-
Postów
11 436 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
62
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Zwyrodnialec
-
Mało realne, to byłby strzał w stopę. Co z osobami, które już posiadają XO? Zresztą gdyby tak było, to jak pokazywali Natala rok temu?
-
Z designu wygląda gorzej, zbyt kanciasta. Chociaż widać tylko z jednego profilu. Co do konfy, to mieli zaskoczyć czymś nowym, no chyba, że chodziło im o ten model konsoli.
-
Niemcy nie mają żadnych gwiazd, a i tak jak zwykle grają świetnie. Chyba najlepiej grająca zespołowo reprezentacja na tym turnieju. Nie opierają swojej gry jak to robią inni na 1 czy 2 zawodników. Jeśli dalej będą tak kosić, to w 1/4 zagrają z Argentyną, którą mam nadzieję wyeliminują jak 4 lata temu.
-
Jedno pytanie. Spod tego linku http://www.gametrailers.com/e3/ jutro będzie leciał bezpośrednio stream na żywca? Pytam, bo pamiętam, że rok temu przed samą konfą musiałem instalować jakieś pluginy i nie chcę się z tym bawić na minutę przed rozpoczęciem.
-
Ok, dojebię do jeszcze jednej pierdoły. I znów porównanie z dwójką. Pamiętacie jakie combo robił Snake po standardowym naparzaniu w O? Uderzał dwa razy z piąchy i poprawiał kopem z obrotu. Wyglądało to fajnie. Co mamy w trójce? Praktycznie to samo, ale zakończone low-kickiem. Po którym przeciwnik zostaje w nienaturalny sposób przewrócony. I po chuj to zmieniali? Albo to już błąd w samej fabule. W pierwszym spotkaniu Sokolova z BB ten pierwszy pyta go skąd tak dobrze zna rosyjski. Ten odpowiada, że mentorka go nauczyła. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że cała gadka jest prowadzona po angielsku.
-
O The Last Guardian w sumie nadal niewiele wiadomo. Więc powinni to już teraz pokazać, lepszej okazji nie będzie. Btw zapowiedzą od razu Team Ico Collection.
-
No właśnie, więcej strzelania nie przeszkodzi grze nadal trzymać w napięciu. Na pewno nieraz coś wyskoczy znienacka. Lokacje też są w podobnym klimacie, gdzie niewielkie źródło światła rozświetla mrok.
-
Argument o wyższym stopniu możecie sobie podarować, bo w tym wypadku każda gra może być wyzwaniem. Skoro domyślny jest normal, to trzeba brać tylko ten poziom pod uwagę, a nie opcjonalne. Fajnie że pominąłeś podpunkt ze spadkami animacji. No ale w sumie ta gra w ogóle jest mniej płynna od dwójki. Dodam tylko, że w drugiej części wszystko to co dzieje się na tankowcu przebija cały gameplay z trójki. Kazuo czepiasz się, że w RE4 też są loadingi. No jasne, ale nie w każdej lokacji, jak w MGS3. Dżungla to nie jest otwarty teren, tylko korytarz z kilkoma odnogami, ale i tak wyjście jest zazwyczaj jedno zakończone loadingem. Podobnie przyczepiłeś się, że postać zasłania ekran, ale nie wziąłeś pod uwagę, że przy celowaniu widać zawsze całego przeciwnika i nie ma najmniejszego problemu z namierzeniem go. Spróbuj sobie postrzelać w MGSie w normalnym trybie - powodzenia. Dobry jest Twój argument z pływaniem, bo woda nie jest krystaliczna i dlatego lepszy jest tryb FPP. No nie mam pytań. A może Kojimie znowu zabrakło mocy? :potter: NEMESIS US piszesz jaki jest sens wytykania grze z 2004, że nie ma interakcji i pływanie jest w FPP? Może dlatego, że w drugiej części to było? Aha, w żadnym wypadku nie mam zamiaru kogoś przekonywać, do swoich racji. Dla jednych to będą nic nieznaczące wady, dla mnie psują gameplay. Gdyby nie kilka dobrych walk (Shagahod, Ocelot, The End, The Boss, Volgin, The Sorrow) i jazda na motorze rozgrywkę oceniłbym jeszcze niżej. Edit: Większość tych super akcji, wygląda tylko świetnie na papierze. Całe te opcjonalne patenty jak zestrzelenie ula na żołnierzy, czy choćby czajenie się na gałęziach, to tylko opcja. A gra w żadnym wypadku nie wymusza aż takiego kombinowania, a powinna, jeśli daje się tyle możliwości. Więc po co mam czekać aż przeciwnik podejdzie pod ul, skoro mogę mu zwyczajnie posłać headshota, ewentualnie po prostu podbiec i szybko rzucić nim o glebę. Nawet jeśli zdąży się zorientować, to wskaźnik caution momentalnie spada, bo nie zaalarmował reszty.
-
Słupek czepiam się akurat tego, co mi w gameplayu nie odpowiada, jasne, że niektóre z podpunktów to kwestia indywidualna, ale jeśli twórcy dają mi możliwość przebrnięcia przez połowę lokacji na chama, bez kombinowania to z tego korzystam i wrzucam to jako minus. Bo to ma być niby skradanka? Splinter Cell jeśli chodzi o sam sposób skradania zawsze był lepszy od MGS'a. Być może nie oferował tyle możliwości, ale każdy gadżet, czy broń miała swoje zastosowanie. W MGS-ie dostajemy tonę gadżetów i jasne, można z tego korzystać, tylko po co się wysilać, jeśli są prostsze sposoby na pokonanie drogi. Więc większość jest "żeby była", bo może komuś będzie się chciało kombinować. Jak dla mnie MGS jeśli chodzi o gameplay nie ma własnej tożsamości, jest to w pewnym sensie skradanka, gra akcji, celowniczek na szynach, a nawet biedny FPP :]. I w każdym z tych elementów jest dobra, ale inne gry są jeszcze lepsze. :} NEMESIS US, a co Twój post wnosi do tematu? Nie wiem czy zauważyłeś, ale odpisywałem na post Kazuo jakoby gameplay w MGS3 był tak wspaniały, więc podałem swoje argumenty, dlaczego się z tym nie zgadzam. Chyba mam do tego prawo?
-
Muszę powiedzieć, że wytypowanie tego wyniku nie stanowiło dla mnie żadnego problemu.
-
No tak, ale przy kryterium oceniania oprawy nie powinno się brać pod uwagę scenek przerywnikowych (a już na pewno nie jako główny argument) tylko normalny gameplay. W tym wypadku MGS 4 wypada blado na tle Gears Of War, albo Uncharted Drake's Fortune.
-
Scenki to scenki, gdyby to brać pod uwagę, to FFXIII wygląda najlepiej.
-
Yap masz rację, Hart powinien grać. Jeden z najlepszych bramkarzy w PL. Z Japońcami ostatnio w towarzyskim bardzo dobrze mu szło, a gola puścił James. :]
-
We wcześniejszych częściach dało się przewijać scenki po przejściu gry.
-
Ok proste pytanie. Dlaczego interakcja jest w tej grze tak zbiedzona? To już w MGS2 można było rozwalać owoce w drobny mak. Dlaczego pływanie ograniczono do jakiegoś debilnego FPP? Gdzie widok z MGS2? Dlaczego w CQC przydaje się tyko jedna kombinacja? Mianowicie mocny rzut o glebę przeciwnikiem (działa to lepiej niż strzelanie), reszta jest zbędna. Dlaczego co save'a muszę słuchać debilnych komentarzy Para-Medic, jasne, można to przewijać ale ile razy można? Dlaczego machanie nożem to jakaś żenada? Spróbuj tak zabić przeciwnika, gdzie ten po kilku uderzeniach zostaje odrzucony? Dlaczego przy strzelaniu muszę przechodzić w jakiś śmieszny FPP, gdzie broń znajduje się na środku ekranu i ogranicza widok? Dlaczego całe te gadanie o super skradance ogranicza się do przebiegnięcia większości lokacji na pałę? Przeciwnicy nawet nie zdążą zareagować, jak przebiegamy szybko z lokacji do lokacji. Dlaczego mamy tak ograniczone środowisko, gdzie co planszę muszę czekać na jakieś loadingi? Dlaczego kamera zamiast pomagać, przeszkadza? Dlaczego przy leczeniu najpierw mogę sobie zaszyć ranę, potem zdezynfekować, a na koniec wyjąć kulę? Dlaczego cały ten system kamuflaży jest w większości przypadków mało przydatny, bo wystarczy używać 2-3 na zmianę, by spokojnie przejść dalej? Dlaczego ograniczono miejsce w inwentarzu do 8 przedmiotów? Później muszę wchodzić do menu i specjalnie zmieniać, jak chcę wymienić jakieś przedmioty. Dlaczego ta gra tak momentami zwalnia, polecam level gdzie mamy jezioro Chyornyj Prud i poobracać kamerą. Dlaczego momentami i tak przegięto z ilością dialogów/filmików? Początek gry się kłania, albo od pierwszego spotkania Sokolova. Dlaczego każdy czepia się RE, że nie można strzelać podczas chodzenia, a w MGS w trybie FPP to co? xD Ja swojego zdania nie zmienię, gameplay dla mnie w tej grze to max 7/10, natomiast fabularnie 10/10. Ocena końcowa 9-/10
-
Romę "7-1" też w Pucharze Włoch.
-
Jak wybronił bardzo trudną? To był strzał pod kątem i znowu piłka trafiła go po palcach, farta miał, że ostatecznie skończyło się na słupku, bo znowu wszyscy by się śmiali. Co do Heskeya to też prawda, ale to już było ustalone przed Mundialem, że nieporozumieniem było powołanie takiego przeciętniaka, w jego miejsce powinien jechać Walcott. A tak Anglia ma jako zmienników dwóch drewniaków Heskeya i Croucha. Wina bramkarza jest taka, że to przez niego był ten remis. Amerykanie nie mają się z czego cieszyć, bo ten gol to po prostu przypadek, pewnie nawet Kuszczak by to obronił.
-
Mina w stylu "będzie wpierdol!" Beckham chyba już zapomniał MŚ 98 i mecz z Argentyną. Btw Beckhama trochę w tym meczu zabrakło. Anglicy mieli dobrego wolnego z 27m, Lampard to zjebał, dla Beckhama byłoby to miejsce idealne, wiele goli już takich strzelał.
-
Ale Barcelonę pokonali uczciwie i z tego jest największa beka.
-
Oby tym razem poprawili kamerę i rzucanie przedmiotami.
-
Dobry patent jest z Yoshim po papryce. Prawie jak Sonic.
-
rozumiem, ze kierujac sie tym tropem nie wchodzisz do tematu o jakims tytule zanim gry nie ukonczysz? po to wymyslono ukrywanie tekstow ktore moga zepsuc przyjemnosc odkrywania fabuly zeby kazdy mogl wejsc w temat bez obaw. jest wiele osob ktore kupuja tytuly nawet kilka lat po premierze. Jasne, że wchodzę, bo mi spoilery niestraszne. Nie nużyło Cię Dante Inferno po poziomie Anger? :] W sumie po tym levelu gra już niczym nie zaskakiwała. Podobnie z bossami, bo ostatni dobry to A najbardziej byłem rozczarowany, że Seplenienie Dantego też trochę irytuje. 12 h grałeś? To nieźle, bo ja skończyłem w jakieś 8h. Im dalej dojdziemy, tym levele były krótsze. Przy Kratosie ta gra to taki słabszy klon, szkoda, bo od twórców Dead Space oczekiwałem znacznie więcej. Scenek rzeczywiście nie da się przewijać, ale są krótkie więc nie ma co płakać, to nie MGS4.
-
Green sprzedał mecz. Poza tym Anglia bardzo przeciętnie, jak z Japonią. Tylko Gerrarda należy pochwalić, był w sumie wszędzie, atakował i bronił.
-
No pisałem, bo ta gra jest po prostu za bardzo wychwalana. Jasne, że jest bardzo dobra (głównie fabularnie rządzi), ale nie rozumiem skąd tyle zachwytów. W podobnym czasie wyszedł taki RE4 na GCN, który zdeklasował grę Kojimy pod względem gameplayu, no przynajmniej dla mnie. :] Sama rozgrywka nigdy mnie w tej grze nie zachwyciła, za zbędne np uważam leczenie, jeżeli nie wzięto pod uwagę choćby kolejności w jakiej należy to robić. Widok izometryczny nie sprawdził się do końca w tym środowisku. Zresztą argumenty, które tam podałem nadal podtrzymuję. Inna sprawa, że taki MGS4 jest o wiele słabszy, ale darowałem sobie krytykę, bo i tak robię to w innych tematach, gdzie można ponabijać się z mistrza K i potęgi tej gry od strony technicznej, gdzie nawet PS3 ma za mało mocy. Co do The End'a to walka robi wrażenie, bo wcześniej czegoś takiego nie było. Fajnie wyszły te podchody na cierpliwość i szukanie typa ukrytego gdzieś w zaroślach. Chociaż tak jak pisałem, jeśli przechodzi się grę kilkukrotnie to momentami zaczyna irytować długością i przynajmniej ja już wtedy czitowałem wklepując kod Konami na mapce, by szybko go zlokalizować. :potter: Lepiej kończyć ten offtop, bo to nie temat na to.
-
Nic dziwnego, że Criterion pozbyło się tej ekipy.