-
Postów
5 993 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Paliodor
-
Elegancko "walnąć" się na kanapie/fotelu można również grając na pc. Wystarczy dokupić odpowiedni kabel i podpiąć laptopa lub zwykłego blaszaka pod TV do tego zaopatrzyć się w jakiegoś pada bądź też jeśli ktoś woli grać na combo klawa+myszka to za 100zł można kupić dość dobry bezprzewodowy zestaw Logitech'a. Wszystko da się rozwiązać wystarczy tylko chcieć albo w razie potrzeby poszukać na sieci. Do innych plusów grania na pc w tytuły rpg ale i nie tylko należy zaliczyć: -niskie ceny gier -lepsza oprawa graficzna ( w przypadku Risen różnica między wersją na X360 a PC jest ogromna) -często lepszy, bardziej rozbudowany gameplay - większość gier z X360 jest również dostępna na PC, tak więc nie widzę sensu kupowania drugiego sprzętu by pograć w to samo. Już lepiej wydać te pieniądze na upgrade PC, który posłuży znów przez najbliższe parę lat. - wsparcie sceny moderskiej, takie Morrowind i Oblivion na konsolach to tylko przystawka przy tym co można z tej gry wyciągnąć instalując odpowiednie mody. Co zaś się tyczy starcia X360 vs PS3 to szczerze powiedziawszy, w moim odczuciu konsola Sony ma lekką przewagę. Większość tytułów z X360 jest również dostępna na PS3 bądź PC. Z gier typowo rpg będących ex'ami na maszynkę Billa godnym uwagi jest jedynie Tales of Vesperia. W przypadku Sony, mamy do dyspozycji tak świetne i unikalne tytuły jak Valkyria Chronicles czy też Demon Souls, a w drodze jest już Project Dark i Disgaea 4, który również zapowiadany jest póki co tylko na PS3. Ale będąc szczerym i pomijając wszelkie moje osobiste preferencje muszę przyznać, że jeśli chodzi o gry rpg/jrpg w obecnej generacji najwięcej do zaoferowania mają handeldy. Ogromna ilość portów, remak'ów, sequeli i całkiem nowych pozycji, często dość oryginalnych i ze świeżym podejściem do tematu sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie. DS i PSP mają tak bogatą bibliotekę tych tytułów, że stacjonarne konsole jeszcze przez dobrych parę lat nie dobiją do takiej liczby gier do zaoferowania co te małe maszynki.
-
Zapowiada się bardzo fajny tytuł. Gameplay przypomina mi troszkę ten z Demon Souls co oczywiście można tylko uznać za plus. Cieszy mnie również potwierdzona duża ilość rynsztunku i możliwość gry w co-opie oby tylko była opcja offline. Jedno co również mi się podoba to brak podświetlania przeciwników.Od razu gra zyskuje więcej klimatu, gdy nie świeci ci się wróg jak dla jakiegoś ślepego idioty. W wielu grach ten patent występuje, jak choćby Assasin Creed i strasznie mnie to irytuje już nie mówiąc, że klimat się przez to gdzieś ulatnia. Ogólnie to jestem miło zaskoczony może wyjdzie z tego tytułu jakiś porządny kawałek kodu, póki co jestem dobrej myśli. No to akurat mogliby sobie oszczędzić i raczej wątpię by coś takiego uświadczymy w Cursed Crusade. Ten animus i jego elementy pojawiające się w grze, skutecznie zniechęciły mnie do grania w ten tytuł, już o samej końcówce z ...
-
Moje ogólne odczucia wobec gry możesz znaleźć w pierwszym poście. Myślę, że jeśli lubisz klimaty samurajskie to gra powinna przypaść tobie do gustu. Może na jakimś PSS jest demko to mógłbyś obadać samą grę. Ten artykuł również może przekona ciebie do tej gry, gdyż idealnie pokazuje co gra ma do zaoferowania: http://www.gamesradar.com/ps3/way-of-the-samurai-3/preview/7-reasons-you-should-care-about-way-of-the-samurai-3/a-20091007133512253027/g-2009091817738581098
-
Nie przeczę, że okres przełomu XVIII/ XIX wieku w Japonii to czas wielu ważnych i ciekawych wydarzeń ale ja osobiście wolałbym czas przed otwarciem się Japonii na obce wpływy. Na przykład okres jednoczenia kraju przez Odę Nobunagę jest równie świetnym materiałem na otoczkę fabularną. Ja tam obstaję przy tym,że może nieznacznie ale jednak troszkę może grafa będzie podciągnięta. Choć mi obecny poziom, czyli ten z WotS3 wystarcza. Zresztą jak na niskobudżetowy tytuł to jest on bardzo dobrze przemyślany i wykonany. Czas spędzony z nim był o wiele milszy niż przy niejednym tzw. "hicie". Z tego co widzę, to na sieci są dodatki ze strojami i nowymi broniami za darmo do ściągnięcia więc chyba znów zabiorę się za "trójeczkę".
