Paliodor

Teraz po oficjalnym potwierdzeniu wydania Team ICO Collection mogę się naprawdę cieszyć. Pozostaje mi już tylko czekać na datę wydania tego świetnego zestawu w USA/EU, a potem już tylko zamówić i cieszyć się dwoma świetnymi grami. W SotC grałem jakiś czas temu i wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ciekawe jak będzie się prezentował w HD. ICO nie mam w kolekcji i ciekaw jestem co ma do zaoferowania ten tytuł. Specjalnie wstrzymywałem się z zakupem wydania na PS2 by nie kupować dwa razy tego samego i w ostateczności dobrze, że tak zrobiłem.

Z jednej strony wypada mi się cieszyć, że powstanie nowa VC, ale z drugiej troszkę szkoda, że Sega nie zdecydowała się na wydanie jej na PS3.No ale nie będę narzekał, jako fan pierwszego VC i tak się cieszę, że Sega nie porzuciła tej marki i nadal ją rozwija. Świat VC ma dość spory potencjał i szkoda, żeby został niewykorzystany. Brat ma PSP więc na pewno zagram również w tą część. Ale wpierw muszę kupić VC2, z tego co widziałem prezentuje się wyśmienicie.

Kur.wa, co to ma być!? Wchodzę do tematu DMC5 i myślę, że jakieś fajne info sobie przeczytam po przyjściu z pracy bądź jakiś filmik znajdę z mojej ulubionej slasherowej serii, a tu taka kaszana. No ja pier.dolę, co oni odwalają z tymi starymi markami to przechodzi wszelkie pojęcie. Niech "japońskie" gry robią Japończycy, a nie zachodnie studia. Bo potem takie są tego czegoś efekty. DmC: Devil May Cry, restart serii? Niech lepiej już nic nie robią...

Lista gier od 3rd party developerów: http://www.andriasang.com/e/blog/2010/06/16/3ds_third_party_games/

Muszę przyznać, że te screeny z DoA na 3DS'a prezentują się świetnie. Ciekawi mnie tylko czy takiej jakości grafika rzeczywiście będzie na 3DS'a czy też te screeny zostały "poprawione" w Photoshopie. Ogólnie to coraz większe mam ciśnienie na nowego handhelda Big N, już DS pokazał jak wiele świetnych tytułów można stworzyć na sprzęt, który nie ma jakiejś ogromnej mocy obliczeniowej. A teraz wraz z lepszymi bebechami możliwości jest znacznie więcej.

Ta gra nawet jeszcze nie wyszła, a już się dostatecznie pogrążyła. A ja myślałem, że nic bardziej noobskiego niż multi w MW2 nie da się zrobić. Cóż ludki z Treyach pokazali mi, że się myliłem.

Znamy już seksowną Catherine, pora więc poznać nie mniej sexy Katherine: http://www.andriasang.com/e/blog/2010/09/11/catherine_katherine/ A jako bonus dorzucam plakat reklamujący nowy tytuł Atlusa w sklepach: http://www.andriasang.com/e/blog/2010/08/24/catherine_retail_poster/ Nie powiem całkiem fajny. Już wyobrażam sobie co by się działo gdyby u nas w sklepach tak reklamowano te grę ^_^ Potwierdzono także, że na tegorocznym TGS na stoisku Konami zostanie pokazany nowy filmik promujący Catherine .

Znalazłem tylko taką tapetkę: Zapewne z czasem pojawi się ich więcej.

15 rocznica istnienia Playstation: http://www.ps3site.pl/playstation-to-juz-15-lat/52876/

Yakuza 4 będzie miała swoją premierę w USA/EU na wiosnę 2011r. a tymczasem Sega pokazała jak będzie wyglądać okładka edycji na zachodnie rynki. http://www.ps3site.pl/okladka-czwartej-yakuzy-ujawniona/ Cóż ten cover art jest zdecydowanie lepszej jakości niż ten jaki gościł na okładce Yakuzy 3. Muszę przyznać, że jest dosyć klimatyczny i tym razem Sega się postarała. Teraz tylko wypada liczyć na to, że obejdzie się bez żadnych cięć w zawartości gry.

Dla mnie Bayonetta to obecnie najlepszy slasher tej generacji i jeden z lepszych jakie kiedykolwiek powstały. Ładna grafika, ciekawy design i to co najlepsze w tej grze, czyli wyśmienity system walki. Bardzo intuicyjny, efektowny i bardzo rozbudowany. A przy tym stosunkowo łatwy w opanowaniu. Ostatnio zacząłem ponownie grać w DMC4 i cóż dość ciężko było się przestawić na mniej "płynny" gameplay, jeśli w nowym DMC nie nastąpią jakieś zmiany w gameplay'u to wątpię by odebrał on palmę pierwszeństwa jeśli chodzi o ten aspekt rozgrywki Bayonecie. Jeśli zaś chodzi o te spadki płynności w wersji na PS3 o czym tak było głośno to nie wiem, może ja jestem jakiś dziwny ale poza paroma delikatnymi spadkami takowych w ciągu całej gry nie zauważyłem. Może dla totalnych hardkorów, którzy liczą każdą klatkę animacji różnica jest zauważalna ale dla przeciętnego gracza raczej nie będzie to jakimś wyróżniającym się elementem, a tym bardziej przeszkadzającym w graniu. Co się tyczy rzeczy do zrobienia w grze, to platynka już dawno pękła i jedyne co mi zostało to odblokować parę broni i zaliczyć "The lost chapter". Miło by było, gdyby Platinum Games ogłosiło na TGS, że pracują nad następną częścią przygód Bayonetty.

