Mnie to nie zdziwi. Sporo ludzi może to kupić dla samej pierwszej części, która do dzisiaj co prawda wygląda ładnie, ale na dużym TV widać ograniczenia, choćby z braku widescreena i trzeba się męczyć z pasami.
Jeżeli zostawią normalny poziom trudności z jedynki, to casuale w życiu tej gry nie przejdą i zatną się na pierwszym napotkanym Shadowie, który skroić może pasek 1-2 atakami. Do tego kontynuacje były przecież za orby, na które trzeba zarobić kasę.
Tak samo z DMC3, tylko w tym wypadku jeśli będzie to special edition, to poziomy były trochę obniżone (poza DMD). Oryginalny Dante's Awakening był nieźle wyżyłowany.