-
Eh, kolejna marka Capcom wpadła w ręce jakichś amatorów. Wpierw DMC, a terac RE. Czy tam w ich firmie jest jeszcze ktoś, kto trzeźwo myśli i nie widzi co oni wyprawiają. Co, nagle zapomnieli jak zrobili poprzednie odsłony RE/DMC i co w nich gracze lubieli, że muszą je teraz kazać robić zagranicznym studiom? Już w dodatku do RE5, o nazwie "Lost in nightmares" pokazali, że nadal ich stać na stworzenie godnego kawałka kodu, którego można nazwać z dumą RE. Takim zarządzaniem swoimi najlepszymi markami Capcom daleko nie zajdzie.
-
Ja już się demka nie mogę doczekać. Ponoć, warto w niego zagrać, bo można będzie odblokować za jego pomocą jakieś rzeczy w finalnej wersji. A co się tyczy okładki to jest świetna, zdecydowanie lepsza niż ta z VC2.
-
Uwielbiam nasze serwisy growe, takie kwiatki tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że poziom naszego dziennikarstwa jeśli chodzi o tą branżę pozostawia wiele do życzenia.
-
Knights in the Nightmare wychodzi na PSP. Oficjalna strona gry: http://www.atlus.com/knightspsp/ Premiera już 9 listopada.
-
Way of the Samurai 4 Developer: Acquire Premiera: Japonia (zima 2010) ,USA (???) , EU (???) Póki co wiadomo, że Acquire szuka wydawcy na rynki zachodnie. Info o grze: Źródło: Kontownia Troszkę większe info na temat otoczki fabularnej: Źródło: Destructoid Screeny: http://www.siliconera.com/2010/11/01/your-first-look-at-way-of-the-samurai-4/ Teaser: http://www.youtube.com/watch?v=8h7UidW9lFw Oficjalna strona: http://www.samuraidou.com/samurai4/ Muszę przyznać, że poprzednia odsłona, czyli Way of the Samurai 3 była moim pierwszym zetknięciem z tą serią ibardzo przypadła mi do gustu. Jest to jedna z większych pozytywnych niespodzianek jakie doświadczyłem w tej generacji konsol. Co prawda nie posiadała graficznych "wodotrysków" ale swój klimat gra miała. Podobało mi się zwłaszcza bardzo fajnie oddanie klimatu i realiów feudalnej Japonii. Dość mało jest gier osadzonych w takich realiach, które zostały wypuszczone poza granicami Japonii, a szkoda bo lubię takie klimaty. Świetna była również customizacja postaci, pozwalająca na dość sporą swobodę w kreacji postaci, od klasycznych wojowników po dziwactwa typu samuraj rodem z przyszłości. Sam system walki również muszę uznać za udany, zbieranie i ulepszanie mieczy i innych broni sprawiało dużo przyjemności, a używanie miecza, naginaty itp wiązało się z innymi ciosami i stylem walki. Pozytywnie zaskoczył mnie również system "eventów" i swoboda w prowadzeniu fabuły. Nie ma zbyt dużo gier, w których na filmiku można zdecydować czy zabić naszego rozmówcę, odejść od niego czy też go wysłuchać do końca. Zaś sama ilość zakończeń również zasługuje na pochwałę. Mam nadzieję, że WotS4 przyniesie mi równie wiele satysfakcji co poprzednia część. Liczę na jeszcze bardziej rozbudowaną customizację postaci, system walki i eventów. Grafika pewnie też będzie ciut podciągnięta więc póki co jestem dobrej myśli o tą odsłonę. Co prawda wolałbym bardziej wczesne czasy, niż okres otwarcia się Japonii na obce wpływy ale w sumie i tak nie będę narzekał. Ważne, że powstaje nowa część i oby tylko Acquire znalazł wydawcę na rynki zachodnie.