Cóż wypada tylko napisać "King is back!" Na screenach gra prezentuje się bardzo fajnie i oby tylko finalny produkt stał na podobnym bądź wyższym poziomie. Chociaż ja i tak liczę na dobrą strzelaninę z charakterystycznym humor dla Duke Nukem. Ciekawi mnie tylko, czy doczekam się w tej części poziomu interakcji jak w Duke Nukem 3D czy też będzie otoczenie mniej podatne na działania Księcia. Nawet dzisiaj ta gra (DK3D) pod tym względem jest jedną z najlepszych.

Ja tam po Vanquish nie oczekuję jakiejś wybitnej fabuły, od początku oczekiwałem tylko do tego tytułu efektownej i przyjemnej strzelaniny w typowo japońskim sosie. I póki co z tego co widzę, dostanę to czego oczekiwałem. Teraz tylko pozostaje czekać na premierę i spadek ceny, a potem już tylko grać.

Konsoli nie mam podpiętej do sieci więc tego raczej nie zobaczę

Ja dopiero w tym tygodniu zacząłem grać w DS. Grę co prawda kupiłem w zeszłym roku na jesień na Ebay za 160zł ale jakoś nie miałem kiedy się za nią zabrać. Cóż teraz żałuję, że tak późno się za nią zabrałem. Tytuł ma świetny klimat i design. System walki jest jednym z lepszych z jakim się zetknąłem w tego typu grach, jest prosty ale jednocześnie świetnie zrealizowany i wymagający czegoś więcej niż tylko walenia przycisku odpowiadającego za atak. Sama gra jest trudna to fakt, ale często umierałem po prostu z powodu mojej nieostrożności, zwłaszcza w Tower of Latria, a wypraw pod postacią ducha oprócz tej z samego początku gry nie miałem wcale bo gdy ginie mi postać szybko wciskam PS button i daję exit game i tak sobie zaczynam od najbliższego save pointa, nie tracąc czasu na szukanie ciała Troszkę szkoda, że jest tak mało broni i pancerzy bo w tego typu grze przydałaby się zdecydowanie większa ich liczba, bo już sobie wyobrażam tą paradę klonów na sieci. Aż dziwne, że From Software nie zdecydowało się na żadną paczkę z nowym ekwipunkiem do ściągnięcia z PSN. Założę się, że nieźle by na tym zarobili, a sami gracze również byliby zadowoleni.

Jak juz jestesmy w temacie gier Uedy to ciekaw jestem czy to cale Team ICO collection czy jak to tam sie nazywalo, zostanie w ostatecznosci wydane. Szczerze bym sie cieszyl z jej wydania bo nie mam w kolekcji Ico, a nie lubie placic za cos dwa razy. Stad nadal wstrzymuje sie z zakupem Ico. Mogliby chociaz te Ico Collection oglosic na TGS.

Niech Ueda robi to co uważa za słuszne i niech się nie śpieszy z produkcją. Kiedy uzna, że gra jest gotowa to wtedy ją wydadzą. Pośpiech nigdy nie jest dobrą metodą na zrobienie dobrej gry. A co się tyczy tego całego hype'u na TLG to też nie wiem skąd nagle takie zainteresowanie tak niszowymi pozycjami. Czyżby branża miała już dość bezmózgich strzelanin i innych gier nastawionych na akcję zalewających obecną generację konsol? Cóż czas pokaże, tak samo jak wyniki sprzedaży. Wtedy to zobaczymy ilu tak naprawdę jest tych zapaleńców nowego dzieła Uedy.

Na tegorocznym TGS czekam tylko na jakiś większy materiał z Catherine, The Last Guardian i Ace Combat:Assault Horizon, to mi w zupełności wystarczy. Oczywiście nie pogniewałbym się gdyby Sega ogłosiła, że powstaje Valkyria Chronicles 3 na PS3 ale to tylko zapewne marzenia.

Kolejna porcja nowych informacji na temat gry: Źródło: Polska strona Deus Ex

Swietna wiadomosc! Pierwsza VC to dla mnie jedna z najlepszych gier na PS3 i mam taka nadzieje,ze trzecia czesc ponownie zagosci na stacjonarnych konsolach. A do czasu jej premiery bede sie musial zaopatrzyc w VC 2. Z tego co dotychczas widzialem zapowiada sie ona niezle.

