-
Postów
11 461 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
62
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Zwyrodnialec
-
Co opisujecie, najlepsze gry FPS tej generacji?
-
Wchodzenie na drabinę i schodzenie jest kluczem do zwycięstwa. Leon w tym momencie jest nieśmiertelny, co wystarczy do ciachnięcia go. Walka jest długa (jak w zasadzie każda nożem poza Krauserem), ale bez problemu da się to przejść bez najmniejszego draśnięcia.
-
Jesli w grze jest 15 chapterow... to stawiam, ze save bedzie w 4, 8 i 12 . No bo po co sejwowac w 15 jak jest koniec gry. Chyba, ze 3 sejwy beda z "wlacznie z sejwem po napisach koncowych" . Na HC bedziemy sr.ac w majty :potter: Ja mam nadzieję, że te 3 save'y będą kiedy to ja sam zadecyduję o zapisie, a nie z góry narzucone 3 miejsca.
-
Podobno jak Phelps będzie piął się po szczeblach kariery, to będzie miał pewnie przy sobie przydupasów, którzy zabiorą co trzeba.
-
Oby strzelania było jak najmniej, a przynajmniej niech to będzie zrealizowane tak jak pisał typ w NP, gdzie dostajemy przez radio wyzwanie do zadania pobocznego w stylu "jedź pomóż policji, przy obławie na złodziei" itp Główne misje najlepiej jak obędą się bez strzelania, ewentualnie w małej ilości. Ciekawe czy będzie można przesłuchiwać siłą obijając np ryj o stół, albo za pomocą mokrego ręcznika by nie było widać obrażeń zewnętrznych.
-
No zobaczymy jak to jest z tym czasem gry, jedni piszą, że jest dłuższa niż jedynka, inni z kolei piszą o 8-9h max. Przy okazji odniosę się jeszcze do poziomu hardcore, to jest dobry sposób na walkę z rynkiem wtórnym. Kto jest bardziej ambitny, gry się szybko nie pozbędzie, a przynajmniej zanim nie zaliczy głównego wyzwania. Żeby to zrobić trzeba będzie grę poznać bardzo dokładnie, wiedzieć kiedy robić save'a, by się nie naciąć, a na to trzeba poświęcić więcej czasu i tak to się nakręca.
-
No gdzieś tak od 2008 roku kiedy wypuścili Dead Space, czy Mirror's Edge. Co ciekawe od zmiany wizerunku już nie są liderem wśród wydawców jeśli chodzi o sprzedaż.
-
Nie wyobrażam sobie, że jedynka może się mniej podobać. Fabularnie jest lepsza i misje mimo wszystko są ciekawsze.
-
Lub nie mieli kart pamięci hehe. Tak przechodziłem Residenta pierwszego zanim nie kupiłem memorki ale jak to mówią czasy się zmieniły... Niby się zmieniły, ale większość recenzentów ciśnie, że gry są za łatwe, nawet od samograjów wyzywają. tutaj ten pozim jest opcjonalny, jak ktoś płacze, że za trudno, to zwyczajnie nie musi tego przechodzić. Aż się wierzyć nie chce, że stać EA na jakieś wyzwanie, wydawca jeszcze kilka lat temu nienawidzony za wciskanie tasiemców bez zmian.
-
Bardzo dobrze, że jest taki poziom trudności, na polu prostych gierek, gdzie często najtrudniejszy poziom trudności nie sprawia większego problemu, dobrze, że tutaj będzie jakieś wyzwanie (no przynajmniej z małą ilością save'ów i bez checkpointów). Dopiero teraz trzeba się będzie wykazać.
-
Walizki L nie radzę kupować, bo niedługo później pojawia się ta największa XL. W walce z Garradorami radzę chodzić, brzy bieganiu natychmiast reagują. Najlepiej wabić pod dzwony i strzał ze snajperki w plecy. Mozna też strzelić ostrzegawczo w ich kierunku i nieraz szarżują wbijając ostrza w ścianę, co też można wykorzystać. Można też rzucić czerwony granat i po podpaleniu obraca ich plecami w naszym kierunku. Shotgun do strzelania w plecy mało przydatny, bo plagas jest dosyć mały, a rozrzut broni spory, snajperka najlepsza, chyba 2, czy 3 strzały na pro i pada. W początkowej wiosce za jednego Salvadora tego z chatki dostaje się chyba 10 000 pts, za tego przy wyjściu jest klejnot też wart 10 000. Można zgarnąć obie nagrody, tym bardziej, że zabicie Salvadora nie jest trudne, wystarczy kilku strzałów w głowę, potem poprawić z kopa i ciąć nożem, atak piły łatwo uniknąć podchodząc do niego i jak robi zamach szybko się cofając.