-
Ruszyła oficjalna strona gry: http://p2is.atlusnet.jp/ Ponad to, Shogi Meguro powiedział w jednym z wywiadów, że P2:IS na PSP będzie miała większy budżet niż poprzedniczka, a co za tym idzie ekipa stara się umieścić w grze jak najwięcej nowej zawartości.Jest to spowodowane dobrą sprzedażą pierwszej Persony na PSP.
-
Przedstawienie fabuły "Catherine" : http://www.andriasang.com/e/blog/2010/11/02/catherine_story_and_voice/
-
Nom, tu się muszę z tobą zgodzić. Już od pierwszego CoD ten patent jest wałkowany więc nie wiem co tak się jaracie taką akcją. Zresztą ciągle nie umiem zrozumieć jak gra która od pierwszej części prawie w ogóle się nie zmieniła może być okrzykiwana jakąś rewolucją bądź też wyznacznikiem gatunku itp... To ciągle ten sam CoD co pierwsza część tyle tylko, że ładniejszy i zapchany jeszcze większą ilością skryptów...
-
Widziałem Republic Commando ( ver. PC)u kumpla niedawno. Cóż średnia grafika i słaby design lokacji, debilni towarzysze broni. Taki sobie design przeciwników (zwłaszcza te klaunowate karły w lewelu na statku republiki były nędzne) i przede wszystkim monotonia misji. Ot idziemy przed siebie i niszczymy wszystko co stanie na drodze. Nie tego się spodziewałem i całe szczęście, że zobaczyłem to u kumpla bo miałem zamiar to kupić i dobrze, że tego nie zrobiłem bo zmarnowałbym tylko kasę. Jak dla mnie to obok Force Unleashed największe rozczarowanie jeśli chodzi o gry przeze mnie oczekiwane ze świata SW.
-
Po początkowej euforii z wieści o drugiej części DA coraz bardziej się jednak martwię, że gra zostanie spłycona. Ostatni filmik z gameplay'u tylko mnie w tym utwierdził. Gra zamiast bardziej skupić się na elementach rpg coraz bardziej zaczyna przypominać jakiegoś slashera. Rozumiem, że na konsolach można zbić największe kokosy ale mogli chociaż ten tytuł oszczędzić z dostosowywania go pod specyfikę gierek konsolowych. Eh, oby chociaż postaci i fabuła stały na dobrym poziomie.
-
No właśnie dzięki, że mi przypomniałeś o PlayAsia. Już dawno tam nie kupowałem i nie sądziłem, że można tam dostać Personę za taką cenę. Wychodzi taniej niż na Ebay więc z pewnością się tam zaopatrzę w swoją kopię. A cyfrowa dystrybucja odpada, w większości przypadków cena jest wyższa od tradycyjnych wydań. Co jest jak dla mnie śmieszne bo powinno być odwrotnie. Zresztą jestem tradycjonalistą i preferuję wydanie na fizycznym nośniku. Co się tyczy tego openingu to mi się podoba. Ma fajny klimacik choć fakt muzyka ciut niezbyt pasuje no ale może w samej grze będzie się to lepiej odbierać.
-
O tak, mogliby zrobić nową część Jedi Academy tyle tylko, że z lepszą fabułą bo ta w Academy była taka sobie. No ale z tego co widzę to LA skupia się już od jakiegoś czasu na tworzeniu przeciętniaków pokroju Force Unleashed czy też Republic Commando więc wątpię by nagle zachciało im się tworzyć coś lepszego. SW to marka która za samą nazwę sprzedaje produkty więc wysilać się nie muszą.
-
Jak chcesz to sobie to przetłumacz, mi się nie chce Wiesz Suavek, amerykańce to na tyle specyficzny naród, że nigdy nie wiadomo co im się może nie spodobać. Ale może nasze obawy są bezpodstawne. Ja również mam nadzieję, że w przyszłym roku już będziemy grać w tą część. Tak przy okazji tematu o Personach na PSP. To czy nie wiesz może czy dostępne jest tylko wydanie z bonusowym OST pierwszej Persony czy też są też wersje bez niego. Tak przeglądam Ebay i nie wszędzie pisze, że jest w pudełku...
