W Realu presja z grubego nie schodzi nawet po wygranej 10-2 i cały czas pojawiają się spekulacje, kto go zastąpi. Tymczasem w United zaczyna się poklepywanie po plecach, bo udało się ugrać remis z najgorszą od kilkunastu lat Chelsea. To nic, że drużyna przez 3 miesiące wygrała zaledwie 4 razy. To nic, że styl gry powoduje raka spojówek. To nic, że ostatnie 8 spotkań to 4 remisy i 4 porażki, wliczając odpadnięcie z grupy śmiechu w LM i Pucharze Ligi. Nie wiem co Van Żal musi jeszcze spierdolić, żeby ktoś w końcu dostrzegł, że prowadzenie United go przerosło. Już przebił niechlubne rekordy Moyesa.