Żeby to było wytłumaczenie jakiegoś słabszego developera z ograniczonym budżetem... Jednak Sony Santa Monica to jedna z najzdolniejszych ekip w branży, a i wątpię by mieli ograniczenia budżetowe, skoro Sony już bez problemu wyłożyło 60 baniek na Gran Turismo (które wyjdzie kiedyś tam). Trzeba było zatrudnić większą ekipę do pomocy, skoro to tyle czasu zajmuje, podobno tyle ludzi w branży straciło pracę po kryzysie, więc na pewno chętnych by znaleźli.
A tak dostaliśmy kilka mocnych scen, które bez problemu idzie policzyć na palcach jednej ręki i to typa po amputacji...
Gra jest bardzo dobra, ale jak na zwieńczenie zabrakło solidnego pierdolnięcia, na pewno od poprzednich części nie odstaje, ale czy je przebija? Biorąc pod uwagę moc konsol, nie.