-
Jeśli o mnie chodzi to w skali roku wygląda to różnie ale myślę, że tak średnio przypada około 6-7 pozycji. Najwięcej gier kupuję na PS2 bo też konsola ta ma najwięcej pozycji, które chciałbym mieć w swojej kolekcji. Na PS3 ostatnio gier nie kupuję, choć może w grudniu w Mirrors Edge się zaopatrzę. Generalnie to jestem obecnie na etapie uzupełniania kolekcji gier z PS2 i nie śpieszy mi się z kupnem tytułów na PS3. Jest też parę pozycji na PSP ale jakoś nie kwapię się do ich zakupu. Jeśli chodzi o to czy odsprzedaję lub wymieniam tytuły jakie posiadam to nie praktykuję tego. Ot, jak nastawiam się na kupno jakiejś gry to jestem na 100% pewien, że chcę ją do kolekcji, a ponad to jeszcze mi się nie zdarzyło bym zawiódł się na danym tytule. Po prostu wiem, że dany tytuł wpisuje się w moje wymogi/gust i wiem, co się po nim spodziewać i co też mniej więcej dostanę za sumę jaką trzeba będzie za niego dać. Staram się kupować gry nowe, ale tylko jeśli ich cena spada do pułapu cenowego, akceptowanego przeze mnie, czyli 120zł i mniej. Pre-orderów nie składam, raz tylko zdarzyło mi się to zrobić w przypadku MGS4 ale to był tylko jedyny wyjątek. Podobnie sprawa się ma z kupnem tytułów zaraz po premierze, wolę poczekać jakiś czas aż cena spadnie do poziomu jaki wymieniłem powyżej i wtedy się w dany tytuł zaopatrzyć. Czasem dany tytuł kupuję parę miesięcy po premierze ale dla mnie to żaden problem. Po prostu gierki to tylko zabawa i umilanie czasu, a płacić za coś takiego ok. 170-200zł to stanowczo za dużo. Zwłaszcza biorąc pod uwagę poziom, rozbudowanie i długość większości obecnie serwowanych tytułów. Oczywiście jeśli chodzi o pozycje na starsze konsole bądź też co bardziej rzadkie tytuły to w grę wchodzą głównie używki bo jak wiadomo ich dostępność jest o wiele lepsza niż tzw. "nówek" a ceny są na tyle niskie, że o wiele bardziej opłaca się brać te z drugiej ręki . Ale zdarza mi się też kupować używane gry na PS3 jeśli ich cena jest atrakcyjna. Znaczną część tytułów w jakie grałem miałem też pożyczonych od znajomego więc nie zawsze muszę je kupować, inną sprawą jest to, że większość z nich bym nie kupił bo nie zależy mi na nich. No ale z ciekawości je pożyczam... Obecnie od paru dobrych miesięcy w gierki zaopatruję się głównie na Ebay, Zavii i Allegro. W sklepach tradycyjnych typu MM/Empik itp nie kupuję od lat bo nie lubię być zdzierany z kasy, zwłaszcza jeśli podobny tytuł mogę mieć czasem i nowy za znacznie niższą sumę na stronach podanych przed momentem.Podobnie sprawa się ma z polskimi wydaniami gier konsolowych,kupiłem ich zaledwie parę i to głównie używki. W większości przypadków cena jest wyższa od niż w miejscach gdzie kupuję, a ja nie lubię po prostu przepłacać. Jedynie na PC większość gier jakie kupuję pochodzą z polskich edycji bo są w atrakcyjnych cenach w większości przypadków bardziej atrakcyjnych niż w zachodnich sklepach, ot taka odwrotność wobec gierek konsolowych.
-
Mnie również ciekawi jak rozwiążą sprawę co bardziej kontrowersyjnych elementów gry (choćby Hitler). Może w Japonii to przejdzie bez większego echa ale jeśli przyszłoby do wypuszczenia P:IS na PSP poza Japonią to różnie to może się skończyć. No ale trzeba być optymistą w tej sprawie. Co się tyczy tych remaków pierwszych dwóch SMT to mi wystarczyłby poziom takiej pierwszej Persony na PSP. NIe liczyłbym na wykonanie na poziomie P3/4 czy choćby Lucifer's Call bo trzeba by było całą grę stworzyć niemal od podstaw, a na to raczej Atlus by się nie zdecydował. Większe szanse ma już usprawniony port w stylu właśnie Person na PSP. No ale pomarzyć dobra rzecz...
