-
Postów
11 436 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
62
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Zwyrodnialec
-
Według mnie nierealna jest premiera w 2010. Wyjdzie taki CoD i znowu wszyscy poprzesuwają premiery, a co dopiero Sony z niszowym The Last Guardian. Poza tym o grze tak na dobrą sprawę nadal niewiele wiadomo, nie ma jakiegoś gameplayu, więc tym bardziej mało realne, by Sony tak nagle wypuściło tę grę.
-
Wina tez jest Capello, bo stawia ciągle na tych, którzy najbardziej zawodzą. W ostatnim meczu niech lepiej w wyjściowej jedenastce zabraknie Lamparda, Heskeya i Rooneya. Niech gra Defoe od początku, może jeszcze Carrick i Wright Philips. Widać też brak Walcotta, nie ma kto biegać na skrzydłach. Anglia gra obecnie na poziomie Polski, różnica polega na tym, że nie tracą goli.
-
Ermac, czy Noob xD Saibot muszą być. Spodziewać się można Baraki, Liu Kanga, Shao Kahna, Raidena, Jaxa, Sonyi, Kano, może Kitany, Shang Tsunga, Quan Chi, Goro, Cyraxa, oby był Rain do kompletu ninjasów. Kabal pewnie się załapie, ale Stryker, no nie wiem.
-
A w jakiej innej grze musiałeś najpierw "naświetlić" delikwenta snopem światła, by później go dobić? Dla mnie w tym systemie nie ma nic wtórnego.
-
Przesyt tak, dopada mnie to czasem. Kiedy nazbiera się kupka gier i nie mogę się zdecydować w co grać najpierw. Kończy się to tym, że nie gram w nic. Albo zaczynam kilka gier naraz i żadnej nie kończę.
-
Rooney był beznadziejny, podobnie Lampard. Jedynie znowu Gerrard coś próbował. Defoue powinien grac od początku za Heskey'a, podobnie szansy nie dostali Carrick i J. Cole. Ogólnie Anglia przejebała sobie sprawę tym meczem, pewnie Słowenii nie dadzą rady, a na samych remisach na bank z grupy nie wyjdą. W sumie remis Anglii to większa szydera niż porażka Francji, bo ta chociaż silniejszą grupę ma.
-
Oprawa nie robi wrażenia. Chociaż styl jest bardzo ciekawy. Bohater ciotowaty, gra skończy jak Nier, czy jak to się tam nazywało. Nie widzę w tej grze absolutnie żadnej konkurencji dla DMC.
-
Oby jak najszybciej podali pełny skład postaci. Z moich wyliczeń wynika, że będzie 26 fighterów. Pewniaki, które już pokazano to : Scorpion, Sub-Zero, Kung Lao, Mileena, Sektor, Reptile, Night Wolf, Johnny Cage.
-
Właśnie przejrzałem sobie jeszcze raz te walki i już wiem o czym zapomniałem wspomnieć. Design Scorpiona jest taki sobie, powinni pozostawić ten model z Deception, lub Dealy Alliance. Niepotrzebnie kombinują. Za to Sub-Zero prezentuje się świetnie, dobrze, że już nie wrzucają mu tych lodowych rąk, słabo to wyglądało.
-
W sumie dobrze się stało, że Amerykanie zremisowali. Bo Anglicy musieliby się trochę starać o te pierwsze miejsce w grupie, gdyby Słoweńcy mieli już 6 pkt.
-
Ktoś już tu pisał, że Hideo nie odpowiada za Rising. Jasne, a jak gra będzie się zaczynać, to pewnie co 10 sekund pojawi się "a Hideo Kojima Game".
-
Z większością zarzutów się zgadzam. Ja też nie lubię tego przerzucania nas raz do przyszłości, raz do przeszłości. Podobnie nastawienie Brotherhood na muli, którego nawet nie mam zamiaru sprawdzać. Wzorem nowego PoP'a mogliby również wyłączyć tego samograja, bo rzeczywiście za łatwo się wszystko wykonuje. Również system walki trochę zawodzi, bo wszyscy czekają aż im spuścimy wpierdol, myślę, że mogliby pójść tropem nowego Batmana, gdzie mamy genialny system kontr, bo jest to jeszcze lepiej tam zrealizowane niż w AC2. Natomiast dla mnie wszystkie te zarzuty są małe przy śmiganiu po tych pięknych miastach. Taka Wenecja nocą zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Myślę, że coś w tej nowej części jeszcze usprawnią, w dwójce mieliśmy choćby broń palną (trochę prymitywną, ale co tam), podobnie doszło pływanie, czy choćby latanie. No i nie ma to jak podejść do dwóch typków i obu naraz wykonać fatality.
