Do mutacji był ten drugi potrzebny, bo trzeba przecież strzelać w jego oko, by zobaczyć Salazara.
Przy okazji pro tip na tego podobno trudnego bossa, którego można na professionalu przejść bez straty energii i nie trzeba do tego RL. Wystarczy cofnąć się pod kratę, którą Leon wchodził do tego pomieszczenia i stać na środku. Żaden jego atak mackami nas wtedy nie dotknie, trzeba tylko uważać na atak szczęki, który jest wcześniej sygnalizowany i wystarczy odbiec w bok, po czym wrócić znowu na środek tej kraty i dalej strzelać. Można użyć samego handguna. Ta walka to banał.