Grę skończyłem, jednak taka długa nie jest, trochę ponad 6h. Pierwszy Akt chyba był najdłuższy. Ogólnie entuzjazm trochę opadł i co mnie zaskoczyło na minus to bronie, zdecydowanie za szybko zdobywamy cały sprzęt, a i tak nie licząc assault rifle, heavy machine gun i rocket launchera, reszta nie jest w sumie przydatna.
Drugim minusem są lokacje, jednak praktycznie wszystko jest na jedno kopyto i tylko chwilo są jakieś zmiany w scenerii. Jak na krótką grę, zabrakło różnorodności.
I to w zasadzie tyle, natomiast reszta na plus. Gameplay jest naprawdę dobry, dynamiczny, a walki z bossami bawią cały czas, chociaż później się powtarzają (WTF?). Oprawa wizualna jest naprawdę bardzo dobra, a wybuchy wyglądają bardzo efektownie. Widać też, że to nie jest gra na jeden raz, do czego zachęca np śrubowanie już zaliczonych leveli.
Z takich easter eggów, które wyłapałem, to jeden z naszych kompanów nazywa się Shinji Mikami, jest też śmieszna scena gdzie roboty tańczą w rytm muzy, co od razu skojarzyło mi się z MGS2 i strażnikiem na tankowcu, który śmiesznie podrygiwał, chodząc ze słuchawkami na uszach. :]
Jakbym miał ocenić, to takie 8/10.