-
- jest dwóch DR Salvador, pierwszy pojawia się, jak próbujesz od razu biec do wyjścia, a drugi przy załączeniu scenki w chatce, jeśli najpierw wejdziesz do chatki, tego pierwszego nie będzie. Jest też możliwość, że nie będzie żadnego gościa z piłą, po prostu nie wpadasz do tej chatki ze scenką i nie lecisz do wyjścia, będziesz wybijał ganado aż w końcu pojawi się scenka z biciem dzwonu. - goście na balkonach są na professional - nic się nie stanie, po prostu rozwalisz go normalnie, tylko trzeba ogromnej ilości amunicji, bo jest bardzo wytrzymały, przy zamrożeniu jest bardziej podatny na obrażenia. Możesz równie dobrze przed nim ciągle uciekać, aż drzwi się otworzą i wcale nie trzeba z nim walczyć. ;] - TMP to jedna z najlepszych broni, najbardziej przydatna przy walkach z El Gigante, strzelasz w głowę i szybko pada na kolana - nie zapomnij zaliczyć strzelnic (TMP do tego również jest idealne), bo wpada dodatkowe 125 000 pts - jeśli chodzi o magnum, to pakuj kasę w Broken Butterfly, którego można dostać za darmo przy fontannie z ogrodami (trzeba wrócić z Ashley)
-
Dla mnie sprawa zakończenia jest jasna, dopóki nie wyjdzie oczywiście M3. :potter:
-
Waldusthecyc podoba mi się w jaki sposób bronisz tej gry, łapiesz plusy. :potter: I napiszę jeszcze raz, jeśli nie miałeś okazji zagrać w pierwszą część, to nadrób koniecznie zaległości. Bo do dzisiaj nie wyszła lepsza gra o mafii. Jest tak dobra.
-
Veronica jest najbardziej rozbudowana w kwestii fabularnej, ma też najciekawsze zagadki i jest najdłuższą ze statycznych części, w dodatku jako pierwsza wprowadziła trójwymiarowe otoczenie i slow motion podczas cut-scenek. Właśnie od czasów pamiętnego pojedynku Chris'em i Wesker'em na końcu fani oczekiwali na jego finał w RE5, który wypadł całkiem nieźle. RE5 w stosunku do RE4 jest tylko trochę gorsza, bo ustępuje zapewne klimatem i nie wniosło takiego powera jak swojego czasu zrobiło to RE4. Jednak scenariusz jest już dużo lepszy. Gra zawiera w sobie mnóstwo ciekawych dokumentacji w postaci timeline oraz szczegółowych charakterystyk postaci czy organizacji. RE5 ucieka się do korzeni historii serii, kiedy to wszystko się zaczeło, stąd ta Afryka. Ale tak szczerze czy ktoś liczył na klimat horroru w słonecznym klimacie Afryki? Jedynie laboratoria jakoś dają radę. RE5 to bardzo dobra przygodówka z elementami horroru. Podobnie zresztą określa się RE4. W Code Veronica jakoś mi ten klimat nie podchodzi, w ogóle zbyt kolorowo tam jest, a przez trójwymiarowe otoczenie mocno się ta część postarzała, przy Remake, czy Zero wygląda jak z poprzedniej generacji. Dla mnie RE5 jest dużo słabsze od czwórki. Klimat, przeciwnicy, tuning (exclusive), strzelnica, w RE4 brak powrotu do zaliczonych leveli gdzie można nabijać kasy do woli, w swoim czasie była nowatorska, więcej i lepsze QTE (akcja z laserami rządzi, albo walka na noże) itp. itd. Zgodzę się tylko, że fabuła jest lepsza, bo niektóre wątki sięgają jeszcze wydarzeń sprzed RE Zero.
-
Słupek, przecież Teraz spoiler dotyczący jedynki
-
Nowy jakieś 800-850zł może trochę mniej. Używana z 500zł. A po co Ci pilot do PS2? Jako odtwarzacz ta konsola jest na obecne czasy słaba i dowolny odtwarzacz DVD oferuje więcej.
-
Restart tylko z nazwy, bo przecież historia jest kontynuowana po Armageddon. Jak już było wcześniej pisane, to okładka wersji amerykańskiej (dobra jest, tylko Sub-Zero od boku śmiesznie wygląda jak Megaman, czy inny chuj), Europa dostanie prawdopodobnie coś innego, ale nie sądzę, że zrezygnują z postaci na okładce.
-
Nie wiem, czy grałeś w pierwszą część, ale jest jeszcze lepsza, odpalisz bez problemu na dowolnym kompie.
-
Code Veronica to najgorsza część z tych podstawowych (Outbreak'e się nie liczą), pedalskiego Steve'a znieść się nie da, nie wspominając o Ashfordzie. Bushisan, skoro RE skończył się na czwórce, to nie zawracaj sobie głowy tą grą, bo dodatek jest na godzinkę, może trochę więcej.
-
Tak jak pisze RoL, musieliby od nowa wszystko robić, nawet gdyby to miał być poziom FFX w HD. A jeżeli ktoś chce tylko wyższą rozdzielczość z paroma bajerami, to tak jak pisałem, ePSXe spokojnie sobie z tym poradzi.
-
Na 6 część sobie zostawią. Walka na końcu z Weskerem jest lepsza niż ta w wulkanie.
-
Ja też się cieszę, że dopiero w maju, do tego czasu spokojnie sobie ogram MK, później przyjdzie czas na L.A. Noire. Infamous 2 może wyjść gdzieś na początku czerwca, chociaż w tym czasie ma być E3, więc całą uwagę od gry może odciągnąć.
-
Obejrzałem sobie ten gameplay Butchera. http://ppe.pl/news-5321-Killzone_3__MAWLR_gameplay.html Jednym słowem rewelacja. Właśnie takich akcji jakie tam widzimy zabrakło mi w drugiej części, choćby ta walka z ogromnym mechem. Fajnie wygląda też wbijanie kciuków w oczy, chociaż i tak Kratos robił to w lepszym stylu.