-
Persona 2: Innocent Sin Info o grze: Informacje pochodzą z Kontowni Screeny: http://www.famitsu.com/news/201010/28035155.html http://kontownia.wordpress.com/2010/10/27/przeglad-prasy-27-x/#comment-1525 Opening: http://www.youtube.com/watch?v=Gplbskiqs5s&feature=player_embedded Oficjalna strona gry: http://p2is.atlusnet.jp/ Po SMT:Persona przyszła kolej na remake drugiej części Persony, a konkretnie Innocent Sin (wydana tylko w Japonii), po niej powstała jeszcze Persona 2: Eternal Punishment, która w odróżnieniu od IS została wydana przez Atlus w USA. Ciekawi mnie jak w roli reżysera sprawdzi się Meguro. Zawsze był odpowiedzialny za oprawę audio, a tym razem posadzili go w troszkę innej roli. Dziwi mnie troszkę i w pewnym sensie troszkę smuci fakt zastąpienia grafik Kazumy Kaneko, wersjami autorstwa Soejimy. Kaneko ma specyficzny styl graficzny, który nadaje mroczny i oryginalny klimacik tytułom do których tworzy grafiki, no ale pewnie to chęć upodobnienia w pewnym sensie, starszych odsłon Persony do ich dwóch najnowszych części. Choć mogę się oczywiście mylić z moimi domysłami... Wypada się cieszyć, że Atlus zdecydował się na kolejny remake starszej odsłony Shin Megmai Tensei, w tym wypadku kolejnej Persony. Mam nadzieję, że podobnie jak to było w wypadku SMT:Persona również i ta część zostanie wydana w USA. Kto wie może, następna w kolejce będzie Eternal Punishment? Co prawda nadal da się kupić tą odsłonę na ebay ale jej ceny czasem są dość wysokie więc remake tego typu byłby zawsze jakimś tańszym rozwiązaniem. Co dla mnie jest dobrym wyjściem zważywszy, że chcę skompletować wszystkie główne odsłony serii Miło by było, gdyby Atlus zdecydował się na odświeżenie również i dwóch pierwszych odsłon Shin Megami Tensei. Obie wyszły w poprawionej wersji na PSX'a i już wtedy nie prezentowało się to tak strasznie jak wydania na Snes'a więc jakby jeszcze podciągnęli poziom tamtych edycji na wzór Persony na PSP to byłbym bardzo uradowany.
-
Gameplay screens: http://www.andriasang.com/e/blog/2010/10/26/catherine_screens/ Przedstawienie znajomych Vincenta: http://www.andriasang.com/e/blog/2010/10/26/catherine_vincent_friends/ Obyśmy nie musieli czekać zbyt długo na premierę tego tytułu poza Japonią bo z tego co dotychczas widziałem zapowiada się genialny i klimatyczny tytuł z ciekawymi, a przede wszystkim dorosłymi postaciami. Co jak na japońską grę nie jest znów takie częste. Niech chociaż Atlus USA potwierdzi chęć wydania jej na rynku amerykańskim już sam ten fakt będzie bardzo pozytywny dla osób nieznających japońskiego <_<
-
Po przejściu gry odblokuje się opcja "Premium adventure" gdzie będziesz mógł swobodnie eksplorować Okinawę i Kamurocho, a także pokończyć te zadania które nie skończyłeś bądź też nawet nie zacząłeś. Sam ukończyłem Yakuzę 3 jakieś dwa tygodnie temu. Łącznie spędziłem przy grze jakieś 65 godzin, a nadal mi pozostało wiele rzeczy do zaliczenia. 4 questy, niektóre mini-gierki itp. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z trzeciej części przygód Kazumy. Co prawda fabuła jest ciut gorsza od tej z poprzednich części ale i tak nie jest taka zła. Charyzmatyczne postacie, świetne misje poboczne i przede wszystkim genialnie oddana atmosfera Okinawy i Kamurocho przy tym okraszona schludną i ładną grafiką powoduje, że muszę uznać, że Nagoshi ze swoją ekipą po raz kolejny odwalił kawał bardzo dobrej roboty. Teraz pozostaje tylko czekać na Yakuza: Black Phanter na PSP, no i oczywiście Yakuzę 4 której premiera zapowiedziana jest na wiosnę. Oj będzie się działo.
-
Najczęściej oglądam początkowe trailery i zapowiedzi, troszkę poczytam o interesującym mnie tytule i na tym koniec dopiero przed premierą bądź też po niej znów szukam info i filmów na jej temat. Ale to też nie zawsze, po prostu jak dany tytuł mi spasuje to sporadycznie się mi zdarza bym się na nim zawiódł. Najczęściej po premierze interesują mnie filmy z gameplay'u i opinie graczy, sporadycznie czytam już recenzje bo w większości przypadków i tak się z nimi nie zgadzam. Renderki, reklamy i inne zapychacze, mydlące oczy to dobre są dla jarających się czym popadnie dzieciaków i też nie zwracam na nie zbytnio uwagi. Wywiady z twórcami i ich zapewnienia o "genialności" i "odkrywczości" ich tytułów również biorę na pół serio bo w ostateczności i tak prawda jest najczęściej zgoła odmienna. Tematy na tym forum, poświęcone danemu tytułowi odwiedzam raz na jakiś czas po to by nie natknąć się na niepotrzebne spoilery, zresztą jak dla mnie to i tak w większości przypadków strata czasu bo imo to większa część postów w danym temacie o grze nic do niego nie wnosi. Osobiście śmieszy ten cały medialny cyrk jaki się tworzy przy premierach co bardziej "głośnych" gier. Wychodzę z założenia, że dobry tytuł obroni się sam, nawet jeśli będzie miał jakieś niedoróbki, inną sprawą jest jego sprzedaż a z tym bywa różnie. Ale wiadomo, że poprzez reklamy, odpowiednio przygotowane fragm. gameplay'u i renderki, gadżety itp bzdety łatwo można dotrzeć do potencjalnego klienta, zwłaszcza dzieciaków na których tego typu rzeczy działają najbardziej.W ciągu ostatnich kilku lat ten proceder (szum medialny )się znacząco nasilił, na całe szczęście na mnie to nie działa bo mam na tyle specyficzny gust i wymagania stawiane danemu tytułowi, że żaden szum medialny nie jest w stanie wpłynąć na moją decyzję o zakupie konkretnej gry. Zresztą i tak nie składam nigdy pre-orderów na gry bo wolę troszkę odczekać i zapłacić mniej za i tak najczęściej wybrakowany produkt (dlc itp sprawy) więc jestem jakby poza obiegiem głównego zainteresowania marketingowców.
-
Kumpel grał w demko więc miałem okazję zobaczyć cóż też tym razem Lucas Arts sknocił w nowym tytule osadzonym w świecie SW. No i cóż, graficznie jest bardzo dobrze względem jedynki oprawa zyskała i to bardzo dużo. Kolory również jakby takie bardziej stonowane ale to może wina lokacji. Gdyby tak jeszcze wyje.bali te zielone i niebieskie kulki jakie wylatują z ciał pokonanych przeciwników to byłby git. Animacja głównego hiroła za to nadal taka jakaś dziwna. Momentami miałem wrażenie, że ma jakieś niedopasowane protezy nóg bo tak jakoś pokracznie biegał. Muzyka to wiadomo SW klimaty i znane fragm. z filmów co oczywiście można uznać za plus. Za to na plus nie mogę uznać, taniego efekciarstwa i przesadzonej wizualizacji użycia mocy. Miecze świetlne przekształcające się w jakieś elektryczne gigantyczne lance? Force push jako kulki mocy? Starkiller spadający z wieży i niszczący wszystko na swej drodze włącznie z balkonami wieży? Czy też "łapiący" Tie fighter'y, a następnie rzucający nimi jak gdyby były z papieru? Pewnie w full ver. będzie jeszcze tego syfu więcej .No nie, w jedynce było parę takich przegięć (walka z całą gromadą Rancornów, rozwalanie AT-ST jak gdyby były małymi zabawkami, czy też ściąganie krążownika imperium itp. )ale z tego co widzę po tym demko Lucas Arts zamiast wywalić te debilne fragmenty gameplay'u to je jeszcze rozwinął. No pewnie dzieciarnia będzie uradowana pewnie tak myśleli... Już o samej fabule nie wspominając. Zbytnio się nie wysili opierając fabułę na klonie. Pewnie w "trójce" będziemy grać klonem klona czy coś w ten deseń. Cóż tak jak w pierwszym FU pokładałem nadzieję, na dobrą grę osadzoną w jednym z moich ulubionych uniwersów. A potem tą nadzieję utraciłem po tym co zobaczyłem w finalnym produkcie,. Tak samo widzę, że FU II idzie tym samym torem co poprzedniczka. Chyba już się nie doczekam gry SW z klimatem godnym starych odsłon pokroju Mysteries of the Sith czy też choćby Jedi Outcast. Nawet Bioware zamiast robić trzecią część KOTOR'a skupiło się na tworzeniu kolejnego bezmózgiego MMO, tyle tylko, że z otoczką SW. Święta prawda, jeśli można to tak ująć.
-
Fallout New Vegas intro bug Naprawdę genialny bug warty obejrzenia. Znalazłem to gdy z kumplem szukaliśmy jakichś gameplay'ów z FNV.