Szczerze to wolę już odgrzewane kotlety z poprawionymi i dodanymi nowymi elementami (P3->PS3FES->P3PSP bądź też odświeżony port pierwszej Persony) niż średniaki pokroju FFXIII, które wychodzą latami, SE robi na nie hype nieziemski choćby miało to być jakieś zbawienie, a w ostateczności wychodzi coś średniego, o którym każdy już zapomniał pewnie. Atlus przynajmniej jak zapowiada grę to jest ona już w jakimś stadium produkcji, a nie tak jak SE, że ogłaszają tytuły, które pewnie tylko na papierze są, a potem latami się na nie czeka. Czasem też te czekanie nawet nie jest warte zachodu.

Sam nie wiem co myśleć o tej wiadomości. Z jednej strony jest to zapewne czysto zarządowo/organizacyjna sprawa ale jednak obawa o to, że następne produkcje Atlus mogą stracić na jakości istnieje. Oby tylko teraz nie zaczęto produkować gry z seri SMT taśmowo, a także masowo żerować na fanach tej serii jak to ma miejsce w przypadku SE i ich produkcji. Myślę, jednak że może nie będzie tak źle. Atlus teraz kończy prace nad Catherine, a w kolejce z pewnością czeka następna Persona, potwierdzono też tytuły z serii SMT na 3DS?a więc może te wchłonięcie nie będzie tak bolesne. Z tego co wyczytałem na amerykańskim forum Atlusa to ich te zawirowania w Japonii zbytnio nie dotkną, gdyż oddział amerykański ma ponoć dość dużą niezależność względem Japońskiej siedziby. Mam tylko nadzieję, że nadal Atlus będzie tworzył pod swoją nazwą i tym samym logiem. Jak dla mnie to logo i ekipa pracująca pod nim to synonim bardzo dobrych, nietuzinkowych i klimatycznych gier i szkoda by było ten cały dotychczasowy dorobek tego developera stracić.

Troszkę nowych informacji wprost z Kontowni :

Też nie uważam, że powinni się jakoś śpieszyć z wydaniem nowej Persony. Lepiej niech robią ją w spokoju, co z pewnością przełoży się na jej jakość. Teraz do czasu ukończenia prac nad Catherine nie ma co liczyć na nową Personę bo jak sami twórcy wspomnieli jest to dla nich swego rodzaju eksperyment na "dużych" konsolach i dopiero potem zabiorą się za P5. Z tym oczekiwaniem to jest tak, że jak człowiek zagra w coś tak dobrego jak P4 to chciałby zagrać w następny taki tytuł bez konieczności czekania paru lat, choć wiadomo, że tworzenie gier to nie jest łatwizna i swoje trzeba odczekać. Chodziło mi bardziej o nową część z głównego nurtu SMT. Z tego co się orientuję to Nocturne (Lucifers Call) było trzecią częścią SMT, poprzednie były na Snes'a+porty na psx/gba itp. , a Persony, DDS, Devil Summoner to swego rodzaju spin-offy. Jeśli się mylę to sorry. Jeśli chodzi o tytuły wydane na NDS to z tego co widzę, są dobre więc myślę, że jak będę miał NDS to z pewnością się w nie zaopatrzę. Póki co kompletuję gry z serii SMT na PSX/PS2/PSP. Póki co czekam na Catherinę, która zapowiada się na bardzo dobry i klimatyczny tytuł, w końcu robią go ludzie od ostatnich Person, więc raczej nie ma się co martwić o jego jakość. Potem mogę już tylko włączyć odliczanie do nowej Persony.

Też nie mogę się doczekać następnej Persony. Obie poprzednie części stawiam w czołówce moich ulubionych gier. Tak się człowiek zżył z tymi ekipami bohaterów, zwłaszcza z P4, aż szkoda było kończyć grę, wiedząc, że na następną odsłonę będzie trzeba dość długo poczekać. Te gry uzależniają jak mało które, przy obu spędziłem blisko 100godzin, a zdarza mi się to bardzo rzadko bym grał w jakiś tytuł tak długo. Tak przynajmniej było w moim przypadku. Nie liczyła się w nich ilość polygonów, efektów graficznych itp bzdetów które w obecnej generacji są czasem głównym wyznacznikiem "bardzo dobrych gier" ale właśnie ten genialny klimat, design, atmosfera i charyzmatyczne, dobrze ukazane postaci.To największe atuty Person 3,4 i za to właśnie je uwielbiam. Następna Persona to jedna z niewielu gier rpg na jakie czekam, no chyba że wydadzą coś nowego z poza serii Person. Taki pełnoprawny Shin Megami Tensei też by się przydał. W końcu od ukazania się Nocturne i DDS 1/2 trochę już minęło. Co się tyczy nawiązań do poprzednich dwóch części i umiejscowienia akcji w tym samym "świecie" to myślę, że może pójdą w tą stronę. W P4 dość fajnie wyszły im te małe nawiązania do poprzedniej części. Nie wybijały się na pierwszy plan ani też nie stanowiły głównej osi fabularnej ale dla fanów Person były to bardzo miłe smaczki, które świetnie wtopiły się w ukazany świat, nie rozbijając jego spójności w obu częściach.