Odpaliłem sobie najlepsze automatowe beat'em upy (Final Fight, Caddilacs & Dinosaurs, Punisjer, Aliens vs Predator, Double Dragon itd) i wszystkie inne gry poszły w odstawkę, choćby ledwo co rozpoczęty Assassin's Creed Brotherhood. Fabuła tam w zasadzie nie istnieje i głownie opiera się na schemacie idź wszystkim obij mordy i odbij laskę/uratuj świat etc. A mimo to grywalność jest zajebista.
To mnie cieszy, natomiast złości, że w tych czasach gatunek jest trupem. Jedyne w miarę dobre gry jakie się pojawiły w ostatnich latach to Mortal Kombat Shaolin Monks, The Warriors od Rockstar i Shank (w dystrybucji cyfrowej).