Zgadzam się z kolegą wyżej. MGS4 to najgorsza części serii. Kojima znowu przegiął z balansem pomiędzy gameplay'em, a filmikami. Żeby to były jeszcze jakieś ciekawe sceny, jak poświęcenie dziada w "mikrofalówce", a nie śluby i inne walki Akiby i Meryl. Poza tym technicznie ta gra przy takim pierwszym Uncharted, który jak wiadomo wyszedł wcześniej, wygląda jak mokra kura na deszczu przy Megan Fox. :potter: Fabularnie też nie zachwyca i dostajemy banały pokroju "nanomaszyny to, nanomaszyny tamto", czy tożsamość Patriotów. Walki z bossami to również powielanie schematów i nijak nie mogą się równać choćby starciu z The End'em, Gray Fox'em, czy Ravenem. No do dupy jest ta gra. :potter: