Szkoda tylko, że wykastrowano tyle względem czwórki:
- brak sprzedawcy
- nie ma możliwości łączenia skarbów, dzięki czemu można było sprzedawać drożej
- krótszy czas gry, przejście zajmuje tyle co w czwórce zaliczenie wioski i zamku (zostaje wyspa)
- mniej QTE
- brak exclusive'ów dla broni po maksymalnym tuningu
- gdzie strzelnica?
- gdzie coś na miarę korytarza z laserami
Za to dużym plusem jest zmiana broni w locie, w czwórce po czasie trochę irytowało, że trzeba wchodzić do inventory by ją zmienić.
Jeśli RE4 miał jakieś nudne momenty (LOL), to RE5 cały jest nudny.
Wioska to kopia RE4, tak samo akcja z helikopterem. Kopalnia była w RE4, przeprawa przez jezioro również, podobnie baza wojskowa. Niewiele tego nowego, a statek to najgorsza lokacja w serii.