-
Postów
11 436 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
62
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Zwyrodnialec
-
W oryginale zwraca się też do niego "Mr Scott" no trochę go tym obraził, dlatego Leon grilluje karła przy każdej okazji.
-
Wesker to żaden badass. Prawie się rozpłakał jak Chris go wyśmiał.
-
Dobry mecz i mocne tempo, ale sędzia już musiał to zjebać. Uczciwie Liverpool powinien grać w przewadze.
-
Ranking wszystkich występów Leona. 1 miejsce bez zaskoczenia. Rain or shine you're going down! https://www.thegamer.com/resident-evil-leon-kennedy-different-versions/
-
Szybko się przyzwyczaił do bolcowania. Co do następnej części, to powinna być bardziej stonowana, coś na wzór RE7/RE2. Remake jedynki byłby tutaj w sam raz. Capcom od trójki zaczął kłaść coraz większy nacisk na akcję i zaraz znowu zapędzą się w rejony strzelankowego RE6.
-
Don Draper w 5 sezonie Fargo
-
W sensie z trzymaniem broni bokiem? To chyba działa z automatu jak ganado są blisko lufy.
-
Przypomniałem sobie, że przeciwnicy odradzają się tylko na początku w wiosce w Separate Ways. Po prostu trzeba zebrać klucz i potem lecieć uruchomić dzwon. Inaczej bez końca będą ganiać Leona.
-
W RE4 jest skończona liczba wrogów. O trochę można przekroczyć 1000 ale nie więcej.
-
Ja tam zawsze biegnę od razu z Ashley do tego pomieszczenia, zostawiam ją przy ścianie w kącie i wybijam wszystkich, większość wchodzi drzwiami, kilku wypada przez sufit, ale na pewno nie trwa do bez końca.
-
Komodo twierdził, że w oryginalnym RE2 nie było Ironsa i Marvina. Pamiętam, że to było w numerze z recenzją RE7 w tekście o historii serii.
-
Co w tej walce zaskoczyło?
-
Głosy postaci poza Ashley wszystkie są słabsze niż w oryginale. Mikami chciał by Capcom poprawił historię, nie wiem tylko, czy miał na myśli wycięcie prawie wszystkich żartów, przez co postaci sporo straciły na charakterze, Leon jest jakiś taki stonowany, nijaki. Czy zostałby najbardziej lubianą postacią w serii, gdyby był taki w oryginale? Wątpię. Druga sprawa to wyspa. Jak ktoś jej nie lubił ze względu na masę strzelania i zbyt zmilitaryzowany charakter, to tutaj też będzie zawiedziony. Czasem można się poskradać, ale ogólnie jest tutaj przesyt strzelania. I nie rozumiem czemu wycięli najbardziej klimatyczną część wyspy same regeneratory to trochę mało.
-
Kto będzie pisał recenzję RE4? Roger wybierz kogoś ogarniętego, kto chociaż odświeży sobie materiał źródłowy. Może nie będzie wtedy pisał bzdur jak Rozbo w playteście, że przeciwnicy nauczyli się chwytać od tyłu, bo to już było w oryginale.
-
Chyba właśnie od RE2 takie DLC jest do każdej części, więc tutaj też jest pewne.
-
To będzie gierka na kilkadziesiąt przejść, do czasu aż za 18 lat Capcom zrobi kolejnego RE4 killera. Normalnie czułbym, że te 3 i pół bomby to jak okradanie Capcomu w porównaniu z tym co obecnie wychodzi na obecnej generacji, ale okroili grę z dodatków, więc mam czyste sumienie.
-
Jestem po pierwszym spotkaniu z Krauserem i zamek nieźle odświeżyli, bo wioska w miarę wiernie trzymała się oryginału.
-
Udało się komuś rozwalić głowę suplexem? Nie dość, że trzeba zajść od tyłu, to jeszcze mam wrażenie, że jest osłabiony. Już lepiej jakby Leon skręcał kark jak Chris w RE5.
-
Właśnie tam dotarłem i rzeczywiście przynajmniej z początku wygląda to nieźle, bo wioska mimo wszystko moim zdaniem bardziej klimatyczna była w oryginale. Było ciemniej i efekt burzy robił lepsze wrażenie.
-
Capcom chyba nie lubi El Gigante. Jego wejście w ogóle nie ma tego pierdolnięcia jak w oryginale, kiedy zmasakrował grupkę ganado.
-
Racja. Nie wyobrażam sobie, by Capcom w kolejnych odsłonach zrezygnował z tej mechaniki i przywrócił nóż taki jak w poprzednich częściach. Z wyjątkiem RE2 Remake, był tak naprawdę bezużyteczny i marnował tylko miejsce w ekwipunku.
-
Myślałem, że Lewandowski taktycznie zaczął grać chujowo w klubie, żeby z formą trafić na reprezentację, a on tu i tu jest tak słaby.
-
Capcom jest świadomy tego problemu
-
Komu chce się grać jak 30 baniek do podziału przeszło bokiem.
-
Chyba czas zastąpić Lewandowskiego Goncalo Ramosem.