Po Call Of Duty masa ludzi ciśnie, ale jednak musi się ludziom ta gra podobać. W Neo Plus niedawno była publicystyka na temat ogólnego kończenia gier i COD-y były w czołówce, a MW2 zajmował pierwsze miejsce na liście z wynikiem prawie 70%, dla porównania taki RDR tylko 5%.
Czyli nie jest to tak, że Kotick znalazł stado baranów, które kupuje grę, bo zobaczyli reklamę, skoro grają w nią, a nie odkładają po 10 minutach na półkę.