Właśnie walka jest genialna w swej prostocie. Jeden przycisk odpowiedzialny za atak, drugi za machnięcie peleryną do chwilowego ogłuszenia, a trzeci to kontry. Są jeszcze łączenia w postaci rzutów. I to wystarcza by cieszyć się pojedynkami. Wszystkich ataków jest masa i w zasadzie do końca gry udało mi się zobaczyć coś, czego wcześniej nie widziałem. Taki Assassin's Creed powinien brać przykład z Batmana, tutaj przeciwnicy nie czekają w kółeczku, tylko od razu atakują i trzeba albo uskoczyć, albo kontrować.
Grafika jest właśnie bardzo dobra, taka mieszanka komiksowa z realizmem. Samo Arkham zachwyca architekturą z zewnątrz taki styl zalatujący gotykiem z nowoczesnością wnętrz. Klimat jest świetny, zwłaszcza jak zostają wypuszczeni psychole na wolność. ;] Dobrym patentem są też różnego rodzaju taśmy o przeciwnikach, które zdradzają co nieco z ich historii, w każdym razie wszyscy mają zrytą psychę. ;] Zagadki Riddlera też dają radę, chociaz tutaj mapka za bardzo ułatwia sprawę.
Świetni są też bossowie z Scarecrow na czele, który jest takim odpowiednikiem Psycho Mantisa , chociaż walka z nimi nie sprawia większych problemów.
Ogólnie gra jest wzorowana na kultowym komiksie Arkham Asylum Poważny Dom Na Poważnej Ziemi i podobało mi się takie alternatywne przedstawienie tej historii w lżejszym tonie. W każdym razie wstydu komiksowi na pewno nie przynosi.