Też nie wiem, co ludzie widzą w tym FFXIII, fakt to kolejna "ostateczna fantazja" ale robienie z niej jakiegoś zbawiciela dla jrpg to już zakrawa na paranoję...
I muszę się zgodzić z Czekoladą, co do Atlusa. Firma nie jest co prawda molochem, wydającym ogromną ilość gier, ale wystarczy się popatrzeć na ich poprzednie produkcje i zauważymy, że każda z nich była bardzo dobra i jeśli tylko Persona 5 wyszłaby na stacjonarne konsole i odniosła na nich sukces to można mówić o tym, że gry z gat. jrpg mają szanse w tej generacji. Gry od S-E, a zwłaszcza te z serii FF są tak rozpoznawalne i znane, że nawet nie trzeba im reklamy by sprzedały się w takiej ilości by przyniosły S-E zyski. Inną sprawą jest to, że moim zdaniem są one o wiele bardziej mainstreamowe i przystępne niż choćby gry Atlusa, którego tytuły pokroju Persona są na tyle specyficzne, że nie każdemu przypadną do gustu, co wiąże się z mniejszym zyskiem. A co dopiero mówić o obecnej generacji graczy nastawionych na szybką i łatwą rozgrywkę...
A wracając do VC2 to ciekawe, czy zobaczymy starych znajomych z oddziału siódmego. Może w tej części Welkin będzie jakąś szychą w kwaterze dowodzenia