-
No ja dodałbym do tej listy te gry. Beyond Good & Evil 2 Nieujawniona gra od Capcom, to po prostu są jaja, po co tyle o tym gadali, jeśli nic nie ujawnili Resident Evil na PSP (zapowiedziano to przed rokiem, od tamtej pory cisza w temacie)
-
Gra trzyma w napięciu głównie dzięki śmiganiu po lasach i rozświetlaniu sobie mroku snopem latarki, jednak nie ma tutaj wielu momentów, że można się przestraszyć. Czasem może coś wyskoczyć znienacka, ale ogólnie gra nie straszy w sposób jaki robił to Silent Hill. Czyli głównie schizofreniczne dźwięki budowały niepokój przed brnięciem dalej.
-
http://www.gametrailers.com/video/e3-2010-okamiden/700757 Przedstawienie głównych bohaterów (widać nawet Susanoo ) oraz niektórych technik celestial brush. Szkoda tylko, że trzeba jeszcze tyle czekać.
-
Obrażenia wyglądają fajnie. Rentgeny po raz kolejny muszę to powtórzyć, ale wyglądają rewelacyjnie. Niezłe zbliżenie kamery, zwolnienie kadru i widok pękającej czaszki, lub łamanego kręgosłupa. Fatality są po prostu genialne, wykończenie Scorpiona robi wrażenie. Lokacja The Pit pięknie została odświezona (na jej tle walczy Sektor z Reptilem). Mam nadzieję, że dodadzą jeszcze jakieś bonusowe tryby i będzie dobrze. Na wyborze postaci widać 18 kłódek + 8 fighterów już teraz, więc będzie pewnie 26 kombatantów do wyboru. Jest jeszcze znak zapytania i coś jeszcze (pewnie do wykreowanego fightera). Fajnie, że będzie tagowanie.
-
Gol Słowenii to szmata, Howard idiota nawet się nie ruszył. Chyba najlepsza bramka turnieju obok tej Green'a. Dobrze, że Niemcy dostali po dupie, ostatni mecz grają z Ghaną, więc jest szansa, że nie wyjdą z grupy.
-
Chyba specjalnie spóźnili numer do 25-ego by właśnie wrzucić relację z E3. Poziom tej imprezy rzeczywiście był słaby, ale i tak będą mieli o czym pisać, bo mimo wszystko dobrych gier nie brakowało.
-
Lakers mistrzem. :potter:
-
No wiesz, Square Enix ostatnio mówiło, że stworzenie remake'u FF7 zajęłoby im 30-40 lat.
-
No, ładnie to wygląda. Ale w kilku miejscach wyraźnie widać, że otoczenie się dorysowuje. Szkoda jednak, że nie ma pokazanej kamery od tyłu. No i jakiś leszcz jeździ, bo obija się o bandy.
-
Dokładnie. Od razu to widać. Miyamoto na konferencji Nintendo. Co do Bulletstorm, to byłem na początku nastawiony sceptycznie, ale po prezentacji na E3 zmieniłem zdanie. Gra może wyjść naprawdę niezła, dobry jest patent z wybiciem kilku wrogów do góry wraz z beczkami, potem strzał i eksplozja targa całym ścierwem. Liczę na wiele zróżnicowanych sposobów mordu.
-
Rwntgeny są masakryczne, po uderzeniu przez Kung Lao ładnie widać zmiażdżony rdzeń kręgowy. Lokacje również są kapitalne jak The Pit, czyli charakterystyczny most z dwójki, czy plansza z kwasem, albo las z ożywionymi drzewami. Po prostu klasyka w nowym wydaniu.
-
No szczególnie początek,
-
Z tym się w 100% zgadzam. Może na początku trochę irytuje, ale właśnie to buduje klimat. Zresztą to tak jakby się czepiać, że Dormin w Shadow of the Colossus również bełkocze. Dalej Onimusha DoD. Tutaj również się zgadzam, Minokichi to dno i wstyd tego słuchać jak ktoś jest w pobliżu, podobnie jest z Jubei, jej płacz, czy krzyki pod koniec gry były żenujące. Zresztą prawie każda postać w tej grze oprócz Tenkaia miała słaby głos. Za to muza w grze genialna. Zresztą bezdyskusyjnym faworytem jest pierwszy RE z PSX'a, gdzie dialogi (lub monologi głównej bohaterki) między Jill, a Barry'm są nie do przebicia.