Musiałem pobrać Chrome'a bo przez FF nie wychodziło. Odznaka od razu wpadła
Najlepsze w tym wszystkim jest to,że się wydawało,że będzie to bardzo słabe Xmas Sale. Bez flash/daily,jakiegoś eventu, a tu niespodzianka i coś jednak Valve zmajstrowało.
Project Zero w Europie, w USA zwane Fatal Frame. A Forbidden Siren to całkowicie osobna seria.
Co się tyczy Siren:BC to grałem tylko w demko ale to raczej taki średniak czyli można zagrać,choć szału nie będzie.
Z tego co widzę to wynosi ona 169zł. Chyba to jest tyle samo co przed tym23 grudnia ale dokładnie to już nie pamiętam. Zresztą i tak jak zwykle dokładany do interesu względem innych państw. W USA nawet po promocji,gierka wychodzi jakieś 150zł, a jak były pre-ordery to można ją było wyrwać za ok 135zł. Ja głupi zamiast brać pre-order z USA to liczyłem na to,że Sony nie będzie dymać nas wgzlędem USA. Tjaa XD
Jak tak dalej pójdzie to będziemy mogli skompletować wszystkie finale na jednej platformie. Do tego mają jeszcze wyjść jakieś starsze odsłony Ys na Steam ale to były plotki jakie czytałem,gdzieś w okolicach lata.
Ogólnie Steam zmienia się w mały raj starych j-rpg'ów. Które można kupić za normalne sumy
Brat dla przykładu złożył kompa z używanych części. Nie jest to jakiś zderzać pikseli ale te 720p i 60fps'ów wyciąga w dużej części gier. W Wieśka grywał na średnich/niektórych wysokich ustawieniach i fps'ach śmigających powyżej 30fpsów. Dał za niego ok1700zł i jest zadowolony tak więc wszystko zależy od oczekiwań. No i jedynie procek go blokuje bo ma jakieś budżetowe i3 za jakieś 100coś złotych,tak to można by było jeszcze poszaleć z ustawieniami
Od razu dysk ssd nie musisz kupować.
Ja w tym nadchodzącym roku też planuję blaszaka złożyć ile na to przeznaczę i jakie kryteria obiorę to jeszcze nie wiem ale wstępnie chciałbym zamknąć się w tych 2,5-3tysiach i by gierki śmigały w tym 1080p ale na opcjach ustawianych na ultra mi nie zależy i jeśli coś by trzeba było obniżyć do osiągnięcia 1080p/60fps to świat mi się nie zawali.
Akurat SMTIV można wiele do zarzucić. Ma swoje nieliczne plusy ale jednak w ogólnym rozrachunku to jednak średniak na tle pozostałych części. A już ogromna przepaść w jakości względem SMTIII.
Persony to zawsze były ciut lżejsze gierki. A od Persony 3,a tym bardziej czwartej części Atlus skręcił ostro w mainstream, czego przerzuty widać w pozostałych gierkach sygnowanych napisem SMT. Cała seria niemal całkowicie zatraciła to za co wyrobiła sobie małą ale wierną grupę fanów. Teraz robi się z tych tytułów kolejne nijakie jrpg z idolkami i j-popierdołkami,skierowanymi bardziej do otaku niż fanów megatenów.