmieszyło. Gość dostaje finalnie kopa w brzuch, a łapie się za tył głowy i upada. Ale to drobiazgi. Dobrze, że Batman będzie mógł teraz obijać kilku typów jednocześnie, wcześniej zawsze skupiał się na jednym, teraz będzie mógł skontrować nawet 3.
  15. Zgadza się, mój błąd.
  16. Pisał tam Sheva z PE. Jeden z najlepszych w PE, to po jego odejściu na dobre rozkręcił się później Koso.
  17. Zwyrodnialec

    Mortal Kombat 9

    Tym razem przedstawiona historia Kenshiego.
  18. RE4 wygląda bardzo dobrze, natomiast Code Veronica to kupa, trójwymiarowe tła po latach jednak nie przysłużyły się tej części.
  19. Jak się spotkał z gościem w masce to powiedział do niego coś w stylu "Tobi, czy radej Madara jak ostatnio się nazywasz", a ten był bardzo zaskoczony. Dla mnie to na 99% nie jest Madara, to by było zbyt proste. 4 hokage po shiki fujin został pochłonięty przez boga śmierci, więc jak miałby wrócić?
  20. Zwyrodnialec

    Batman Arkham City

    To, że gra będzie zajebista to pewne. W tym momencie czekam na nią najbardziej w tym roku, nawet Uncharted ma mniejszy priorytet. Czepianie się okładki wynika z tego, że nie ma się do czego innego przyczepić, no i logo jednak prezentowało się lepiej (bardziej minimalistycznie), niż wrzucona postać Batmana.
  21. Zwyrodnialec

    E3 2011

    Na pewno coś pokazali mocnego, zresztą tak samo było na GC. Tam też pokazali grę tylko dla dziennikarzy, a dopiero po czasie dostaliśmy ten 10 minutowy gameplay.
  22. Nie, w sumie to nie wiadomo kiedy pojawi się 9 (podobno ostatni). Coś długa ta przerwa, ten 8 był jeszcze przed E3.
  23. Pewnie prawdziwy Madara. ;] W nowym chapie mangi Naruto pokazuje niezłe ataki robiąc miazgę z klonów Zetsu z mini rasenshurikenem na czele.
  24. Zwyrodnialec

    Batman Arkham City

    Coraz słabsze te okładki. Ta pierwsza była zdecydowanie najlepsza.
  25. Porównanie LA z gry z obecnym. Niezłe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...