Jak dla mnie to podstawa. Nintendo jest obecnie sto lat za murzynami pod tym względem i liczę na to,że się w końcu opamiętają. Potem dochodzi do sytuacji,że ludzie czekają rok bądź dwa na jakiś tytuł względem USA albo w ogóle gierka nie wychodzi.
I niech skupią się na tradycyjnej budowie sprzętu, a nie wciskaniu pierdoł typu efekt 3D,kontrolery ruchu czy padlety. Zwykły pad+sama konsola z dobrymi bebechami to jedyna słuszna droga.