Chyba na żadną część nie byłem tak napalony jak na Zero. Wszystko co bym chciał od następnej Yakuzy będzie posiadała ta część (lata 80te,prequel Yakuzy1),wprost nie mogę się doczekać premiery.
Aż szkoda,że na wersję ang nie ma szans. A jak się tak zastanowić to Sega mogłaby dać jeszcze jedną szansę tej serii bo to prequel więc osoby nie mające dotychczas styczności z serią nie miałyby problemów z cyklu "kto,co i dlaczego?". Zresztą już przy Ishin mieli szanse na sukces. Bo to jedna z lepszych gier na PS4,w dodatku ex,mnóstwo świetnej zabawy i też to samodzielna odsłona więc nie ma potrzeby znać wydarzeń z reszty części.
Dwie możliwości na osiągnięcie jakiegoś sukcesu z Yakuzą na zachodzie przechodzą Sedze koło nosa.