Przecież w każdej grze, nawet jak się pną w hierarchii, to i tak główny bohater jest gościem na posyłki, inaczej byłby koniec gry. ;] W pierwszej Mafii było dokładnie tak samo, od początku do końca Tommy był pionkiem.
Wstawanie zgodziłbym się, ten schemat jest słaby, tym bardziej, że Vito to chyba brudas, albo to Czesi mają taki zwyczaj - wstawanie i wychodzenie od razu bez mycia się. ;]
Energia wolno się regeneruje, bo to w końcu hard. Ale i tak jest łatwiej niż w jedynce, tam nie było covera i regeneracji.
Brak zadań pobocznych jest odczuwalny, mogli dać jakieś questy jak w jedynce z samochodami, tylko bardziej zróżnicować.